Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Najważniejsze dzieło Manna. U mnie na półce stoi obok "Wojny i Pokoju" i "Nędzników".

Najważniejsze dzieło Manna. U mnie na półce stoi obok "Wojny i Pokoju" i "Nędzników".

Nic odkrywczego Dawkins tu nie napisał- po prostu podsumował spostrzeżenia wielu ateistów i ich argumentację. Zrobił to jednak w świetny, ciekawy i pasjonujący sposób.

Nic odkrywczego Dawkins tu nie napisał- po prostu podsumował spostrzeżenia wielu ateistów i ich argumentację. Zrobił to jednak w świetny, ciekawy i pasjonujący sposób.

Powinien znać każdy miłośnik starożytności, bliskiego wschodu, religioznawca. Tak jak powinno się znać Homera, nie musząc wyznawać Zeusa i Afrodyty, tak powinno się znać Biblię nie wyznając Mahometa, Jezusa i Jahwe. Choćby dlatego, że to na tym opierała i opiera się cywilizacja europejska, bliskiego wschodu i większości świata.

Powinien znać każdy miłośnik starożytności, bliskiego wschodu, religioznawca. Tak jak powinno się znać Homera, nie musząc wyznawać Zeusa i Afrodyty, tak powinno się znać Biblię nie wyznając Mahometa, Jezusa i Jahwe. Choćby dlatego, że to na tym opierała i opiera się cywilizacja europejska, bliskiego wschodu i większości świata.

Miałem chyba 10 lat gdy to przeczytałem. To i "Zew Krwi". Urzekły mnie te historie psów. Płakałem, śmiałem się, czułem nienawiść- jako dziecko wszystkie te emocje przeżywałem czytając "Białego Kła" i "Zew Krwi". Dziś mają te książki dla mnie wartość sentymentalną- ale sentymenty to coś co nas budowało w życiu.

Miałem chyba 10 lat gdy to przeczytałem. To i "Zew Krwi". Urzekły mnie te historie psów. Płakałem, śmiałem się, czułem nienawiść- jako dziecko wszystkie te emocje przeżywałem czytając "Białego Kła" i "Zew Krwi". Dziś mają te książki dla mnie wartość sentymentalną- ale sentymenty to coś co nas budowało w życiu.

Kto widział filmy Bergmana- ten poznał więcej niż inni śmiertelnicy. Kto czytał jego scenariusze- ten dotknął czegoś niedotykalnego. Filmy i scenariusze to zupełnie inny poziom. Nie jakości, po prostu są inne. To tak jakby porównywać obraz malarski do obrazu muzycznego.

Kto widział filmy Bergmana- ten poznał więcej niż inni śmiertelnicy. Kto czytał jego scenariusze- ten dotknął czegoś niedotykalnego. Filmy i scenariusze to zupełnie inny poziom. Nie jakości, po prostu są inne. To tak jakby porównywać obraz malarski do obrazu muzycznego.

Kwintesencja Eco. Ogromna wiedza historyczna, erudycja i umiejętność wykorzystania tego wszystkiego by stworzyć intrygującą fabułę. Druga, poza "Tajemnicą Królowej.." najbardziej przystępna książka Eco.

Kwintesencja Eco. Ogromna wiedza historyczna, erudycja i umiejętność wykorzystania tego wszystkiego by stworzyć intrygującą fabułę. Druga, poza "Tajemnicą Królowej.." najbardziej przystępna książka Eco.

Przeczytałem tę pozycję przypadkiem. Było to dla mnie prawdziwe odkrycie. Inteligentny absurd w stylu jakim kocham. Książka świetna jako zwykły dostawca dobrego humoru jak i dialog z tym co wiemy o rzeczywistości i wszechświecie, czyli nic. Wbrew pozorom powieść ta ma bardzo pesymistyczne przesłanie.


ps. Kto raz przeczyta całą serię, ten na zawsze będzie pamiętał najlepsza postać opowieści- depresyjnego robota Marvina. Chociażby dla niego warto przeczytać!

Przeczytałem tę pozycję przypadkiem. Było to dla mnie prawdziwe odkrycie. Inteligentny absurd w stylu jakim kocham. Książka świetna jako zwykły dostawca dobrego humoru jak i dialog z tym co wiemy o rzeczywistości i wszechświecie, czyli nic. Wbrew pozorom powieść ta ma bardzo pesymistyczne przesłanie.


ps. Kto raz przeczyta całą serię, ten na zawsze będzie pamiętał...

Jedna z jego najprostszych książek ale dzięki temu trafiających do szerszego grona. Wielki antysemityzm i antychrześcijanizm poparty argumentami. O poglądach nie ma co dyskutować- z częścią się zgadzam, z częścią nie. Ale oceniam styl. Nie jest to jego największe dzieło. Po prostu wykładnia w punktach kilku kwestii filozofii nietzschejańskiej.

Jedna z jego najprostszych książek ale dzięki temu trafiających do szerszego grona. Wielki antysemityzm i antychrześcijanizm poparty argumentami. O poglądach nie ma co dyskutować- z częścią się zgadzam, z częścią nie. Ale oceniam styl. Nie jest to jego największe dzieło. Po prostu wykładnia w punktach kilku kwestii filozofii nietzschejańskiej.

Jedna z pozycji która jest dla mnie swego rodzaju przewodnikiem po świecie. "Absurd" to najbliższy mi komentarz jakim obdarzam rzeczywistość. Bo "Alicja..." to przede wszystkim absurd, rzeczywistość snu. I to jeszcze przed "Ulisesem"! Dla mnie jest to pozycja która zapoczątkowała coś co wiele lat później wykorzysta Gombrowicz i...Monty Python. Jedni wykorzystają motyw zniekształconej rzeczywistości do śmiechu, inni do opisu wielu zjawisk oraz jako lekarstwo na życie.
"Alicja..." jest właśnie takim lekarstwem na życie. Patrzysz na świat i widzisz jakie wszystko jest beznadziejnie głupie i bezsensowne, przypominasz sobie dialog Ali z Dżdżownicą i od razu nabierasz dystansu.

Jedna z pozycji która jest dla mnie swego rodzaju przewodnikiem po świecie. "Absurd" to najbliższy mi komentarz jakim obdarzam rzeczywistość. Bo "Alicja..." to przede wszystkim absurd, rzeczywistość snu. I to jeszcze przed "Ulisesem"! Dla mnie jest to pozycja która zapoczątkowała coś co wiele lat później wykorzysta Gombrowicz i...Monty Python. Jedni wykorzystają motyw...