-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać110
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik2
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik11
-
ArtykułyMamy dla was książki. Wygraj egzemplarz „Zaginionego sztetla” Maxa GrossaLubimyCzytać2
Biblioteczka
2013-12-25
2013-06-10
Roseanne McNulty, prawie stuletnia staruszka od kilkudziesięciu lat przebywa w szpitalu psychiatrycznym w Roscommon, który wkrótce ma ulec likwidacji. Doktor Grene musi zdecydować, którzy pacjenci trafią do innej placówki, a którzy będą mogli wrócić do normalnego życia. Intryguje go przypadek Roseanne, która w młodym wieku została uznana za psychicznie chorą. Powody umieszczenia jej w szpitalu pozostają nieznane, a dokumentacja gdzieś się zawieruszyła. Doktor postanawia zgłębić jej przypadek. Sama Roseanne, chcąc rozliczyć się z przeszłością, pisze tajny dziennik, w którym opowiada o dramatycznym dzieciństwie i młodości w ogarniętej wojną domową Irlandii, o niewyjaśnionej śmierci ojca oraz małżeństwie z ukochanym mężczyzną, które stało się przyczyną jej tragedii. Doktor Grene trafia na relację miejscowego proboszcza, który zafascynowany urodą młodej kobiety spisał jej historię. Jaka jest prawda?
Opowieść Roseanne jest historią nie tylko jej życia, ale także opisem burzliwego okresu w historii jej narodu - od wydarzeń irlandzkiej wojny domowej, po bombardowanie Belfastu przez wojska niemieckie w czasie II wojny światowej. Jednocześnie z Roseanne, swój dziennik prowadzi doktor Grene, który początkowo miał zawierać notatki na temat zdrowia pacjentki, ale przerodził się w osobiste zapiski i refleksje lekarza. Stopniowo obie relacje łączą się, a doktor Grene, z relacji proboszcza Sligo poznaje dzieje Roseanne, jakże inne od tego co opisuje ona w swoim dzienniku. "Tajny dziennik" pokazuje jak trudne mogło być życie kobiety na początku XX wieku. Piękna Roseanne, prezbiterianka w katolickiej Irlandii nie mogła mieć lekkiego życia. Jej uroda i pochodzenie zrobiły z niej "wroga" miejscowego proboszcza ojca Gaunta, osoby, która w tamtych czasach miała ogromną władzę. Jeden fałszywy ruch i życie kobiety zawaliło się jak domek z kart.
Sposób narracji jest powolny, niekiedy bardzo poetycki. Nie jest to książka, którą czyta się w jeden wieczór, wymaga czasu i refleksji. Jednocześnie autor daje nam zaskakujące, iście hollywoodzkie zakończenie, które nie każdemu przypadnie do gustu.
Sebastian Barry przedstawił czytelnikom realistyczny obraz Irlandii w pierwszej połowie XX wieku. Osoby słabo orientujące się w historii zielonej wyspy (takie jak ja) mogą poczuć się zagubione w gąszczu informacji historycznych i politycznych. Z przykrością stwierdziłam, że niewiele wiem o historii Irlandii, a nazwiska polityków nie mówiły mi kompletnie nic. Czuję, że z tego powodu trochę mi umknęło, ale też zachęciło, żeby dowiedzieć się więcej na ten temat.
Treść "Tajnego dziennika" odbiega od opisu książki i jej okładki. Nie jest to kolejna lekka i przyjemna opowiastka, ale dobra i czasem bardzo bolesna powieść obyczajowa. Serdecznie polecam.
7.5/10
Roseanne McNulty, prawie stuletnia staruszka od kilkudziesięciu lat przebywa w szpitalu psychiatrycznym w Roscommon, który wkrótce ma ulec likwidacji. Doktor Grene musi zdecydować, którzy pacjenci trafią do innej placówki, a którzy będą mogli wrócić do normalnego życia. Intryguje go przypadek Roseanne, która w młodym wieku została uznana za psychicznie chorą. Powody...
więcej mniej Pokaż mimo to2013-10-06
We właściwych warunkach partyzanci mogą się pojawić w każdym społeczeństwie.* (str. 11)
Nakładem wydawnictwa Wielka Litera ukazała się książka "Partyzanci. Walka w imię sprawiedliwości, pieniędzy i boga". Jej autorem jest Jon Lee Anderson reporter śledczy amerykańskiego tygodnika społeczno-politycznego "The New Yorker", dla którego relacjonował wojny w Afganistanie, Sudanie, Ugandzie, Izraelu i Salwadorze. Anderson jest również autorem obszernej biografii Ernesto Che Guevary.
