Porównanie z Twoją biblioteczką
Wróć do biblioteczki użytkownika2017-01-05
2017-11-11
W 1949 roku Mao Zedong był bliski władzy. Tak oto powstała Chińska Republika Ludowa. Całkowicie komunistyczna. Całe społeczeństwo absolutnie podporządkowane Przewodniczącemu Mao. W tych czasach przyszło żyć Wróblowi, młodemu i ambitnemu muzykowi. Utalentowany młodzieniec próbuje znaleźć swoje miejsce w kraju, gdzie tacy jak oni są potrzebni. Do momentu, gdy dwie ideologie zaczynają ze sobą walczyć, a wszystko, co miał przestało istnieć. Jak odnaleźć siebie, kiedy każdy indywidualny akcent jest zabijany w zarodku? Kiedy spełniasz się zgodnie z wolą Przewodniczącego Mao, ale i tak jesteś nazwany rewolucjonistą i zdrajcą kraju? Dlaczego nikt nie słucha Twej muzyki, nie wsłucha się w jej melodie i odkryje prawdziwe piękno? Piękno, które tworzy zjednoczony kraj, a nie bezsensowną wojnę o władzę? Wróbel za młodu robił to, co kochał, by zostać za to potępionym. Nikt nie słuchał jego słów, bo nigdy ich nie wypowiedział. Tak samo jak jego muzyki.
Jeśli kiedykolwiek zastanawialiście się, co stałoby się z Polską, gdybyśmy w 1989 roku nie dokonali zmiany ustroju, powinniście sięgnąć po tę książkę. To powieść o ludziach i ich życiu oraz śmierci. Chęci przetrwania, służeniu kraju oraz nienawiści do wszystkiego i niczego. Madeleine Thien próbuje nakreślić problem Chin związany z polityką wobec obywateli kraju. Chce pokazać jaki świat jest kruchy, a zarazem obojętny. Wielu zdradziło. Nikt nie pomógł. Czy nie przypomina Wam się historia naszego kraju? Sądzę, że Nie mówcie, że nie mamy niczego to idealny przykład dla rządzących jak i obywateli, tego co może się stać, jeśli nie zaczniemy przestawać wyzyskiwać siebie nawzajem. Kochajmy. Twórzmy. Dzielmy się. Bądźmy.
Więcej o książce na:
https://recenzjedevi.blogspot.com/2017/10/nie-mowcie-ze-nie-mamy-niczego.html
Zapraszam :)
W 1949 roku Mao Zedong był bliski władzy. Tak oto powstała Chińska Republika Ludowa. Całkowicie komunistyczna. Całe społeczeństwo absolutnie podporządkowane Przewodniczącemu Mao. W tych czasach przyszło żyć Wróblowi, młodemu i ambitnemu muzykowi. Utalentowany młodzieniec próbuje znaleźć swoje miejsce w kraju, gdzie tacy jak oni są potrzebni. Do momentu, gdy dwie ideologie...
więcej mniej Pokaż mimo to2019-01-01
Mężczyzna oszukany przez przewrotną Fortunę, zostaje skazany na dożywocie. Chociaż jest winny, jego uczynek został wywołany przez cierpienie. Inspektor Javert od samego początku uważa, iż zły postępek zasługuje jedynie na wieczne baty. Ucieczka Jean Valjean’a rozpoczyna wieloletnią gonitwę pomiędzy anielską myszą, a diabelskim kotem. Czy zbiegłemu galernikowi uda się zacząć nowe życie? W cieniu swego blasku, w cnocie i pokorze? Czy decyzja Fortuny na pewno była jej złośliwym posunięciem, a może miała na celu inne… wykroczenie?
Bardzo długo obawiałam się tej powieści. Później dość długo nie potrafiłam się z nią zaznajomić. Kiedy jednak już zaczęłam się z nią spotykać, nasza przyjaźń rozkwitła w oszałamiającym tempie.
Moja wyobraźnia eksplodowała. Wgłębienie się w tajemnice bohaterów, czy odkrycie prawdy stało się moim celem. Chciałam dowiedzieć się skąd u Jean Valjean’a tyle pokory, cierpliwości i uczynności. Czemu Javert zasługuje na takie samo miano Nędznika co galernik? Dlaczego jesteśmy oceniani tylko i wyłącznie przez naszą przeszłość, pomimo tego kim jesteśmy teraz?
otyw ucieczki, odkupienia, przywdziania maski dla dobra jest powtarzalny, monotonny, wręcz nudny. Jednakże gdyby tak się zastanowić, to właśnie klasyki je stworzyły. Zmieniały na przestrzeni wieków. Zdecydowanie Victor Hugo potrafił pisać tak, by umieć zainteresować wielorakich czytelników.
Więcej na:
http://recenzjedevi.blogspot.com
Zapraszam!
