O starym człowieku, co czytał romanse

Okładka książki O starym człowieku, co czytał romanse Luis Sepúlveda
Okładka książki O starym człowieku, co czytał romanse
Luis Sepúlveda Wydawnictwo: Noir sur Blanc literatura piękna
104 str. 1 godz. 44 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
Un viejo que leía novelas de amor
Wydawnictwo:
Noir sur Blanc
Data wydania:
2006-03-01
Data 1. wyd. pol.:
1997-01-01
Liczba stron:
104
Czas czytania
1 godz. 44 min.
Język:
polski
ISBN:
8373921370
Tłumacz:
Elżbieta Komarnicka
Średnia ocen

7,2 7,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,2 / 10
97 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1547
1031

Na półkach: , ,

Jest i ona! Jedna jedyna książka, którą we wrześniu przeczytałam w ramach akcji #bookiswiata organizowanej przez Olę z Book z Tobą :D Ameryka Południowa nigdy nie była moją mocną stroną jeśli chodzi o literaturę.

Wracając jednak do "O starym człowieku, co czytał romanse" - wyciągnęłam tę pozycję z bibliotecznej półki przez czysty przypadek. Chciałam zabrać ze sobą coś cienkiego, o intrygującym tytule i tak się właśnie stało. Chilijski pisarz zabrał mnie do ukrytej gdzieś głęboko w dżungli osady, która żyje swoim życiem, ma swoje prawa i ludzi, którzy znają swoje miejsce. Wszystko oczywiście do czasu, gdy pojawia się tam biały człowiek i wywraca wszystko do góry nogami.

To opowieść o tym, w jaki sposób ludzie traktują przyrodę i siebie wzajemnie. Ile potrzeba niewiedzy i życia na krawędzi ryzyka, aby wydarzyła się jakaś tragedia. To historia skłaniająca do refleksji i ukazująca, jak wiele złego niesie ze sobą rabunkowa gospodarka.

Przyznaję, że główny bohater to jeden z tych książkowych staruszków, których naprawdę można polubić a jego bystrość pokazuje, że nie należy kogoś oceniać tylko dlatego, że czyta inny rodzaj książek niż my ;)

Jest i ona! Jedna jedyna książka, którą we wrześniu przeczytałam w ramach akcji #bookiswiata organizowanej przez Olę z Book z Tobą :D Ameryka Południowa nigdy nie była moją mocną stroną jeśli chodzi o literaturę.

Wracając jednak do "O starym człowieku, co czytał romanse" - wyciągnęłam tę pozycję z bibliotecznej półki przez czysty przypadek. Chciałam zabrać ze sobą coś...

więcej Pokaż mimo to

avatar
209
21

Na półkach: , ,

W oszczędnej formie przekazuje to, co Yanagihara w swoich "Ludziach na drzewach", nie sięgając przy tym po fabularną złożoność czy literacką fantazję. Sepulveda w piękny i wnikliwy sposób opowiada o nieprzekraczalnym nieprzystawaniu do siebie pewnych "obcych" rzeczywistości, których granice mogą zbliżyć się do siebie o tyle, o ile starczy nam dla nich poszanowania, ale też otwartości i (!) wiedzy. Daje przy tym wyraz temu, że ludzka buta w połączeniu z ignorancją całkowicie burzą i tak oparty na słabych fundamentach mit człowieka-demiurga, kontrolującego świat natury i projektującego cywilizację w miejscach jeszcze nią nietkniętnych, a rozpaczliwie jej potrzebujących.
To literatura wyszukana, ale nie wymyślna. Kojarzy się przy tym z pobudzającym zmysły pisarstwem Marqueza - zapach resztek mielonej kawy z puszki daje taki sam aromat w domu starego pułkownika, jak ziarna palone na patelni w szałasie Bolivara. Kiedy Sepulveda pisze o nieustannej ekspansji dżungli, daje jednocześnie wyraz temu, jak ta ważna i potrzebna historia wpływa na czytelnika.

W oszczędnej formie przekazuje to, co Yanagihara w swoich "Ludziach na drzewach", nie sięgając przy tym po fabularną złożoność czy literacką fantazję. Sepulveda w piękny i wnikliwy sposób opowiada o nieprzekraczalnym nieprzystawaniu do siebie pewnych "obcych" rzeczywistości, których granice mogą zbliżyć się do siebie o tyle, o ile starczy nam dla nich poszanowania, ale też...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1019
361

Na półkach: , , , ,

Niepozorna to książka, licząca sto stron zaledwie. W jeden wieczór pochłonąć ją można. Ta jakże prosta historia ma w sobie jednak coś ujmującego i wzruszającego, zapadającego w pamięć.

