-
ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik253
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Biblioteczka
2019-07-31
2019-07-11
2019-06-07
2019-05-30
Gdy jakiś czas temu przeczytalam "Rany kamieni" - pomyślałam, że Beckett traci formę, ponieważ tamta książka była dość przewidywalna. Jednak sięgając po 5 tom przygód doktora Huntera nie zawiodłam się. Dostajemy to, co mieliśmy w poprzednich tomach. Tajemnicze morderstwo, nieprzyjemny krajobraz i zawiłą zagadkę do rozwiązania. Narracja prowadzona niespiesznie nie nudzi, ale skłania do przemyślenia fabuły i próby rozwikłania zagadki. Ci którzy czytali poprzednie tomy na pewno się nie zawiodą.
Gdy jakiś czas temu przeczytalam "Rany kamieni" - pomyślałam, że Beckett traci formę, ponieważ tamta książka była dość przewidywalna. Jednak sięgając po 5 tom przygód doktora Huntera nie zawiodłam się. Dostajemy to, co mieliśmy w poprzednich tomach. Tajemnicze morderstwo, nieprzyjemny krajobraz i zawiłą zagadkę do rozwiązania. Narracja prowadzona niespiesznie nie nudzi, ale...
więcej mniej Pokaż mimo to2019-03-28
Czytanie w tym roku w ogóle mi nie idzie. Nie mam pojęcia dlaczego, ale na pewno nie jest to wina książek po jakie sięgam, a już całą pewnością nie tej pozycji.
Dostałam to, czego się spodziewałam: romans i przygodę z historią w tle. Treść nie była dla mnie zaskoczeniem, ponieważ wcześniej oglądałam serial, ale mile zaskoczyło to, że telewizyjna produkcja tak dobrze oddała treść książki. Wielkie ukłony dla twórców
Czytanie w tym roku w ogóle mi nie idzie. Nie mam pojęcia dlaczego, ale na pewno nie jest to wina książek po jakie sięgam, a już całą pewnością nie tej pozycji.
Dostałam to, czego się spodziewałam: romans i przygodę z historią w tle. Treść nie była dla mnie zaskoczeniem, ponieważ wcześniej oglądałam serial, ale mile zaskoczyło to, że telewizyjna produkcja tak dobrze oddała...
2019-02-20
Czytana po raz drugi z większą przyjemnością. Być może dlatego, że bohaterowie już dobrze znani, a może dlatego, że ja się zmieniłam lub jedno i drugie. Polecam wszystkim. Fanom serialu w szczególności
17.02.2017
Czytając "Obcą" odczuwałam parabolę emocji. Zachwyt książką to wznosił się to opadał. Nuda mieszała się z akcją. A moje zaciekawienie rosło i opadało.
Ogólnie ciekawy pomysł. Możemy śledzić losy kobiety - Claire - która została wbrew woli przeniesiona w czasie. Z jednej strony chciałabym przeczytać dalsze części tego cyklu, z drugiej nie ciągnie mnie do tego wcale. Opowieść mi się podobała, ale nie zachwyciła szczególnie.
Czytana po raz drugi z większą przyjemnością. Być może dlatego, że bohaterowie już dobrze znani, a może dlatego, że ja się zmieniłam lub jedno i drugie. Polecam wszystkim. Fanom serialu w szczególności
17.02.2017
Czytając "Obcą" odczuwałam parabolę emocji. Zachwyt książką to wznosił się to opadał. Nuda mieszała się z akcją. A moje zaciekawienie rosło i opadało.
Ogólnie...
2019-02-08
Długo dojrzewałam do jej przeczytania (stała na mojej półce ok. 2 lata) i długo też nie byłam w stanie wejść w jej świat (100-150 stron), ale pomimo wypłakanych łez przy jej czytaniu, nie żałuję. Nie żałuję, bo jest ona prawdziwa. Pokazuje świat z całym jego okropieństwem i okrucieństwem. Opowiada o ranach, które nie goją się przez całe życie, ale opisuje też siłę prawdziwej miłości i przyjaźni, o determinacji i pokonywaniu własnych słabości.
