-
Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
-
Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
-
ArtykułyOficjalnie: „Władca Pierścieni” powraca. I to z Peterem JacksonemKonrad Wrzesiński3
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj „Chłopaka, który okradał domy. I dziewczynę, która skradła jego serce“LubimyCzytać2
Biblioteczka
2024-05-07
2024-05-07
Sama poszukuję korzeni więc książka mnie przyciągnęła. Bardziej podobała mi się strona "było" niż "jest". Ogólnie dobra ale nie porwała mnie.
#WyzwanieLC2024
Sama poszukuję korzeni więc książka mnie przyciągnęła. Bardziej podobała mi się strona "było" niż "jest". Ogólnie dobra ale nie porwała mnie.
#WyzwanieLC2024
2024-05-07
Ależ mnie zaskoczyła ta książka. Słuchałam audiobooka i dzięki autorce i Filipowi Kosiorowi byłam w "siódmym niebie".
Myślałam całkiem o innej treści wrzucając na czytnik audiobooka i zakochałam się w książce. Słuchałam z zapartym tchem, czasami z rozdziawioną buzią. Łzy w oczach mi towarzyszyły momentami. Dwoje ludzi na krawędzi, dwoje ludzi okaleczonych i ten koniec. Czytajcie koniecznie.
Ależ mnie zaskoczyła ta książka. Słuchałam audiobooka i dzięki autorce i Filipowi Kosiorowi byłam w "siódmym niebie".
Myślałam całkiem o innej treści wrzucając na czytnik audiobooka i zakochałam się w książce. Słuchałam z zapartym tchem, czasami z rozdziawioną buzią. Łzy w oczach mi towarzyszyły momentami. Dwoje ludzi na krawędzi, dwoje ludzi okaleczonych i ten koniec....
2024-05-06
Z przyjemnością wracam do literatury z przed lat i nie inaczej było i tym razem. Czytałam tyko "Farsa panny Heni". Lekka, staromodna, ciekawa opowieść o Heni która chciała być śpiewaczką. Taka historia miłosna nie z tej ziemi, nie ma chyba już takich. Warto przeczytać jak to dawniej bywało.
#Wyzwanieczytelnicze2024
Z przyjemnością wracam do literatury z przed lat i nie inaczej było i tym razem. Czytałam tyko "Farsa panny Heni". Lekka, staromodna, ciekawa opowieść o Heni która chciała być śpiewaczką. Taka historia miłosna nie z tej ziemi, nie ma chyba już takich. Warto przeczytać jak to dawniej bywało.
#Wyzwanieczytelnicze2024
2024-05-06
Nawet nie wiedziałam że Sylwia Kubik stworzyła serię: "Harde babki".
Bardzo fajnie opisana historia Lilki którą życie nie rozpieszczało choć ma niewiele lat. Koszmary z dzieciństwa ją przygniatają i dziewczyna nie wie jak sobie z nimi poradzić. Postanawia w końcu zmierzyć się z nimi, największą swoją rywalką w oktagonie. Zaczyna trenować. Zaczyna prace jako windykator, zaczyna układać sobie dzień po dniu. Czy uwolni się od demonów przeszłości? Fajna, naprawdę fajna lektura.
Nawet nie wiedziałam że Sylwia Kubik stworzyła serię: "Harde babki".
Bardzo fajnie opisana historia Lilki którą życie nie rozpieszczało choć ma niewiele lat. Koszmary z dzieciństwa ją przygniatają i dziewczyna nie wie jak sobie z nimi poradzić. Postanawia w końcu zmierzyć się z nimi, największą swoją rywalką w oktagonie. Zaczyna trenować. Zaczyna prace jako windykator,...
2024-05-06
Mocna książka, mocny odbiór. Słuchałam audiobooka w rewelacyjnej interpretacji Mikołaja Krawczyka. Książki słucha się z otwarta buzią i chłonie każde słowo. Historia mroczna, pogmatwana i rewelacyjnie opisana, polecam.
Mocna książka, mocny odbiór. Słuchałam audiobooka w rewelacyjnej interpretacji Mikołaja Krawczyka. Książki słucha się z otwarta buzią i chłonie każde słowo. Historia mroczna, pogmatwana i rewelacyjnie opisana, polecam.
