-
ArtykułyLiteracki kanon i niezmienny stres na egzaminie dojrzałości – o czym warto pamiętać przed maturą?Marcin Waincetel22
-
ArtykułyTrendy kwietnia 2024: młodzieżowy film, fantastyczny serial, „Chłopki” i Remigiusz MrózEwa Cieślik2
-
ArtykułyKsiążka za ile chcesz? Czy to się może opłacić? Rozmowa z Jakubem ĆwiekiemLubimyCzytać2
-
Artykuły„Fabryka szpiegów” – rosyjscy agenci i demony wojny. Polityczny thriller Piotra GajdzińskiegoMarcin Waincetel3
Biblioteczka
2024-05-02
2024-04-20
"Każdy ma jakąś historię, większe i mniejsze blizny".
Ślubuję Ci miłość... bywa tak, że składając obietnicę, pewni szczerości własnych uczuć, zatracamy się we własnych wyobrażeniach, boleśnie, zderzając z rzeczywistością. To co wydawało się tak pewne, tak piękne traci swój blask i przytłacza z każdym dniem coraz bardziej. Hanię, główną bohaterkę, los stawia na rozdrożu emocjonalno-decyzyjnym. Nie czuje się szczęśliwa w małżeństwie, ale nie jest też gotowa, by podjąć radykalne decyzje. Czy odważy się porzucić to, co do tej pory było całym jej światem?
Miałam wrażenie, że ktoś podsunął mi do przeczytania pamiętnik, który strona, po stronie wciągał mnie coraz głębiej. To intrygująca, czasem szokująca, ale jakże fascynująca historia. Pełna intymnych, zmysłowych doznań, ukrytych pragnień, które przedarły się na zewnątrz i nie dają się ujarzmić. Zatapiałam się w tych emocjach, kibicowalam, współczułam, choć czasem nie rozumiałam decyzji bohaterki. Łatwo jednak zapomnieć, że nikt z nas nie jest idealny, a każdy ma możliwość własnych wyborów. Czy dobrych, czy złych, nie nam to oceniać. Ważne, by były dokonywane zgodne z samym sobą i własnym sumieniem. Autorka przypomina nam jak ważna w związku jest komunikacja i moc małych gestów. Nie można tylko wymagać, nie dając nic od siebie. Sytuacje, które śledziłam, pewnie większość nas zna z własnego otoczenia. Na wskroś życiowa, pełna trudnych dylematów i ciężkich decyzji
Zakończenie pozostawiło mnie z lekkim niedosytem, chciałam poznać odpowiedzi na wszystkie pytania. No cóż, pozostaje czekać na kontynuację.
Polecam serdecznie.
"Każdy ma jakąś historię, większe i mniejsze blizny".
Ślubuję Ci miłość... bywa tak, że składając obietnicę, pewni szczerości własnych uczuć, zatracamy się we własnych wyobrażeniach, boleśnie, zderzając z rzeczywistością. To co wydawało się tak pewne, tak piękne traci swój blask i przytłacza z każdym dniem coraz bardziej. Hanię, główną bohaterkę, los stawia na rozdrożu...
2024-04-08
"Ludzie potrafią ranić, nawet tych, których kochają, a zwłaszcza tych, którzy kochają ich."
Ukryta w cieniu drzew, w głębi stromej skarpy Czerwona Jama staje się miejscem okrutnej zbrodni. Ofiarą jest młoda kobieta, której ciało zbezczeszczono i pozostawiono w jaskini.
Do sprawy zostaje przydzielona nowa profilerka kryminalistyczna Carmen Rodrigez, która niedawno przeprowadziła się do Jeleniej Góry. Już pierwsze spostrzeżenia nie pozostawiają wątpliwości, że sprawca dał upust niepohamowanej nienawiści i nie spocznie póki nie wypełni wszystkich chorych zamierzeń. Zawiłe śledztwo pełne zwrotów akcji, budzi wiele pytań i emocji. Rodrigez wspólnie z dwójką policjantów Bogusławem Leśniakiem i Borysem Szykiem nie mają łatwego zadania, a wzajemna nieufność nie pomaga w rozwikłaniu zagadki.
Seria z komisarz Olgą Balicką, sprawiła, że Katarzyna Wolwowicz trafiła na moją listę Autorów, po których twórczość sięgam w ciemno. Widząc zapowiedź Jaskini umarłych wiedziałam, że nie mogę przegapić tego tytułu. Już sam początek mocny, wyrazisty, skupił całą uwagę. Fabuła opiera się na dwóch kryminalnych wątkach, które przeplatają się ze sobą, tworząc wciągający i mroczny obraz. "Zło zawsze powraca." Śledzimy trudne i skrupulatne dochodzenie, analizując i odkrywając poszczególne elementy planu sprawcy. Równolegle zagłębiamy się w przeszłość Carmen, która "Skrywała w sobie wiele tajemnic". Jej postać wzbudza ciekawość i wiele skrajnych emocji. Bolesny ciężar doświadczeń i niepokojące zdarzenia, które prześladują ją od dłuższego czasu, sprawiają, że sama zaczyna wątpić w siebie i własny racjonalny osąd.
Atmosfera zagęszczała się z każdą kolejną stroną, a akcja przyspiesza, nie pozwalając na dłuższy oddech. Przyznam, że udało mi się rozszyfrować tożsamość sprawcy, lecz w żadnym razie nie popsuło mi to przyjemności z lektury, a nawet sprawiło to nie lada satysfakcję. Końcówka sugerująca kontynuację, na którą już teraz czekam.
Polecam miłośnikom gatunku.
"Ludzie potrafią ranić, nawet tych, których kochają, a zwłaszcza tych, którzy kochają ich."
Ukryta w cieniu drzew, w głębi stromej skarpy Czerwona Jama staje się miejscem okrutnej zbrodni. Ofiarą jest młoda kobieta, której ciało zbezczeszczono i pozostawiono w jaskini.
Do sprawy zostaje przydzielona nowa profilerka kryminalistyczna Carmen Rodrigez, która niedawno...
2024-02-28
"Ciemność w duszach, które powinny być całkowicie niewinne. To przede wszystkim w nich Bóg, zamiast milczeć, powinien krzyczeć na całe gardło. Aż ochrypnie."
Są sprawy, które nie pozwalają o sobie zapomnieć, uwierają, domagając się odpowiedzi. Komisarz Sara Adam wie, że zbliża się dzień, w którym Jubileuszowy Morderca ponownie zaatakuje, dając upust swym krwawym żądzom. Przeglądając stare akta, wciąż liczy, że odnajdzie wskazówkę lub dostrzeże to coś, co pomoże odkryć jego tożsamość. Do tej pory brakuje jednoznacznych śladów i informacji, a sprawca pozostaje nieuchwytny. Równocześnie jej myśli zaprząta sprawa tajemniczego samobójstwa nastolatki, budząc coraz więcej wątpliwości.
...
