Biblioteczka
2023
2023
2021-09-20
2021-07-28
Czytelnik powraca do Plumfield, aby zapoznać się z dalszymi losami chłopców. Jak powiodło się w ich życiu? Czy odnaleźli swoją drogę?
Książka w pełni poświęcona jest tytułowym chłopcom Jo. Wielu z nich stało się młodymi mężczyznami, którzy poznali życie w college’u oraz trudy pierwszej pracy. Wyruszyli w podróż wracając z niej odważniejsi, a zarazem pokorniejsi.
Autorka perfekcyjnie wykorzystała motyw syna marnotrawnego. Między wierszami Czytelnik spostrzeże proste nauki wpajane nam od dziecka. Głównym przekazem stała się uległość, pobożność, uczciwość i chęć pomocy. Przedstawiono też drugie dno. Porównano krnąbrność, egoizm i chytrość do nadmiernie okazywanych cech dobrego samarytanina. Pokazano, iż świat jest szary – bez względu na to, którą drogą kroczysz.
Historie przedstawione w książce malują różnorodne obrazy. Siedmioro chłopców tworzy własną historię na przemian z ich ulubienicami. Autorka nie zapomina o dziewczętach zamieszkujących okolice. Wątek dziewcząt jest krótki, aczkolwiek równie ważny.
Chłopcy Jo jest lekturą spokojną, pozwalającą na powolne pożegnanie się z ulubionymi bohaterami. Na ponad czterystu stronach odkrywamy troski oraz osiągnięcia wychowanków. Przypominamy sobie ich dziecięce rozterki i marzenia. Towarzyszymy im w realizacji pragnień, a także doświadczamy wspólnie upadki.
Seria Małych Kobietek należy do lektur kojących rozwichrzone umysły.
recenzjeladydevi
Czytelnik powraca do Plumfield, aby zapoznać się z dalszymi losami chłopców. Jak powiodło się w ich życiu? Czy odnaleźli swoją drogę?
Książka w pełni poświęcona jest tytułowym chłopcom Jo. Wielu z nich stało się młodymi mężczyznami, którzy poznali życie w college’u oraz trudy pierwszej pracy. Wyruszyli w podróż wracając z niej odważniejsi, a zarazem pokorniejsi.
Autorka...
2021-07-24
„Dostałeś skarb, młodzieńcze, pamiętaj, żebyś był go godzien.”
Orchard House. Pani March wraz ze swoimi córkami rozpoczynają przygotowania do wielkiego dnia. Meg wychodzi za mąż. Tymczasem pozostałe dziewczęta odkrywają świat, poznają męskie życie oraz smutki choroby. Ta czwórka młodych dziewcząt staje się synonimem tego, co może czekać każdą z kobiet. Jak potoczyły się ich losy?
Wydarzenia w Dobrych żonach następują po trzech latach od zakończenia powieści Małych Kobietek. Akcja toczy się swoim torem. Rozdzielona na cztery strony. Ukierunkowana w danym momencie pod wiatr jednej z sióstr. Fabularnie poznajemy nowe osoby, które rozbudziły emocje wśród panien. Poznajemy jedno wydarzenie z kilku perspektyw. Otrzymujemy jasny obraz sytuacji wraz z wszelakimi mankamentami jak i dobrymi stronami.
Najciekawszym momentem są rozdziały poświęcone głównie Amy oraz Jo. Obie wyruszają w podróż swojego życia. Sposób kontaktu z rodziną jest ograniczony, dlatego autorka postawiła na tradycyjną formę przekazu jaką są listy. Te dwa rozdziały stały się przyjemną przerwą.
Dobre żony to kontynuacja nadająca się dla nastolatków, którzy chcą dorastać wraz bohaterkami, jak również dla dorosłych Czytelników. Umoralniające historyjki Pani March zostały zastąpione prawdziwym życiem sióstr. Właśnie tym różni się drugi tom. Ma w sobie więcej rzeczywistości, otwartości i przyziemności, akuratnej dla ówczesnych czasów.
ladydevi
„Dostałeś skarb, młodzieńcze, pamiętaj, żebyś był go godzien.”
Orchard House. Pani March wraz ze swoimi córkami rozpoczynają przygotowania do wielkiego dnia. Meg wychodzi za mąż. Tymczasem pozostałe dziewczęta odkrywają świat, poznają męskie życie oraz smutki choroby. Ta czwórka młodych dziewcząt staje się synonimem tego, co może czekać każdą z kobiet. Jak potoczyły się...
2021-07-23
„Bursztyny (…) mają ogromną moc. Niech mój ochroni mnie teraz (…).”
