-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik234
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant13
Biblioteczka
2023-12-29
2023-02-06
2022-12-13
2021-04-19
2020-06-05
2020-04-27
2018-09-01
2018-02-08
2016-10-29
Czy ja już nie pisałam odnośnie książek Marka Krajewskiego - genialna?
Powtórzę się więc - ta książka jest genialna!
Po słabej moim zdaniem "Arenie szczurów" Marek Krajewski wrócił do znakomitej formy.
"Mock" to książka najwyższych lotów, autor zawarł w niej wszystko to, co mnie interesuje: dobry kryminał, przedwojenny Wrocław ze swoimi ciekawostkami, spora porcja historii (odpowiedzialnie do tej naciągniętej do potrzeb utworu autor umieścił sprostowanie).
Polecam!
Czy ja już nie pisałam odnośnie książek Marka Krajewskiego - genialna?
Powtórzę się więc - ta książka jest genialna!
Po słabej moim zdaniem "Arenie szczurów" Marek Krajewski wrócił do znakomitej formy.
"Mock" to książka najwyższych lotów, autor zawarł w niej wszystko to, co mnie interesuje: dobry kryminał, przedwojenny Wrocław ze swoimi ciekawostkami, spora porcja...
2015-11-25
Nie sądziłam, że kiedykolwiek, o którejkolwiek książce Marka Krajewskiego to napiszę, ale "Arena szczurów" nie przypadła mi do gustu. Jeśli chodzi o poziom, to znacznie odbiega od pozostałych.
Nie sądziłam, że kiedykolwiek, o którejkolwiek książce Marka Krajewskiego to napiszę, ale "Arena szczurów" nie przypadła mi do gustu. Jeśli chodzi o poziom, to znacznie odbiega od pozostałych.
Pokaż mimo to2013-11-19
Na kolejne książki Marka Krajewskiego zawsze czekam z utęsknieniem, czytam z zapartym tchem, a później jestem rozczarowana, że to już koniec. Można powiedzieć, że nic dziwnego, gdyż przez te wszystkie lata zżyłam się zarówno z Edwardem Popielskim jak i z Eberhardem Mockeim (zresztą autor sprytnie połączył wątki z udziałem obu bohaterów w dwóch różnych seriach).
Książka "W otchłani mroku" wciągnęła mnie już po pierwszej stronie. Czas akcji rozgrywa się na kilku płaszczyznach, jednak główna jej część dzieje się w 1946 roku we Wrocławiu (każdy, kto choć raz znalazł się we wrocławskim rynku pokocha to miasto z własną duszą na zawsze). Niektórzy czytelnicy żałują, że Popielski nie działa nadal we Lwowie, jednak Krajewski postąpił zgodnie z prawdą historyczną - wielu Lwowian po zagarnięciu naszych wschodnich terytoriów przez ZSRR wysiedlono właśnie do Wrocławia.
Czy książce można zarzucić, że jest okrutna? Przecież główny wątek - brutalne gwałty dokonywane przez "naszych sojuszników" -działy się naprawdę.
Marek Krajewski znowu udowadnia, że kryminał nie musi być błahy. Poznajemy nie tylko historię dziejącą się na tle fikcyjnych zdarzeń i bohaterów, ale także wspólnie z autorem sięgamy po klasykę, czy filozofię - jak to się dzieje w przypadku tej książki.
Polecam gorąco wszystkie pozycje Marka Krajewskiego.
Na kolejne książki Marka Krajewskiego zawsze czekam z utęsknieniem, czytam z zapartym tchem, a później jestem rozczarowana, że to już koniec. Można powiedzieć, że nic dziwnego, gdyż przez te wszystkie lata zżyłam się zarówno z Edwardem Popielskim jak i z Eberhardem Mockeim (zresztą autor sprytnie połączył wątki z udziałem obu bohaterów w dwóch różnych seriach).
Książka "W...
Książki Marka Krajewskiego o radcy kryminalnym Eberhardzie Mocku towarzyszą mi od ponad 20 lat. Ebi to nie inaczej jak mój stary dobry znajomy.
Moloch to lektura dobra, może nie czytałam z wypiekami na twarzy, ale Pan Krajewski dopracował jak zawsze każdy szczegół. Z rozsypanych puzzli czytelnik składa całość.
Uważam, że dla początkujących nie będzie to dobra lektura, polecam czytać serię od początku.
Może jestem nieobiektywna, gdyż miejsca akcji to doskonale mi znane, piękne, lub owiane legendą zakątki pięknego Wrocławia, a Szewska 49 (budynek Prezydium Policji) to moja dawna Alma Mater.
Początkowo 7/10, ale za posłowie 1952, a szczególnie 2016 dodatkowa gwiazdka. 8/10.
Książki Marka Krajewskiego o radcy kryminalnym Eberhardzie Mocku towarzyszą mi od ponad 20 lat. Ebi to nie inaczej jak mój stary dobry znajomy.
więcej Pokaż mimo toMoloch to lektura dobra, może nie czytałam z wypiekami na twarzy, ale Pan Krajewski dopracował jak zawsze każdy szczegół. Z rozsypanych puzzli czytelnik składa całość.
Uważam, że dla początkujących nie będzie to dobra lektura, ...