rozwińzwiń

Gej w wielkim mieście

Okładka książki Gej w wielkim mieście Mikołaj Milcke
Okładka książki Gej w wielkim mieście
Mikołaj Milcke Wydawnictwo: Novae Res Cykl: Gej w wielkim mieście (tom 1) literatura obyczajowa, romans
387 str. 6 godz. 27 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Cykl:
Gej w wielkim mieście (tom 1)
Wydawnictwo:
Novae Res
Data wydania:
2019-05-23
Data 1. wyd. pol.:
2011-11-07
Liczba stron:
387
Czas czytania
6 godz. 27 min.
Język:
polski
ISBN:
9788381473651
Średnia ocen

6,4 6,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,4 / 10
838 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
636
633

Na półkach: , , ,

To było moje takie trochę zapoznanie z autorem. Nie czytałam wcześniej a minęło 13 lat od jego debiutu. I tak tez opisze książkę, 13 lat temu ta książka była szałem, to był bum bo o LGBT mówiliśmy wtedy dużo mniej i pisanie o tym było odwagą, wtedy jeszcze tak. Teraz czytając napisze tak: to bardzo dobra książka ale już nie wzbudza takiej sensacji, to problem nadal ważny ale dużo łatwiej przyswajalny przez otoczenie. Fabuła fajna, problemy poruszane bardzo ważne. Wydaje mi się że trochę autobigraficzna ale to już sam autor powinien powiedzieć a że jest go ostatnio w mediach więcej to sam fakt pracy w Tv przy "Rozmowach w toku" mówi wiele. Warta przeczytania.

To było moje takie trochę zapoznanie z autorem. Nie czytałam wcześniej a minęło 13 lat od jego debiutu. I tak tez opisze książkę, 13 lat temu ta książka była szałem, to był bum bo o LGBT mówiliśmy wtedy dużo mniej i pisanie o tym było odwagą, wtedy jeszcze tak. Teraz czytając napisze tak: to bardzo dobra książka ale już nie wzbudza takiej sensacji, to problem nadal ważny...

więcej Pokaż mimo to

avatar
19
6

Na półkach:

Bardzo przyjemnie się to czyta, dobrze oddaje myślenia typowego 20 latka, który próbuje się odnaleźć w wielkim mieście z całą swoją naiwnością i trzymaniem się zasad. I to jest największy minus. Niezrozumiała jest zawziętość głównego bohatera w kontekście zakończenia relacji z Wiktorem, by po kilku stronach dalej godzić się i wybaczać wiele kłamstw i oszustw nowego partnera. Tak szybka zmiana systemu wartości? Trochę mało realne i naciągane. Nie mniej jednak szybko i lekko się czyta, więc z chęcią zajrzę do drugiej części

Bardzo przyjemnie się to czyta, dobrze oddaje myślenia typowego 20 latka, który próbuje się odnaleźć w wielkim mieście z całą swoją naiwnością i trzymaniem się zasad. I to jest największy minus. Niezrozumiała jest zawziętość głównego bohatera w kontekście zakończenia relacji z Wiktorem, by po kilku stronach dalej godzić się i wybaczać wiele kłamstw i oszustw nowego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2651
154