Głównym bohaterem "O starym człowieku, co czytał romanse" jest Antonio José Bolívar - samotny człowiek, który utracił żonę i spokojne życie wśród Indian, a którego największą pasją jest zaczytywanie się w romantycznych opowieściach. Powolne, staranne, bowiem staruszek nie jest osobą wykształconą, a czytanie przychodzi mu ze sporym trudem. Tym większe wzruszenie ogarnia czytelnika, kiedy staje twarzą w twarz z głęboką pasją tego prostego człowieka. Sepúlveda stworzył postać, z którą odbiorca w pełni sympatyzuje - jednostkę doświadczoną, mądrą i odważną, potrafiącą stawić czoło ignorantom, zasłaniającym się pieniędzmi i wysokim stanowiskiem.

Chilijski autor po raz kolejny udowadnia, że dobro przyrody leży mu głęboko na sercu. Symbioza, w jakiej żyje plemię Shuarów, okazuje się wyrzutem sumienia dla białego człowieka i przypomina, jak daleko odeszliśmy od natury. Tak, Sepúlveda jest pisarzem zaangażowanym, lecz jego pisarstwo pozostaje bardzo subtelne, przejmujące. Jest w nim prostota, która mocno wzrusza. Są też obrazy, pozostające na długo w pamięci.

https://www.facebook.com/PiknikNaSkrajuKsiazki/

Niepozorna to książka, licząca sto stron zaledwie. W jeden wieczór pochłonąć ją można. Ta jakże prosta historia ma w sobie jednak coś ujmującego i wzruszającego, zapadającego w pamięć.

Głównym bohaterem "O starym człowieku, co czytał romanse" jest Antonio José Bolívar - samotny człowiek, który utracił żonę i spokojne życie wśród Indian, a którego największą pasją jest...

więcej Pokaż mimo to

avatar
412
296

Na półkach: ,

Musiałam tą książkę przeczytać,że względu na to, że kiedyś ją czytał mój mąż( a że byłam tej książki ciekawa),no to dostałam ją od niego niedawno na czytnik:))Szybko się czyta, można się przez chwilę poczuć jak w prawdziwej dżungli..:) Ciekawość moja została zaspokojona.

Musiałam tą książkę przeczytać,że względu na to, że kiedyś ją czytał mój mąż( a że byłam tej książki ciekawa),no to dostałam ją od niego niedawno na czytnik:))Szybko się czyta, można się przez chwilę poczuć jak w prawdziwej dżungli..:) Ciekawość moja została zaspokojona.

Pokaż mimo to

avatar
651
147

Na półkach: ,

"O starym człowieku, co czytał romanse" jest niepozorną książeczką, bo liczy ledwo 100 stron- taka w sam raz na 1-2 wieczory.
Tytułowy bohater, czyli Antonio José Bolívar, pół życia spędził daleko od cywilizacji, wśród plemienia Shuarów, które na skutek pewnego zdarzenia, musiał opuścić. Teraz ten samotny, starszy mężczyzna mieszka na skraju ekwadorskiej dżungli i jest swojego rodzaju przewodnikiem dla przybyłych na te ziemie poszukiwaczy złota, kolonizatorów i uzurpatorów państwowej władzy. Bolívar próbuje odnaleźć się wśród ludzi, których postępowania nie rozumie. Z jednej strony trochę gardzi ich "cywilizacją", z drugiej jest przecież teraz jej częścią. Na skutek śmierci pewnego jankesa będzie musiał opowiedzieć się za jedną ze stron.

"O starym człowieku, co czytał romanse" dotyka konfliktu człowieka z naturą i pokazuje jak lekkomyślnie traktujemy świat, uważając się za jego władców. Przyroda tu jest bezlitosna, ale i pełna odwiecznej mądrości. Człowiek niesie postęp, ale czy ostatecznie przyniesie coś oprócz zniszczenia? Pytanie retoryczne, bo odpowiedzieć zależy od tego, po której stronie opozycji natura-kultura stoimy.