Mężczyzna oszukany przez przewrotną Fortunę, zostaje skazany na dożywocie. Chociaż jest winny, jego uczynek został wywołany przez cierpienie. Inspektor Javert od samego początku uważa, iż zły postępek zasługuje jedynie na wieczne baty. Ucieczka Jean Valjean’a rozpoczyna wieloletnią gonitwę pomiędzy anielską myszą, a diabelskim kotem. Czy zbiegłemu galernikowi uda się zacząć...
więcej mniej Pokaż mimo to2019-05-14
W życiu każdego człowieka następuje pewien okres, gdzie odpowiedzialność wzrasta, a nasze poczucie wolności ucieka. Takie objawy może wywoływać opieka nad małym chłopcem, który jako niepokorny wychowanek przysparza wielu kłopotów. Mistrz Rothgar musi zmierzyć się z wykształceniem go na znakomitego nekromantę. Jednakże w swoich planach obejmuje o wiele bardziej ambitniejsze działania. Może pewnego dnia Norgal do niego dołączy? Wesprze w chwilach wymagających dodatkowych pokładów energii? Jak odkryć siebie w świecie tak mrocznym, pełnym fekaliów i robactwa? Czy Rothgar i Norgal będą wstanie kroczyć wspólną drogą?
Powieść jest tak obszerna, wielowątkowa i pełna informacji, aż trudno jest ją opisać w zaledwie kilku zdaniach. Autorka postarała się stworzyć coś nowego, wyjątkowego, jedynego, wręcz niepowtarzalnego.
Nie każdy z Was może wiedzieć kim jest Nekromanta. Książka ta tworzy jego różne obrazy, jednakże jedno zgadza się ze wszystkimi posiadanymi przeze mnie informacjami. Tworzy i kieruje zmarłymi. Posiada moc umożliwiającą mu wykorzystanie rozkładającego się ciała do własnych celów. Niestety magia nekromancji została zakazana. Wyrzucono ją wraz z profesorami z Akademii Magii. I nikt oraz nic nie może spowodować, iż powróci na swoje należne miejsce. Prawie nic. Chyba że mamy do czynienia z frustrowanym nekromantą, który chciały otrzymać to, co według niego należy od zawsze. Władze. A może chodzi tu jedynie o zemstę? Właśnie w tym momencie docieram sedna całego skomplikowanego świata przedstawionego. Nawet jeśli skupilibyśmy się na wątku głównym, czyli życiu Norgala, nadal nie moglibyśmy odrzucić wielu innych. Ilość postaci, jaką spotkamy jest niewyobrażalnie wielka.
Najbardziej zaskoczyło mnie to jak autorka śmiało przechodzi z rzeczy dobrych, na te złe. Przynajmniej z definicji. Ponieważ wczytując się w dane wątki odkrywamy, że coś takiego nie istnieje. Szarość. Szarość rządzi światem! Jak prosto jest potępiać czyny, których nie akceptujemy, bądź nie rozumiemy Jakże łatwo jest karać, gdy nie możemy pogodzić się z losem innym niż tym, który nam odpowiada. Każdy nasz uczynek podpowiadany jest przez nutę dobra.
W Uczniu Nekromanty odkrywamy elementy rodzące się z naszych czynów. I właśnie Norgal próbuje zrozumieć skąd się one biorą. Skąd on sam powstał. Szuka na wiele sposób, lecz zapomina że każdy akt, z którego rodzi się nekromanta, musi być z definicji aktem nieprawości….
recenzjedevi
W życiu każdego człowieka następuje pewien okres, gdzie odpowiedzialność wzrasta, a nasze poczucie wolności ucieka. Takie objawy może wywoływać opieka nad małym chłopcem, który jako niepokorny wychowanek przysparza wielu kłopotów. Mistrz Rothgar musi zmierzyć się z wykształceniem go na znakomitego nekromantę. Jednakże w swoich planach obejmuje o wiele bardziej ambitniejsze...
więcej mniej Pokaż mimo to2015-02-23
Cała historia toczy się pomiędzy Wichrowymi Wzgórzami, a Drozdowym Gniazdem. Piękne nazwy, ale poza tym nie posiadają nic pięknego. Otóż w jednym panuje Heathcliff, a w drugim...też on. Ta... zapowiada się nudnie? Oj mylnie mylnie sądzicie! Na początku dziewiętnastego wieku do Drozdowego Gniazda przybywa Pan Lockwood. Jako dzierżawca zamieszkuje tam cała zimę. Jest osobnikiem lubiącym samotność – dlatego przyjechał do tego ponurego miejsca. Chociaż wątpię by wiedział o owej ponurowatości wcześniej. Oczywiście jak na dżentelmena przystało – odwiedza Pana Heathcliffa w Wichrowych Wzgórzach. Tam napotyka na Panią Katarzynę Linton, Heratona Earnshowa i Józefa. Jeden gorszy od drugiego. Z takim przeświadczeniem pozostał w Drozdowym Gnieździe do końca zimy. Winą można było tylko obarczać pana obu włości, który spowodował swoim zachowaniem chorobę u pana Lockwooda. A żeby pan się nie zanudzał, dobrotliwa Ellen Dean opowiedziała mu wszystkie dzieje rodów Earnshaw i Linton wraz z historią Hearhcliffa.
