Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Jestem na tak. Świetnie odpręża.

Jestem na tak. Świetnie odpręża.

Taki trochę harlequin, ale całkiem przyjemny i na dodatek z ciekawą historią w tle. Na zimowe długie wieczory lektura w sam raz.

Taki trochę harlequin, ale całkiem przyjemny i na dodatek z ciekawą historią w tle. Na zimowe długie wieczory lektura w sam raz.

Lepszym określeniem (zamiast przeciętna) byłoby sympatyczna. Bo mimo że na początku główny bohater to kawał chama i prostaka, to w gruncie rzeczy lekturka kończy się jego przemianą wewnętrzną. A książka to takie czytadełko na jeden dzień. Jakoś specjalnej głębi tu nie widać.

Lepszym określeniem (zamiast przeciętna) byłoby sympatyczna. Bo mimo że na początku główny bohater to kawał chama i prostaka, to w gruncie rzeczy lekturka kończy się jego przemianą wewnętrzną. A książka to takie czytadełko na jeden dzień. Jakoś specjalnej głębi tu nie widać.

Nie skreślam tej pozycji z góry. Podejrzewam, że wielu osobom może się podobać i się nią zachwycają. Bo w gruncie rzeczy mówi w szczególny sposób o wierze, o Bogu, o postrzeganiu człowieka w Boskim planie. Natomiast osobiście jestem na takim etapie swojego życia, że książkę przeczytałam, nie zrobiła na mnie specjalnego wrażenia. Po prostu trzeba po nią sięgnąć w odpowiedniej dla siebie chwili - u mnie takiej nie było... I na chwilę obecną specjalnie tego nie żałuję.

Nie skreślam tej pozycji z góry. Podejrzewam, że wielu osobom może się podobać i się nią zachwycają. Bo w gruncie rzeczy mówi w szczególny sposób o wierze, o Bogu, o postrzeganiu człowieka w Boskim planie. Natomiast osobiście jestem na takim etapie swojego życia, że książkę przeczytałam, nie zrobiła na mnie specjalnego wrażenia. Po prostu trzeba po nią sięgnąć w...

Nie ukrywam, wciągnęłam się. Świetnie napisana książka. Choć ma mniej ciekawe fragmenty. Nie mogłam się od niej oderwać, tak bardzo chciałam wiedzieć jak się skończy historia Lisbeth. A po przeczytaniu żałuję, że przygoda z Larssonem się skończyła. Ale jestem wdzięczna, że mogłam ją przeżyć.

Nie ukrywam, wciągnęłam się. Świetnie napisana książka. Choć ma mniej ciekawe fragmenty. Nie mogłam się od niej oderwać, tak bardzo chciałam wiedzieć jak się skończy historia Lisbeth. A po przeczytaniu żałuję, że przygoda z Larssonem się skończyła. Ale jestem wdzięczna, że mogłam ją przeżyć.

No jest to całkiem ciekawa pozycja. Naprawdę nieźle się czyta, choć momentami wydaje się przynudnawa i dokładne opisy pójścia po zakupy naprawdę uważam za błędne i niepotrzebne. Ale intryga świetnie wymyślona i nie mogłam doczekać się końca.

No jest to całkiem ciekawa pozycja. Naprawdę nieźle się czyta, choć momentami wydaje się przynudnawa i dokładne opisy pójścia po zakupy naprawdę uważam za błędne i niepotrzebne. Ale intryga świetnie wymyślona i nie mogłam doczekać się końca.

Nie ukrywam, że się zawiodłam. Można powiedzieć, że zmęczyłam tę książkę. I jest mi z tego powodu bardzo smutno. Jeśli chodzi o autorkę, to jestem zawiedziona podwójnie i trochę minie zanim wezmę do ręki coś jej autorstwa.

Nie ukrywam, że się zawiodłam. Można powiedzieć, że zmęczyłam tę książkę. I jest mi z tego powodu bardzo smutno. Jeśli chodzi o autorkę, to jestem zawiedziona podwójnie i trochę minie zanim wezmę do ręki coś jej autorstwa.

Pozycja godna polecenia. Bardzo dobry kryminał.

Pozycja godna polecenia. Bardzo dobry kryminał.

Nudnawe i jakieś takie mdłe.

Nudnawe i jakieś takie mdłe.

Spodziewałam się lepszej lektury. Jakaś udawana ta Chmielewska w tym przypadku

Spodziewałam się lepszej lektury. Jakaś udawana ta Chmielewska w tym przypadku