Brat zakonny Hektor otrzymuje od swoich przełożonych dyskretną i delikatną misję. Zadanie dość istotne dla kościelnych dygnitarzy, nie przewidujące żadnych komplikacji. Jednak nie wszystko dzieje się zgodnie z założeniami.
Początkowo musiałam się mocno skupić, by nie pogubić wszystkich wątków i poznać kluczowe postaci. Stopniowo wnikałam w mroczną i zawiłą fabułę, zastanawiając się, kim jest człowiek, którego zbrodnie paraliżują warszawską społeczność. Znając możliwości autora byłam przygotowana na dokładne, wyraziste opisy makabrycznych zbrodni. Zakładałam nawet o wiele więcej brutalnych scen, chociaż dla osób o słabszych nerwach skala zbrodni, może być porażająca.
Przyznam, że z tak nietypowym duetem jeszcze się nie spotkałam. Komisarz Sara Adam ze swoim mocnym charakterem, konkretnymi poglądami jest kobietą stanowczą i bezkompromisową. "Pogrążała się w odmętach nowego śledztwa jak w otchłani." Imponuje zaangażowaniem i wnikliwą analizą. Jednak to brat Hektor bardziej przykuł moja uwagę i to nie tylko ze względu na wybór życiowej ścieżki, ale niecodzienne umiejętności. Odkrywamy jego przeszłość, poznając bliżej motywy działania i sekrety. Wątek kryminalny przeplatany grzechami kościoła i brutalnymi zbrodniami.
Czas śmierci otwiera nową serię kryminalną i z ogromną ciekawością będę wypatrywać kontynuacji.
"Ciemność w duszach, które powinny być całkowicie niewinne. To przede wszystkim w nich Bóg, zamiast milczeć, powinien krzyczeć na całe gardło. Aż ochrypnie."
Są sprawy, które nie pozwalają o sobie zapomnieć, uwierają, domagając się odpowiedzi. Komisarz Sara Adam wie, że zbliża się dzień, w którym Jubileuszowy Morderca ponownie zaatakuje, dając upust swym...
"Marzenia mają to do siebie, że pozwalają i biednym, i bogatym pieścić nadzieję o ich spełnieniu. Są piękne same w sobie, nawet wtedy, gdy się nigdy nie zmaterializują."
Trzymając w dłoniach depeszę z rodzinnych stron wzywajacą do szybkiego powrotu Marta czuje, że wydarzyło się coś strasznego. Oddana na służbę na dworze w młodym wieku, długo nie miała kontaktu z rodziną. Wracając do Sęp myśli nie tylko o przyczynach wezwania, ale i o nowym pocztylionie, którego wesołe spojrzenie obudziło nieznane dotąd uczucia. Jakie wieści czekają na nią miejscu? Jak bardzo wpłyną na obecne życie? A przede wszystkim czy znajdzie w sobie odwagę, by zawalczyć o swoje szczęście?
Przyznam, że zawsze wypatruję kolejnych powieści Wioletty Piaseckiej, a na kontynuację Domu tajemnic czekałam w szczególności. Do dziś pamiętam ogromne emocje, które we mnie wywołała historia młodej szlachcianki Sary, marzącej o wydaniu własnej powieści. Jednak wiek, w którym przyszło jej żyć, nie jest dobrym czasem dla kobiet, a tym bardziej dla tych, które mają własne ambicje. W zakochanej służącej autorka przybliża nam postać Marty Skowronek, obecnie będącej ochmistrzynią, a zarazem powierniczką księżnej. Zawsze służacej pomocą i dobrym słowem, pracowitej i sumiennie wykonującej wszystkie obowiązki. Równocześnie będącą bardzo krytyczną względem siebie. Ujęła mnie swoją osobowością, oddaniem, dobrocią, a także niezłomnym charakterem.
Rewelacyjnie nakreślony obraz społeczeństwa, życia i mentalności minionej epoki, a także pięknej przyjaźni, opartej na lojalności i szacunku ponad podziałami społecznymi. Również obraz ludzkiej zawiści podszytej zazdrością i wrodzonymi uprzedzeniami. "W kręgach arystokracji bratanie się ze służbą uważano niemal za świętokradztwo." To piękna, pełna ciepła, wielu wzruszeń, i emocji opowieść o potrzebie miłości i marzeniach. Warto zacząć od pierwszego tomu, by w pełni zrozumieć wszystkie wątki i poznać całość historii.
"Marzenia mają to do siebie, że pozwalają i biednym, i bogatym pieścić nadzieję o ich spełnieniu. Są piękne same w sobie, nawet wtedy, gdy się nigdy nie zmaterializują."
Trzymając w dłoniach depeszę z rodzinnych stron wzywajacą do szybkiego powrotu Marta czuje, że wydarzyło się coś strasznego. Oddana na służbę na dworze w młodym wieku, długo nie miała kontaktu z rodziną....
2024-02-23
"- Miłości wielkiej kochanie jak psiego psa oddanie, po wsze czasy trwającej, na śmierć i życie będącej...
Walcia poczuła szybsze bicie serca. To było właśnie to czego szukała! Miłość oddana, czuła, wierna ... Tego potrzebowała".
Większość z nas chce kochać i być kochanym. Niestety, bywają sytuacje, że obdarzamy uczuciem osobę, która nie jest nami zainteresowana lub zupełnie nie zwraca na nas uwagi. Można by pomyśleć, że w takich wypadkach należy zapomnieć i po prostu spróbować żyć dalej. Niektórzy jednak, tak łatwo się nie poddają, i korzystają z mniej konwencjonalnych środków...
Burza ognisto rudych loków faluje delikatnie, podczas gdy Walentyna Pączek zapamiętale wertuje Wielką księgę zaklęć w poszukiwaniu odpowiedniego uroku. Czasu ma niewiele, bo zbliża się walentynkowy wieczór, na którym musi przedstawić swojego wybranka rodzinie. Plan wydaje się równie prosty, co skomplikowany. Nie wszystko jednak układa się pomyśli młodej singielki, a rezultat przekroczy wszelkie wyobrażenia.
Zemsta Walentynki to barwna i klimatyczna komedia, która łączy w sobie wątki magiczne, romantyczne, a nawet i kryminalne. Wciąga, bawi i skutecznie odrywa od ponurych myśli. Pełna ciepła, humoru i zaskakujących zwrotów akcji.
Niezmiernie podobał mi się pomysł na historię, a także wplecenie nietypowego wątku porwań młodych czarownic, czy postaci Szalonego Szaraka. Bohaterowie, których nie sposób nie polubić, wyraziści o ciekawej osobowości. Walentynka podbiła moje serce od pierwszych stron. Niepoprawna romantyczka, marząca o gorącym uczuciu. Jej szalone pomysły w połączeniu z niezłomnym charakterem niejednokrotnie sprawiły, że zaśmiałam się głośno i nie zwracałam uwagi, czy ktoś mnie usłyszy. Z uśmiechem śledziłam jej losy nawet nie starałam się odgadnąć, co jeszcze wymyśliła Autorka. Wiedziałam, że i tak mnie zaskoczy. Uwielbiam taką nieprzewidywalność i nietuzinkowość fabuły. Obserwujemy również piękny obraz przyjaźni, silnej, pełnej ciepła, akceptacji i wzajemnej pomocy. "Zawsze wydawało jej się, że Nastka ma rozwiązanie na każdą okazję głównie dlatego, że jest czarownicą."