Egzotyczne miejsce akcji i smutna historia- te dwa elementy sprawiły, że sięgnęłam po tę książkę i było warto.
No i ta okładka! 💜

Polecam :)

"O starym człowieku, co czytał romanse" jest niepozorną książeczką, bo liczy ledwo 100 stron- taka w sam raz na 1-2 wieczory.
Tytułowy bohater, czyli Antonio José Bolívar, pół życia spędził daleko od cywilizacji, wśród plemienia Shuarów, które na skutek pewnego zdarzenia, musiał opuścić. Teraz ten samotny, starszy mężczyzna mieszka na skraju ekwadorskiej dżungli i jest...

więcej Pokaż mimo to

avatar
4672
91

Na półkach:

Bardzo piękna opowieść o człowieku, który nauczył się jak żyć w zgodzie z naturą. O konsekwencjach rabunkowej gospodarki i braku szacunku dla otaczającej przyrody. Poruszająca, skłaniająca do refleksji szczególnie dziś.

Bardzo piękna opowieść o człowieku, który nauczył się jak żyć w zgodzie z naturą. O konsekwencjach rabunkowej gospodarki i braku szacunku dla otaczającej przyrody. Poruszająca, skłaniająca do refleksji szczególnie dziś.

Pokaż mimo to

avatar
2265
421

Na półkach: , ,

Książka została oryginalnie wydana w 1989 roku i przyniosła międzynarodową sławę autorowi. Jej objętość jest bardzo niewielka, okładka piękna niemal w każdym wydaniu (oglądałam),tytuł liryczny. Historia toczy się w Ekwadorze na granicy dżungli. Opowieść zaludniają barwnie opisane postaci: wieśniacy, Indianie, "ekscelencja" zwany Glistą, "głupi jankesi" lub "przeklęci jankesi", czyli poszukiwacze złota czy turyści z fotoaparatami. Najważniejszą postać, czyli tytułowego starego człowieka i jego historię, pozostawiam do poznania czytelnikowi.
Historia, opowiedziana pogodnym, czasem żartobliwym językiem, była dla mnie tak przytłaczająca emocjonalnie, że musiałam czytanie przerwać, a jednocześnie - mimo przewidywalnego kierunku, w jakim się potoczy i zakończy - tak piękna, że nie mogłam porzucić .

Książka została oryginalnie wydana w 1989 roku i przyniosła międzynarodową sławę autorowi. Jej objętość jest bardzo niewielka, okładka piękna niemal w każdym wydaniu (oglądałam),tytuł liryczny. Historia toczy się w Ekwadorze na granicy dżungli. Opowieść zaludniają barwnie opisane postaci: wieśniacy, Indianie, "ekscelencja" zwany Glistą, "głupi jankesi" lub...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1039
200

Na półkach: ,

To było moje pierwsze spotkanie z książkami Luisa Sepúlvedy. Polecam tym czytelnikom, którzy chcieliby poznać losy bohatera mieszkającego wśród amazońskich Shuarów. Podzielić z nim pasję oraz trudy życia między ludźmi a niezmierzoną dżunglą. Książka nie jest obszerna. Ma tylko osiem rozdziałów. Wielka jest bogactwem treści i emocji.

To było moje pierwsze spotkanie z książkami Luisa Sepúlvedy. Polecam tym czytelnikom, którzy chcieliby poznać losy bohatera mieszkającego wśród amazońskich Shuarów. Podzielić z nim pasję oraz trudy życia między ludźmi a niezmierzoną dżunglą. Książka nie jest obszerna. Ma tylko osiem rozdziałów. Wielka jest bogactwem treści i emocji.

Pokaż mimo to

avatar
304
50

Na półkach:

Fantastyczna - bystra, elokwentna i zabawna - nowelka :3

Fantastyczna - bystra, elokwentna i zabawna - nowelka :3

Pokaż mimo to

avatar
2898
2808

Na półkach:

Bardzo ciekawa powieść, tak różna od wszystkiego, co czytałam. Egzotyczna, wciągająca.
Polecam.

Bardzo ciekawa powieść, tak różna od wszystkiego, co czytałam. Egzotyczna, wciągająca.
Polecam.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    145
  • Przeczytane
    125
  • Posiadam
    39
  • Literatura iberoamerykańska
    4
  • Chile
    3
  • Literatura chilijska
    3
  • 2013
    3
  • Ameryka Łacińska
    2
  • 2017
    2
  • 2018
    2

Cytaty

Więcej
Luis Sepúlveda O starym człowieku, co czytał romanse Zobacz więcej
Luis Sepúlveda O starym człowieku, co czytał romanse Zobacz więcej
Luis Sepúlveda O starym człowieku, co czytał romanse Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także