Jeśli chodzi o bohaterów – jak widzicie jest ich trochę. Na początku mamy do czynienia z Katarzyną (Katy) i Hindleyem Earnshaw, Edgarem i Izabelą Linton i oczywiście Heathcliffem. Jak można zauważyć połączy ich to i owo – czyli słowo Boże. Bo chyba tylko to ich w tym wszystkim łączyło. Mamy do czynienia z czwórką rozkapryszonych dzieci, których głównym celem jest działanie na swoją korzyść. Rodzeństwo Earnshaw jedno grosze od drugiego - prześcigają się w swoich zachowaniach przez całe życie. Chociaż nikt nie jest wstanie przebić szatańskiego cyganiątka. Heathcliff jest królem szyderstwa, obłudy i kłamstwa. Ale nie myślcie, że Lintonowie nie mają za uszami. Co to, to nie!! Oboje mają tak ślepe serca, że bardziej nie można mieć. Jak zapałają uczuciem do płci przeciwnej, to koniec. Mur na beton. Edgar nie może żyć bez Katarzyny, a Izabela bez Heathcliffa. I ta niemożność doprowadzi ich do zguby. Ot co! Ale popatrzmy sobie na kolejne pokolenie. Otóż mamy Haretona Earnshawa – syna Hindleya – Katarzynę Linton oraz Lintona Heathcliffa. Ta trójca ni trochę nie jest świętsza od rodzicieli. Hareton przyjmuje postawę Heathcliffa, Katarzyna łączy miłość z wykorzystywaniem, a Linton to chuderlak i tchórz. Z takiej mieszaniny może wyjść tylko i wyłącznie....co? Aaaa sami przeczytajcie te 34 rozdziały! Wszystkie opowiadane przez poczciwą Panią Dean.
Co do kunsztu autorki mogę tylko tyle dodać (do wstępu), że najzwyczajniej nie mogłam się oderwać od tej lektury. Już kiedyś miałam szansę dorwać książkę - brudną, brzydką, zniszczoną, powyrywaną i śmierdzącą kurzem – ale to mnie nie odepchnęło by nie skończyć czytać. Teraz posiadając własną najzwyczajniej tak samo się kleiłam jak do jej bibliotekowej poprzedniczki. Tak, przykleiłam się do muru z betonem i nikt i nic nie mogło mnie oderwać. To taka moja metafora do stylu pisania Emily Bronte. No bo jak inaczej przedstawić to co ona opisała w taki ciekawy wręcz zamaszysty ale nie nudny sposób? No jak? No tak – murem, betonem i klejem.
Podsumowując: kto nie czytał i nie posiada - popełnia grzech, kto czytał a nie posiada -kolejny grzech, a ten kto czytał i ma - też grzech - bo jeszcze po nią nie sięgnął. Ot co!
Więcej na: http://recenzjedevi.blogspot.com/ Serdecznie zapraszam!
Cała historia toczy się pomiędzy Wichrowymi Wzgórzami, a Drozdowym Gniazdem. Piękne nazwy, ale poza tym nie posiadają nic pięknego. Otóż w jednym panuje Heathcliff, a w drugim...też on. Ta... zapowiada się nudnie? Oj mylnie mylnie sądzicie! Na początku dziewiętnastego wieku do Drozdowego Gniazda przybywa Pan Lockwood. Jako dzierżawca zamieszkuje tam cała zimę. Jest...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-08-16
„Niech Twoja broda rośnie aż do ziemi,
a twój honor zawsze lśni tak jasno jak twój topór.”
Czułam się jakbym uczestniczyła w pełnometrażowej sesji rpg. Prawdziwi bohaterzy książkowi cechujący się różnorodnymi osobowościami, umiejętnościami, wiedzą oraz przeżyciami. Przechodzący przez procesy zmian wynikające z sytuacji życiowych. To jest to!
Chwała. Godność. Bogactwo. Siła. onor nakazuje krasnoludom działać według podstawowej zasady, która polega na wspieraniu swoimi czynami wspólnego dobra klanu. Kręgosłup moralny jest tak naprężony, iż niejedno zdziwiłoby ile są w stanie poświeci dla zachowania dobrego imienia.Wszystko dla lojalności i realizacji obowiązku.
Natomiast wykonanie książki jest nieziemskie! Każdy cal dopracowano perfekcyjnie.
Wkład włożony w wykonanie tejże książki jest niewyobrażalnie wielki. Na pierwszy rzut oka widać ile energii, pracy oraz miłości włożono by uzyskać tak fantastyczny. Cena honoru jako debiut brzmi dumnie!
ladydevi
„Niech Twoja broda rośnie aż do ziemi,
a twój honor zawsze lśni tak jasno jak twój topór.”
Czułam się jakbym uczestniczyła w pełnometrażowej sesji rpg. Prawdziwi bohaterzy książkowi cechujący się różnorodnymi osobowościami, umiejętnościami, wiedzą oraz przeżyciami. Przechodzący przez procesy zmian wynikające z sytuacji życiowych. To jest to!