Pokaż mimo to2024-05-06
Otwieram oczy i widzę kogo? małego Dustina który dorasta, jest zagubiony i wplątuje się w dziwne sytuacje. Mrugam, otwieram oczy i kogo widzę? Carlottę Mercedes, więźnia/więźniarkę która brała udział w napadzie z bronią i miała mniej szczęścia od innych. Dostaje 20 lat więzienia. Dustin trafia za kratki i w więzieniu właśnie staje się Carlottą. Władze ośrodka nie chcą jej przyjść z pomocą umieszczając ją w budynku z facetami, brutalnymi, napalonymi. Carlotta jest wykorzystywana i niewiele może zrobić. Któregoś dnia wychodzi jednak na wolność i co? nie umie odnaleźć się w rzeczywistości. Jak to teraz będzie z Carlottą. Bardzo poruszająca książka, pełna pytań, bólu, traumy, warta polecenia.
#Wyzwanieczytelnicze2024
Otwieram oczy i widzę kogo? małego Dustina który dorasta, jest zagubiony i wplątuje się w dziwne sytuacje. Mrugam, otwieram oczy i kogo widzę? Carlottę Mercedes, więźnia/więźniarkę która brała udział w napadzie z bronią i miała mniej szczęścia od innych. Dostaje 20 lat więzienia. Dustin trafia za kratki i w więzieniu właśnie staje się Carlottą. Władze ośrodka nie chcą jej...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-04-26
Dobry kryminał ale szału nie było. Fajna akcja, dobrze się czyta ale coś tu nie iskrzy jak mawiają. Dla mnie zaskakujące zakończenie. Nie wciągnęła mnie ale czytajcie aby wyrobić swoje zdanie.
Dobry kryminał ale szału nie było. Fajna akcja, dobrze się czyta ale coś tu nie iskrzy jak mawiają. Dla mnie zaskakujące zakończenie. Nie wciągnęła mnie ale czytajcie aby wyrobić swoje zdanie.
Pokaż mimo to2024-04-26
To było moje takie trochę zapoznanie z autorem. Nie czytałam wcześniej a minęło 13 lat od jego debiutu. I tak tez opisze książkę, 13 lat temu ta książka była szałem, to był bum bo o LGBT mówiliśmy wtedy dużo mniej i pisanie o tym było odwagą, wtedy jeszcze tak. Teraz czytając napisze tak: to bardzo dobra książka ale już nie wzbudza takiej sensacji, to problem nadal ważny ale dużo łatwiej przyswajalny przez otoczenie. Fabuła fajna, problemy poruszane bardzo ważne. Wydaje mi się że trochę autobigraficzna ale to już sam autor powinien powiedzieć a że jest go ostatnio w mediach więcej to sam fakt pracy w Tv przy "Rozmowach w toku" mówi wiele. Warta przeczytania.
To było moje takie trochę zapoznanie z autorem. Nie czytałam wcześniej a minęło 13 lat od jego debiutu. I tak tez opisze książkę, 13 lat temu ta książka była szałem, to był bum bo o LGBT mówiliśmy wtedy dużo mniej i pisanie o tym było odwagą, wtedy jeszcze tak. Teraz czytając napisze tak: to bardzo dobra książka ale już nie wzbudza takiej sensacji, to problem nadal ważny...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-02-22
"Młody Mungo" książka przeczytana w ramach #WyzwanieLC2024 Luty
W tej książce jest tyle bólu, tyle przemocy, tyle złych treści że zastanawiam się jak mogło to spotkać jednego człowieka. Mungo i James to koledzy, przyjaciele których dzieli wszystko ale także łączy wiele. Obaj mają ciężką przeszłość, obaj mają niełatwe życie i chyba ten aspekt przyciąga ich do siebie. Najpierw łączy ich przyjaźń, potem coś więcej, chłopcy odkrywają swoją seksualność i ciągnie ich do siebie. Cała otoczkę jak do tego doszło polecam przeczytać w książce.. Podobała mi się bardzo. To nie jest łatwa lektura ale warto po nią sięgnąć. Ktoś już to napisał a ja powtórzę, brzydka okładka i choć nie po okładce należy oceniać książkę ta jest z lekka odpychająca i nieadekwatna do treści. Polecam gorąco.
