-
ArtykułySpecjalnie dla pisarzy ta księgarnia otwiera się już o 5 rano. Dobry pomysł?Anna Sierant64
-
ArtykułyKeith Richards, „Życie”: wyznanie człowieka, który niczego sobie nie odmawiałLukasz Kaminski2
-
ArtykułySzczepan Twardoch pisze do prezydenta. Olga Tokarczuk wśród sygnatariuszyKonrad Wrzesiński32
-
ArtykułySkandynawski kryminał trzyma się solidnie. Michael Katz Krefeld o „Wykolejonym”Ewa Cieślik2
Porównanie z Twoją biblioteczką
Wróć do biblioteczki użytkownika
Eh...Ania.
Moje pierwsze spotkanie z nią było dośc nietypowe gdyż to mama podłożyła mi książkę do pokoju. Nie lubiłam czytac a chciała abym zakochała się w tym na Amen hehe.
Podchodziłam do tej książki chyba z kilka razy otwierałam i zamykałam aż w końcu powiedziałam sobie " no dobra zobaczę co w niej jest takiego niesamowitego"....i poległam...
Zatraciłam się na całego w czytaniu tej książki...była moją pierwszą jaką w życiu przeczytałam...widziałam te wszystkie krajobrazy czułam zapach kwiatów kiedy Ania jechała z Mateuszem do domu.
Rodzina nie mogła uwierzyc że trzymam nos w książce i nie zwracam uwagi na żadne bodźce zewnętrzne, napewno śmiesznie to wyglądało.
Dziękuję mamo, że pomogłaś mi pokochac książkę
Eh...Ania.
Moje pierwsze spotkanie z nią było dośc nietypowe gdyż to mama podłożyła mi książkę do pokoju. Nie lubiłam czytac a chciała abym zakochała się w tym na Amen hehe.
Podchodziłam do tej książki chyba z kilka razy otwierałam i zamykałam aż w końcu powiedziałam sobie " no dobra zobaczę co w niej jest takiego niesamowitego"....i poległam...
Zatraciłam się na całego w...
2015-02-10
No, no, no...genialnie-rewelacyjno-wybitna, że tak określę.
Czytałam serię "Szeptem" i było napięcie i ogólnie pomysł...ta książka powiedziałam sobie -a nie nastawiaj się za bardzo, abyś nie była zawiedziona- ale jestem co najwyżej pod ogromnym wrażeniem.
Temat: góry, wypoczynek, dawna miłość, śnieżyca, kłopoty, jeszcze większe kłopoty, ogromne niebezpieczeństwo, smutek, radość...to tak w skrócie; co więcej?
Hmmmm....jeszcze mogę powiedzieć, że nie wszystko wydaje się takie na jakie wygląda i drogi czytelniku miej oczy dookoła głowy bo akcja czasami tak się zmienia, że nie wiesz komu możesz zaufać.
Czytać, czytać i jeszcze raz czytać.
Polecam.
No, no, no...genialnie-rewelacyjno-wybitna, że tak określę.
Czytałam serię "Szeptem" i było napięcie i ogólnie pomysł...ta książka powiedziałam sobie -a nie nastawiaj się za bardzo, abyś nie była zawiedziona- ale jestem co najwyżej pod ogromnym wrażeniem.
Temat: góry, wypoczynek, dawna miłość, śnieżyca, kłopoty, jeszcze większe kłopoty, ogromne niebezpieczeństwo, smutek,...
2012-08-08
Książka w sumie zainteresowała mnie przez widok na okładce. Zobaczyłam ją w pociągu kiedy to wypadła jakiejś dziewczynie z plecaka. Od tamtej pory nie wiedząc jaki jest tytuł ksiażki kierując swe poszukiwania wyłącznie w stronę okładki nareszcie znalazłam. Stała pięknie oprawiona na półce w bibliotece. Nie myśląc za wiele chwyciłam ją i już był moja. Pochłonełam ja zaledwie w półtora dnia i niestety musiałam za szybko się pożegnac z bohaterami, ale pocieszam się myśla że niedługo dalsze losy moich ulubieńców....