Jeśli szukacie książki, która zapewni świetną rozrywkę i poprawi humor to koniecznie sięgnijcie po Zemstę Walentynki, jestem pewna, że Was również oczaruje.
"- Miłości wielkiej kochanie jak psiego psa oddanie, po wsze czasy trwającej, na śmierć i życie będącej...
Walcia poczuła szybsze bicie serca. To było właśnie to czego szukała! Miłość oddana, czuła, wierna ... Tego potrzebowała".
Większość z nas chce kochać i być kochanym. Niestety, bywają sytuacje, że obdarzamy uczuciem osobę, która nie jest nami zainteresowana lub...
2024-02-21
"Niepewność to okrężna ścieżka pełna niewiadomych bez dna, w które można wpaść."
Jej zielone oczy skrywają smutek. Nieujarzmione rude loki zawsze pachną jeżynami. Jest w niej pewna determinacja, intensywność, która fascynuje i pociąga. IRINA, kobieta z blizną pod lewym okiem i jeszcze większą raną w sercu. Bolesną, żywą, nasączoną żądzą zemsty. Osobistą wendettą, która motywuje i napędza do działania.
...
Samotnik z fobią społeczną o ponadprzeciętnej inteligencji. To jego czas. Moment, który zaważy na jego przyszłości. Jeśli sprzeda swój algorytm zostanie miliarderem. Wszystko wydaje się być na dobrej drodze, aby spełnić marzenia, osiągać sukces. Wtedy pojawia się ona, kobieta z blizną ..
"Kiedy przez tyle lat żyłeś w przeświadczeniu, że nigdy nikogo nie spotkasz, a okazuje się, że nagle ktoś się pojawia, to strach, że będziesz sam, staje się jeszcze większy."
BLIZNA to prequel znakomitej trylogii o Antonii Scott. Odrębna historia, którą spokojnie można czytać bez znajomości serii. Początkowo obawiałam się, czy utrzyma dobry, wysoki poziom do którego przyzwyczaił mnie Autor. Jednak już sam początek rozwiał wszelkie wątpliwości, całkowicie, skupiając całą moją uwagę. Fabuła przemyślana i dopracowana w najmniejszych szczegółach. Nieprzewidywalna akcja wypełniona dramaturgią tworzy obraz pochłaniany jednym tchem. Wielki koncern oraz jeszcze większe pieniądze, bezwzględna mafia oraz krwawe wspomnienia z Afganistanu. A także poruszająca historia ośmioletniej dziewczynki, której świat "był już rozerwany na strzępy". Odarta z wszystkiego, co kiedyś było jej bliskie. Bolesny ciężar przeszłości, od którego nie ma ucieczki. Te rozdziały trafiły we mnie najmocniej. Z ciekawością śledziłam przemianę Simona, który ujął mnie swoją mentalnością, szczerą miłością do brata oraz uroczą nieporadnością.
Polecam serdecznie.
"Niepewność to okrężna ścieżka pełna niewiadomych bez dna, w które można wpaść."
Jej zielone oczy skrywają smutek. Nieujarzmione rude loki zawsze pachną jeżynami. Jest w niej pewna determinacja, intensywność, która fascynuje i pociąga. IRINA, kobieta z blizną pod lewym okiem i jeszcze większą raną w sercu. Bolesną, żywą, nasączoną żądzą zemsty. Osobistą wendettą,...
2024-02-20
"Nikt z nas nie żyje dla kogoś, każdy dostaje swój czas do wykorzystania i zdobycia tego, co dla niego najważniejsze."
Najtrudniej zmierzyć się z wewnętrznym lękiem i otworzyć się przed drugą osobą. Wydawało się, że po śmierci mentora Arletta Różańska odzyskała spokój i względną równowagę. Niespodziewana więź, która połączyła ją z dwiema kobietami , które przyjęła na terapię, zapełniła pustkę, która powstała w jej sercu. Jednak przeszłość i skrywane tajemnice ciągle do niej wracają. Wie, że dopóki nie pozna prawdy, będzie nadal się zadręczać. O pomoc prosi detektywa Wysockiego, choć ich relacja od początku jest skomplikowana, a ostatnie wydarzenia dodatkowo komplikują sytuację.
Wspaniałe było znów przenieść się w zachwycającą scenerię Kołobrzegu i poznać dalsze losy Aletty, Julii i Eryki. Po burzliwych i deszczowych chwilach nadszedł czas na odrobinę słońca. Autorka wpłata w fabułę trudne tematy, toksyczne relacje, czy manipulacja emocjonalna.
Powieść zawiera wiele życiowych drogowskazów i prawd, o których zapominamy w codziennym pędzie. Przypomina, że tylko od nas zależy co zrobimy z własnym życiem. Widzimy, jak może wyglądać związek z osobą o narcystycznej osobowości, przybliżając nam obraz narcyza, którego charakteryzuje przekonanie o własnej wyjątkowości. Osoby, która uważa się za kogoś lepszego od innych, stawiając własne potrzeby zawsze na pierwszym miejscu. Tak więc w związku wiele wymagającą od swojego partnera, jednocześnie mało dając od siebie. Autorka, podejmując się trudnego tematu pokazuje nam, że warto jest zawalczyć o siebie, o własne szczęście.
"Przemoc psychiczna, mimo że bez widocznych siniaków, pozostawiała po sobie wewnętrzne rany, odbijające się na zdrowiu nie tylko psychicznym, ale i fizycznym."
Kobieta w słońcu to obraz prawdziwej przyjaźni zbudowanej na mocnych fundamentach szczerości, życzliwości i zaufania. Warto zacząć od wcześniejszych tomów serii nadmorskiej, by w pełni rozumieć wszystkie wątki.
"Nikt z nas nie żyje dla kogoś, każdy dostaje swój czas do wykorzystania i zdobycia tego, co dla niego najważniejsze."
Najtrudniej zmierzyć się z wewnętrznym lękiem i otworzyć się przed drugą osobą. Wydawało się, że po śmierci mentora Arletta Różańska odzyskała spokój i względną równowagę. Niespodziewana więź, która połączyła ją z dwiema kobietami , które przyjęła na...
2024-02-12
"Najlepsze, co mógł zrobić dla tego człowieka, było odkrycie prawdy, jakakolwiek by była."