Chwała. Godność. Bogactwo....
2020-04-14
„Nikogo do niczego nie zmuszaliśmy (…).
Po prostu daliśmy wam ostrze i pozwoliliśmy poderżnąć sobie gardło.”
Element który ani trochę mnie nie zaskoczył to rozbudowana fabuła do wręcz granic wytrzymałości! Autor poświęcił mnóstwo czasu oraz miejsca postaciom przewijającym się przez poprzednie dwa tomy. Wielotorowość narracji zawsze na tak! Opisy walk oraz przeprowadzonych działań wojennych zostały potraktowane na poważnie.. Szczegółów jest masę, jednak nie ma w nich trudnych wyrazów, ani zdań, których nie dałoby rady zobrazować w głowie. Została osiągnięta płynność w dialogach pomimo barwnego słownictwa.
Stworzenie historii gdzie sci-fi, fantastyka oraz wielowiekowa kultura łączą się bez większych przeszkód, jest czymś niezwykłym w dotychczasowej literaturze. Nawet jeśli nie przepadałam za wszystkim elementami, na których bazuje Wojna Lotosowa, to musiałabym stracić rozum, aby nie docenić pracy włożonej przez autora.
Ukazane zostało zło roznoszone przez wszystkich ludzi wokół siebie, bo są rządni zemsty, pełni nienawiści i nie potrafią wybaczać krzywd sprzed wielu lat. Wszyscy uważali się za ważniejszych, lepszych, mądrzejszych, bardziej ucywilizowanych, a w rzeczywistości byli spaczeni przez swoje wierzenia oraz używki. Czy to Wam czegoś nie przypomina?
ladydevi
„Nikogo do niczego nie zmuszaliśmy (…).
Po prostu daliśmy wam ostrze i pozwoliliśmy poderżnąć sobie gardło.”
Element który ani trochę mnie nie zaskoczył to rozbudowana fabuła do wręcz granic wytrzymałości! Autor poświęcił mnóstwo czasu oraz miejsca postaciom przewijającym się przez poprzednie dwa tomy. Wielotorowość narracji zawsze na tak! Opisy walk oraz...
2019-03-24
Suwalszczyzna. Miejsce piękne. Tajemnicze. Okryte złą sławą. Gdzie legendy stają się prawdą, a rzeczywistość jest niepewnym stanem umysłu. Właśnie tam, policjant z Suwałk, Vytautas Česnauskis bada sprawę samobójstwa. Zaledwie parę chwil wcześniej rozmawiał z kolegami o dziwnych zjawiskach w wiosce. W Jodoziorach panuje jakaś nieokreślona siła, która powoduje choroby, depresje, śmierć. Ludzie chodzą poddenerwowani, w nocy słyszą wystrzały z pistoletu oraz widzą zielone światło sączące się w wiosce. W latach siedemdziesiątych poprzedniego wieku miały miejsca podobne zdarzenia. Jednakże wtedy mieszkańcy Jodozior stanowczo znali sprawcę wszystkich nieszczęść.
Nagminnie zaskakuje mnie umiejętność autora do wprowadzania niesamowitego nastroju. Odczuwałam lekki niepokój, ogromne zainteresowanie, a wszystkie zmysły były napięte do granic. Strasznie chciałam zrozumieć każdą wskazówkę. Jestem osobą uwielbiającą prologi i epilogi. Posłowie natomiast jest ukrytą gwiazdką, którą obowiązkowo czytam. Jednakże to środek prezentuje nam więcej. Chodzi tu o przeplatanie się wydarzeń z lat siedemdziesiątych XX wieku i współczesnymi dziejami.
Za każdym razem mam mały problem, gdy reasumuję powieść spod pióra Artura Urbanowicza. Wynika to z faktu, że dla mnie jest to kolejna książka będąca strzałem w dziesiątkę
recenzjedevi
Suwalszczyzna. Miejsce piękne. Tajemnicze. Okryte złą sławą. Gdzie legendy stają się prawdą, a rzeczywistość jest niepewnym stanem umysłu. Właśnie tam, policjant z Suwałk, Vytautas Česnauskis bada sprawę samobójstwa. Zaledwie parę chwil wcześniej rozmawiał z kolegami o dziwnych zjawiskach w wiosce. W Jodoziorach panuje jakaś nieokreślona siła, która powoduje choroby,...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-11-12
Będąc dzieckiem ma się o wiele więcej marzeń niż osoba dorosła. Również sporo się narzeka. A to na nudne lekcje, zadania domowe, obowiązki narzucane przez rodziców. Jednakże czasami ma się większe problemy niż zwykłe szkolno-domowe życie. Alex oraz Conner musieli przetrwać w swoim krótki życiu dość brutalną rzeczywistość. Nie przeznaczoną dla dwójki nastolatków. Po tym jak ich ojciec umarł, przeprowadzili się jakkolwiek radząc sobie z codzienną rutyną. Zatroskana mama, obezwładniający smutek dzieci oraz odwiedzająca babcia. Taki świat prezentowany jest na początku między linijkami tekstu. Później, oj później, to dopiero zaczyna się prawdziwa, baśniowa opowieść!