Książka w sumie zainteresowała mnie przez widok na okładce. Zobaczyłam ją w pociągu kiedy to wypadła jakiejś dziewczynie z plecaka. Od tamtej pory nie wiedząc jaki jest tytuł ksiażki kierując swe poszukiwania wyłącznie w stronę okładki nareszcie znalazłam. Stała pięknie oprawiona na półce w bibliotece. Nie myśląc za wiele chwyciłam ją i już był moja. Pochłonełam ja zaledwie...
więcej mniej Pokaż mimo to2013-02-26
Druga czesc "Błękit Szafiru" nie jest wcale orszą książką. Akcja się rozwija i chemia między Gwendolyn a Gideonem wzrasta czasami do poziomu który zapiera dech. Gwen uczy się podstaw które już powinna dawno temu potrafic jednak z powodu kłamstwa jej matki nie miała odpowiedniego przygotowania. Pomaga jej Charlotta - mamo jak ja jej nieznoszę. Naprawdę tą postac Pani Kerstin Gier wykreowała fenomenalnie. Zadufana w sobie rozpieszczona pannica.
Na szczęscie Gwen nie zostaje sama towarzyszy jej demon gargulec Xemerius.
Czy bal wypadnie pomyślnie? Czy i tym razem wszyscy powrócą cali i zdrowi?
Druga czesc "Błękit Szafiru" nie jest wcale orszą książką. Akcja się rozwija i chemia między Gwendolyn a Gideonem wzrasta czasami do poziomu który zapiera dech. Gwen uczy się podstaw które już powinna dawno temu potrafic jednak z powodu kłamstwa jej matki nie miała odpowiedniego przygotowania. Pomaga jej Charlotta - mamo jak ja jej nieznoszę. Naprawdę tą postac Pani Kerstin...
więcej mniej Pokaż mimo to2012-02-18
A więc czytając niektóre opinie osób które już zdążyły przeczytac 3 częśc seri SZEPTEM trochę podchodziłam do lektury z lekkim ociąganiem. Jednak teraz sobie w brodę pluję że nie zaczełam jej czytac wcześniej.
Nie zawiodłam się i tym razem. Początek standardowy a rozwinięcie akcji przynosiło mi z każdą strona coraz to więcej emocji.Nie zabrakło scen przy których o mało nie mdlałam z zachwytu. Chodzi oczywiście o Norę i Pchata.
Tak czy owak Ci któży uwielbiają Beccę Fitzpatrick nie powinni się zastanawiac ani minuty dłużej tylko biec do wypożyczalni i zaznajomic siię z 3 częścią.
A więc czytając niektóre opinie osób które już zdążyły przeczytac 3 częśc seri SZEPTEM trochę podchodziłam do lektury z lekkim ociąganiem. Jednak teraz sobie w brodę pluję że nie zaczełam jej czytac wcześniej.
Nie zawiodłam się i tym razem. Początek standardowy a rozwinięcie akcji przynosiło mi z każdą strona coraz to więcej emocji.Nie zabrakło scen przy których o mało nie...
2011-04-07
Książkę "Crescendo" przeczytałam w dwa wieczory i bardzo tego porzałowałam...bo za szybko pożegnałam się z Norą i Patchem. Ale teraz przeczytam ją powoli bez obawy że coś mi umyka.
Kontynuacja "Szeptem" nie zawiodła mnie zupełnie. Byłam wprost wniebowzięta kiedy w końcu dostałam książkę w bibliotece...zanim doszłam do domu przeczytałam dwa rozdziały i nie mogłam przestac.
Początek jak zresztą w pierwszej części zaczął się nietypowo, ale z biegiem przewracania stron wchodziłam w rzeczywistośc bohaterów wykreowanych przez pisarkę. Spotkania Patch'a i Nory były rewelacją i czytając je byłam jak gdyby po zarzyciu jakiś środków odurzających. Akcja która dzieje się pod sam koniec zaskakuje totalnie ale cieszę się bardzo gdyż mam nadzieję przeczytac książkę tom 3 za niecały rok.
Tymczasem zachęcam wszystkich którzy jeszcze tego nie uczynili aby wzieli się za lektórę drugiej części przygody z Norą i Patchem.
Książkę "Crescendo" przeczytałam w dwa wieczory i bardzo tego porzałowałam...bo za szybko pożegnałam się z Norą i Patchem. Ale teraz przeczytam ją powoli bez obawy że coś mi umyka.