Che Guevara partyzantów nazwał najwyższą postacią rodzaju ludzkiego. Według Andersona partyzantem jest każda osoba, kobieta lub mężczyzna, która ryzykuje życie, by zmienić stan rzeczy wszelkimi środkami, jakie ma do dyspozycji.* (str.20) W ciągu trzech lat, od 1988 do 1992 roku autor odwiedził pięć grup partyzanckich w różnych zakątkach świata. Swoją podróż rozpoczął w Afganistanie, gdzie gościł na zaproszenie ugrupowania mudżahedinów walczących z wojskami radzieckimi. Później udał się na tereny Sahary Zachodniej, by spotkać się z bojownikami Frontu Polisario walczącymi o secesję od Maroka. Kolejnym celem podróży była Birma, gdzie odwiedził partyzantkę Karenów. Czwartym celem podróży był Salwador i partyzanci lewicowego Frontu Wyzwolenia Narodowego im. Farabunda Martíego (FMLN). Ostatnim celem podróży był obóz dla uchodźców al-Burajdż w Strefie Gazy, gdzie Anderson odwiedził bojowników shabbab w czasie pierwszej intifady. Autor nie koncentrował się jedynie na poszczególnych grupach partyzanckich, ale starał się widzieć guerillę jako ruch globalny. Koncentrował się na rzeczach bliskich nam wszystkim, niezależnie od kraju pochodzenia - rodzinie, religii, prawu i pieniądzach. Ta książka to nie suchy zapis walk, ale również opowieść o ludziach, ich zmaganiach z codziennym życiem w czasie wojny, o tym dlaczego zdecydowali się sięgnąć po broń.
Jako latynoamerykanistkę najbardziej zainteresował mnie temat partyzantki salwadorskiej. Anderson nie podaje suchych faktów, ale pokazuje bardziej ludzkie oblicze rewolucji. Oprócz analizy mitów założycielskich i idei partyzantek podjął takie tematy jak, rodzina, seks i religia. Choć od wywiadów, które przeprowadził Jon Lee Anderson minęło ponad 20 lat, zmieniły się rządy i warunki polityczne to książka jest nadal interesującą analizą grup partyzanckich jako całości. Żałuję, że autor nie rozwinął posłowia - świetnym dopełnieniem do książki byłoby ponowne odwiedzenie tych miejsc i opisanie zmian - niestety tego mi zabrakło.
7/10
We właściwych warunkach partyzanci mogą się pojawić w każdym społeczeństwie.* (str. 11)
Nakładem wydawnictwa Wielka Litera ukazała się książka "Partyzanci. Walka w imię sprawiedliwości, pieniędzy i boga". Jej autorem jest Jon Lee Anderson reporter śledczy amerykańskiego tygodnika społeczno-politycznego "The New Yorker", dla którego relacjonował wojny w Afganistanie,...
2013-11-11
Khaled Hosseini to afgański pisarz piszący po angielsku, syn dyplomaty i nauczycielki, urodzony w 1965 roku, od 1980 roku osiadły w Stanach Zjednoczonych. Hosseini ukończył studia medyczne i przez dziesięć lat pracował jako internista. W 2003 roku ukazała się jego debiutancka książka "Chłopiec z latawcem", która szybko wspięła się na listy bestsellerów. Jego pierwsza książka, a także kolejna - "Tysiąc wspaniałych słońc" przyniosły autorowi międzynarodową sławę i zostały opublikowane w 34 krajach. Na swoją najnowszą książkę "I góry odpowiedziały echem" autor kazał czekać aż 6 lat.
Powieść rozpoczyna się w 1952 roku w wiosce Szadbagach. Sabor, ubogi farmer, decyduje się sprzedać trzyletnią córkę Pari bogatej, bezdzietnej parze z Kabulu. Ta decyzja załamuje jej starszy brat, dziesięcioletni Abdullah, który od śmierci matki wychowywał dziewczynkę. Historia rozdzielonego rodzeństwa jest motywem spajającym całą książkę. Składającą się ona z kilku opowieści, z perspektywy ośmiu różnych bohaterów - Sabora, jego dzieci - Abdullaha i Pari, Parwany, macochy rodzeństwa, jej starszego brata Nabiego, kierowcy bogatej rodziny Wahdatich, pochodzącego z Afganistanu amerykańskiego lekarza Idrisa, greckiego chirurga plastycznego Markosa oraz Pari- córki Abdullaha. Historie te toczą się w różnych miejscach na świecie (Afganistan, USA, Francja, Grecja) i różnych okresach historii, ale wszystkie łączy Afganistan i para rozdzielonego rodzeństwa.
