-
ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel17
-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik272
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Biblioteczka
2022-07-27
2022-09-18
2021-03-29
2021-03-20
2021-03-10
Po przeczytaniu całej trylogii mogę przyznać, że jest to najlepsza część, ponieważ...
Widać w niej zmarnowany przez autorkę potencjał postaci, drogę na skróty, którą obrała oraz fakt, że Amerykanie nigdy nie powinni próbować oddać ducha rosyjskiej kultury, nawet jeśli to inspiracja, bo wychodzi z tego średniej jakości karykatura.
Mam wrażenie, że wszystko zostało spłycone, uproszczone i wciśnięte na jak możliwą najmniejszą liczbę stron. Przykre.
Zmarnowany potencjał. 6 gwiazdek za pomysł i jego szkic.
Po przeczytaniu całej trylogii mogę przyznać, że jest to najlepsza część, ponieważ...
Widać w niej zmarnowany przez autorkę potencjał postaci, drogę na skróty, którą obrała oraz fakt, że Amerykanie nigdy nie powinni próbować oddać ducha rosyjskiej kultury, nawet jeśli to inspiracja, bo wychodzi z tego średniej jakości karykatura.
Mam wrażenie, że wszystko zostało spłycone,...
2021-03-05
Na początku tej opinii muszę przyznać, że przez 70 % książki nie czułam się porwana przez jej treść. Z łatwością odnajdywałam schematy, których użyła autorka, w projektowaniu fabuły, postaci i "zwrotów akcji".
Ta książka jest do bólu schematyczna. Ciekawa, niekiedy zajmująca, ale czytelnik nie przestaje mieć wrażenia, że już gdzieś to widział. Najgorsze dla mnie były [spoiler] momenty, w których w głównej bohaterce zachodziła przemiana. Dość ważne momenty, które mam wrażenie, że zostały wykastrowane, przypominając swym charakterem dotknięcie magicznej różdżki, niż przemianę zachodzącą w psychice głównej bohaterki i mającą wpływ na dalsze wydarzenia. Miałam wrażenie, że znów czytam wynurzenia Belli Swan.
Aczkolwiek historia ma potencjał. Nie mogę odmówić autorce pracy, jaką w nią włożyła, dlatego chętnie przeczytam kolejne tomy i dopiero wtedy wyrobię sobie opinię o całości.
Na początku tej opinii muszę przyznać, że przez 70 % książki nie czułam się porwana przez jej treść. Z łatwością odnajdywałam schematy, których użyła autorka, w projektowaniu fabuły, postaci i "zwrotów akcji".
Ta książka jest do bólu schematyczna. Ciekawa, niekiedy zajmująca, ale czytelnik nie przestaje mieć wrażenia, że już gdzieś to widział. Najgorsze dla mnie były...
2021-01-14
Książki Sandersona mają to do siebie, że po skończonej lekturze czytelnik wpatruje się w przestrzeń i zastanawia nad całym Wszechświatem. Nad jego złożonością i tym, jak wiele jeszcze nie wiemy i wiedzieć nie będziemy, bo jesteśmy tylko prostymi, szarymi ludźmi.
Część z nach potraciła swoje Oddechy, stając się bezbarwna i ślepa na barwy otaczającej nas rzeczywistości. Inna, mniejsza część, niczym Powracający, uwrażliwiła się, odbierając świat silniej i dogłębniej, niekiedy szukając bezpiecznego schronienia niczym bogowie na Dworze Bogów.
"Rozjemca" ukazał się w 2009 roku, ale dopiero teraz trafił w moje ręce, po lekturze opowieści ze świata Burzowego Światła. Może dzięki temu byłam w stanie dostrzec ukryte niuanse, które przemycił autor i jeszcze bardziej zachwycić się jego geniuszem. Sanderson, drodzy, niepodważalnie jest geniuszem pióra. Wprowadza on stopniowo czytelnika w swój świat, umiejętnie dawkując informacje, rozbudzając przy tym i ciekawość, i wyobraźnię.
Książki Sandersona mają to do siebie, że po skończonej lekturze czytelnik wpatruje się w przestrzeń i zastanawia nad całym Wszechświatem. Nad jego złożonością i tym, jak wiele jeszcze nie wiemy i wiedzieć nie będziemy, bo jesteśmy tylko prostymi, szarymi ludźmi.