„Pewnego dnia będziesz wystarczająco dorosła, by znów czytać baśnie.” - C.S. Lewis
Czy jesteś już wystarczająco dorosły?
Będąc dzieckiem ma się o wiele więcej marzeń niż osoba dorosła. Również sporo się narzeka. A to na nudne lekcje, zadania domowe, obowiązki narzucane przez rodziców. Jednakże czasami ma się większe problemy niż zwykłe szkolno-domowe życie. Alex oraz Conner musieli przetrwać w swoim krótki życiu dość brutalną rzeczywistość. Nie przeznaczoną dla dwójki nastolatków. Po tym jak...
więcej mniej Pokaż mimo to2023
2016-08-21
Arlen to młody chłopiec, którego spotkało coś strasznego. Stracił matkę zabitą przez nocne bestie, chociaż jej życie było do uratowania. Utracił również ojca, którego zatrzymał strach przed pójściem w ciemną mgłę, gdzie posoka jego żony zalewała jego własne ziemię. On sam, młody i dobrze znający chroniące runy ucieka by spróbować przeżyć samemu parę nocy w małym kręgu stworzonym w ziemi. Czy udało mu się dotrwać do końca wędrówki? A co się stało z Lesha, inteligentną dziewczyną, która potrafi czytać, co rzadkie w tym świecie? Jak to się stało, że wylądowała u marudnej staruszki, którą pokochała całym sercem? Czy skończy swe nauk iz powodzeniem? Jednakże, co ma powiedzieć biedny Rojer, bez rodziców, z jednym, upitym non stop, opiekunem? Życie tej trójki jest tak inne, a zarazem tak podobne. Pozostawieni sami sobie, codziennie walczą o lepsze jutro. O kolejne jutro. O zwycięstwo nad nocą.
wiecej na:http://recenzjedevi.blogspot.com/2016/08/malowany-czowiek-ksiega-i-peter-v-brett.html
zapraszam! :)
Arlen to młody chłopiec, którego spotkało coś strasznego. Stracił matkę zabitą przez nocne bestie, chociaż jej życie było do uratowania. Utracił również ojca, którego zatrzymał strach przed pójściem w ciemną mgłę, gdzie posoka jego żony zalewała jego własne ziemię. On sam, młody i dobrze znający chroniące runy ucieka by spróbować przeżyć samemu parę nocy w małym kręgu...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-08-21
Pani March to kobieta obdarzona czterema darami: Meg, Jo, Beth oraz Amy. Tematem przewodnim jest wędrówka pielgrzyma odgrywana przez dziewczęta. Staje się metaforą ich życia, odwzorowaniem wszelkich wad, niedoskonałości charakteru oraz ludzkich słabości. Dźwigając swój ciężki tobołek na plecach, doświadczają życia takim jakie jest.
Dziewczęta uczą się akceptować niespodziewane sytuacje, reagować pamiętając o poszanowaniu ludzkiej godności, wspierać słabych i potrzebujących jednocześnie kształtując swój charakter.
Łatwo utożsamić się choćby z jedną z sióstr, bądź przyjacielem domu. Chłopcy mogą zainteresować się nauczycielem, starszym dżentelmenem, niewidzialnym lecz troskliwym ojcem lub szaleć jak kochany huncwot Laurie.
Różnorodność postaci wynagradzana jest plejadą zabaw i zabawny sytuacji. Wszystko poukładane w logiczną całość, pozwalającą na spokojne przemyślenia oraz zapamiętywanie ważkich chwil.
Pozycja obowiązkowa, nie tylko dla miłośników literatury klasycznej!
ladydevi
Pani March to kobieta obdarzona czterema darami: Meg, Jo, Beth oraz Amy. Tematem przewodnim jest wędrówka pielgrzyma odgrywana przez dziewczęta. Staje się metaforą ich życia, odwzorowaniem wszelkich wad, niedoskonałości charakteru oraz ludzkich słabości. Dźwigając swój ciężki tobołek na plecach, doświadczają życia takim jakie jest.
Dziewczęta uczą się akceptować...
2019-01-27
Zaledwie jedenastoletni Temudżyn musi stawić czoło okrutnej rzeczywistości. Ojciec nie żyje, a matkę wraz z rodzeństwem porzucono. Plemię odwróciło się od rodziny zmarłego chana podążając za nowym przywódcą. Głód i zimno wystarczą aby zabić. Temudżyn wraz z braćmi postanawiają podjąć wyzwanie i przetrwać. Nie tylko tę zimę, ale kolejne również. Lata mijają, a zemsta w sercu i duszy Temudżyna tkwi ujarzmiona. Do momentu ponownego spotkania ze zdradzieckim plemieniem Wilków.
