2023: Podchodziłam do tego rereadu jak pies do jeża, zupełnie niepotrzebnie. Potrzeba mi było raptem dwunastu miesięcy, aby docenić tę historię bardziej, niż mogłabym o tym marzyć przed rokiem. "Silver Stag" pozostaje jedyną jak dotąd historią okołopiracką, która nie robi z mojego mózgu budyniu (wiecie, ciężko się połapać w jednym abordażu, gdy ten sprzed 100 stron trwa sobie nadal w najlepsze),a dodatkowo jej lektura sprawia OGROM frajdy. Bohaterowie od razu zaskarbili sobie moją sympatię (dla duetu kapitana i buchaltera mogłabym bez mrugnięcia okiem odbyć spacerek po desce).
Czytajcie, póki trwa jeszcze społeczne przyzwolenie na - hehe - odpływanie myślami w kierunku morza, piasku i palemek.

2022: Trójka z DUŻYM (naprawdę dużym) plusem. Tak jak wspomniałam w jednej z aktualizacji: byłam o krok od popełnienia DNF-a, gdy natknęłam się na wersję audio.
Po raz pierwszy opowieść utrzymana w klimatach pirackich nie wiązała się z moją dezorientacją fabularną i myślę, że nie przesadzę, przypisując tę zasługę w dużej mierze audiobookowi właśnie. Była to naprawdę świetna rozrywka, choć obawiam się, że tom 2 jeszcze chwilkę poczeka (jakkolwiek dobrze by nie było, muszę ochłonąć).

2023: Podchodziłam do tego rereadu jak pies do jeża, zupełnie niepotrzebnie. Potrzeba mi było raptem dwunastu miesięcy, aby docenić tę historię bardziej, niż mogłabym o tym marzyć przed rokiem. "Silver Stag" pozostaje jedyną jak dotąd historią okołopiracką, która nie robi z mojego mózgu budyniu (wiecie, ciężko się połapać w jednym abordażu, gdy ten sprzed 100 stron trwa...

Bardzo wciągająca

Bardzo wciągająca

Książka wciągnęła mnie od początku do końca, nie wiem skąd te negatywne komentarze. Momentami można by przymknąć oko na niektóre aspekty ale całokształt uważam za udany. Historia aż sama prosi się o tom trzeci!

A tak swoją drogą, przytyk, który znalazłam w komentarzach pod tytułem "bo książkę napisała kobieta" jest wprost nie na miejscu.

Książka wciągnęła mnie od początku do końca, nie wiem skąd te negatywne komentarze. Momentami można by przymknąć oko na niektóre aspekty ale całokształt uważam za udany. Historia aż sama prosi się o tom trzeci!

A tak swoją drogą, przytyk, który znalazłam w komentarzach pod tytułem "bo książkę napisała kobieta" jest wprost nie na miejscu.

Książka ta ma niewiele wspólnego z książką historyczną. Mimo, że w wersji audio trwa ona ponad 21 godzin, to jej akcja rozgrywa się w zaledwie 3 tygodnie. Jak najbardziej można ją zaliczyć do przygodowych, niestety momentami jest po prostu nudna, ale przede wszystkim brakuje tu podstawowych faktów historycznych takich jak choćby kto i dlaczego oraz jak zajął dane wyspy. Autor wrzuca czytelnika do swojego świata i próbuje tworzyć wielowątkową historię, która jest płaska jak rozwałkowane ciasto na pizzę. Polecić mogę jedynie fanom marynistyki.

Książka ta ma niewiele wspólnego z książką historyczną. Mimo, że w wersji audio trwa ona ponad 21 godzin, to jej akcja rozgrywa się w zaledwie 3 tygodnie. Jak najbardziej można ją zaliczyć do przygodowych, niestety momentami jest po prostu nudna, ale przede wszystkim brakuje tu podstawowych faktów historycznych takich jak choćby kto i dlaczego oraz jak zajął dane wyspy....

Akcja to nudna to ciekawa. Postacie niestety papierowe, nie zapadają w pamięć, nie wywołują emocji. Osobiście nie przypadł mi do gustu typ narratora, który doskonale wie co siedzi w głowie każdego, nawet najmniej istotnego bohatera. Wywołuje to moim zdaniem niepotrzebny chaos w narracji, w wielu momentach gubiłem się kto z kim prowadzi dialog.

