Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

"Bujda" to książka, która zwraca na siebie uwagę nie tylko piękną okładką, ale przede wszystkim pouczającą historią. Przypomina nam, że problemy młodzieży to "nie żadna bujda" i jako dorośli ponosimy odpowiedzialność nie tylko za to, co im przekazujemy, ale również (a może przede wszystkim) za to, czego nie potrafimy im dać.

W przypadku Kaliny, głównej bohaterki, dorośli nie potrafili dać jej wielu rzeczy. Szczerości, troski, poczucia bezpieczeństwa, uważności. Nic więc dziwnego, że po śmierci swojej ukochanej starszej siostry dziewczyna się załamała. Na stronach książki nie tylko śledzimy historię rozwiązania zagadki śmierci siostry Kaliny, ale też obserwujemy przemianę dziewczyny, gdy odnajduje te wszystkie brakujące rzeczy w obcych osobach.

Z przyjemnością zatopiłam się w tym przerażającym świecie nastolatków i przypomniałam sobie swoje czasy liceum. Świat plotek, pierwszych miłości (również w nauczycielach), szalonych domówek (na których zawsze musiało wydarzyć się coś skandalicznego) i nieplanowanych kłopotów. Lekki, młodzieżowy styl autorki dodał książce autentyczności, nieraz też zaśmiałam się pod nosem z wplecionych żartów. Czytając "Bujdę" odmłodniałam o przynajmniej dziesięć lat i uważam to za idealny argument, żeby polecić ją wszystkim mamom i ciociom nastolatków!

"Bujda" to książka, która zwraca na siebie uwagę nie tylko piękną okładką, ale przede wszystkim pouczającą historią. Przypomina nam, że problemy młodzieży to "nie żadna bujda" i jako dorośli ponosimy odpowiedzialność nie tylko za to, co im przekazujemy, ale również (a może przede wszystkim) za to, czego nie potrafimy im dać.

W przypadku Kaliny, głównej bohaterki, dorośli...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Harry Potter i Przeklęte Dziecko J.K. Rowling, Jack Thorne, John Tiffany
Ocena 6,2
Harry Potter i... J.K. Rowling, Jack ...

Na półkach: , ,

To był miły powrót do dzieciństwa ♥

To był miły powrót do dzieciństwa ♥

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Mróz zawsze zaskakiwał mnie zakończeniami książek i tak było też tym razem. Jednak zamiast pozytywnego zaskoczenia i ekscytacji na ciąg dalszy, otrzymałam rozczarowanie oraz pytania pozostawione bez odpowiedzi. Szkoda, ponieważ książka zapowiadała się świetnie i przez jej większość cieszyłam się czytaniem. Jednak to przewidywalne zakończenie... Zupełnie nie w stylu Remigiusza Mroza.

Mróz zawsze zaskakiwał mnie zakończeniami książek i tak było też tym razem. Jednak zamiast pozytywnego zaskoczenia i ekscytacji na ciąg dalszy, otrzymałam rozczarowanie oraz pytania pozostawione bez odpowiedzi. Szkoda, ponieważ książka zapowiadała się świetnie i przez jej większość cieszyłam się czytaniem. Jednak to przewidywalne zakończenie... Zupełnie nie w stylu...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Bardzo przyjemnie napisana, otwiera oczy na prawidłowe dbanie o cerę. Dla laika w kwestii kosmetyków i urody takiego jak ja - idealna. Zastosowałam się do części rad i jestem zadowolona; po trzech tygodniach widzę już niewielkie efekty. Jedyny minus: straciłam zbyt dużo pieniędzy na kosmetyki! Ale czego się nie robi dla urody? :)

Polecam również miłośnikom Korei. W książce jest przedstawiona w pewnym zakresie mentalność koreańczyków, autorka liznęła też trochę koreańskich tradycji. Dowiedziałam się również, co warto zjeść będąc w Seulu i gdzie udać się na szalone zakupy. Bardzo pozytywna książka!

Bardzo przyjemnie napisana, otwiera oczy na prawidłowe dbanie o cerę. Dla laika w kwestii kosmetyków i urody takiego jak ja - idealna. Zastosowałam się do części rad i jestem zadowolona; po trzech tygodniach widzę już niewielkie efekty. Jedyny minus: straciłam zbyt dużo pieniędzy na kosmetyki! Ale czego się nie robi dla urody? :)

Polecam również miłośnikom Korei. W książce...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Nie potrafię wyrazić, jak bardzo poruszyła mnie ta książka.
Nawet w scrabble nie ma takiego słowa.

