Opinie użytkownika
Mam takie wrażenie, że miejsce w którym dorastał Douglas Stuart jest niewyczerpaną studnią opowieści, o trudzie życia
w robotniczych dzielnicach Glasgow, z jego wszystkimi mrocznymi stronami.
Podobnie jak w poprzednim cudownym Shuggie Bainie, ogrom beznadziei i przemocy jest przytłaczający.
Ale zatopić się w tej trudnej ale cudownie emocjonującej lekturze było...
Oj lubię historie pani Zyskowskiej !!!
Dobrze opowiedziane, świetnie napisane.
Ciekawie nakreśleni bohaterowie i ich połączone losy.
Co prawda te nowsze pozycje podobają mi się bardziej, ale i
tak lektura tej książki, to przyjemnie spędzony czas.
Zdecydowanie jest to w mojej ocenie dobra obyczajowa książka.
Jak zwykle cudownie opowiedziane i nazwane -- emocje.
Każde z opowiadań świetne .
Każde z opowiadań inne.
Każde z opowiadań porusza mnie niezmiennie.
Zresztą co tu się rozpisywać , uwielbiam wszystko co wychodzi spod pióra pana Janusz Leona Wiśniewskiego.
To była w ogólnym podsumowaniu dobra książka.
Poruszyła wiele ważnych problemów dzisiejszego świata, a wątek kryminalny spajał całą opowieść.
Ale......zabrakło mi cudownego nastroju, wielu wzruszeń i bohaterów w życie których zaangażowałam się emocjonalnie. To wszystko posiadała jak dla mnie poprzednia książka autorki "Wierzyliśmy jak nikt".
Trudno mi to przyznać , ale...
No niestety, nie urzekła mnie ta historia.
Nie oceniam, bo doczytałam do 140 strony i odłożyłam uznawszy , że
ten czas (którego mam wieczny deficyt) przeznaczę na pozycję,
którą "poczuję".
Jak dla mnie zbyt sucha i bezemocjonalna opowieść.
Z przyjemnością zaś obejrzę serial na Disney+
Idąc za ciosem zauroczenia prozą Katarzyna Zyskowskiej , po "Sarnach" sięgnęłam po "Historię złych Uczynków" - i po raz drugi ---Rewelacja !!!!
Ponownie historia dziejąca się na kilku płaszczyznach czasowych. Ponownie rodzinne tajemnice oplatające jak pajęczyna. Ponownie nie mogłam się od tej książki uwolnić .
Fantastyczna !!!
Zakupiłam prawie wszystkie książki tej autorki...
Świetna powieść, a pani Katarzyna Zyskowska jest moim osobistym odkryciem .
Książka ma wszystko co lubię : bardzo dobry język, ciekawie poprowadzoną narrację, postaci z krwi i kości, fascynujący wątek historyczny i do tego wszystkiego zagadkę do rozwiązania - czegóż więcej trzeba ?!!!
Jak dla mnie rewelacja !!!!!!!!!
Zacznę od tego , że dobrze mi się czytało tę książkę.
Ciekawie opowiedziane losy dwojga ( i nie tylko) ludzi żyjących z piętnem wojny i obozu.
Jeśli chodzi o odbiór emocjonalny , to nie do końca wszystko mi zagrało. Tej miłości do końca nie rozumiem , ale w końcu miłość nie jest do rozumienia.
Ogólnie polecam .
Wahałam się w ocenie między 7 a 8 , ale tak dobrze się bawiłam , że zdecydowałam się na 8.
Polecam - w kategoriach rozrywkowych , bo tak traktuję tę powieść, naprawdę świetna.
Napisana bardzo sprawnie i z poczuciem humoru i z dreszczykiem. No i co nie często mi się zdarza, kibicowałam
Kubie - psychopacie -- kto by pomyślał !!!
Jestem absolutną fanką prozy pani Ferrante , ale niestety ta
powieść zupełnie mnie rozczarowała.
Jeśli zaczęłabym przygodę z pisarką od tej książki , to pewnie nie sięgnęłabym po żadną z pozostałych ---- i jakaż byłaby to strata !!!!!!
Nie będę się rozpisywać co nie zagrało , ale nie zagrało .