Zaginięcie bliskiej osoby jest jedną z najbardziej bolesnych chwil w życiu. Niepewność miesza się ze strachem i rosnąca obawą. Wsłuchując się w zeznania zrozpaczonego męża, podkomisarz Konrad Lis zastanawia się, dlaczego ten tak długo zwlekał z zawiadomieniem policji. Doskonale zdaje sobie sprawę, jak cenne są pierwsze godziny w sprawach zaginięć i że z każdą chwilą szanse odnalezienia takiej osoby spadają. Izaura Chmielewska opuściła dom w pośpiechu, pozostawiając pod opieką męża, dwójkę małych dzieci. Nie zabrała ze sobą dokumentów, ani żadnych ważnych rzeczy. Co wydarzyło się w noc zaginięcia? Jakie mroczne sekrety ujawni śledztwo?
Szantażystka to debiut Marty Ryczko, który przyciąga magnetyzmem w równym stopniu co spojrzenie z okładki. Akcja w większości koncentruje się na zaginięciu kobiety, żony syna wpływowego starosty. Pojawiają się różne teorie, wątpliwości, mnożą pytania. Dochodzenie jest przedstawione bardzo drobiazgowo. Skrupulatne łączenie faktów, analiza śladów i przesłuchania. Równocześnie śledzimy prywatne śledztwo ambitnej, choć niespełnionej dziennikarki Anny Kaczmarek. Przypadkowo podsłuchana rozmowa wzbudza nie tylko jej ciekawość, ale i wpędza w niemałe kłopoty. Podążając za instynktem, wraca do miejsca, o którym chciała zapomnieć. Warstwa obyczajowa jest mocno rozwinięta, jednak nie przykrywa wątku kryminalnego.
Postacie nakreślone realistycznie, ze wszystkimi niedoskonałościami i słabościami. Poznajemy szczegóły ich życia osobistego oraz dramaty, które miały istotny wpływ na ich życie. Początkowo nie byłam pewna, czy polubię się z Anią, jednak jej determinacja, pomysłowość i cięty język szybko przekonały mnie do siebie. Podkomisarz Lis od razu przykuwa uwagę swoim podejściem do życia i charyzmą, wzbudzając sympatię. Mam nadzieję, że drogi tej dwójki przetną się jeszcze przy niejednym śledztwie.
Stopniowo odkrywane sekrety pokazują, jak trudno jest odciąć się od przeszłości. Sława i rozpoznawalność mają swoje blaski, ale i cienie, które ponuro snują się, przypominając o korzeniach.
Polecam serdecznie.
"Najlepsze, co mógł zrobić dla tego człowieka, było odkrycie prawdy, jakakolwiek by była."
Zaginięcie bliskiej osoby jest jedną z najbardziej bolesnych chwil w życiu. Niepewność miesza się ze strachem i rosnąca obawą. Wsłuchując się w zeznania zrozpaczonego męża, podkomisarz Konrad Lis zastanawia się, dlaczego ten tak długo zwlekał z zawiadomieniem policji....
2024-02-10
"Przestań obwiniać się o problemy innych. Nie możesz kontrolować tego, co robią kochanie. Życie jest krótkie. Nie pozwól swojemu szczęściu odejść bez walki."
Erin McCabe, wsłuchując się nagranie z przesłuchania oskarżonej o zabójstwo ojca młodej dziewczyny, zastanawia się jak ława przysięgłych może odebrać to wyznanie. Słowa, w których Ann przyznaje się do winy, wydają się równoznaczne z wyrokiem skazującym. Również dowody zebrane w trakcie śledztwa są przytłaczające. Jednak pod wpływem słów byłego kolegi, komisarza Kluski, który "nigdy nie miał sprawy tak zgniłej", jak ta, postanawia bliżej przyjrzeć się zebranym aktom. Zagłębiając się w sprawę dostrzega jak wiele elementów układanki do siebie nie pasuje. Postanawia więc przekonać Ann do zmiany zeznań i spróbować odkryć, kogo chroni, a także dlaczego.
Wychowana na thrillerach prawniczych Grahama, wiedziałam, że nie mogę przegapić tej książki. Od pierwszych stron wciągnęłam się w lekturę i byłam ciekawa jej zakończenia. Słowne potyczki na sali sądowej, podszyte solidną warstwą obyczajowości tworzą ciekawą mieszankę. Trudno nie podziwiać determinacji Erin. To osoba, która stara się za wszelką cele dojść do prawdy. Poniekąd na drugim planie obserwujemy jej niełatwą sytuację rodzinną, a przede wszystkim problemy, z którymi musi radzić sobie jako osoba transpłciowa. Szczęśliwie zawsze może liczyć na pomoc i wsparcie wspólnika kancelarii Duane Swishera.
Akcja jest dynamiczna i kompletnie nieprzewidywalna. Dzieje się dużo, jednak nie odczuwamy chaosu. Fabuła przemyślana i dopracowana w każdym calu. Dotyka trudnych tematów, stopniowo odsłaniając drugie mroczne dno, pełne bólu i cierpienia.
Polecam serdecznie.
"Przestań obwiniać się o problemy innych. Nie możesz kontrolować tego, co robią kochanie. Życie jest krótkie. Nie pozwól swojemu szczęściu odejść bez walki."
Erin McCabe, wsłuchując się nagranie z przesłuchania oskarżonej o zabójstwo ojca młodej dziewczyny, zastanawia się jak ława przysięgłych może odebrać to wyznanie. Słowa, w których Ann przyznaje się do winy, wydają się...
2024-02-06
"Wielka niezrozumiała tajemnica unosiła się nad tą historią niczym mgła tych nizin."
Niejednokrotnie przekonujemy się, że to życie jest autorem najbardziej dramatycznych i przerażających scenariuszy. Wydarzeń, które szokują, bulwersują i boleśnie ściskają za serce. Reportaż znanego włoskiego dziennikarza śledczego Pablo Trincia to "Opowieść o udręce, łzach i śmierci". Przedstawia nam jedno z najgłośniejszych śledztw w historii Włoch, starając się znaleźć odpowiedzi na pytanie: co tak naprawdę wydarzyło się w Bassa Modenesse.
"Ta historia przypominała pokrytą pyłem mozaikę".
Szesnaścioro dzieci zostało zabrane ze swoich domów i odizolowane od rodziców. Nigdy już nie wróciły do rodzin. Głośne procesy i oskarżenia o najgorsze zbrodnie. Bezsilność, ból i cierpienie.
Miałam wrażenie, że Autor dał nam wgląd do swojego pamiętnika, prywatnych zapisków, odsłaniając kulisy śledztwa, któremu poświęcił kilka lat życia." Ta historia była jak czarna dziura". Reportaż poprzedzony wieloma miesiącami pozyskiwania informacji i wywiadów. Opierając się na zeznaniach osób zaangażowanych w sprawę, w przejrzysty sposób przedstawia fakty, starając się być bezstronnym i poskromić emocje.