"Młody Mungo" książka przeczytana w ramach #WyzwanieLC2024 Luty
W tej książce jest tyle bólu, tyle przemocy, tyle złych treści że zastanawiam się jak mogło to spotkać jednego człowieka. Mungo i James to koledzy, przyjaciele których dzieli wszystko ale także łączy wiele. Obaj mają ciężką przeszłość, obaj mają niełatwe życie i chyba ten aspekt przyciąga ich do siebie....
2024-04-24
To była bardzo dobra powieść. Tak zwykła i tak niezwykła zarazem. Pod jednym dachem mieszka Ona Basia, On Mietek, ojciec Basi oraz córka i syn Mietka i Basi. Tak sobie mieszkają ledwo wiążąc koniec z końcem. Gdy umiera matka kobiety, ojciec popada w alkoholizm. Basia postanawia zrozumieć złe podejście do niej w dzieciństwie i czyta pamiętniki matki. Ojciec postanawia iść na leczenie. W życiu Basi i Mietka pojawia się nagle przyjaciółka z lat młodości Ula. Zaczyna im się lepiej powodzić. Chyba Ula komuś namiesza w głowie bo zaczynają się dziać dziwne rzeczy. Ja ze swojej strony polecam.
To była bardzo dobra powieść. Tak zwykła i tak niezwykła zarazem. Pod jednym dachem mieszka Ona Basia, On Mietek, ojciec Basi oraz córka i syn Mietka i Basi. Tak sobie mieszkają ledwo wiążąc koniec z końcem. Gdy umiera matka kobiety, ojciec popada w alkoholizm. Basia postanawia zrozumieć złe podejście do niej w dzieciństwie i czyta pamiętniki matki. Ojciec postanawia iść na...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-04-24
Fajna, miło się czyta, czas miło spędzony z bohaterami powieści. I jak to mówią: przypadek rozwija historię. Nie inaczej było i tutaj Abigail prowadzi małą kawiarenkę i marzy jej się aby rozwinąć działalność. Ktoś jednak chce jej odkupić miejsce w którym kawiarenka się mieści. Dziewczyna przypadkiem znajduje listy na papierowych serduszkach pisane przez parę kochanków. Te serca sporo namieszają w życiu dziewczyny. Polecam
Fajna, miło się czyta, czas miło spędzony z bohaterami powieści. I jak to mówią: przypadek rozwija historię. Nie inaczej było i tutaj Abigail prowadzi małą kawiarenkę i marzy jej się aby rozwinąć działalność. Ktoś jednak chce jej odkupić miejsce w którym kawiarenka się mieści. Dziewczyna przypadkiem znajduje listy na papierowych serduszkach pisane przez parę kochanków. Te...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-04-24
Uwielbiam Marqueza, uwielbiam jego styl i bardzo miło mi było przypomnieć sobie ten niedługi utwór autora jakim jest "Nie ma kto pisać do pułkownika" Tym razem wraz z wyzwaniem czytelniczym LC z kwietnia przeniosłam się do lat 60-tych ubiegłego wieku Kolumbii. To była niesamowita podróż razem z ludźmi którym reżim władzy namieszał w głowach tak bardzo że wierzyli w każde słowo bo nic innego do zaoferowania życie dla nich w tym momencie nie miało. To smutna opowieść o biedzie, wierze w drugiego człowieka, o miłości i przyjaźni. Rewelacyjnie zakończona jak to u Marqueza. Polecam.
#WyzwanieLC2024
Uwielbiam Marqueza, uwielbiam jego styl i bardzo miło mi było przypomnieć sobie ten niedługi utwór autora jakim jest "Nie ma kto pisać do pułkownika" Tym razem wraz z wyzwaniem czytelniczym LC z kwietnia przeniosłam się do lat 60-tych ubiegłego wieku Kolumbii. To była niesamowita podróż razem z ludźmi którym reżim władzy namieszał w głowach tak bardzo że wierzyli w każde...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-04-24
"Ulotny zapach czereśni" cóż to była za uczta dla ucha a czytająca Agnieszka Postrzygacz podkręcała atmosferę na maxa. Wraz z bohaterami przenosimy się do Łodzi i okolic i ponownie, już drugi raz w tym miesiącu do mojego miasteczka Konstantynowa Łódzkiego. Dla mnie to bardzo miłe. Jak napisała sama autorka to spotkanie z czytelniczkami nasunęło jej pomysł umieszczenia akcji powieści w Łodzi, dziękuję. Marianna zaczyna nowe życie i pakując książki w jednej z nich znajduje liść bluszczu który wzbudza w niej mnóstwo wspomnień i wzruszeń. Zaczyna się podróż do przeszłości i opowieść o historii prababci Marianny Elsy i Maksa. Nie będę opisywać treści bo o niej pełno ale napisze jak cudnie mi się słuchało. Historia wciąga od pierwszych kart książki do ostatniej kropki. Piękny styl autorki, dobrze składane zdania, przepięknie się słucha. Szkoda tylko że nie czuć przez słuchawki zapachu czereśni. Pięknie polecam.