Zwłaszcza bohaterowie zasłużyli na odpowiednie potraktowanie z mojej strony. Temudżyn to chłopak o stalowych nerwach. Potrafi pokazać kto naprawdę rządzi, lecz pamięta o przyjaciołach i rodzinie. A jego otwarte okazywanie uczuć wobec braci stało się legendarne wśród plemion. Podobało mi się to jak młody chłopak musiał stać się mężczyzną i udowodnić, nie tylko rodzinie ale również samemu sobie, ile jest wart.
Jest to zaledwie pierwszy tom pięciotomowego cyklu historycznego. Jako osoba uwielbiająca tego rodzaju klimaty z przyjemnością zaczytywałam się w obszernej powieści o początkach powstania Imperium Mongolskiego
Więcej na:
http://recenzjedevi.blogspot.com
Zapraszam!
Zaledwie jedenastoletni Temudżyn musi stawić czoło okrutnej rzeczywistości. Ojciec nie żyje, a matkę wraz z rodzeństwem porzucono. Plemię odwróciło się od rodziny zmarłego chana podążając za nowym przywódcą. Głód i zimno wystarczą aby zabić. Temudżyn wraz z braćmi postanawiają podjąć wyzwanie i przetrwać. Nie tylko tę zimę, ale kolejne również. Lata mijają, a zemsta w sercu...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-02-13
Oskar to dziesięcioletni chłopiec chory na raka. Niestety leczenie nie daje żadnych rezultatów, więc jego życie powoli dobiega końca. Jego ostatnie dni nie polegają na leżeniu w łóżku i użalaniu się nad sobą. Wręcz przeciwnie, bo pani Róża sprawia, iż jego krótkie życie staje się plejadą kolorowych światełek. Starsza pani radzi mu aby każdego dnia pisał po jednym liście do Pana Boga. Ponadto jeden dzień to dziesięć lat. I tak Oskar przeżywa swoje życie w trybie przyśpieszonym.
Zacznę od początku, tego co jest najbardziej interesujące w całej powieści. Otóż przyjęcie, że na jeden dzień składa się dziesięć lat naszego życia. Oskar ma szansę poznać czym jest dojrzewanie, małżeństwo, rodzicielstwo, kryzys wieku średniego, czy starość. To całkiem niezły pomysł ukazania tego na czym polega ludzkie życie i jakie jest ono monotonne, a zarazem bardzo ważne, w każdym jego szczególe. Naprawdę mnie poruszyło to jak takie dziecko widzi świat z perspektywy osoby dorastającej w tak szybkim tempie. Jego psychika stała się jednym wielkim targiem emocji i przeżyć.
Kolejna bardzo ważną istotą w tej powieści jest pani Róża. To naprawdę cudowna kobieta, która jest kimś, kim naprawdę nie jest. Dla jednego, nieznanego dziecka poświęca naprawdę wiele i otrzymuje dawkę energii jakiej dawno nie otrzymała. Ile można zrobić dla umierającego, a ile Oskar dla starszej pani? To zdumiewające jak ich relacja wpływa na siebie nawzajem. Mało tego otaczający ich ludzie również zmieniają się widząc co za dziwactwa razem wyprawiają. Dziwactwa, bo dziecko nie powinno robić wielu rzeczy, zwłaszcza gdy jest chore. A starsza pani nie powinna się wtrącać w nie swoje sprawy, a to robi. Wszystko jest na opak, ale czy w takim miejscu, w takiej sytuacji musi być?
Teraz czas dojść do sedna. Tylko, że jest ono niejednoznaczne. Bo powieść mówi o wielu rzeczach, skrywa w sobie tajemnice warte poznania i nie mogę ich zdradzić. Bo to taka historia, która łapie nas w swoje sidła i otacza mgiełką...Jaką? Wydaje m się, iż każdy będzie odczuwał co innego, coś własnego, wyidealizowanego, a może wręcz odwrotnego. Coś co sprawi, że zastanowimy się nad samym sobą, nad przyjaciółmi, znajomymi, otaczającymi nas nieznajomymi. Zamkniemy książkę i kiedyś, ot tak prze przypadek do niej wrócimy i przypomnimy sobie jakie targały nami uczucia. A na końcu uśmiechniemy się, odłożymy ją na półkę i będziemy żyć. Żyć tak jak Oskar…
Podsumowując: To jest ta powieść, po którą każdy bez wyjątku powinien sięgnąć. Jak już pisałam wyżej to Was nie wgniecie w fotel, nie zmrozi zimną krwią ani nie rozśmieszy do bolącego brzucha. To wniesie w Wasze życie światełko, które warto pielęgnować. Światełko mówiące: żyj.
Wiecej na: http://recenzjedevi.blogspot.com/
Zapraszam!