Kontynuacja "Szeptem" nie zawiodła mnie zupełnie. Byłam wprost wniebowzięta kiedy w końcu dostałam książkę w bibliotece...zanim doszłam do domu przeczytałam dwa rozdziały i nie mogłam...
2005
Pięknie ilustrowana, tematycznie złożona tak naprawdę jeżeli człowiek chce dowiedzieć się czego na temat np. cierpień naucza Biblia wystarczy otworzyć tą książkę na 11 rozdziale. Ja osobiście mam ogromny szacunek do Pisma Świętego i dziwie się ludziom którzy twierdzą iż są chrześcijaninami nie zajrzało do niej nigdy w swoim domu. Leży gdzieś zazwyczaj zapomniana i zakurzona na półce. Ta książka nie zastępuje Biblii, ale pomaga zrozumieć najbardziej podstawowe nauki, nad którymi niejeden z nas się zastanawia.
Serdecznie polecam.
Pięknie ilustrowana, tematycznie złożona tak naprawdę jeżeli człowiek chce dowiedzieć się czego na temat np. cierpień naucza Biblia wystarczy otworzyć tą książkę na 11 rozdziale. Ja osobiście mam ogromny szacunek do Pisma Świętego i dziwie się ludziom którzy twierdzą iż są chrześcijaninami nie zajrzało do niej nigdy w swoim domu. Leży gdzieś zazwyczaj zapomniana i zakurzona...
więcej mniej Pokaż mimo to2013-02-22
O jak najbardziej mówię tak i już zabieram się za następną częśc.
Setia "TRYLOGIA CZASU" bardzo wciąga i trzeba uwazac na to że pochłania czas w zatrważającym tępie.
Gwendolyn jest nastolatką która nie wie że posiada gen który umożliwia jej przenoszenie się w czasie. Dowiaduje się o nim przypadkiem i od tej pory nic już nie będzie takie jak dotąd....poznaje nowych ludzi, nowe terminy. Tajemnice które ukrywała przed nią matka. Poznaje Gideona, przystojnego chłopaka który moim zdaniem nie jednej z nas przyśpieszyłby bicie serducha ^^.
Jednak komu teraz ma zufac?
Kto okaże się przyjacielem a kto wrogiem?
O jak najbardziej mówię tak i już zabieram się za następną częśc.
Setia "TRYLOGIA CZASU" bardzo wciąga i trzeba uwazac na to że pochłania czas w zatrważającym tępie.
Gwendolyn jest nastolatką która nie wie że posiada gen który umożliwia jej przenoszenie się w czasie. Dowiaduje się o nim przypadkiem i od tej pory nic już nie będzie takie jak dotąd....poznaje nowych ludzi,...
1997-11-23
2015-02-08
Niesamowita...pełna bólu i zmagania się z własnymi demonami przeszłości...niestety nie każdy ma odwagę podjąć z nimi walkę. Wiele sprzecznych emocji targają bohaterów, a my jako czytelnicy również jesteśmy wciągnięci w te historie. Zaskakująca w każdym calu...dająca nadzieję, że nawet najbardziej patowe sytuacje czegoś dobrego nas uczą.
Gorąco polecam.
Niesamowita...pełna bólu i zmagania się z własnymi demonami przeszłości...niestety nie każdy ma odwagę podjąć z nimi walkę. Wiele sprzecznych emocji targają bohaterów, a my jako czytelnicy również jesteśmy wciągnięci w te historie. Zaskakująca w każdym calu...dająca nadzieję, że nawet najbardziej patowe sytuacje czegoś dobrego nas uczą.
Gorąco polecam.
2017-03-02
Kolejna z tematyki obozy zagłady.
Jak pytam po raz kolejny być bezduszną szumowina i dręczyć, pastwić się i zabijać niewinne istoty?
Najbardziej z książki zapamietam dwa motywy.
Pierwszy kiedy to jeden z oprawców kazal oprawić swoja Biblie w skórę na ktorej byl piekny obraz drzewa zakazanego i pierwszej pary ludzkiej. Wszystko by było ładnie i pięknie gdyby nie fakt ze skora zostala pozyskana z jednego z więźniów. 😔.
Drugi obraz to wywożenie małych dzieci do lasu - jeszcze żywych dzieci; wrzucano je do masowych dołów śmierci.......PALĄCYCH dołów śmierci .