Vianne, młoda czarownica, zostaje ukąszona przez demona. Szybko popada w demoniczną gorączkę, która zabiera jej magiczne moce. Rodzina wysyła ją na dwa lata poza granice Francji, gdzie mają się nią zająć najlepsi lekarze. Jak poradzi sobie bez magii?
Świat przedstawiony zbudowany został na prostym, aczkolwiek sprawdzonym schemacie. Francja zostaje odizolowana od reszty państw murem. Ludzie uciekają za granicę, a magiczni pozostają by walczyć. Kongregacja i Loża – choć mają przeciwne wizje – chcą uratować ludzi przed zagładą. Brzmi prosto? Skądże!
Demony. Wspólny wróg może połączyć lub zniszczyć słaby rozejm magów. Czytając opisy ręce drżą z przerażania, strach zatrzymuje głos w krtani, a niepewność zatrzymuje prace nóg. Autorka wspaniale przedstawiła istoty z innego świata pozwalając Czytelnikowi wpierw odczuć lęk, a dopiero później zapoznać z demonami.
Mrok, niepewność, paraliż. Przebywanie w towarzystwie demona nie jest wskazane, lecz Erza postanawia się jednym z nich zaprzyjaźnić. Za nic ma ostrzeżenia Kongregacji. Działa według własnego uznania. Czy przyjmując pomoc Caleba odcina się od pozostałych magów?
Fabularnie książka stanowi dobre połączenie akcji, fantastyki oraz romansu. Wdrożenie konfliktu oraz podsycanie niepewności o życie, pobudza Czytelnika do myślenia. Akcja rozgrywa się w różnym tempie, dzięki czemu można odetchnąć przed kulminacją emocji. Dialogi nie sypią drętwych form. Narracja raz uspokaja, aby szybko nakręcić kolejny bieg wydarzeń.
Siostra gwiazd pozwala zobaczyć magię i odczuć ją wewnątrz siebie. Zaprasza do udziału w sporze pomiędzy ludźmi, a demonami. Zwątpienie i rozgoryczenie zastałą sytuacją umila chwilowymi spotkaniami Vi i jej wybranka. Rozmywa tymczasowo mgłę niepewności humorystycznymi wstawkami. Puszcza oczko do Czytelnika. Zagrasz w tę grę?
recenzjedevi
„Bursztyny (…) mają ogromną moc. Niech mój ochroni mnie teraz (…).”
Vianne, młoda czarownica, zostaje ukąszona przez demona. Szybko popada w demoniczną gorączkę, która zabiera jej magiczne moce. Rodzina wysyła ją na dwa lata poza granice Francji, gdzie mają się nią zająć najlepsi lekarze. Jak poradzi sobie bez magii?
Świat przedstawiony zbudowany został na prostym,...
2021-07-23
„Czekolada to jedna z największych zalet ludzkiego wcielenia.”
Miasteczko Goodeville skrywa wiele magicznych zdarzeń. Tajemnice stały się legendami o czarownicach z rodu Good. Bliźniaczki – Mercy i Hunter – stają przed nie lada wyzwaniem. W dniu ich szesnastych urodzin oficjalnie oddają się pieczy swojemu bóstwu, a także biorą czynny udział w leczeniu drzew. Czy dziewczęta zdołają zapieczętować wszystkie bramy nim drzewa obumrą?
Wiedźmi czar to powieść o nastolatkach, które prowadzą podwójne życie. Na pierwszy rzut oka potrafią zrównoważyć obowiązki mugolskie i czarodziejskie. Jednakże, gdy płynie w tobie krew pełna magii, trudno jest się oprzeć wielu pokusom.
Mercy oraz Hunter - bliźniaczki o wyjątkowych mocach. Są jak ogień i woda. Niebezpieczne, a jednocześnie sobie potrzebne. Według autorek, od narodzin łączy ich specjalna więź, która niestety została zaprzepaszczona. Trudno jest ją odczuć oraz zrozumieć sens działania. Biorąc pod uwagę, że są bliźniaczkami, mogłoby to stanowić ciekawe spektrum ku dalszej akcji.
Styl pisania autorek należy do tego typu, że się go lubi lub nie. W Domu Nocy potrzebowałam sporo czasu, aby włączyć myślenie abstrakcyjne i amerykańskie. To samo zrobiłam podczas lektury Spells Trouble. Sceny romantyczne pomiędzy Kirkiem a Mercy zdają się być zapychaczami. Niektóre dialogi nie mają głębszego sensu fabularnego. Natomiast główny antagonista zasłużył, aby poświęci mu więcej stron!
Jest to typowa lektura dla młodzieży, a więc musiały się w niej znaleźć takie elementy jak: pierwsza miłość, śmierć bliskiej osoby, kłótnia i pogodzenie, bolesne rozstanie i wielki problem, który razem należy rozwikłać. Nie znajdziecie w środku nic zaskakującego. Fabuła została nakreślona jak wiele innych nastoletnich powieści. Okraszono ją za to wielorakimi akcentami powodując, że może trafić do gustu szerokiej publiczności.