Oskar to dziesięcioletni chłopiec chory na raka. Niestety leczenie nie daje żadnych rezultatów, więc jego życie powoli dobiega końca. Jego ostatnie dni nie polegają na leżeniu w łóżku i użalaniu się nad sobą. Wręcz przeciwnie, bo pani Róża sprawia, iż jego krótkie życie staje się plejadą kolorowych światełek. Starsza pani radzi mu aby każdego dnia pisał po jednym liście do...
więcej mniej Pokaż mimo to2015-04-28
Epoka feudalizmu. Odczuwalne porównania do japońskich zwyczajów i tradycji. W wiosce Mino na wschodzie rodzi się Tomasu. Wychowywany przez matkę i ojczyma jest mocno związany z rodzicami oraz młodszymi siostrzyczkami. Pewnego dnia zaszywa się daleko w górach i nie wraca na wyznaczoną porę do domu. W wiosce zaległa cisza, gdzieniegdzie słychać ujadanie psów. Wszędzie smród, a ziemia litrami pochłania ludzką krew. Najeźdźcy odnajdują również i jego. Los sprawia, iż atakuje go sam Ida Sadamu – potężny, lecz okrutny przywódca z klanu Tohan, rządzący wschodnią częścią Krainy. Chłopak popełnia (a może jednak nie?) karygodny czyn, ponieważ zrzuca wodza z grzbietu konia. Tomasu wykorzystuje nieznane mu dotąd umiejętności. Umyka, biegnie w las, by uciec Iidzie. Za drzewa łapie go inny mężczyzna. Obdartus z mieczem u boku ratujący mu życie. Od tej chwili chłopak należy do niego.
Takeo to piętnastoletni chłopak, który musząc uciekać przed zemstą Idy Sadamu, staje się członkiem klanu i przybranym synem Shigeru Otori. Uczy się walczyć mieczem, strzelać z łuku oraz jazdy konnej, nie zapominając o pisaniu oraz czytaniu. Odkrywa w sobie dar kopiowania stając się artystą. Tak skromny i fajtłapowaty młodzieniec raczej jest wyśmiewany przez stryjów Shireu, niż brany na poważnie. Lecz tak naprawdę tylko nieliczni wiedzą kim jest i jaki jest.
Kaede Shirakawa to młoda dziewczyna, która została oddana jako zakładniczka Panu Noguchi. Od siódmego roku życia traktowana jest jak służka. Nikt nie dba o jej wykształcenie – ma jedynie chodzić na posyłki. Niestety z roku na rok dorośleje, a ciało przyciąga uwagę żołnierzy. Pewnego razu jeden ośmiela się do niej zbliżyć przypłacając życiem. Od teraz staje się dłużniczką Arai'ego. Lecz los dziewczyny poprawia się. Zostaje zaproponowane jej małżeństwo. Niestety te zmiany to tylko przykrywka do brutalnego planu Idy Sdamu.
Powieść ta zauroczyła mnie od pierwszych stron. Język jest przecudny, a tłumaczenie tak genialnie odwzorowuje oryginał, że tylko czytać i brać się za kolejną część. Jestem zakochana w powieściach z rodu Otori i sądzę, że każdy kto lubi takie klimaty, będzie odczuwać podobnie. Wojna Trzech Krain: Zachodniej, gdzie panuje ród Seishu, Środkowa należąca do klanu Otori oraz Wschodnia będąca własnością Tohan. Wojna wywołana przez Idę Sadamu, który po wygranej sieje zamęt. Do tego miłość rodząca się pomiędzy młodymi jest zaskakująca, porażająca i bardzo niewinna. Jest to świat gdzie rządzą mężczyźni, a kobiety są jedynie pionkami w ich grze o władzę. Na dokładkę wspomnę o Pleminiu – niebezpiecznej organizacji, która potrafi wykorzystać każdą okazję, aby zarobić. Są mistrzami intryg i kamuflażu. Niczym ninja (chociaż nimi nie są) pod osłoną nocy podkradają się, dokonują mordu i po cichutku wracają do siebie, jakby nic się nie stało.
Na uwagę zasługuje kreacja postaci. Są dopracowane w każdym calu. Bohaterzy różnią się od siebie charakterem, umiejętnościami oraz słabościami. Chociaż żyją w tym samym świecie ich role, zadania i możliwości są różne. Nie znajdzie się nudy, szarych, bezwyrazowych postaci doprowadzających do nużenia. Ponadto tytułową słowiczą podłogą, są deski ułożone w taki sposób, aby wydawały dźwięki ćwierkania słowika za każdym dotknięciem stopy. I chociaż wydaje się, że sam wynalazek jest tu zbędny, tak naprawdę jest kluczem do sukcesu. Jakiego? A to już trzeba samemu przeczytać.
Podsumowując: Jest to wspaniała opowieść osadzona w świecie japońskich tradycji i kultury. Świat, który pochłania w całości. Bohaterzy jakich na próżno szukać w innych książkach. „Po słowiczej podłodze” to powieść warta uwagi każdego książkoholika!
Więcej na: http://recenzjedevi.blogspot.com/2015/04/opowiesci-rodu-otori-ksiega-i-po.html Zapraszam!