Nie potrafię wyrazić, jak bardzo poruszyła mnie ta książka.
Nawet w scrabble nie ma takiego słowa.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Zachwyci nawet takich laików fantasy, jak ja. Cudowna, urocza i zaskakująca. Pokochałam ten magiczny Kraków, tak samo jak polubiłam zadziorną główną bohaterkę, Pierwszą Polanii ♥ Polecam serdecznie każdemu!

Zachwyci nawet takich laików fantasy, jak ja. Cudowna, urocza i zaskakująca. Pokochałam ten magiczny Kraków, tak samo jak polubiłam zadziorną główną bohaterkę, Pierwszą Polanii ♥ Polecam serdecznie każdemu!

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Zakończenie godne Mroza...

Zakończenie godne Mroza...

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Ta książka rozdziewiczyła mnie na polu książek z kategorii SCI-FI i, dobry Boże, jak cudny to był pierwszy raz!

Historia wciągała w swój świat już od pierwszych stron, a duet głównych bohaterów - Dija Udin i Hakon Lindberg - skradł moje serce, jak nikt przedtem. Lekkie, zabawne dialogi nieustannie wymuszały uśmiech, a kiedy było trzeba, wartka i nieprzewidywalna akcja wywracała żołądek do góry dnem. Do tego nieprzenikniona fabuła - ani razu nie udało mi się przewidzieć, co zdarzy się w zwrotnych momentach, chociaż zazwyczaj jestem bardzo spostrzegawczym czytelnikiem.

To wszystko składa się w cudowną całość, którą polecam każdemu :)

Ta książka rozdziewiczyła mnie na polu książek z kategorii SCI-FI i, dobry Boże, jak cudny to był pierwszy raz!

Historia wciągała w swój świat już od pierwszych stron, a duet głównych bohaterów - Dija Udin i Hakon Lindberg - skradł moje serce, jak nikt przedtem. Lekkie, zabawne dialogi nieustannie wymuszały uśmiech, a kiedy było trzeba, wartka i nieprzewidywalna akcja...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Dzika energia Marina Diaczenko, Siergiej Diaczenko
Ocena 6,7
Dzika energia Marina Diaczenko, S...

Na półkach: ,

Idea książki bardzo ciekawa, skłania do refleksji. Niestety (wg mnie) kuleje wykonanie. Nie potrafiłam się wciągnąć wystarczająco mocno, żeby uznać tę pozycję za wartościową, akcja momentami się ciągnęła, momentami miałam wrażenie, że dużo nie zostało powiedziane. Z pewnością intrygującym plusem jest to, że na dobrą sprawę nie poznajemy prawdziwego imienia głównej bohaterki. Bezimienna "Łania" zostanie w mojej pamięci, tak samo jak przekaz całej powieści :)

Idea książki bardzo ciekawa, skłania do refleksji. Niestety (wg mnie) kuleje wykonanie. Nie potrafiłam się wciągnąć wystarczająco mocno, żeby uznać tę pozycję za wartościową, akcja momentami się ciągnęła, momentami miałam wrażenie, że dużo nie zostało powiedziane. Z pewnością intrygującym plusem jest to, że na dobrą sprawę nie poznajemy prawdziwego imienia głównej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jedna z najgorszych książek, jakie w życiu czytałam. Bardzo denerwująca narracja, denerwujący główny bohater i denerwująco wolno płynąca akcja. Miałam wrażenie, że cała książka kręci się wokół wódki i tego, że główny bohater przytył, spuchł i osiwiał...

Jedna z najgorszych książek, jakie w życiu czytałam. Bardzo denerwująca narracja, denerwujący główny bohater i denerwująco wolno płynąca akcja. Miałam wrażenie, że cała książka kręci się wokół wódki i tego, że główny bohater przytył, spuchł i osiwiał...

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Cudowna, przezabawna, przeurocza historia! Czyta się ją z zapartym tchem (pomijając momenty, kiedy się głośno śmiejemy, bo wtedy powietrze zdecydowanie z nas uchodzi), z niesamowitą lekkością i szybkością. Osobiście pokochałam Rosie całym sercem, chciałabym, żeby była moją najlepszą przyjaciółką i po części, czytając tę książkę, tak naprawdę się nią stała. Nie sposób nie pałać do niej sympatią, po przeczytaniu jej życiowych perypetii.