Akcja to nudna to ciekawa. Postacie niestety papierowe, nie zapadają w pamięć, nie wywołują emocji. Osobiście nie przypadł mi do gustu typ narratora, który doskonale wie co siedzi w głowie każdego, nawet najmniej istotnego bohatera. Wywołuje to moim zdaniem niepotrzebny chaos w narracji, w wielu momentach gubiłem się kto z kim prowadzi dialog.

Tytułowy „Silver Stage” to nazwa statku którym dowodzi główny bohater kapitan Cuthrow. W książce przewijają się wątki piratów oraz walczących z nimi flot angielskich i hiszpańskich. Jest to moje pierwsze zetknięcie się z książką o tej tematyce. Jestem rozczarowana. Lubię książki przygodowe ale tutaj z trudem dotrwałam do końca a wprowadzone przez autorkę poboczne wątki mnie wymęczyły.

Tytułowy „Silver Stage” to nazwa statku którym dowodzi główny bohater kapitan Cuthrow. W książce przewijają się wątki piratów oraz walczących z nimi flot angielskich i hiszpańskich. Jest to moje pierwsze zetknięcie się z książką o tej tematyce. Jestem rozczarowana. Lubię książki przygodowe ale tutaj z trudem dotrwałam do końca a wprowadzone przez autorkę poboczne wątki mnie...

Jeśli ktoś oglądał Black Flag (wciąż dostępny na Netflix ) i serial się podobał to i książka powinna przypaść do gustu bowiem książka utrzymana jest w tym klimacie - wiele rzeczy jest tu skopiowanych , pojawiają się również znane z serialu nazwiska.

Jeśli ktoś oglądał Black Flag (wciąż dostępny na Netflix ) i serial się podobał to i książka powinna przypaść do gustu bowiem książka utrzymana jest w tym klimacie - wiele rzeczy jest tu skopiowanych , pojawiają się również znane z serialu nazwiska.

Całkowicie zaskoczony intrygą w tej książce i zakończeniem. Spodziewałem się że intryga będzie bardziej rozbudowana a tu ... :(Muszę przyznać, że spodziewałem się większego WOW :). Przeczytam drugi tom, ale nie spodziewam się już czegoś rewelacyjnego.

Całkowicie zaskoczony intrygą w tej książce i zakończeniem. Spodziewałem się że intryga będzie bardziej rozbudowana a tu ... :(Muszę przyznać, że spodziewałem się większego WOW :). Przeczytam drugi tom, ale nie spodziewam się już czegoś rewelacyjnego.

Ciekawa książka. Początkowo podchodziłem do niej sceptycznie - później zjadłem w całości! Dużo zaskakujących wątków. Może nie należy do wybitnych, ale przyjemna lektura na miło spędzony wieczór w samotności, stąd moja ocena. :)

Ciekawa książka. Początkowo podchodziłem do niej sceptycznie - później zjadłem w całości! Dużo zaskakujących wątków. Może nie należy do wybitnych, ale przyjemna lektura na miło spędzony wieczór w samotności, stąd moja ocena. :)

Wygląda to tak że ktoś oglądał Black Sails i nieudolnie skopiowal.
Brak jakiegokolwiek klimatu, bohaterowie mogłoby równie dobrze chodzić po ulicach miasta w XX wieku.
A jak już przeczytałem że piratom zaczynało brakować dolarów to dałem sobie spokój.
Nic dziwnego że książka pod pseudonimem wydaną bo sam wstydzilbym się coś takiego podpisać.

Wygląda to tak że ktoś oglądał Black Sails i nieudolnie skopiowal.
Brak jakiegokolwiek klimatu, bohaterowie mogłoby równie dobrze chodzić po ulicach miasta w XX wieku.
A jak już przeczytałem że piratom zaczynało brakować dolarów to dałem sobie spokój.
Nic dziwnego że książka pod pseudonimem wydaną bo sam wstydzilbym się coś takiego podpisać.