Nie jest to łatwa lektura i trzeba się naszykować na wiele niesprawiedliwości, podobnie jak w życiu, ale polecam z całego serca
Długo dojrzewałam do jej przeczytania (stała na mojej półce ok. 2 lata) i długo też nie byłam w stanie wejść w jej świat (100-150 stron), ale pomimo wypłakanych łez przy jej czytaniu, nie żałuję. Nie żałuję, bo jest ona prawdziwa. Pokazuje świat z całym jego okropieństwem i okrucieństwem. Opowiada o ranach, które nie goją się przez całe życie, ale opisuje też siłę...
więcej mniej Pokaż mimo to2019-01-15
Uff... Wielkie rozczarowanie. Spodziewałam się czegoś naprawdę MEGA, a w zamian dostałam coś, co nie wzbudziło we mnie większych emocji. Tytułowa bohaterka nie wzbudziła we mnie ani sympatii ani antypatii. Nic. Nawet nie wiem, co mam więcej dodać.
Uff... Wielkie rozczarowanie. Spodziewałam się czegoś naprawdę MEGA, a w zamian dostałam coś, co nie wzbudziło we mnie większych emocji. Tytułowa bohaterka nie wzbudziła we mnie ani sympatii ani antypatii. Nic. Nawet nie wiem, co mam więcej dodać.
Pokaż mimo to2018-12-28
Pierwsze strony były mało ciekawe. Irytowała mnie troszkę główna bohaterka i jej rodzina, wciskając nos w nie swoje sprawy. A im dalej, tym lepiej. Może historia dość prosta, ale przypadła mi do gustu. Cieszę się, że wypatrzyłam ją w stercie innych książek na wyprzedaży.
Pierwsze strony były mało ciekawe. Irytowała mnie troszkę główna bohaterka i jej rodzina, wciskając nos w nie swoje sprawy. A im dalej, tym lepiej. Może historia dość prosta, ale przypadła mi do gustu. Cieszę się, że wypatrzyłam ją w stercie innych książek na wyprzedaży.
Pokaż mimo to2018-09-25
Nicholas Sparks jak zwykle i wręcz okrutnie wzruszający. Podejmuje tu temat "ojca na pełen etat". Nie chcę wchodzić w szczegóły, aby nie zdradzic nic z fabuły, ale jest podjety dość trudny temat.
Russ'a - głównego bohatera - czeka trudny rok, pod wieloma względami. Ale wśród tych trudności pojawia się też światło. Fani Sparksa na pewno się nie zawiodą. Kolejna piekna historia o miłości, nie tylko romantycznej.
Jedyną postacią, którą mam ochotę strzelić w twarz za każdym razem, gdy się odzywa jest Vivian. Sami sprawdźcie ;)
Nicholas Sparks jak zwykle i wręcz okrutnie wzruszający. Podejmuje tu temat "ojca na pełen etat". Nie chcę wchodzić w szczegóły, aby nie zdradzic nic z fabuły, ale jest podjety dość trudny temat.
Russ'a - głównego bohatera - czeka trudny rok, pod wieloma względami. Ale wśród tych trudności pojawia się też światło. Fani Sparksa na pewno się nie zawiodą. Kolejna piekna...
2018-09-17
Musso mnie nie zawodzi. Jest tajemnica do wyjaśnienia, dwoje ludzi i elementy, które zdają do siebie w ogóle nie pasować. Czyta się szybko, a historia wciąga tak, jak inne książki tego autora, które przeczytałam. Co prawda - Alice - główna bohaterka momentami irytuje, ale da się to znieść.
Musso mnie nie zawodzi. Jest tajemnica do wyjaśnienia, dwoje ludzi i elementy, które zdają do siebie w ogóle nie pasować. Czyta się szybko, a historia wciąga tak, jak inne książki tego autora, które przeczytałam. Co prawda - Alice - główna bohaterka momentami irytuje, ale da się to znieść.
Pokaż mimo to2018-08-19
Krótko, zwięźle i na temat. O współczesności, o związkach, problemach, seksi i dzisiejszym świecie zdominowany przez portale społecznościowe. Bardzo celne uwagi, lekko o poważnych problemach. Po tej książkę nie potrafię myśleć o Pani Noswoskiej inaczej jak o Kaśce. Polecam.
Krótko, zwięźle i na temat. O współczesności, o związkach, problemach, seksi i dzisiejszym świecie zdominowany przez portale społecznościowe. Bardzo celne uwagi, lekko o poważnych problemach. Po tej książkę nie potrafię myśleć o Pani Noswoskiej inaczej jak o Kaśce. Polecam.