Na półkach: ,

Historia homo-słodziaka z prowincji, pragnącego zacząć w stolicy naukę i nowe życie, przyprawiła mnie o ciąg zadziwień, z których nie wszystkie były miłe.
Tytuł okazał się nie mieć nic wspólnego ze znanym każdemu serialem – „Seks w wielkim mieście”, gdzie postacie były wyraziste, dialogi – cięte i dowcipne, miasto – hipnotyzujące a główna bohaterka – inteligentna i umiejąca rozwiązywać problemy współczesnego mieszczucha.
Tu – jak dzidy pragnę! - słówko „kultowe” znów okazuje się przereklamowane. Mamy rozlazłego bohatera o niespójnej osobowości, fabułę cieniusią jak moja talia w marzeniach, toporne rozmowy i dziesiątki stereotypów. Czyżby literatura gejowska polegała na zamianie pary Kasia i Tomek na dwie Kasie lub dwóch Tomków? Niewiele tam gejostwa, za to mnóstwo schematu komedii romantycznej. Chłopiec przypominający nieco zakompleksioną i cnotliwą „pannę Marysję” o niezłomnych zasadach, dobrym serduszku i pustym portfelu, trafia do Warszawy na studia. Najpierw wspomina, że chciał studiować w Olsztynie, kiedy indziej – że w Białymstoku. Warszawy ponoć nie zna ale przyjeżdżał tu z mamą na zakupy. Takich niekonsekwencji jest w książce sporo. Stolica 2002/2003, szczególnie widziana od wjazdu ze strony Grochowa, nie wydaje się szczególnie imponująca, jednak w oczach bohatera cała wyprawa prezentuje się jak wypad w głąb gangsterskich dzielnic Rio de Janeiro. Chłopak z prowincji o niezbyt rozwiniętym poczuciu dobrego smaku i elegancji z przerażeniem reaguje na nieładne makijaże Ukrainek, no ciekawe… Gusta muzyczne ma niby takie wielkomiejsko-gejowskie ale wspomina, że kochał się w disco-polo i Shazzie. O sobie mówi, że jest nieśmiały i cichy, ale z powodzeniem występuje na scenie ze znana gwiazdą. Znajomi z „miasteczka” podziwiają go jak bóstwo, jakby był jedynym, który pojechał do stolicy do szkoły – serio to aż tak mała mieścina? Co do tych znajomych to naturalnie prym wiodą liczne ‘psiapsie”, które służą do zwierzeń, wypłakiwania się w biust i karcenia za nierozsądne postępki. Facetów też nie brakuje, w końcu mamy do czynienia z gejem! – ale nie należy się spodziewać szczególnie pikantnej erotyki. Seks nie jest pokazany wulgarnie, ale wręcz zbyt grzecznie i diabelnie nudno. W ogóle nasza „panna Marysja” szuka nie tyle seksu ile Wielkiej Miłości – z jakim powodzeniem, przeczytajcie! W każdym razie podryw ‘na skarpetkę” chociaż raz okazał się skuteczny… No i dobrze, że były w treści książki okazje do przypomnienia o konieczności zabezpieczania się przed HIV i innymi chorobami przenoszonymi drogą płciową.
Wydarzenia toczą się pozornie wartko, niemal dzień po dniu, ale jakby nic się nie działo. Niewiele dowiemy się o egzystencjalnych rozterkach bohatera i dojrzewaniu do swojej seksualnej tożsamości. Nie ma zapętleń fabuły, postacie nie mają za grosz życia wewnętrznego, konflikty domowe czy sercowe dramaty wydają się ledwo liźnięte. Czarna kielecka końcówka przytłacza jak głaz wątłą fabułkę. Wszystko jest opisane jakimś dziwnym językiem, jakby Autor dopiero co opanował sztukę pisania wypracowań ale jeszcze nie odważył się zgłosić na redaktora gazetki szkolnej. A sądząc po biogramie Autora, większość książki to po prostu pamiętnik. Niby to żadna ujma, ale jednak trochę mało na Powieść. Pamiętam, że podobne, przepisywane ręcznie historyjki krążyły w podstawówce z rąk do rąk w nieoficjalnym uczniowskim obiegu. Potem nazwano je blogami. Teraz – to literatura. Trochę współczuję gejom, że mają tak mało fajnych rzeczy do poczytania o sobie.

Historia homo-słodziaka z prowincji, pragnącego zacząć w stolicy naukę i nowe życie, przyprawiła mnie o ciąg zadziwień, z których nie wszystkie były miłe.
Tytuł okazał się nie mieć nic wspólnego ze znanym każdemu serialem – „Seks w wielkim mieście”, gdzie postacie były wyraziste, dialogi – cięte i dowcipne, miasto – hipnotyzujące a główna bohaterka – inteligentna i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
173
46

Na półkach: ,

Taka se, szybko się czyta. Momentami przemycane wątki edukacyjne. Ale ogólnie przyjemna.

Taka se, szybko się czyta. Momentami przemycane wątki edukacyjne. Ale ogólnie przyjemna.

Pokaż mimo to

avatar
49
4

Na półkach:

Urocza. Mimo swojej naiwności. Działa jak wehikuł czasu i przenosi na początek lat 2000. Chcę więcej!

Urocza. Mimo swojej naiwności. Działa jak wehikuł czasu i przenosi na początek lat 2000. Chcę więcej!

Pokaż mimo to

avatar
41
16

Na półkach:

Bardzo sympatyczna opowieść o dorastaniu, o poszukiwaniu samego siebie i próbie ucieczki od toksycznej rodziny. Główny bohater czasami zachowuje się potwornie głupio, jednak cały czas trzymałam za niego kciuki. Dzięki tej książce przypomniały mi się moje czasy studenckie.

Bardzo sympatyczna opowieść o dorastaniu, o poszukiwaniu samego siebie i próbie ucieczki od toksycznej rodziny. Główny bohater czasami zachowuje się potwornie głupio, jednak cały czas trzymałam za niego kciuki. Dzięki tej książce przypomniały mi się moje czasy studenckie.

Pokaż mimo to

avatar
107
11

Na półkach:

Jeden z klasyków polskiej literatury LGBT. I choć ma prawie 12 lat, to wciąż niezwykle akuratna. Powstała wiele lat przed Heartstopperem, Red White, Charm Offensive i wszystkimi modnymi obecnie książkami LGBT. Bliska wielu gejom i ich przyjaciółkom, w tym mi. Dzięki niej można zobaczyć jak z osobami LGBT było kiedyś, ale też jak niewiele się zmieniło.

Jeden z klasyków polskiej literatury LGBT. I choć ma prawie 12 lat, to wciąż niezwykle akuratna. Powstała wiele lat przed Heartstopperem, Red White, Charm Offensive i wszystkimi modnymi obecnie książkami LGBT. Bliska wielu gejom i ich przyjaciółkom, w tym mi. Dzięki niej można zobaczyć jak z osobami LGBT było kiedyś, ale też jak niewiele się zmieniło.