Brak mi słów, by opisać uczucia, które szarpały mną podczas lektury. Opisy i opowieści przytaczane w trakcie zeznań, musiałam sobie dawkować. Równocześnie kusiło mnie, by zerknąć w końcowe strony i poznać prawdziwą tożsamość "diabła".
To książka o której trudno zapomnieć. Szokuje, przeraża i wywołuje fale złości, że taka historia mogła się wydarzyć.
"Wielka niezrozumiała tajemnica unosiła się nad tą historią niczym mgła tych nizin."
Niejednokrotnie przekonujemy się, że to życie jest autorem najbardziej dramatycznych i przerażających scenariuszy. Wydarzeń, które szokują, bulwersują i boleśnie ściskają za serce. Reportaż znanego włoskiego dziennikarza śledczego Pablo Trincia to "Opowieść o udręce, łzach i śmierci"....
2024-02-05
"Lepiej wejść do szkoły z jakimiś znajomościami, niż być samotnym kotem rzuconym starszakom na pożarcie."
Czuł na sobie wzrok pełen potępienia i ciężar wrogich oskarżeń. Upokorzenia, których doświadcza w ostatnich czasach sprawiają, że życie Szymka zmienia się w piekło. Brak wsparcia i bolesne poniżenia ranią równie mocno jak agresja ze strony rówieśników. "Bałem się śmierci. Dużo bardziej jednak bałem się życia." Dojmujący smutek zakończony wraz z przeszywającym piskiem hamulców na pobliskim przejeździe kolejowym.
...
Tragiczna decyzja, która dotkliwie wpłynęła na życie całej rodziny Dąbrowskich. Kilka dni później starszy brat chłopaka - Tomek, skacze z dachu wieżowca. Komisarz Piotr Żmigrodzki stara się ustalić przyczyny samobójstw braci. Co skłoniło ich do tak radykalnych decyzji? Czy można było uniknąć tragedii?
Zawsze, gdy siegam po książki Kościelnego wydaje mi się, że jestem przygotowana na brutalne zderzenie z mrokiem, którym przesączone są jego powieści. Jednak czy można być gotowym na skalę skrajnych emocji zawartych w "Szymku". Z każdą kolejną stroną coraz mocniej odczuwałam obezwładniającą bezradność, szok i przetłoczenie. Wkraczamy w bezkompromisowy świat nastolatków, spoglądając na świat oczami Szymka, poznając jego najskrytsze myśli, plany i problemy. Śledzimy proces wkraczania w dorosłość, odkrywania własnej tożsamości, a także emocje, które doprowadzają do dramatycznych wydarzeń. Niestety otoczenie dostrzega problem hejtu dopiero wtedy, kiedy jego konsekwencji nie da się ukryć – najczęściej zbyt późno. Skupiamy się również na przebiegu dochodzenia i odczuciach śledczych. Szczególnie Żmigrodzkiego,który zmaga się z alkoholizmem i demonami przeszłości.
Tym, co przyciaga mnie w twórczości Piotra Kościelnego, jest realizm przedstawianych historii. Ich dogłębny przekaz, a przede wszystkim uniwersalność.
To kawał do głębi przeszywającej literatury o której łatwo nie zapomnisz.
"Lepiej wejść do szkoły z jakimiś znajomościami, niż być samotnym kotem rzuconym starszakom na pożarcie."
Czuł na sobie wzrok pełen potępienia i ciężar wrogich oskarżeń. Upokorzenia, których doświadcza w ostatnich czasach sprawiają, że życie Szymka zmienia się w piekło. Brak wsparcia i bolesne poniżenia ranią równie mocno jak agresja ze strony rówieśników....
2024-02-04
"Jedna zła decyzja zawsze pociąga za sobą następne."
Wyglądała na zagubioną. Jej twarz wyrażała dezorientację, a w oczach czaił się strach. Nerwowe zerknięcia tylko potwierdzały niepokój kobiety. Nie wie, kim jest ani jak znalazła się w zamkniętym centrum handlowym. Nie zna mężczyzny, który twierdzi, że jest jej mężem. Ewelina Dobrzycka straciła pamięć i stopniowo stara się odnaleźć w nowej rzeczywistości. Nie jest to łatwe, bo jedyne informacje, które uzyskuje na swój temat to słowa męża i jego rodziny. Podświadomnie jednak czuje, że nikt nie jest z nią do końca szczery, więc nikomu nie może ufać. A może komuś zależy, by niczego nie pamiętała?
Już pierwsze strony skupiają całą naszą uwagę i wciągają w perfekcyjnie uknutą intrygę.
Mgła to thriller psychologiczny pełen manipulacji, kłamstw i bolesnych emocji, który sprawi, że sami zaczniecie się zastanawiać, co jest prawdą i komu można wierzyć. Nic nie jest takie, jak się początkowo wydawało. Zręcznie prowadzona fabuła z każdym rozdziałem nabiera coraz większego tempa i staje się coraz bardziej złożona, gęsta i coraz mniej przewidywalna. Pytań przybywa, a myśli buzują od domysłów. Cały czas zastanawiam się, w którym kierunku podąży Autorka i czym mnie jeszcze zaskoczy.
"Wielokrotnie przekonała się już, że ludzie nie chcą słyszeć prawdy."
Doskonała kreacja postaci. Dosłownie każdy z nich wzbudza emocje i chociaż w większości to odczucia negatywne to wywołanie ich nie jest przecież łatwą sztuką. Oczywiście większość uwagi skupiamy na Ewelinie, która stara się odkryć swoją utraconą tożsamość. Odczuwamy jej emocje, dezorientację i determinację w działaniu.
Towarzyszące nam napięcie pogłębiane jest wstawkami wspomnień, które niczym poszczególne elementy układanki tworzą spójny, niepokojący obraz. Mroczny, zasnuty mgłą, skrywający wiele błędnych decyzji oraz problemów zakorzenionych w głębokiej przeszłości. Żalu, który dojrzewając przez lata destrukcyjnie wpływa na obecne życie.
Szczerze polecam.
"Jedna zła decyzja zawsze pociąga za sobą następne."
Wyglądała na zagubioną. Jej twarz wyrażała dezorientację, a w oczach czaił się strach. Nerwowe zerknięcia tylko potwierdzały niepokój kobiety. Nie wie, kim jest ani jak znalazła się w zamkniętym centrum handlowym. Nie zna mężczyzny, który twierdzi, że jest jej mężem. Ewelina Dobrzycka straciła pamięć i stopniowo...
2024-01-31
"Ludzie najchętniej przyjmują tę najgorszą wersję, kiedy kogoś osadzają."