Epoka feudalizmu. Odczuwalne porównania do japońskich zwyczajów i tradycji. W wiosce Mino na wschodzie rodzi się Tomasu. Wychowywany przez matkę i ojczyma jest mocno związany z rodzicami oraz młodszymi siostrzyczkami. Pewnego dnia zaszywa się daleko w górach i nie wraca na wyznaczoną porę do domu. W wiosce zaległa cisza, gdzieniegdzie słychać ujadanie psów. Wszędzie smród,...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-09-26
Lata 30, Maycomb w stanie Alabama. Jean Louise (Smyk) oraz jej brat Jeremy (Jem), jak co roku spędzają lato na beztroskich zabawach. Jednakże w te wakacje poznają chłopca, który przedstawia się jako Charles Baker Harris i... umie czytać. Spotkanie tej trójki dało początek nowym wydarzeniom w miejscu, gdzie kolor skóry ma znaczenie.
Fabuła dzieli się na dwa wątki. Pierwszym z nich jest fascynacja Smyka, Jema i Dilla tajemniczym sąsiadem. Mężczyzna od wielu lat nie wychodzi z domu, co spowodowało powstanie wielu plotek.
Drugim, równie ważnym tematem, jest proces Toma Robinsona, oskarżonego o gwałt na dziewiętnastoletniej dziewczynie. W rolę jego obrońcy wciela się Atticus Finch – ojciec Smyka oraz Jema. Afroamerykanin, ze względu na swoje pochodzenie, jest z góry skazany na więzienie.
Uprzedzenia są silniejsze od wszelkiej moralności.
Strukturę społeczeństwa miasteczka poznajemy z punktu patrzenia Jean Louise. Na przestrzeni dwóch lat, ta bystra siedmiolatka, odkrywa przed nami rzeczywiste oblicze miejscowych. Smyk dostrzega relacje, które trudno jest jej zrozumieć, lecz zawsze zadaje pytania, aby uzyskać szerszy kontekst.
Zabić drozda to grzech, który rozpala w niewinnych sercach gniew. Czy zabicie żywej istoty, dla chwilowej uciechy ludu, ma jakikolwiek sens? Czy kiedykolwiek miało?
Lata 30, Maycomb w stanie Alabama. Jean Louise (Smyk) oraz jej brat Jeremy (Jem), jak co roku spędzają lato na beztroskich zabawach. Jednakże w te wakacje poznają chłopca, który przedstawia się jako Charles Baker Harris i... umie czytać. Spotkanie tej trójki dało początek nowym wydarzeniom w miejscu, gdzie kolor skóry ma znaczenie.
Fabuła dzieli się na dwa wątki....
Młody marynarz, zastępca kapitana statku „Faraona” dostaje ogromne szczęście od losu: ma zostać kapitanem, zarabiać godnie na siebie i ojca oraz niedługo poślubi najpiękniejszą kobietę i damę jego serca. Ale jak każdy radosny człowiek ma wrogów, którzy udawają jego przyjaciół. Knują spisek, przez który Edmund Dantes trafia do najcięższego więzienia: Zamku If w Marsylii. Ma tam trwać do końca swych dni. Umrze z choroby fizycznej, albo, co zdarzało się częściej, psychicznej. Lecz szczęście go nie opuszczało. Poznaje innego więźnia i wraz z nim planują ucieczkę z celi. Niestety udaje się tylko jednemu, ale za to z jakim rozmachem. Dalsze jego tajemnicze życie wiedzione jest jednym celem: zemstą na wyrządzone krzywdy.
Bohaterem jest Hrabia Monte Christo, który tak naprawdę jest Edmundem Dantesem, nieszczęśnikiem, którego zdradzono przez jedne z najokrutniejszych uczuć świata: zazdrość i chęć zysku. Jego osobowość jest prosta i niezaprzeczalnie nie zmącona negatywnymi cechami charakteru. Ma smykałkę do żeglowania i ze wszystkich sił stara się, aby jego kamraci przeżyli wraz z kapitanem. Dba o siebie i innych, jednocześnie ciesząc się swoim dobrem. Lecz paręnaście lat w zimnej celi bez słońca oraz przyjaźń z księdzem sprawiły, że jego charakter się zmienił. Czy na gorszę? Ciężko stwierdzić. Raczej bym powiedziała, iż zmądrzał, stał się dojrzalszy, pewniejszy siebie i świadomy intryg wokół niego. Ach i nie zapominając przystojny z niego trzydziestodwuletni mężczyzna, ale nie myślcie o jego urodzie w taki sposób jak teraz. Jego wygląd jest inny, wyjątkowy. Czas na nim pozostawił ślady, jednak odpowiednia pielęgnacja i bystre myślenie doprowadziło go do dobrego stanu fizycznego.
wiecej na: recenzjedevi.blogspot.pl
Zapraszam! :)
Młody marynarz, zastępca kapitana statku „Faraona” dostaje ogromne szczęście od losu: ma zostać kapitanem, zarabiać godnie na siebie i ojca oraz niedługo poślubi najpiękniejszą kobietę i damę jego serca. Ale jak każdy radosny człowiek ma wrogów, którzy udawają jego przyjaciół. Knują spisek, przez który Edmund Dantes trafia do najcięższego więzienia: Zamku If w Marsylii. Ma...
więcej Pokaż mimo to