-
ArtykułyLiteracki kanon i niezmienny stres na egzaminie dojrzałości – o czym warto pamiętać przed maturą?Marcin Waincetel22
-
ArtykułyTrendy kwietnia 2024: młodzieżowy film, fantastyczny serial, „Chłopki” i Remigiusz MrózEwa Cieślik2
-
ArtykułyKsiążka za ile chcesz? Czy to się może opłacić? Rozmowa z Jakubem ĆwiekiemLubimyCzytać2
-
Artykuły„Fabryka szpiegów” – rosyjscy agenci i demony wojny. Polityczny thriller Piotra GajdzińskiegoMarcin Waincetel3
Biblioteczka
2014-11-20
Muszę przyznać, że po raz pierwszy zawiodłam się na książce Stephena Kinga. Bardzo na nią czekałam i wiązałam z nią duże oczekiwania, więc kiedy ją kupiłam, od razu zabrałam się do czytania. Zapowiadała się interesująco, opis dzieciństwa Jamie'go bardzo mnie zaciekawił, lecz niestety, to była jedna z nielicznych części tej książki, która mnie wciągnęła. Momentami książka mi się wręcz dłużyła, a główny bohater trochę mnie denerwował. Jednak to mnie nie zniechęcało i dalej czytałam z zapałem chcąc jak najszybciej poznać zakończenie, które, wierząc opisowi, miało być "najmroczniejszym jakie kiedykolwiek wyszło spod pióra Stephena Kinga". I to niestety kolejna rzecz, która mi się nie podobała. Finał zapowiadał się całkiem obiecująco, jednak kiedy nadszedł moment kulminacyjny, tak długo przeze mnie oczekiwany, najzwyczajniej w świecie się zawiodłam. Jak dla mnie wizja tego, co może czekać nas po śmierci była bardziej śmieszna niż straszna. Za to niewątpliwym plusem powieści był mroczny klimat i nieustający niepokój który towarzyszy czytelnikowi, oraz przerażająca postać Charlesa Jacobsa, która autentycznie wzbudzała we mnie strach. Pomimo tego, jest to najsłabsza książka Kinga, jaką czytałam. Może po prostu zbyt wiele oczekiwałam, jednak na pewno nie możemy zapominać, że nawet słabsza książka Kinga jest dobra.
Muszę przyznać, że po raz pierwszy zawiodłam się na książce Stephena Kinga. Bardzo na nią czekałam i wiązałam z nią duże oczekiwania, więc kiedy ją kupiłam, od razu zabrałam się do czytania. Zapowiadała się interesująco, opis dzieciństwa Jamie'go bardzo mnie zaciekawił, lecz niestety, to była jedna z nielicznych części tej książki, która mnie wciągnęła. Momentami książka mi...
więcej mniej Pokaż mimo to2014-11-12
To moja druga książka Dana Browna i podejrzewam, że nie ostatnia. Może była minimalnie gorsza od pierwszej powieści jaką przeczytałam tego autora, czyli "Inferno", jednak to nie zmienia faktu, że coraz bardziej podoba mi się ten autor. W "Zaginionym symbolu" nieustannie coś się dzieję, nie ma miejsca na nudę oraz, co najbardziej mi się podoba, poruszony jest ciekawy temat. Po przeczytaniu mam ochotę zagłębić się w niektóre z zagadnień tam poruszonych. Oczywiście książka nie należy do tych, które zmieniają nasze życie, jednak na pewno wnosi trochę rozrywki w te długie i szare jesienne wieczory.
To moja druga książka Dana Browna i podejrzewam, że nie ostatnia. Może była minimalnie gorsza od pierwszej powieści jaką przeczytałam tego autora, czyli "Inferno", jednak to nie zmienia faktu, że coraz bardziej podoba mi się ten autor. W "Zaginionym symbolu" nieustannie coś się dzieję, nie ma miejsca na nudę oraz, co najbardziej mi się podoba, poruszony jest ciekawy temat....
więcej mniej Pokaż mimo to2014-04-22
Książka bardzo mi się podobała, pomimo tego, że odbiega nieco od poprzednich, przeczytanych przeze mnie, książek Zafona. Kupując ją, oczekiwałam chwil pełnych wzruszenia oraz przepięknego stylu autora, który tak bardzo kocham i muszę przyznać, że trochę zabrakło mi tych dwóch elementów. W "Więźniu nieba" nie było tego, przez co zakochałam się w Zafonie, jednak i tak nie zawiodłam się na książce. Nie miałam zbyt wiele czasu na czytanie, więc wykorzystywałam każdą wolną chwilę, żeby do niej zajrzeć i kiedy niechętnie ją odkładałam, nie mogłam przestać o niej myśleć. Pomimo tego, że może trochę odstaje od poprzedniej części, czyli "Gry anioła" i dość znacznie od przecudownego "Cienia wiatru" to i tak moim zdaniem jest warta polecenia. Może nie znajdziemy w niej zbyt wielu pięknych zdań i opisów charakterystycznych dla Zafona, ale czeka tam na nas ciekawa historia i porywające momenty, dzięki którym nie można się od książki oderwać.
Książka bardzo mi się podobała, pomimo tego, że odbiega nieco od poprzednich, przeczytanych przeze mnie, książek Zafona. Kupując ją, oczekiwałam chwil pełnych wzruszenia oraz przepięknego stylu autora, który tak bardzo kocham i muszę przyznać, że trochę zabrakło mi tych dwóch elementów. W "Więźniu nieba" nie było tego, przez co zakochałam się w Zafonie, jednak i tak nie...
więcej mniej Pokaż mimo to2012-07-01
2012-01-01
2013-01-01
Jedna z moich ulubionych lektur szkolnych. Piękna, wzruszająca książka. Polecam!
Jedna z moich ulubionych lektur szkolnych. Piękna, wzruszająca książka. Polecam!
Pokaż mimo to2012-04-01
Dobra, ale gorsza od pierwszej części.
Dobra, ale gorsza od pierwszej części.
Pokaż mimo to