Książka jednocześnie sprawia, że człowiek zaczyna wspominać dawno zapomnianych przyjaciół z lat dziecięcych. Nadszedł czas, żeby zaprosić przyjaciela z podstawówki na piwo :)

Cudowna, przezabawna, przeurocza historia! Czyta się ją z zapartym tchem (pomijając momenty, kiedy się głośno śmiejemy, bo wtedy powietrze zdecydowanie z nas uchodzi), z niesamowitą lekkością i szybkością. Osobiście pokochałam Rosie całym sercem, chciałabym, żeby była moją najlepszą przyjaciółką i po części, czytając tę książkę, tak naprawdę się nią stała. Nie sposób nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Niestety przeczytane po obejrzeniu serialu na podstawie książki, przy którym wypada naprawdę słabo.

Niestety przeczytane po obejrzeniu serialu na podstawie książki, przy którym wypada naprawdę słabo.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Kiedy ta historia złapie Was w swoje łapska, nie wypuści aż do ostatniej strony. Wierzcie mi.

Przeczytane w jeden dzień - to chyba najlepsza recenzja :)

Kiedy ta historia złapie Was w swoje łapska, nie wypuści aż do ostatniej strony. Wierzcie mi.

Przeczytane w jeden dzień - to chyba najlepsza recenzja :)

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Świetna powieść, która potrafi zamieszać człowiekowi w głowie. Gubiłam się w niej kilka razy, kilka razy zmieniałam teorię "co będzie dalej" i za każdym razem pudłowałam. Fabuła totalnie nie do przewidzenia. Świetnie przemyślana, płynna akcja.

Końcówka natomiast zostawiła mnie w całkowitym rozbiciu. Co będzie dalej? O co tu chodzi? Niecierpliwie wyczekuję kolejnej części! :)

Świetna powieść, która potrafi zamieszać człowiekowi w głowie. Gubiłam się w niej kilka razy, kilka razy zmieniałam teorię "co będzie dalej" i za każdym razem pudłowałam. Fabuła totalnie nie do przewidzenia. Świetnie przemyślana, płynna akcja.

Końcówka natomiast zostawiła mnie w całkowitym rozbiciu. Co będzie dalej? O co tu chodzi? Niecierpliwie wyczekuję kolejnej części!...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie dotrwałam do końca i nie mam zamiaru kończyć. Pomysł sam w sobie bardzo dobry, ale natłok informacji z branży medycyny sądowej i jej pokrewnym mnie odstraszył i znudził. Nie polecam osobom, które podobnie jak ja, nie mają na ten temat zielonego pojęcia.

Nie dotrwałam do końca i nie mam zamiaru kończyć. Pomysł sam w sobie bardzo dobry, ale natłok informacji z branży medycyny sądowej i jej pokrewnym mnie odstraszył i znudził. Nie polecam osobom, które podobnie jak ja, nie mają na ten temat zielonego pojęcia.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"To coś, tę prawdziwą treść miasta, można zobaczyć tylko kątem oka, mimochodem."

Kolejna powieść Żulczyka, którą dopracował do perfekcji. Akcja dokładnie przemyślana, zaskakująca, w trakcie jej trwania czytelnik stopniowo odkrywa kolejne karty, poznaje bohatera, domyśla się zakończenia. Niesamowicie wczułam się (jak zwykle przy twórczości Żulczyka) w główną postać i, mimo że nie powinnam, współczułam jej i byłam po jej stronie. Jacek nie tylko sprzedaje narkotyki, on również sprzedaje siebie, swój czas, swoje życie, które nieopacznie oddał w niewłaściwe ręce - ręce diabła pod postacią człowieka.

"To coś, tę prawdziwą treść miasta, można zobaczyć tylko kątem oka, mimochodem."

