-
ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński26
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać402
-
Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
-
Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
Biblioteczka
2024-05-10
2024-05-10
2024-05-06
2024-05-01
2024-04-23
2024-04-21
2024-04-14
2024-04-13
2024-04-13
2024-04-10
Coś pomiędzy Sally Rooney a Sweetbitter. Główna bohaterka trochę przypominała mi też Hannah z serialu "Dziewczyny". Niewymagająca i wciągająca, choć szybko ulatuje z głowy. Mimo wszystko warto, nie był to stracony czas.
Coś pomiędzy Sally Rooney a Sweetbitter. Główna bohaterka trochę przypominała mi też Hannah z serialu "Dziewczyny". Niewymagająca i wciągająca, choć szybko ulatuje z głowy. Mimo wszystko warto, nie był to stracony czas.
Pokaż mimo to2024-04-07
2024-04-04
2024-04-02
2024-03-30
Baaardzo przegadana, ale dzięki krótkim rozdziałom można przeczytać rzeczy, które nas interesują, a ominąć te mniej ciekawe. No i niespecjalnie przepadam za tego rodzaju humorem, jakoś od razu autor traci w moich oczach.
Baaardzo przegadana, ale dzięki krótkim rozdziałom można przeczytać rzeczy, które nas interesują, a ominąć te mniej ciekawe. No i niespecjalnie przepadam za tego rodzaju humorem, jakoś od razu autor traci w moich oczach.
Pokaż mimo to2024-03-19
2024-03-16
2024-03-05
2024-02-25
2024-02-17
2024-02-16
Tak bardzo nie obchodzi mnie, co wydarzy się dalej, że postanowiłam radośnie polec po pierwszej części Septologii (do przyszłej mnie: jeśli kiedykolwiek postanowisz wrócić do tego "dzieła", zacznij od strony 199, część druga). Czy to jest wielka literatura godna Nobla? Nie wiem, skoro Komitet tak zdecydował, to najwidoczniej. Kolejne pytanie: czy wielka literatura musi być tak nudna?
Może powinnam się zachwycać językiem i nietypową narracją. Bo w fabule tu nie ma absolutnie żadnych zachwytów. Bohater jedzie ze wsi do miasta, podgląda ludzi na huśtawkach, myśli, że mógł odwiedzić kolegę, wraca na wieś, gada z sąsiadem, myśli, że mógł odwiedzić kolegę, dalej gada z sąsiadem, myśli, że mógł odwiedzić kolegę, postanawia wrócić do miasta, żeby odwiedzić kolegę, znajduje kolegę w śniegu, zawozi go na pogotowie, cieszy się, że przyjechał do miasta, bo co by było, gdyby jednak nie przyjechał, przypomina sobie, że kolega ma psa, wraca na pogotowie po klucz, odbiera psa z mieszkania kolegi, cieszy się, że przyjechał do miasta, bo co by było, gdyby jednak nie przyjechał, idzie do hotelu, ale w międzyczasie się gubi, spotyka pijaną babkę, którą już wcześniej widział w knajpie, idzie do hotelu, nie może zasnąć, cieszy się, że przyjechał do miasta, bo co by było, gdyby jednak nie przyjechał. Koniec części pierwszej. Plus jakieś wstawki o świetle w obrazach i religii. Totalny brak zachwytu i zmarnowany czas.
Chyba jednak wrócę do Knausgårda. On może pisać o hemoroidach, a i tak zawsze mam zachwyt.
Tak bardzo nie obchodzi mnie, co wydarzy się dalej, że postanowiłam radośnie polec po pierwszej części Septologii (do przyszłej mnie: jeśli kiedykolwiek postanowisz wrócić do tego "dzieła", zacznij od strony 199, część druga). Czy to jest wielka literatura godna Nobla? Nie wiem, skoro Komitet tak zdecydował, to najwidoczniej. Kolejne pytanie: czy wielka literatura musi być...
więcej Pokaż mimo to