Czy zdołasz uprzeć się czarowi wiedźm z Goodville?
recenzjeladydevi
„Czekolada to jedna z największych zalet ludzkiego wcielenia.”
Miasteczko Goodeville skrywa wiele magicznych zdarzeń. Tajemnice stały się legendami o czarownicach z rodu Good. Bliźniaczki – Mercy i Hunter – stają przed nie lada wyzwaniem. W dniu ich szesnastych urodzin oficjalnie oddają się pieczy swojemu bóstwu, a także biorą czynny udział w leczeniu drzew. Czy dziewczęta...
2021-07-23
„My, magiczne stworzenia, niczego nie robimy z umiarem.”
Nowy York. Val kierowana impulsem wściekłości, postanawia rozpocząć życie na ulicy. Godzinami wędruje po uliczkach wielkiego miasta, aż poznaje specyficzną parę. Któż pomyślałby, iż będzie to początek przygody, gdzie trolle i elfy staną się rzeczywistością? Czyżby stałą się ofiarą sarkastycznej bajki?
Niekonwencjonalna młodzieżówka z gatunku fantastyki. Tak w skrócie określiłabym Serce Trolla. Val to siedemnastolatka o mocnym charakterze. Jest uparta, nieposkromiona, wręcz dzika. Młodzieńczy bunt. Autorka perfekcyjnie pokazuje skąd się bierze i jakie może mieć skutki.
Czytając o nastolatce sprzedającej dragi natychmiast poczułam ucisk w klatce piersiowej. Jakże to tak? To ma być ta wielka historia Holly Black? Zepsucie pojawia się dosłownie na każdej stronie powieści. Nie ma w niej ani krzty pozytywnego spojrzenia na świat. Ludzie to znużone świnie.
Wielka moc to wielka odpowiedzialność. Brzmi znajomo? Otóż autorka postanowiła nadać ludziom wiele możliwości. Stąd kluczem staje się człowieczeństwo.
Serce Trola to dość przekorny tytuł. Jego znaczenie czytelnik poznaje po długiej wędrówce przez ulice Nowego Yorku. Razem z Val poznaje odcienie życia jako bezdomny. Czy jesteś skłonny poznać szarą strefę życia? Jak długo wytrzymasz nim uwierzysz, iż naprawdę istnieją wróżki?
recenzjeladydevi
„My, magiczne stworzenia, niczego nie robimy z umiarem.”
Nowy York. Val kierowana impulsem wściekłości, postanawia rozpocząć życie na ulicy. Godzinami wędruje po uliczkach wielkiego miasta, aż poznaje specyficzną parę. Któż pomyślałby, iż będzie to początek przygody, gdzie trolle i elfy staną się rzeczywistością? Czyżby stałą się ofiarą sarkastycznej...
2021-07-23
Londyn. Detektyw Benedict Rutherford otrzymuje dziwną paczkę. Mimo wszystko wciąż zamierza odwiedzić przyjaciela w Egipcie. Niestety na miejscu Benedict zostaje wmanipulowaną w niebezpieczną grę. Grę w której nieświadomie odgrywa najważniejszy pionek na szachownicy. Tylko czy przeżyje nim bezpiecznie dotrze do króla i królowej?
Opowieść pleciona jest z kilku perspektyw. Poznajemy osoby o różnych zaangażowaniu w sprawę z Okiem Horusa. Modelowe społeczeństwo Egiptu zostało przedstawione w dość prosty, choć niefortunny sposób. Dowiadujemy się jak mroczne życie toczy się na ulicach Kairu. Problem z odnalezieniem Oka Horusa wiedzie nas przez różnorakie miejsca w kraju, gdzie kultura rządzi się własnymi prawami.
Autorka bezwzględnie wprowadza czytelnika w tematy, które w Europie wydają się zbyt nierealne. Problem handlu ludzkim towarem jest powszechny w każdym zakamarku świata.
Życie społeczne to jedno zagadnienie, drugie to sposób przedstawienia głównych bohaterów. Ich różnorodność jest szeroka. Od prostych lokalnych mieszkańców, po wykształcone kobiety. Każdy z nich potrafi na swój sposób zobrazować świat.
Oko Horusa to totalne zaskoczenie! Spodziewałam się bardziej powieści historycznej połączonej ze współczesnymi dywagacjami, niżby dobrej sensacji z wątkiem kryminalno-detektywistycznym w tle. Lubię być tak mocno pozytywnie zaskakiwana. Chętni?
recenzjeladydevi
Londyn. Detektyw Benedict Rutherford otrzymuje dziwną paczkę. Mimo wszystko wciąż zamierza odwiedzić przyjaciela w Egipcie. Niestety na miejscu Benedict zostaje wmanipulowaną w niebezpieczną grę. Grę w której nieświadomie odgrywa najważniejszy pionek na szachownicy. Tylko czy przeżyje nim bezpiecznie dotrze do króla i królowej?