Będę chorować po tej książce , ale jestem zdania ze każdy z nas powinien przeczytać przynajmniej raz jedna z takich książek.
Kolejna z tematyki obozy zagłady.
Jak pytam po raz kolejny być bezduszną szumowina i dręczyć, pastwić się i zabijać niewinne istoty?
Najbardziej z książki zapamietam dwa motywy.
Pierwszy kiedy to jeden z oprawców kazal oprawić swoja Biblie w skórę na ktorej byl piekny obraz drzewa zakazanego i pierwszej pary ludzkiej. Wszystko by było ładnie i pięknie gdyby nie fakt ze...
2015-10-08
Książka porusza do głębi. Temat walki z rakiem w odniesieniu do młodych, a nawet bardzo młodych ludzi. Czy znajdzie się miłość pośród chemioterapii, szpitalnych łóżek i niezliczonych rurek i rureczek przyczepionych do chorego? Tak...miłość OGROMNĄ...miłość jaką każdy z nas chciałby doświadczyć.
Gorąco polecam.
Książka porusza do głębi. Temat walki z rakiem w odniesieniu do młodych, a nawet bardzo młodych ludzi. Czy znajdzie się miłość pośród chemioterapii, szpitalnych łóżek i niezliczonych rurek i rureczek przyczepionych do chorego? Tak...miłość OGROMNĄ...miłość jaką każdy z nas chciałby doświadczyć.
Gorąco polecam.
2015-01-14
Wiszę, że ten rok jest dla mnie jak do tej pory bardzo łaskawy i w ręce wpadają mi sami ulubieńce...
No genialna...pochłoneła mnie do reszty historia Szklarki...zaskakuje na każdym kroku i ze strony na stronę chce się więcej i więcej. Bajka...dosłownie, bo po przeczytaniu tylu opisów, kiedy się zamyka oczy przenosimy się do świata marzeń z którego nie chce się wracać.
Pomysł jak najbardziej trafiony, choć nie wiem czy chciałabym zobaczyć film na podstawie tej książki. Dlaczego? Powód bardzo prosty, boje się, że reżyser nie ujmie wszystkich tych wspaniałości.
POLECAM!!!!
Wiszę, że ten rok jest dla mnie jak do tej pory bardzo łaskawy i w ręce wpadają mi sami ulubieńce...
No genialna...pochłoneła mnie do reszty historia Szklarki...zaskakuje na każdym kroku i ze strony na stronę chce się więcej i więcej. Bajka...dosłownie, bo po przeczytaniu tylu opisów, kiedy się zamyka oczy przenosimy się do świata marzeń z którego nie chce się...
2016-06-08
Porusza, nie daje przejść obok siebie bez wzruszeń. Czasami losy różnych ludzi układają się niezbyt dobrze od początku ich istnienia. Książka porusza bardzo ciężki temat jednak w dzisiejszych czasach coraz bardziej widoczny. Na pewno zostanie że mną ta historia na długo ponieważ pomimo tak wielkiego bólu i cierpienia bohaterowie nie tracili wiary. Polecam tym bardziej jeżeli lubicie pomyśleć i popłakać podczas lektury.
Porusza, nie daje przejść obok siebie bez wzruszeń. Czasami losy różnych ludzi układają się niezbyt dobrze od początku ich istnienia. Książka porusza bardzo ciężki temat jednak w dzisiejszych czasach coraz bardziej widoczny. Na pewno zostanie że mną ta historia na długo ponieważ pomimo tak wielkiego bólu i cierpienia bohaterowie nie tracili wiary. Polecam tym bardziej...
więcej mniej Pokaż mimo to2004
Jak najbardziej książka godna polecenia. Czytałam ją wiele razy i zawiera mnóstwo przykładów potwierdzających, że życie na ziemi i wszystko co istnieje nie jest zbiegiem jakiś dziwnych następstw "wielkiego BOOOM".
Oczywiście znajdą się krytycy którym trudno przełknąc prawdę.
Książka dla osób z otwartym umysłem i osób które nie boją się myślec sami.
Polecam.
Jak najbardziej książka godna polecenia. Czytałam ją wiele razy i zawiera mnóstwo przykładów potwierdzających, że życie na ziemi i wszystko co istnieje nie jest zbiegiem jakiś dziwnych następstw "wielkiego BOOOM".