Część z nach potraciła swoje Oddechy, stając się bezbarwna i ślepa na barwy otaczającej nas rzeczywistości....
2021-01-11
Podobnie jak poprzednie książki z tej serii, opowieść jest pisana lekkim piórem, skupiona głównie na komizmie. Jeśli ktoś potrzebuje lekkiej historii na poprawę humoru i jednocześnie nie ma sprecyzowanych wymagań co do fabuły, złożoności postaci, to będzie idealna pozycja dla niego.
Podobnie jak poprzednie książki z tej serii, opowieść jest pisana lekkim piórem, skupiona głównie na komizmie. Jeśli ktoś potrzebuje lekkiej historii na poprawę humoru i jednocześnie nie ma sprecyzowanych wymagań co do fabuły, złożoności postaci, to będzie idealna pozycja dla niego.
Pokaż mimo to2029-07-02
Powieść wypełniona cynicznym humorem, momentami absurdem. Pomimo umieszczenia w realiach schyłku XIX wieku w Pradze, pełna aluzji do sytuacji współczesnych.
Powieść mówiąca o zmianach, które niekoniecznie każdy chce zaakceptować i niczym Don Kichot rusza przeciwko nim.
Istny kolaż gatunkowy, dlatego każdy znajdzie coś dla siebie. Mamy tu horror, kryminał, erotyk, trochę psychologii również.
Powieść wypełniona cynicznym humorem, momentami absurdem. Pomimo umieszczenia w realiach schyłku XIX wieku w Pradze, pełna aluzji do sytuacji współczesnych.
Powieść mówiąca o zmianach, które niekoniecznie każdy chce zaakceptować i niczym Don Kichot rusza przeciwko nim.
Istny kolaż gatunkowy, dlatego każdy znajdzie coś dla siebie. Mamy tu horror, kryminał, erotyk, trochę...
2018-08-01
2017-08-06
Podobnie jak z "Drogą królów" i do tego tomu podchodziłam jak pies do jeża. Tym razem nie było to spowodowane sceptycyzmem, ale wspomnieniem tego, jakie wrażenie wywarł na mnie pierwszy tom Archiwum Burzowego Światła.
Czapki z głów, Brendanie. Kawał świetnej roboty. Każdy rozdział doskonale przemyślany. Wielokrotnie akcja potrafiąca trzymać tak w napięciu i nakręcać czytelnika, że w kulminacyjnym momencie wydaje z siebie dźwięki frustracji lub zachwytu.
Niestety jest to książka dla wytrwałego czytelnika, któremu nie jest straszna rozpiętość akcji. Mogę tylko dodać, że każdy rozdział, który początkowo wydaje się zupełnie niepotrzebny, jest jak najbardziej potrzebny. Wiele rzeczy Sanderson wyjaśnia, ale jeszcze więcej czeka na wyjaśnienie w kolejnych tomach.
Jest lipiec. Z utęsknieniem czekam na listopad i premierę "Dawcy Przysięgi".
Podobnie jak z "Drogą królów" i do tego tomu podchodziłam jak pies do jeża. Tym razem nie było to spowodowane sceptycyzmem, ale wspomnieniem tego, jakie wrażenie wywarł na mnie pierwszy tom Archiwum Burzowego Światła.
Czapki z głów, Brendanie. Kawał świetnej roboty. Każdy rozdział doskonale przemyślany. Wielokrotnie akcja potrafiąca trzymać tak w napięciu i nakręcać...
2017-01-23
2016-12-06
2016-09-14
DLACZEGO???
Pluję sobie w brodę, że sięgnęłam po tę książkę i to jeszcze w najdroższej księgarni. Pluję sobie w brodę, że posłuchałam opinii ludzi. Nie wiem co mnie bardziej zawiodło -- brak poziomu, czy ilość błędów, spłyceń i przewidywalności w tej "książce". Jedyną jej zaletą jest okładka. Fabuła? Pomysł ok -- realizacja tragiczna. Akcja -- zasnęłam, czytając w dzień. Bohaterowie -- chłopiec z nieprawdopodobnymi umiejętnościami, w którym zakochuje się najpiękniejsze dziewczę na świecie, do tego dwóch kumpli, którzy zawsze mu pomogą. ZIEEEEEW
I jeszcze ta nazwa "antagoniści". Odniosłam wrażenie, że autorowi nie chciało się wysilać.