Mroczna, trudno dostępna, odcięta od świata. Nazywana Wyspą Wisielców. To właśnie tutaj zatrudnienie znajduje Mada. Mimo młodego wieku doskonale zna smak poniżenia, nędzy i głodu. Samotna, niepewna własnych korzeni, "w opinii ludzi uchodziła za podejrzaną. Zbrukaną. Winną." Osaczona przez pracodawcę, wie, że wkrótce zabraknie jej sił, by przeciwstawić się zamożnemu chlebodawcy. Iskierka nadziei rozpala się, wraz z przybyciem na wyspę Johanna, nowego ogrodnika. To dzięki niemu, marzenia o przyszłości nabierają intensywniejszych barw, rozświetlając ponurą rzeczywistość. Czy Mada odnajdzie upragniony spokój? Czy zazna wreszcie szczęścia?
Medea z Wyspy Wisielców zachwyca nie tylko piękną oprawą, ale przede wszystkim doskonałym stylem. Literacka fikcja bazująca na greckim micie o Medei z Kolchidy to historia przepełniona cierpieniem, smutkiem i rozgoryczeniem. Magdalena Knedler zabiera nas w ponure czasy, gdy o wartości człowieka w dużej mierze decydował status społeczny. Początek XX wieku ukazany w malowniczej scenerii Dolnego Śląska.
Od samego początku czuć zapowiedź czegoś nieokreślonego, emocji pełnych niepokoju, które ukradkiem wydzierają się z kart powieści. Doskonała kreacja postaci. Zagłębiając się w historię Mady, a właściwie Medei widzimy jak wiele zła, poniżenia doświadczyła w swoim życiu. Towarzyszymy jej w chwilach smutku, radości, jak i nierównej walce o lepsze jutro. Obserwujemy jej stopniową wewnętrzną przemianę i trudne wybory, przed którymi stanie nie jeden raz.
Zakończenie sugerujące kontynuację, na którą już teraz czekam z niecierpliwością.
"Ludzie najchętniej przyjmują tę najgorszą wersję, kiedy kogoś osadzają."
Mroczna, trudno dostępna, odcięta od świata. Nazywana Wyspą Wisielców. To właśnie tutaj zatrudnienie znajduje Mada. Mimo młodego wieku doskonale zna smak poniżenia, nędzy i głodu. Samotna, niepewna własnych korzeni, "w opinii ludzi uchodziła za podejrzaną. Zbrukaną. Winną." Osaczona przez pracodawcę,...
2024-01-30
"Nigdy nie jest tak, że coś jest czarne lub białe. Zawsze ma odcienie szarości."
Wszystko, czego w życiu doświadczamy ma swoją przyczynę, sens i wartość. Często pozornie błaha, niepozorna decyzja, podjęta pod wpływem impulsu może mieć zasadniczy wpływ na nasze dalsze losy. Spoglądając w życzliwe oczy staruszki, Zosia nie przypuszcza, że wkrótce stanie się najbliższą jej sercu osobą. Przyjaciółką, której może powierzyć swe sekrety. Bratnią duszą, która zawsze rozumie, wspiera i dzieli wszystkie troski. Osobą, której strata zaboli najbardziej, a równocześnie nada niespodziewany kierunek jej życiowej ścieżce i zaprowadzi w progi starej willi w Rudzie Pabianickiej.
Szymon również stracił to, co najcenniejsze. Niespodziewanie, rozdzierająco, niemal bezgłośnie. Trwa w zawieszeniu, zatracając się w bólu i poczuciu odpowiedzialności.
Oboje znają cierpki smak straty. Jednak łączy ich o wiele więcej: ogromna potrzeba miłości i znalezienia swojego miejsca na ziemi. Czy odważą się znów otworzyć serca na miłość?
Za każdym razem, gdy sięgam po powieści Magdaleny Witkiewicz, wiem, że mogę spodziewać się całej gamy emocji. Zarówno tych dobrych, otulających ciepłem, gdzie uśmiech przeplata się ze łzami, a szczęście umyka. Ale także tych bolesnych, poruszających do głębi, tak bardzo ludzkich. Historii, która wzruszy, chwyci za serce i zawładnie każdą myślą, sercem i wyobraźnią.
Autorka daje nam nadzieję, że istnieje wyjście nawet z najgorszych sytuacji. Uczy, że nigdy nie jest za późno za zmiany, bo każdy dzień jest cenną lekcją, i tylko i wyłącznie od nas zależy, czy z niej skorzystamy.
"Czasem słowa wypowiedziane w niewłaściwą godzinę obracają się przeciwko nam."
Przypomina również, że w życiu ważne są wzloty, a także upadki, dlatego tak ważne jest, by nigdy się nie poddawać.
Odczułam te emocje i spędziłam z nią poruszające, piękne chwile. Polecam całego serca.
"Nigdy nie jest tak, że coś jest czarne lub białe. Zawsze ma odcienie szarości."
Wszystko, czego w życiu doświadczamy ma swoją przyczynę, sens i wartość. Często pozornie błaha, niepozorna decyzja, podjęta pod wpływem impulsu może mieć zasadniczy wpływ na nasze dalsze losy. Spoglądając w życzliwe oczy staruszki, Zosia nie przypuszcza, że wkrótce stanie się najbliższą jej...
2024-01-27
"Tajemnice umysłu do tej pory w większości pozostają niepoznane..."
Niespokojny lot na terytorium Albanii okazuje się zwiastunem tragicznych wydarzeń. Bezpośrednio po lądowaniu znika bez śladu polska rodzina, a albańska mafia szykuje zamach na jednego z najważniejszych polityków. W obie sprawy wmieszają się komisarz Balicka i Kornel Murecki, którzy mogą zapomnieć o spokojnym odpoczynku i naprawieniu swojej relacji. W międzyczasie w okolice Jeleniej Góry wraca przebiegły, seryjny dusiciel. Czy uda się powstrzymać go przed kolejnymi zbrodniami?
Postać Olgi Balickiej poznałam i polubiłam podczas lektury poprzednich tomów. Niezłomna komisarz imponująca wewnętrzną siłą, zaangażowaniem i wielkim sercem. Teraz jednak jej spokój został zachwiany. Stopniowo kruszony przez trudy codzienności i brak wsparcia od życiowego partnera. Wewnętrzne rozdarcie i dylematy bledną w obliczu śmiertelnego zagrożenia. Chwili, w której instynkt przetrwania przejął kontrolę, stawiając na szali przyszłą karierę w policji.
Obserwujemy dwa równolegle toczące się śledztwa. Angażująca, kryminalna zagadka seryjnego dusiciela przetykana jest skomplikowaną sprawą rozgrywajacą się na terytorium Albanii. Tytułowy mrok można odczuć na wielu płaszczyznach. Niepokojący, drażniący, który niepostrzeżenie wkrada się burząc dotychczasowy spokój. Także ten ukryty głęboko w duszy, który w sprzyjających warunkach wymyka się spod kontroli i pozbawia zdrowego rozsądku. Oraz mrok wydzielający się z pierwotnych instynktów, w obliczu zagrożenia lub ochrony bliskich.
Dzieje się dużo. W pewnym momencie nawet zaczęłam się zastanawiać, czy nie za wiele. Mnogość wątków, powiązań i zwrotów akcji, sprawiły, że byłam ciekawa czy uda się Autorce połączyć wszystko w logiczną całość.