Oczywiście znajdą się krytycy którym trudno przełknąc prawdę.
Książka dla osób z otwartym umysłem i osób które nie boją się myślec sami.
Polecam.
1993-01-01
Pamiętam tą książeczkę jest rewelacyjna dużo się z niej nauczyłam
Pamiętam tą książeczkę jest rewelacyjna dużo się z niej nauczyłam
Pokaż mimo to
Tak krótka, a zarazem tak poruszająca serce. Nie znam ludzi którzy przy scenie finałowej nie płaczą. Ostatnio mój siostrzeniec miał właśnie ją za lekturę....odkładał i odkładał mówiąc "jutro przeczytam". Dzień przed omawianiem w końcu się zmobilizował. Po godzinie wyszedł ze swojego pokoju calulki zapłakany i zapytał tylko "Dlaczego ludzie robią takie rzeczy?".
No właśnie?
Tak krótka, a zarazem tak poruszająca serce. Nie znam ludzi którzy przy scenie finałowej nie płaczą. Ostatnio mój siostrzeniec miał właśnie ją za lekturę....odkładał i odkładał mówiąc "jutro przeczytam". Dzień przed omawianiem w końcu się zmobilizował. Po godzinie wyszedł ze swojego pokoju calulki zapłakany i zapytał tylko "Dlaczego ludzie robią takie rzeczy?".
No...
2014-12-11
Trzecia część niemniej wciągająca. Powiem szczerze, że najwięcej się w niej działo (zobaczymy jak następne cześci).
Na szczeście wszystko się tutaj układa. Ami na początku jeszcze nie wie czy to właśnie ona zostanie tą Jedyną, ale niedługo ma się o tym przekonać. Są też smutne momenty. Podczas uroczystkości zaręczyn jedna z uczestniczek ginie jako pierwsza. Zachodzą pozytywne zmiany pośród dziewczyn.
No jednym słowem akscia za akcją co rekompensuje mi pewien niedosyt po drugiej części.
Jak najbardziej polecam.
Trzecia część niemniej wciągająca. Powiem szczerze, że najwięcej się w niej działo (zobaczymy jak następne cześci).
Na szczeście wszystko się tutaj układa. Ami na początku jeszcze nie wie czy to właśnie ona zostanie tą Jedyną, ale niedługo ma się o tym przekonać. Są też smutne momenty. Podczas uroczystkości zaręczyn jedna z uczestniczek ginie jako pierwsza. Zachodzą...
2016-03-18
Piękna, cudowna. Zabierając się za lekturę nie wiedziałam, że pokochał tą książkę do głębi. Porusza wiele naszych emocji mówi o miłości ale i o nienawiści. O podejmowaniu decyzji i ponoszeniu za to odpowiedzialności.Nadzieji i wytrwałości, o czekaniu na dogodną chwilę. Wszystko z czasem się układa w jedną całość pozwolmy tylko działać, a się nie zawiedziemy. Polecam z głębi serca każdej osobie, nie ważne w jakim jest wieku i na jakim etapie życia.
Piękna, cudowna. Zabierając się za lekturę nie wiedziałam, że pokochał tą książkę do głębi. Porusza wiele naszych emocji mówi o miłości ale i o nienawiści. O podejmowaniu decyzji i ponoszeniu za to odpowiedzialności.Nadzieji i wytrwałości, o czekaniu na dogodną chwilę. Wszystko z czasem się układa w jedną całość pozwolmy tylko działać, a się nie zawiedziemy. Polecam z głębi...
więcej mniej Pokaż mimo to
Zakochana byłam w tej bajce...zresztą jak w niejednej z Disneya.
Na dowód mojej sympatii mojego najlepszego psa nazwałam Pongo. Był identyczny :) a Czika? Też pojawiła się w moim domu tylko pod postacią....KOTA.
Polecam wszytkim tym którzy mają w sobie jeszcze coś z dziecka.
Zakochana byłam w tej bajce...zresztą jak w niejednej z Disneya.
Pokaż mimo toNa dowód mojej sympatii mojego najlepszego psa nazwałam Pongo. Był identyczny :) a Czika? Też pojawiła się w moim domu tylko pod postacią....KOTA.
Polecam wszytkim tym którzy mają w sobie jeszcze coś z dziecka.