Przestrzegam też przed ilością błędów. Ta książka albo nie przeszła korekty, albo korektorem było dziecko z podstawówki.
DLACZEGO???
Pluję sobie w brodę, że sięgnęłam po tę książkę i to jeszcze w najdroższej księgarni. Pluję sobie w brodę, że posłuchałam opinii ludzi. Nie wiem co mnie bardziej zawiodło -- brak poziomu, czy ilość błędów, spłyceń i przewidywalności w tej "książce". Jedyną jej zaletą jest okładka. Fabuła? Pomysł ok -- realizacja tragiczna. Akcja -- zasnęłam, czytając w dzień....
2016-09-09
Muszę przyznać, że podchodziłam do tej książki jak pies do jeża. Już tak mam, iż darzę sporą nieufnością pozycje, które cieszą się zbyt pozytywnym odbiorem wśród czytelników. Kilka razy dałam się zwieść ochom i achom, przez co na mojej półce z książkami stoją niedokończone opowieści, o których istnieniu pragnęłabym zapomnieć.
Mimo to wreszcie, po dwóch lata kurzenia się na regale, postanowiłam sięgnąć po "Drogę Królów" Sandersona. Początkowo szło mi mozolnie. Zazwyczaj starałam się czytać fantasy, której realia były mocno zbliżone do tego, które znam z historycznych doniesień. Świat w "Drodze Królów" jest egzotyczny. Praktycznie inny od tych, z którymi miałam styczność. Zaczynałam się bać, że o to kolejna książka, na której się zawiodę. Ach te ludzkie uprzedzenia. Po kilku rozdziałach wsiąkłam, z rozpaczą rejestrując, że z każdą kolejną stroną zbliżam się do końca tego prawie tysiąc stronicowego tomu. Chociaż narracja jest wolna, czasami wręcz mozolna, to nie można jej zarzucić, iż taki zabieg jest bezcelowy. Wręcz odwrotnie. Sanderson dokładnie wszystko przedstawia i stosownie dawkuje. Pod koniec tomu wręcz chodziłam po mieszkaniu, nie mogąc wytrzymać od emocji, jakie czułam zbliżając się do końca.
Kolejną z rzeczy, która mnie uwiodła, jest to, iż "Droga Królów" to swoista kopalnia mądrości i trafnych spostrzeżeń na temat świata, życia etc. Sam tytuł nawiązuje do księgi, której hołd oddaje jeden z bohaterów, kierujący się zasadami w niej zawartymi. Przywodzi mi na myśl "Księcia" Machiavellego.
Słowem -- polecam każdemu tę pozycję. Wciąga. Jest niebywała. Każdy fan fantasy znajdzie coś w niej dla siebie. Dla mnie to istne arcydzieło.
Muszę przyznać, że podchodziłam do tej książki jak pies do jeża. Już tak mam, iż darzę sporą nieufnością pozycje, które cieszą się zbyt pozytywnym odbiorem wśród czytelników. Kilka razy dałam się zwieść ochom i achom, przez co na mojej półce z książkami stoją niedokończone opowieści, o których istnieniu pragnęłabym zapomnieć.
Mimo to wreszcie, po dwóch lata kurzenia się na...
2016-07-26
Z radością daję tej książce aż 8 gwiazdek, bo jestem przeszczęśliwa, widząc jaki postęp zrobiła autorka. Trylogia Griszy, jeśli chodzi o jakość napisania, wywarła na mnie złe wrażenie, natomiast Szóstka Wron... Jest cudowna. Wszystko dopracowane. Styl. Bohaterowie.
Z radością daję tej książce aż 8 gwiazdek, bo jestem przeszczęśliwa, widząc jaki postęp zrobiła autorka. Trylogia Griszy, jeśli chodzi o jakość napisania, wywarła na mnie złe wrażenie, natomiast Szóstka Wron... Jest cudowna. Wszystko dopracowane. Styl. Bohaterowie.
Pokaż mimo to