Zakończenie jest zaskakujące, a wszystkie wątki domknięte w dobrym stylu.
Końcowe strony wywołały we mnie wiele emocji i pytań, na których odpowiedź muszę poczekać.
"Tajemnice umysłu do tej pory w większości pozostają niepoznane..."
Niespokojny lot na terytorium Albanii okazuje się zwiastunem tragicznych wydarzeń. Bezpośrednio po lądowaniu znika bez śladu polska rodzina, a albańska mafia szykuje zamach na jednego z najważniejszych polityków. W obie sprawy wmieszają się komisarz Balicka i Kornel Murecki, którzy mogą...
"W dłuższej perspektywie tym, co po nas zostaje, są takie właśnie ulotne chwile. Trzymamy ich ślad w albumach ze zdjęciami i oglądamy co pięć lat, ale już nie jesteśmy tacy sami..."
Emocje nigdy nie są dobrym doradcą. Tym bardziej te podszyte buzującymi hormonami, buntem i gorącym peruwiańskim charakterem. Beto, Moco, Carlos i Manu zmuszeni są wrócić myślami do czasów, gdy byli na celowniku nie tylko rówieśników, ale i stanowczej, bezkompromisowej panny Pringlin "byliśmy tylko czterema numerami z tych ponad dwóch tysięcy, które wypełniały szkołę, czterema typami niewidzialnymi w masie szarych i czarnych mundurków". Ale przede wszystkim do nocy szpilek, która na zawsze odznaczyła się w ich życiu...
Ta niepozorna okładka kryje w sobie ogrom emocji. To poniekąd rozliczenie się z przeszłością, gdzie warstwa po warstwie odkrywamy kolejne tajemnice. Społeczeństwo ukazane na tle targanej konfliktami Limy lat 90. I grupa nastolatków, którzy trzymają się razem. Patrzymy na świat ich oczami, poznając najskrytsze myśli, plany i problemy rodzinne. Ich odczucia stapiają się z naszymi emocjami. Śledzimy ich błędy, nieprzemyślane decyzje, które doprowadzają do dramatycznych wydarzeń.
Noc szpilek posiada niezaprzeczalny magnetyzm, utrzymujący nas w ciągłym napięciu i powodujący, że w głowie kotłuje się od domysłów. Zaskakuje również końcówka, sprawiająca, że po przeczytaniu ostatniego słowa mimowolnie wraca się sprawdzić, czy przypadkiem nie pominęło się któregoś zdania. To historia, która wzbudzi wiele kontrowersji i podzieli czytelników. Niejednego pewnie zbulwersuje spora ilość wulgaryzmów i napalone podejście nastolatków. Osobiście jednak uważam, że nadaje to więcej autentyczności.
Jestem pewna, że zostanie w mojej pamięci na długo. Polecam serdecznie.
"W dłuższej perspektywie tym, co po nas zostaje, są takie właśnie ulotne chwile. Trzymamy ich ślad w albumach ze zdjęciami i oglądamy co pięć lat, ale już nie jesteśmy tacy sami..."
Emocje nigdy nie są dobrym doradcą. Tym bardziej te podszyte buzującymi hormonami, buntem i gorącym peruwiańskim charakterem. Beto, Moco, Carlos i Manu zmuszeni są wrócić...
2024-01-18
"Coś nieuchronnie zbliżało się do miasta.."
Warszawa 1930 rok.
Chłód listopadowego poranka przenika funkcjonariuszy przeczesujących gęsty od zarośli teren nabrzeża. To już kolejny raz, gdy odnaleziono okaleczone zwłoki młodej kobiety. Komisarz Antoni Wróbel, czuje presję nie tylko ze strony przełożonych, ale i opinii publicznej. Wie, że morderca wyprzedza ich o krok, działając w zaplanowany sposób i nie pozostawiając za sobą żadnych śladów. Do pomocy w śledztwie zostaje przydzielony znany i szanowany inżynier Stefan Ossowiecki - medium warszawskiej elity. Jednak od początku ich współpraca nie przebiega pomyślnie. Sceptyczny wobec "daru" jasnowidza komisarz niechętnie korzysta z jego wizji i podpowiedzi. Czy uda im się przerwać bestialską serię? Czy znajdą nić porozumienia?
Fenomen z Warszawy brawurowo otwiera serię z komisarzem Wróblem. Przemyślana, szokująca akcja, która przenosi nas w czasy budzącej się do życia niepodległej Polski. Prezentuje nam całą śmietankę najznamienitszych osobistości, zapraszając w miejski splendor, wystawne przyjęcia i teatry. Spotkamy między innymi marszałka Piłsudskiego, czy Witkacego. Tomasz Duszyński nie zapomina również o mniej mroczniejszych zaułkach, gdzie "insekty półświatka kryły się po kątach" wplatając w fabułę nielegalne walki, porachunki gangsterskie, gdzie prym wiedzie Tata Tasiemka, czyli najsłynniejszy przedwojenny gangster.
To także zderzenie dwóch mocnych i wyrazistych charakterów, czyli fascynującego pod każdym względem medium oraz niepokornego, działającego pod wpływem impulsu komisarza.
W zręczny sposób łączy fikcję literacką z wątkiem historycznym i paranormalnym, przy okazji niejednokrotnie częstując czytelników wybornym humorem, ze szczyptą ironii. Takie połączenie przykuwa uwagę i sprawia, że nie można oderwać się od lektury.
Polecam wszystkim miłośnikom kryminałów, szczególnie tych z historią w tle.
"Coś nieuchronnie zbliżało się do miasta.."
Warszawa 1930 rok.
Chłód listopadowego poranka przenika funkcjonariuszy przeczesujących gęsty od zarośli teren nabrzeża. To już kolejny raz, gdy odnaleziono okaleczone zwłoki młodej kobiety. Komisarz Antoni Wróbel, czuje presję nie tylko ze strony przełożonych, ale i opinii publicznej. Wie, że morderca wyprzedza ich o krok,...
2024-01-13
"Pewnych rzeczy nie można za sobą zostawić. One zawsze w nas będą."
Zimny podmuch wiatru otula zagubioną, zziębniętą dziewczynkę. Z jej oczu wydziera się lęk i przeraźliwy bezdenny smutek. Niewiele pamięta ze swojej przeszłości. Odarta z wszystkiego, co kiedyś było jej bliskie.
Nikt nie słyszy pełnego determinacji wołania o pomoc.
Nikt nie wie, gdzie się znajduje...
Marta miała osiem lat, gdy została uprowadzona. Po sześciu latach wraca do domu. Wspierana przez matkę i siostrę, stara na nowo odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Nie jest to łatwe, bo obraz "Mistrza" często powraca w jej myślach. "Dziury zostały. Dziury wywiercone przez słowa."
...