Zero emocji po mojej stronie . Oczywiście jak zwykle piękny język---- i Bogu...
O Matko Boska - to się w głowie nie mieści !!!!!!
Nie mieści mi się w głowie jak człowiek może drugiemu człowiekowi ........
O głodzie w latach trzydziestych w Ukrainie oczywiście wiedziałam, ale powieść jest napisana w sposób , który absolutnie przygniata.
Niełatwo się to czyta, ale po stokroć warto !!!!
ps. ta Rosja jak zakałą była tak pewnie zakałą zostanie
Bardzo dobra książka.
Analiza rozpadu małżeństwa, zatrważająco smutna, zapewne
dlatego, że taka prawdziwa.
Nie potrafiłam opowiedzieć się po żadnej ze stron , ani szczególnie żadnej ze stron nie darzyłam większą sympatią--
ale akurat tutaj uważam , że to zdecydowana zaleta tej historii.
Nie przeszkodziło mi to wcale zaangażować się emocjonalnie i to bardzo.
Polecam, kawał...
Taka niewielka powieść, a ileż w niej było treści .
Ile prawd o dzisiejszym świecie.
Ile smutku i niesprawiedliwości.
Jest tam takie zdanie, którego nie zacytuję dosłownie, ale chodzi mniej więcej o to :- --światu nie są potrzebni męczennicy , ale sprawiedliwy podział dóbr---
I to jest właśnie to !!!!
Do tego piękny język -------POLECAM
Przeczytałam tyle pochlebnych opinii poniżej , że zastanawiam się dlaczego ja tego wszystkiego w tej książce nie dojrzałam.!?
Dla mnie niestety to bardzo przeciętna pozycja.
Żadna z opowiedzianych historii nie trafiła do mnie głębiej,
nie poruszyła mojego serca.
Niby nie są złe , czyta się dobrze ,
ale uczuć tu żadnych nie zostawiłam .
Bardzo przyjemna pozycja.
Według mnie, brakuje trochę tej książce magii Życia Violette ,
ale czyta się ją równie dobrze.
Porusza sprawy błahe jak i bardzo ważne- jak w życiu, bo też właśnie o tym jest - o życiu trojga przyjaciół, ich wzlotach i upadkach.
Polecam !!!
Wczoraj skończyłam czytać tę powieść ---wspaniałą , cudowną opowieść.
Jestem absolutnie urzeczona, ale również zmiażdżona ogromem bólu. Piękne , ale i bardzo tragiczne losy bohaterów wplecione w koszmar wojny na Bałkanach.
Autorka stworzyła wspaniałe , wyraziste, żywe postaci.
Ciężko mi wyrazić zachwyt, żeby się zbytnio nie rozpisywać ,
dodam tylko , że końcówka mnie...
Łatwo nie było !!! Mroczny klimat, mroczni ludzie ale historia porywająca. Jest coś w tej powieści hipnotyzującego.
Straszne dzieciństwo, nieoczywiste więzi z tajemnicą w tle.
Wielki ukłon w stronę Tłumaczki.
Już nie mogę doczekać się następnej części. Polecam !!!
Jak zwykle , nie zawiodłam się na prozie pani Ferrante.
Co tu powiedzieć --przeorała, wycisnęła i wymęczyła mnie ta
książka . Jednak zaznaczam , że w tym wypadku są to absolutnie same komplementy.
Na szczęście nie znam tego rodzaju emocji i uczuć i obym nie poznała!!!!!!!!
Pozycję zdecydowanie polecam !!!!!!!
Absolutnie genialna , cudownie napisana epicka historia.
Tyle tam było wspaniałości , że trudno mi napisać cokolwiek innego po za wyrazem zachwytu do potęgi entej , żeby zmieścić się w paru zdaniach. Autorka to mistrzyni olimpijska w snuciu opowieści . Pozostaje mi tylko zachęcić z całego serca do zanurzenia się bezmiar tej historii.
Całkiem niezła ta historia.
Temat ważny i trudny, ale jak dla mnie podany w dość lekki sposób --i pewnie dobrze.
Trochę mnie ta opowieść denerwowała , trochę śmieszyła i do refleksji też skłoniła .
Czyta się przyjemnie i sprawnie . I tyle.