Pokaż mimo to2018-06-17
Spodziewałam się lekkiej lektury o dwójce nastolatków, którzy chociaż się nie znają osobiście, fascynują siebie nawzajem. Dostałam jednak dobrze napisaną historie patchworkowej rodziny. Każdego z bohaterów polubiłam i zaakceptowalam. Pewnie dlatego, że byli tacy... Normalni. Mieli swoje wady i zalety jak każdy człowiek.
Jest to książka pokazująca, że czasem (lub często) dzieci są mądrzejsze od rodziców. Bardziej skłonne do przebaczenia, do wyciągnięcia ręki. A rodzice często potrzebują wielkiego wstrząsu, aby wybaczyć sobie nawzajem...
Polecam.
Spodziewałam się lekkiej lektury o dwójce nastolatków, którzy chociaż się nie znają osobiście, fascynują siebie nawzajem. Dostałam jednak dobrze napisaną historie patchworkowej rodziny. Każdego z bohaterów polubiłam i zaakceptowalam. Pewnie dlatego, że byli tacy... Normalni. Mieli swoje wady i zalety jak każdy człowiek.
Jest to książka pokazująca, że czasem (lub często)...
2018-06-10
Wiele słyszałam złego o tej książce. Nie była taka zła - moim zdaniem. Jedne opowiadania były lepsze - aż prosiły się o powieść, inne gorsze - dla mnie były po prostu nudne (szczególnie te opowiadania z Wongiem, Anną i spółką). Ogólnie całość napisana lekkim, przystępnym językiem. Ja oceniam ją jako średnią.
Wiele słyszałam złego o tej książce. Nie była taka zła - moim zdaniem. Jedne opowiadania były lepsze - aż prosiły się o powieść, inne gorsze - dla mnie były po prostu nudne (szczególnie te opowiadania z Wongiem, Anną i spółką). Ogólnie całość napisana lekkim, przystępnym językiem. Ja oceniam ją jako średnią.
Pokaż mimo to2014
2018-04-02
Uff... Mozolnie mi szło czytanie tej książki czy też zbioru opowiadań. Jedne mi się podobały, inne nie. Ogólnie styl Grzędowicza chyba nie przypadł mi do gustu, ale nie było bardzo źle, więc myślę, że dam mu jeszcze szansę.
Uff... Mozolnie mi szło czytanie tej książki czy też zbioru opowiadań. Jedne mi się podobały, inne nie. Ogólnie styl Grzędowicza chyba nie przypadł mi do gustu, ale nie było bardzo źle, więc myślę, że dam mu jeszcze szansę.
Pokaż mimo to2018-03-18
Po kilku pierwszych stronach nie miałam zbyt dobrej opinii o tej książce. Narracja prowadzona przez główną bohaterkę wydała mi się chaotyczne i skojarzyła mi się z paplaniem. Jednak z czasem polubiłam Wille i jej sposób bycia. Jej inteligencję i poczucie humoru.
Pouczająca historia nie tylko dla młodzieży o dorastaniu, potrzebie akceptacji i odnajdywaniu własnej drogi. A także o tym, że zawsze warto pozostać sobą.
Po kilku pierwszych stronach nie miałam zbyt dobrej opinii o tej książce. Narracja prowadzona przez główną bohaterkę wydała mi się chaotyczne i skojarzyła mi się z paplaniem. Jednak z czasem polubiłam Wille i jej sposób bycia. Jej inteligencję i poczucie humoru.
Pouczająca historia nie tylko dla młodzieży o dorastaniu, potrzebie akceptacji i odnajdywaniu własnej drogi. A...
Wielkie rozczarowanie. Niestety. Miał być trzymający w napięciu thriller, a tymczasem żadnego dreszczyku emocji nie czułam. "Coś" zaczęło się dziać dopiero koło dwusetnej strony i akcja była dość przewidywalna. Ani grozy, ani większego związku z bohaterką tu nie odczułam. Mimo sympatii do tego autora... Oceniam książkę najwyżej jako średnią.
Wielkie rozczarowanie. Niestety. Miał być trzymający w napięciu thriller, a tymczasem żadnego dreszczyku emocji nie czułam. "Coś" zaczęło się dziać dopiero koło dwusetnej strony i akcja była dość przewidywalna. Ani grozy, ani większego związku z bohaterką tu nie odczułam. Mimo sympatii do tego autora... Oceniam książkę najwyżej jako średnią.
Pokaż mimo to