Kolejna powieść Żulczyka, którą dopracował do perfekcji. Akcja dokładnie przemyślana, zaskakująca, w trakcie jej trwania czytelnik stopniowo odkrywa kolejne karty, poznaje bohatera, domyśla się zakończenia. Niesamowicie wczułam się (jak zwykle przy twórczości Żulczyka) w główną postać i, mimo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Tak jak pierwsza część mnie zachwyciła, tak druga mocno zniechęciła do przeczytania kontynuacji. Styl Autorki stał się irytujący, w momentach tych "pięknych słów" było za dużo, denerwowały, ponieważ zasłaniały akcję, jakby ją przykrywały, kiedy wcale nie powinny. W dodatku rozerwanie głównej bohaterki między dwoma "miłościami" jest po prostu... żałosne. Niezbyt udana kontynuacja.

Tak jak pierwsza część mnie zachwyciła, tak druga mocno zniechęciła do przeczytania kontynuacji. Styl Autorki stał się irytujący, w momentach tych "pięknych słów" było za dużo, denerwowały, ponieważ zasłaniały akcję, jakby ją przykrywały, kiedy wcale nie powinny. W dodatku rozerwanie głównej bohaterki między dwoma "miłościami" jest po prostu... żałosne. Niezbyt udana...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Fabuła? Nudna, na pewno nie wyszukana, ot, normalna historia o pewnej nie do końca właściwej, trochę szalonej miłości dziewczynki i faceta.

Styl Autora? Magiczny. Pochłaniający czytelnika żywcem. Czytając, zatracałam się w tym całkowicie, aż po czubki palców; myśli bohatera stawały się moimi.

Całość? Według mnie doskonała.

Polecam miłośnikom cholernie wspaniałych opisów.

"To delikatny wstęp do czucia się najgorzej w życiu" ~J.Żulczyk

Fabuła? Nudna, na pewno nie wyszukana, ot, normalna historia o pewnej nie do końca właściwej, trochę szalonej miłości dziewczynki i faceta.

Styl Autora? Magiczny. Pochłaniający czytelnika żywcem. Czytając, zatracałam się w tym całkowicie, aż po czubki palców; myśli bohatera stawały się moimi.

Całość? Według mnie doskonała.

Polecam miłośnikom cholernie wspaniałych...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

"Misery" opowiada o tej złej odsłonie sławy. O tej, kiedy psycho-fan rzuca się na swojego idola z nożem, narkotyzuje, wymierza kary i zmusza do pisania powieści, której wcale nie chciał pisać... Ale nie, przecież Ona chciała się Nim tylko zaopiekować. Wszystko robiła dla jego dobra. Więc dlaczego Paul chciał uciec?

Polecam "przyszłym pisarzom". Oprócz jak zwykle genialnej fabuły, można odnaleźć tu porady dla młodych amatorów - osobiście się kilku doszukałam. Z pewnością nie polecam osobom o słabej psychice i żołądku...

Po przeczytaniu książki słowo "kosiarka" nie będzie się Wam już kojarzyło tylko z koszeniem trawy!

"Misery" opowiada o tej złej odsłonie sławy. O tej, kiedy psycho-fan rzuca się na swojego idola z nożem, narkotyzuje, wymierza kary i zmusza do pisania powieści, której wcale nie chciał pisać... Ale nie, przecież Ona chciała się Nim tylko zaopiekować. Wszystko robiła dla jego dobra. Więc dlaczego Paul chciał uciec?

Polecam "przyszłym pisarzom". Oprócz jak zwykle genialnej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Joyland" to jedno z łagodniejszych dzieł Kinga. Jak zwykle dobrze rozbudowane postacie, o których czasami za dużo "gada", ale w tym wypadku ta wada Autora nie przeszkadza, a wzbogaca treść. Uroku dodaje kuglarski język, jaki lekko i zrozumiale dla czytelnika przedstawia nam Autor.

Lektura dobra na niedzielne popołudnie. Przez pół książki zastanawiałam się "kto zabił...?", zmieniałam swoje typy trzy razy, a i tak wspaniały King jak zwykle mnie zaskoczył.

"Joyland" to jedno z łagodniejszych dzieł Kinga. Jak zwykle dobrze rozbudowane postacie, o których czasami za dużo "gada", ale w tym wypadku ta wada Autora nie przeszkadza, a wzbogaca treść. Uroku dodaje kuglarski język, jaki lekko i zrozumiale dla czytelnika przedstawia nam Autor.

Lektura dobra na niedzielne popołudnie. Przez pół książki zastanawiałam się "kto...

więcej Pokaż mimo to