Pokaż mimo to

avatar
83
83

Na półkach:

W porządku obyczajówka. Całkiem mi się podobała i przyjemnie spędziłem z nią czas.

W porządku obyczajówka. Całkiem mi się podobała i przyjemnie spędziłem z nią czas.

Pokaż mimo to

avatar
280
84

Na półkach: , ,

Pamiętacie, jak przy jednej z recenzji wspominałam, że lubię gejowe i kiczowate rzeczy? Po książce wydanej w 2011 roku właśnie tego się spodziewałam (autorze, wybacz mi).
I na początku ta książka naprawdę taka była. Główny bohater przeprowadza się z miasteczka do Warszawy i zaczyna odkrywać nie tylko miasto, ale także siebie. Określa swoje typy, nawiązuje nowe znajomości. Studiuje na Uniwersytecie Warszawskim, zaprzyjaźnia się z Niną i jeszcze nie do końca odciął się od patologicznej rodziny (brata narkomana, ojca pijaka i współuzależnionej matki). Każde powroty do miasteczka to dla niego tortura, a czas umilają mu pozostawione tam przyjaciółki – Matylda i Marta. W między czasie na spacerze w Warszawskim parku poznaje Wiktora – bogatego i przystojnego właściciela dwupoziomowego mieszkania na Mokotowie. Niestety sielanka bardzo szybko się kończy, gdy tamten łamie złożoną mu obietnicę. Ogólnie jest drama, dużo łez. I od tego momentu zaczyna się jazda bez trzymanki, bo inaczej nie jestem w stanie określić tego czatu, bezgranicznego zaufania do Krakowiaka, chęci wzięcia chwilówki dla swojego księcia na białym koniu, któremu grozi komornik i życie pod mostem, a już na pewno tego co się odjebało w Kielcach. O mój boże.
Główny bohater (nadal nie wiem jak ma na imię) jest osobą bardzo komunikatywną, otwartą i cholernie naiwną. Jednak jego naiwność wcale nie bierze się znikąd i wcale donikąd nie prowadzi. Choć myśli jednokierunkowo mając przez większość czasu swoje zdanie na piedestale to wyciąga lekcje ze swoich działań (często, ale później i tak nie słucha innych, więc koło się zamyka). Czasami nie do końca takie jakie oczekujemy, ale liczą się chęci.
Odebrałam ten zabieg jako sposób zmuszenia czytelnika do myślenia, przewidywania i kalkulacji różnych możliwości. Mimo, że postać sama podejmuje decyzje, nie raz i nie dwa miałam ochotę tam wejść, złapać typa za włosy i walnąć nim o ścianę.
Postacie drugoplanowe są naprawdę świetnie wykreowane. Postacie żeńskie nie są denerwujące, a antagoniści idealnie wpasowują się w definicję tego stwierdzenia. Styl autora to istne złoto, bo płyniecie przez lekturę. Chociaż nie ukrywam, że niektóre jego teksty na temat wagi innych osób, były dość niesmaczne i jak na osobę, która oczekuje akceptacji i zrozumienia, zachowywał się jak dupek.
Jest sporo starej Warszawy, czyli takiej której ja nigdy nie poznałam, a jako obecna warszawianka czułam się jak trzecioplanowa postać. Jest trochę fajnie plecionej historii. (Początek budowy Złotych Tarasów na Śródmieściu czy Arkadii czy ciekawostki z czasów II wojny światowej).
Końcówka jest mocna i totalnie nie spodziewałam się takiego obrotu spraw, mimo, że gdzieś tam domyślałam się tego czy owego. Siedziałam jak na szpilkach klikając w telefon, aby czym prędzej dowiedzieć się jak potoczyły się losy bohatera w Kielcach. Przesłanie i historia są totalnie mocarne i aż strach sobie pomyśleć, że takie rzeczy dzieją się do tej pory.
Określiłabym te historie mianem "jak nie być naiwnym człowiekiem i nie ufać nikomu"

Pamiętacie, jak przy jednej z recenzji wspominałam, że lubię gejowe i kiczowate rzeczy? Po książce wydanej w 2011 roku właśnie tego się spodziewałam (autorze, wybacz mi).
I na początku ta książka naprawdę taka była. Główny bohater przeprowadza się z miasteczka do Warszawy i zaczyna odkrywać nie tylko miasto, ale także siebie. Określa swoje typy, nawiązuje nowe znajomości....

więcej Pokaż mimo to

avatar
96
60

Na półkach: ,

Trochę infantylna ("Jak dzidy pragnę!"),ale dobrze czytało się w metrze.

Trochę infantylna ("Jak dzidy pragnę!"),ale dobrze czytało się w metrze.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    1 042
  • Chcę przeczytać
    533
  • Posiadam
    192
  • Ulubione
    44
  • LGBT
    39
  • Teraz czytam
    15
  • Chcę w prezencie
    13
  • E-book
    11
  • Literatura polska
    8
  • 2012
    7

Cytaty

Więcej
Mikołaj Milcke Gej w wielkim mieście Zobacz więcej
Mikołaj Milcke Gej w wielkim mieście Zobacz więcej
Mikołaj Milcke Gej w wielkim mieście Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także