Opowieść pleciona jest z kilku perspektyw....
2021-06-29
„Dzięki miłości wszystko jest możliwe”
Lunathion – Miasto nadziei, marzeń i kłamstwa. To właśnie tam Bryce, jako pól fae, stara się żyć normlanie. Niestety w momencie śmierć ukochanej przyjaciółki jej życie zmienia się o 180 stopni.
Świat przedstawiony jest pełen dziwów, zaczynając od fae przez anioły i istoty wodne, a kończąc na istotach z mroków ziemi. Rozżalone anioły, sfrustrowani fae, stłamszeni ludzie. Wydarzenia przedstawione w książce są złożone z kilku ważnych historycznych punktów. To właśnie te punkty kulminacyjne miały wpływ na to, co zadziało się w życiu Bryce oraz Hunta.
Gdzie podziały się emocje? Sięgając po książkę z gatunku fantastyki dla dorosłych oczekiwałam poważniejszych tematów, niż te które otrzymałam. Bryce jako główna bohaterka zdecydowanie nie jest dojrzała. Dopiero poznając ją lepiej jako osobę, zaczynamy dostrzegać w niej coś więcej niż wulgarność. Odkrywamy jej potrzeby bliskości, akceptacji i ciepła.
Czego zabrakło mi w książce? Dokładnego wyjaśnienia relacji pomiędzy domami oraz nazwami gatunków oraz ras. Podział społeczeństwa również wymaga dodatkowej informacji. Niestety świat przedstawiony jest mocno skomplikowany i zrozumienie samej treści powieści może przysporzyć bólu głowy.
W ogólnym podsumowaniu książka wypada dobrze, mimo podziału na dwie części. Fani Maas znajdą to, co urzekło ich w poprzednich jej powieściach. Nowi czytelnicy poznają świat nieco odmienny niż dotychczas panujący w fantastyce. T oczy książka się spodoba należy już wyłącznie do indywidualnej oceny :)
ladydevi
„Dzięki miłości wszystko jest możliwe”
Lunathion – Miasto nadziei, marzeń i kłamstwa. To właśnie tam Bryce, jako pól fae, stara się żyć normlanie. Niestety w momencie śmierć ukochanej przyjaciółki jej życie zmienia się o 180 stopni.
Świat przedstawiony jest pełen dziwów, zaczynając od fae przez anioły i istoty wodne, a kończąc na istotach z mroków ziemi. Rozżalone anioły,...
Cne elfy. Królowa Silarial powinna odnowić rozejm pomiędzy tronami cienia i światłości. Lecz nie ma takiego zamiaru. Nowy porządek w Pałacu Termitów nie przypadł jej do gustu. Ma więc możliwość ziścić swoje pragnienia i rozpocząć nowy rozdział dla swojego ambitnego przedsięwzięcia. Po której stronie stanie Roiben? Czy Kaye wpłynie na jego decyzję? Jaki związek z tym wszystkim ma historia Val?
Zaskoczenie. Nie tego się spodziewałam. Nie tego oczekiwałam. Na szczęście przyszli do mnie z pomocą inni Czytelniczy, którzy rozwiali niektóre wątpliwości. Świat przedstawiony w tejże trylogii jest złożony i może sprawiać czasem problemy w jego rozumieniu. Okazuje się, że trylogia dotyczy bardziej skrzatów i wróżek niż elfów. Jest to mylące, ponieważ Roiben jest elfem! Gdzie tu logika?
Żale Lutie-Loo to prezent od autorki dla Czytelników. Ta malutka istota wzbudza sympatię od pierwszych stron. Holly Black poświęciła dla niej całkiem pokaźną ilość stron. Nie jest to przygoda krótka, mająca zapchać dziurę. Wręcz przeciwnie, staje się pełnoprawną historią ze świata skrzatów.
To jedna z pierwszych historii Holly Black. Gratka dla fanów autorki i wykreowanego przez nią świata.
Cne elfy. Królowa Silarial powinna odnowić rozejm pomiędzy tronami cienia i światłości. Lecz nie ma takiego zamiaru. Nowy porządek w Pałacu Termitów nie przypadł jej do gustu. Ma więc możliwość ziścić swoje pragnienia i rozpocząć nowy rozdział dla swojego ambitnego przedsięwzięcia. Po której stronie stanie Roiben? Czy Kaye wpłynie na jego decyzję? Jaki związek z tym...
więcej Pokaż mimo to