Kto przeczyta opis na okładce może być całkiem zdziwiony najnowszą książką Hosseiniego. Opis koncentruje się na rodzeństwie - Abdullahu i Pari, ale ich wątek jest jedynie jednym z wielu poruszonych przez autora. Książka zaczyna się bardzo dobrze - Sabor opowiada swoim dzieciom przypowieść o mężczyźnie, który musiał oddać swoje ukochane dziecko, by ocalić inne. Ta historia jest znacząca i daje przedsmak, tego co spotka Abdullaha i Pari. Im dalej jednak autor oddala się od historii rodzeństwa, tym przekaz książki traci na sile i nie jesteśmy w stanie wczuć się w ich ból po rozstaniu. Każda z opowieści jest dobrze napisana i ciekawa, ale niektóre są rozwleczone, a nawet niepotrzebne.
Hosseiniemu ponownie udało się stworzyć piękną książkę o miłości, rozstaniu, relacjach siostrzano-braterskich, na tle burzliwej historii Afganistanu. "I góry odpowiedziały echem" nie jest jednak książką na miarę "Chłopca z latawcem". Mimo kilku melodramatycznych zwrotów akcji nie udało mu się jednak poruszyć we mnie jakiejś wrażliwej struny. Książka afgańsko-amerykańskiego autora to powieść bardzo dobra, ale zabrakło mi magicznej atmosfery z jego pierwszej książki. Na szczęście, jeszcze przede mną, ponoć znakomite, "Tysiąc wspaniałych słońc".
Khaled Hosseini to afgański pisarz piszący po angielsku, syn dyplomaty i nauczycielki, urodzony w 1965 roku, od 1980 roku osiadły w Stanach Zjednoczonych. Hosseini ukończył studia medyczne i przez dziesięć lat pracował jako internista. W 2003 roku ukazała się jego debiutancka książka "Chłopiec z latawcem", która szybko wspięła się na listy bestsellerów. Jego pierwsza...
więcej mniej Pokaż mimo to2013-06-04
2013-12-30
2013-12-26
2013-12-22
2013-12-20
Na takie książki czeka się cały rok, ba czasem nawet dłużej. Warto przedzierać się przez setki kartek, miałkich, nic nie wznoszących do naszego życia historii, by znaleźć coś wyjątkowego, takiego jak "Gołębiarki". Powieść Alice Hoffman czytałam długo, nie chciałam się rozstać z bohaterkami i cudownym językiem autorki. Bez wątpienia "Gołębiarki" znajdą się w czołówce przeczytanych przeze mnie w tym roku książek.
Powieść Hoffman, uznanej amerykańskiej autorki ponad 30 książek, powstała na kanwie wydarzeń z 70 roku n.e, gdy 900 Żydów zamkniętych w górskiej twierdzy Masada odpierało miesiącami ataki Rzymian. Ostatecznie ocalały jedynie dwie kobiety i pięcioro dzieci. Autorka opisuje losy czterech różnych bohaterek, z których każda ma dramatyczną historię i własne sekrety - teraz ich losy przecinają się w tych rozpaczliwych dniach zagłady. Tym, co je łączy jest walka o przetrwanie, a także opieka nad gołębiami pocztowymi, które stanowią jedyny łącznik oblężonej twierdzy ze światem zewnętrznym.
Historię rozpoczyna opowiadać Jael, córka sykaryjskiego skrytobójcy Josefa bar Elchanana, który nigdy nie wybaczył jej śmierci ukochanej żony podczas porodu. Jael urodzona w miesiącu aw, pod znakiem lwa, na pustyni spotyka swoje przeznaczenie i po najeżonej trudnościami podróży trafia do Masady, gdzie los splata ją z Riwką, Azizą i Szirą .
Dalej swą historię opowiada Riwka, wdowa po piekarzu, matka pięknej Zary, babcia dwójki wnuków i teściową młodego rabina Joawa. Riwka, po bestialskim gwałcie i torturach ukochanej córki wraz z wnukami i zięciem przybywa do Masady. Kobieta nie może otrząsnąć się po wydarzeniach, jakich była świadkiem i nie może zapomnieć czynu jakiego się dopuściła.
Aziza, córka Sziry, czarownicy z Moabu, wojowniczka, zastępuje młodszego brata w walce z Rzymianami. Nie waha się kochać, mimo przepowiedni matki.
I w końcu Szira, czarownica z Moabu, uzdrowicielka, czarownica, matka Azizy, Nahary i Adira, kuzynka przywódcy Masady ben Jaira, chyba najbardziej intrygująca z bohaterek "Gołębiarek", wnosi do powieści nutkę tajemniczości i magii.