"Ulotny zapach czereśni" cóż to była za uczta dla ucha a czytająca Agnieszka Postrzygacz podkręcała atmosferę na maxa. Wraz z bohaterami przenosimy się do Łodzi i okolic i ponownie, już drugi raz w tym miesiącu do mojego miasteczka Konstantynowa Łódzkiego. Dla mnie to bardzo miłe. Jak napisała sama autorka to spotkanie z czytelniczkami nasunęło jej pomysł umieszczenia akcji...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-04-24
"Albański motyl" to książka która czekała już jakiś czas na mojej "stercie wstydu" szkoda bo połknęłam ja szybko, niepotrzebnie tyle czekała. Lubię powieści autorki i ta też mi podpasowała. Dzięki lektorce Joannie Domańskiej, mojej ulubionej i dzięki "Albańskiemu motylowi" przebiegłam o kilka km więcej niż zaplanowałam a było to tak. Nastawiłam sobie audiobooka na moją sesję slow jogging i średnio biegam 4 - 5 km ale tym razem tak dobrze mi się słuchało że zrobiłam kilka rundek więcej, nawet tego nie wiedząc i wyszło tego biegania 2 razy więcej. Sukces.
On Igor policjant pracujący w łódzkiej policji na wakacjach. Ona kelnerka Alma w albańskim hotelu w którym stacjonuje Igor. Nawiązuje się między nimi romans. Potem on wraca do domu a ona znika. Dobrze napisana książka, wciągająca, i nie jest to jakieś zwykłe romansidło tylko kawał dobrej prozy. Autorka jest powiązana z Łodzią, moim rodzinnym miastem i po raz kolejny w treści usłyszałam nazwę miejscowości w której mieszkam czyli Konstantynów Łódzki. Nie jest to częste w powieściach więc tym bardziej się cieszę. Polecam powieść gorąco. Tym razem wraz z wyzwaniem czytelniczym LC na kwiecień przeniosłam się do Albanii i w dusze bohaterów.
#WyzwanieLC2024
"Albański motyl" to książka która czekała już jakiś czas na mojej "stercie wstydu" szkoda bo połknęłam ja szybko, niepotrzebnie tyle czekała. Lubię powieści autorki i ta też mi podpasowała. Dzięki lektorce Joannie Domańskiej, mojej ulubionej i dzięki "Albańskiemu motylowi" przebiegłam o kilka km więcej niż zaplanowałam a było to tak. Nastawiłam sobie audiobooka na moją...
więcej mniej Pokaż mimo to
Vincent - mąż, Elżbieta - żona. On starszy od niej o 25 lat ale chyba szukali się w przysłowiowym "korcu maku" bo dogadują się bez słów. Jest jeszcze Darek - komisarz policji, który pojawia się w momencie jak Elżbieta zostaje porwana a Vincent próbuje ją odszukać. Pogmatwana historia, bardzo dobrze napisana, dobrze zinterpretowana przez Annę Matusiak. Słuchałam z zapartym tchem. Zaskakujący koniec.
Vincent - mąż, Elżbieta - żona. On starszy od niej o 25 lat ale chyba szukali się w przysłowiowym "korcu maku" bo dogadują się bez słów. Jest jeszcze Darek - komisarz policji, który pojawia się w momencie jak Elżbieta zostaje porwana a Vincent próbuje ją odszukać. Pogmatwana historia, bardzo dobrze napisana, dobrze zinterpretowana przez Annę Matusiak. Słuchałam z zapartym...
więcej Pokaż mimo to