Zaginięcie dyrektora prestiżowego liceum wzbudza wiele pytań. Policja, badając wszystkie możliwości, odkrywa zamiłowanie Sułeckiego do pięknych kobiet. Podejrzenia padają na nową nauczycielkę angielskiego Elwirę.
...
Co łączy oba wydarzenia? Jakie sekrety wyjdą na jaw podczas śledztwa?
Odczułam ten mrok, który wydzielał się z każdej strony książki. Tak wiele cierpienia, bólu, zła... Ładunek emocjonalny, jaki zawiera Czarcie lustro jest ogromny. Szczególnie poruszyły mnie przeżycia Marty i koszmar, z którym musiała się mierzyć, każdego dnia.
Stopniowo odkrywane tajemnice, tylko potęgowały otaczający mnie niepokój i napięcie. Zastanawiałam się jak wiele niewiadomych skrywa przed nami autorka i czym jeszcze mnie zaskoczy. Poznajemy tę historię z kilku różnych perspektyw co pozwala spojrzeć na szerszy obraz wydarzeń oraz częściowe zrozumienie podejmowanych decyzji. Skala dramatu, który obserwujemy przyprawia o dreszcze i szokuje. Wyborna kreacja bohaterów, porażająco realistyczna, przemyślana i dopracowana w każdym aspekcie.
Gorąco polecam.
"Pewnych rzeczy nie można za sobą zostawić. One zawsze w nas będą."
Zimny podmuch wiatru otula zagubioną, zziębniętą dziewczynkę. Z jej oczu wydziera się lęk i przeraźliwy bezdenny smutek. Niewiele pamięta ze swojej przeszłości. Odarta z wszystkiego, co kiedyś było jej bliskie.
Nikt nie słyszy pełnego determinacji wołania o pomoc.
Nikt nie wie, gdzie się...
"W tym świecie [...] nie ma czarów ani dobrych czarnoksiężników. Są tylko rozkazy, przełożeni, tony dokumentów i złe wilki."
Szczecin 1967 roku.
Ogłuszający huk metalu, wzmocniony krzykiem przerażenia, rozdziera poranną, grudniową ciszę. Chwilową dezorientację wypiera rozprzestrzeniający się chaos podszyty jękami rannych. Pod kołami popularnej szóstki ginie kilkanaście osób, a kilkaset trafia do lokalnych szpitali. Katastrofa tramwajowa wstrząsa mieszkańcami Szczecina, wywołując szereg pytań. Tajny zespół śledczy powołany przez ministra spraw wewnętrznych stara się znaleźć odpowiedzi i winnych tragedii. Ugne Galant dla którego każda sprawa jest jak "partia szachów z diabłem" staje przed trudnym zadaniem. Wszechobecna cenzura nie ułatwia zadania, tym bardziej, że komuś bardzo zależy, by prawda nie ujrzała światła dziennego.
Ta katastrofa wydarzyła się naprawdę.
Z tą świadomością opis tragedii ma bardziej wyrazisty, przeszywający wydźwięk. Przemysław Kowalewski wzorowo oddaje grozę minionych wydarzeń, przenosząc czytelnika w sam środek akcji. Duszny klimat lat 60. w połączeniu z niepewnymi realiami oddziałuje na wyobraźnię, pochłaniając całą uwagę. Śledztwo zawiłe, trudne przedstawione z różnych perspektyw. Od pierwszych stron z zaangażowaniem śledziłam postępy dochodzenia. Gubiłam się w domysłach, analizując podsuwane informacje i poszlaki. Ale było warto.
Postacie nakreślone realistycznie, ze wszystkimi niedoskonałościami, nałogami czy słabościami. Bardzo dobra kreacja w szczególności dwóch tak różnych od siebie kobiet. Zarówno Joanna, jak i Basia, to silne i wyraziste osobowości, nie raz działające na granicy prawa i podejmujące odważne decyzje.
To również dobrze przemyślana intryga kryminalna, poparta solidnym researchem, dopracowana w najdrobniejszych szczegółach
Polecam serdecznie.
"W tym świecie [...] nie ma czarów ani dobrych czarnoksiężników. Są tylko rozkazy, przełożeni, tony dokumentów i złe wilki."
Szczecin 1967 roku.
Ogłuszający huk metalu, wzmocniony krzykiem przerażenia, rozdziera poranną, grudniową ciszę. Chwilową dezorientację wypiera rozprzestrzeniający się chaos podszyty jękami rannych. Pod kołami popularnej szóstki ginie...
"Trzeba mieć w życiu coś stałego, coś, co będzie naszą latarnią wśród życiowych zawirowań. Ostoją, która daje poczucie stabilizacji i bezpieczeństwa."
Tak trudno odciąć się od przeszłości, zapomnieć i wymazać z pamięci to, co nas dotknęło. Wspomnienia bolą, uwierają, ranią pomimo upływu czasu. Bolesne blizny wyryte są w sercu Lilki. Jej życie to ciągła walka z przeciwnościami, własnymi słabościami, a przede wszystkim ta najważniejsza: o siebie. "Przetrwać. To był jej cel." Przeżycia mają olbrzymi wpływ na jej obecne życie. Szansę na rozliczenie się z demonami przeszłości dostrzega w stoczeniu walki w oktagonie z osobą, która wyrządziła jej ogromną krzywdę. Stawiając wszystko na jedną kartę trenuje pod okiem znakomitego trenera, by dojść do formy i wziąć udział w zawodach MMA.
Druga odsłona cyklu Harde babki porusza i chwyta za serce. Ze wzruszeniem odkrywałam historię Lilki, której życie nie oszczędzało. Traumatyczne dzieciństwo przekuła w siłę i determinację, przy czym, nie zatraciła swojej wrażliwości. Doświadczona przez życie nauczyła się sama dbać o siebie, imponując wewnętrznym zaparciem. Cieszyłam się, gdy na swojej drodze spotkała osoby, które, dały jej wsparcie, którego nigdy wcześniej nie zaznała. Kibicowałam, by wreszcie zamknęła za sobą ten trudny rozdział życia. Sam motyw walk w oktagonie przedstawiony bardzo wiarygodnie, ukazując, jak wiele pracy i poświęceń kosztuje, by osiągnąć sukces. Droga na szczyt nie jest prosta, składa się z wielu wybojów, a porażki zdarzają się na każdym etapie.
Cała seria dedykowana jest wszystkim kobietom, które potrafią walczyć o swoje, a także wiedzą, czego chcą i nie boją się po to sięgnąć. Warto przeczytać.
"Trzeba mieć w życiu coś stałego, coś, co będzie naszą latarnią wśród życiowych zawirowań. Ostoją, która daje poczucie stabilizacji i bezpieczeństwa."
więcej Pokaż mimo toTak trudno odciąć się od przeszłości, zapomnieć i wymazać z pamięci to, co nas dotknęło. Wspomnienia bolą, uwierają, ranią pomimo upływu czasu. Bolesne blizny wyryte są w sercu Lilki. Jej życie to ciągła...