Powieść Hoffman to niezwykła historia odważnych i niepokornych kobiet, gotowych na każde poświęcenie dla swoich bliskich. Każda z nich jest inna, wyjątkowa, każda historia jest wciągająca. "Gołębiarki" to książka pełna magii, napisana pięknym plastycznym językiem, mądra i wciągająca. Na długo zostanie w mojej pamięci i na pewno jeszcze do niej wrócę. Jeśli nie kupiliście jeszcze prezentu gwiazdkowego dla mamy/przyjaciółki/babci to biegnijcie szybko do księgarni. Myślę też, że niejeden mężczyzna poczułby się usatysfakcjonowany tą lekturą. Polecam gorąco!
8.5/10
Na takie książki czeka się cały rok, ba czasem nawet dłużej. Warto przedzierać się przez setki kartek, miałkich, nic nie wznoszących do naszego życia historii, by znaleźć coś wyjątkowego, takiego jak "Gołębiarki". Powieść Alice Hoffman czytałam długo, nie chciałam się rozstać z bohaterkami i cudownym językiem autorki. Bez wątpienia "Gołębiarki" znajdą się w czołówce...
więcej mniej Pokaż mimo to2013-12-05
2013-12-04
2013-12-01
2013-11-29
2013-11-26
2013-11-25
2013-11-22
2013-11-21
2013-11-16
2013-11-13
Marek Łuszczyna, reporter i dziennikarz piszący m.in dla "Dużego Formatu" i "Bluszcza" w książce "Igły. Polskie agentki, które zmieniły historię", stworzył galerię intrygujących postaci - kobiet szpiegów, które odegrały ważną rolę w historii Polski i Europy.
Halina Szwarc nie zważając na obelgi podpisuje volkslistę. Pod pseudonimem "Jacek II" szpieguje na terenie hitlerowskich Niemiec. Benita von Falkenhayn, to niemiecka arystokratka zwerbowana przez polskiego szpiega Jerzego Sosnowskiego. Halina Szymańska, żona attaché wojskowego w Berlinie, brytyjski szpieg, kontraktuje się z szefem Abwehry, Wilhelmem Canarisem. Klementyna Mańkowska, polska hrabina, podwójna agentka. Anna Louise Mogensen - bohaterka polsko-duńskiego ruchu oporu. Elżbieta Zawacka legendarna kurierka AK, jedyna kobieta spośród cichociemnych. Władysława Maciesza przedwojenna senatorka, kurierka, schwytana i torturowana przez Niemców w Wiedniu. Malwina Gertler, Węgierka urodzona w Polsce, najprawdopodobniej hitlerowska agentka. Maria Sapieha, polska arystokratka, kuzynka kardynała Sapiehy, polski szpieg we Włoszech. Krystyna Skarbek, "ulubiony szpieg Churchilla", jedna z najbardziej intrygujących postaci w książce.
Dziesięć rozdziałów, dziesięć niezwykłych kobiet. Autor zdecydował się przedstawić losy kobiet pracujących dla różnych wywiadów - polskiego, brytyjskiego, a nawet hitlerowskich Niemiec. Łuszczyna opisał losy kobiet różniących się pochodzeniem, statusem społecznym, wiekiem i motywacją działania. Obok siebie wystąpiły odważne arystokratki, przedwojenne feministki i córki przemysłowców. Połączyła je niesamowita odwaga i tragiczne najczęściej losy. Odegrały niebagatelną rolę podczas II wojny światowej. Halina Szwarc dostarczyła aliantom plany rozmieszczenia obiektów wojskowych w Hamburgu, Elżbieta Zawacka stworzyła większość szlaków kurierskich AK, Krystyna Skarbek uwolniła trójkę brytyjskich szpiegów z rąk niemieckich żołnierzy.
Momentami książkę czyta się, jak powieść sensacyjną lub thriller. Losy bohaterek są pełne niespodziewanych zwrotów akcji, a ich historie często kończą się tragicznie. Autor na pewno zaostrzył mój apetyt na książki historyczne. Jedyne co mogę zarzucić tej pozycji to brak zdjęć. Szkoda, że w tej bardzo przyzwoicie wydanej książce zabrakło fotografii, które byłyby idealnym dopełnieniem historii niezwykłych kobiet.
7/10
Marek Łuszczyna, reporter i dziennikarz piszący m.in dla "Dużego Formatu" i "Bluszcza" w książce "Igły. Polskie agentki, które zmieniły historię", stworzył galerię intrygujących postaci - kobiet szpiegów, które odegrały ważną rolę w historii Polski i Europy.
więcej Pokaż mimo toHalina Szwarc nie zważając na obelgi podpisuje volkslistę. Pod pseudonimem "Jacek II" szpieguje na terenie...