-
ArtykułyAtlas chmur, ptaków i wysp odległychSylwia Stano2
-
ArtykułyTeatr Telewizji powraca. „Cudzoziemka” Kuncewiczowej już wkrótce w TVPKonrad Wrzesiński9
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać390
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik4
Biblioteczka
2021-06
2020-11
Ale miłość, która nie szanuje wolności drugiego, czym jest taka miłość?
W sercu tajgi rodzi się dwoje tygrysów. Ich matka tygrysica jest wspaniałą matką, jednak skrywała pewną tajemnicę ze swojej młodości. Uczy swoje dzieci jak być tygrysem i żyć jak tygrys, ale zostawia im wolność wyboru. Mała tygrysica zadaje trudne pytania o sens życia, przeznaczenie i wolność wyboru. Kiedy staje się dojrzałą tygrysicą, porzuca utarte ścieżki tygrysów, wybiera samotność i wyrusza na własny szlak. Na swej drodze spotyka ludzi, różnych ludzi. Z niektórymi potrafi się porozumieć. Spotyka też inne tygrysy i inne zwierzęta. Towarzyszymy jej przez całe życie, w którym pragnie je zrozumieć i być szczęśliwa. Popełnia błędy, przeżywa rozterki, ale nie przestaje marzyć i nie traci nadziei. Poznajemy dzięki niej, czym jest miłość, przyjaźń, wolność, ale też niewola, rozpacz, smutek, kłamstwo i pogodzenie się z losem. Kontrowersyjnym może wydawać się stwierdzenie: „to my jako pierwsi sami się więzimy”, jednak jeżeli wewnętrznie pogodzimy się z niewolą i już nie pragniemy nic zmienić, czy sami się nie więzimy. „Jest ból, który pochodzi od nas samych, oraz ból, który pochodzi z Nieba. Pierwszy jest jak węzeł na bardzo cienkim sznurze. Aby go rozsupłać, trzeba być cierpliwym, sprawdzić, jaki to rodzaj węzła, i mieć cienkie i mocne palce. Wobec drugiego, niestety, nie da się nic zrobić.” Jak trudno czasami te bóle odróżnić?
Lubię baśnie filozoficzne, gdyż z pozoru w prostej historii kryje się wiele symboli i warstw znaczeniowych. Przeznaczona jest dla każdego wieku i w zależności od wieku odkrywamy inne jej warstwy i inne znaczenia. Dzieci po przeczytaniu będą zadawać inne pytania niż dorośli, chociaż część pytań będzie wspólna. W takich opowieściach najważniejsze są uczucia, jakie wzbudzają i refleksje po przeczytaniu. Można powiedzieć, że ta historia rośnie wraz z czytelnikiem. Trudno nie pokochać tygrysicy, jej odwagi w szukaniu własnej drogi. Dokonując wyboru wie co traci, ale nie wie dokładnie co zyska, podąża jednak swoją drogą. Mnie ujęła matka tygrysica i jak wychowywała swoje tygrysiątka. „Tygrysica i akrobata” jest cudowną opowieścią, która oczarowuje czytelnika i stawia pytania o najważniejsze w życiu człowieka wartości.
Ale miłość, która nie szanuje wolności drugiego, czym jest taka miłość?
W sercu tajgi rodzi się dwoje tygrysów. Ich matka tygrysica jest wspaniałą matką, jednak skrywała pewną tajemnicę ze swojej młodości. Uczy swoje dzieci jak być tygrysem i żyć jak tygrys, ale zostawia im wolność wyboru. Mała tygrysica zadaje trudne pytania o sens życia, przeznaczenie i wolność wyboru....
2020-09
Jeżeli ktoś oczekuje, że przeczyta kryminał, gdzie inteligentny inspektor, coś na wzór Colombo, odkryje seryjnego mordercę członków wymiaru sprawiedliwości będzie zawiedziony. Chociaż trup się ściele z taką szybkością, że trudno uwierzyć, aby tego dokonywał jeden człowiek. Dla mnie wątek kryminalny jest tylko pretekstem do spojrzenia na władzę i wymiar sprawiedliwości. Utwór jest political fiction w wydaniu Włoskim. Co prawda autor nie podaje miejsca akcji, ani czasu w jakim się toczy akcja, ale trudno nie powiązać ją właśnie z Włochami. Książka została napisana, jako odpowiedź na sytuację we Włoszech w latach 60 i 70, jednak myślę, że jest nadal bardzo aktualna. Jej przesłanie dotyczy nie tylko Włoch, ale też innych krajów i ich polityków. Giną kolejni członkowie wymiaru sprawiedliwość, ale jedynie Inspektorowi Rogas zależy na tym, żeby odkryć prawdę i znaleźć mordercę. Najmniej zależy na tym właśnie wymiarowi sprawiedliwość, gdyż to mogłoby podważyć ich status quo, ich pozycję ludzi nieomylnych, stojących ponad prawem. Ciekawa jest rozmowa na temat „pomyłek sądowych”. Natomiast politykom zależy wyłącznie na utrzymaniu władzy i wykorzystaniu tych śmierci tak, aby pogrążyć swoich przeciwników. Inspektor Rogas twardo stąpający po ziemi, mimo nacisków ze wszystkich stron dąży do prawdy, nie chce uczestniczyć w grze polityków. Chociaż odkrywa, że wszystko jest grą wzajemnych powiązań, interesów, mniejszych i większych spisków, aby utrzymać się u władzy. Nagle okazuje się, że to właśnie Rogas staje się największym wrogiem, gdyż on jest śledzony, kontrolowany, krytykowany. Ciekawą rolę odgrywają media. Książka wymaga skupienia, gdyż głównie jesteśmy uczestnikami dyskusji między Rogasem, a różnymi uczestnikami życia politycznego i wymiary sprawiedliwości. Zastanawiamy się nad etyczną stroną polityki, na temat winy i kary. Ciekawe są dyskusje na temat etycznej strony wymiaru sprawiedliwości. Czy ci, którzy powołani do egzekwowania tej sprawiedliwości mogą przekraczać w swojej działalności granice moralności. Interesujące są odniesienia do filozofii, do Woltera, Russella i innych filozofów. Zakończenie nie było dla mnie zaskoczeniem, gdyż cel został osiągnięty. Przeczytałam, że to zabawna parodia kryminału. Ja przeczytawszy ją nie widziała nic zabawnego, raczej ogarnął mnie smutek. To mądra i ciekawa książka, niestety ciągle aktualna.
Jeżeli ktoś oczekuje, że przeczyta kryminał, gdzie inteligentny inspektor, coś na wzór Colombo, odkryje seryjnego mordercę członków wymiaru sprawiedliwości będzie zawiedziony. Chociaż trup się ściele z taką szybkością, że trudno uwierzyć, aby tego dokonywał jeden człowiek. Dla mnie wątek kryminalny jest tylko pretekstem do spojrzenia na władzę i wymiar sprawiedliwości....
więcej mniej Pokaż mimo to2019-05
Książka jest szkicem , który ma nam przybliżyć sylwetkę Guido di Pietro da Muguell znanego jako Fra Angelico . Warto przeczytać tą książkę aby poznać Fra Angelico nie tylko jako wspaniałego malarza, ale dominikanina, który całe życie poświęcił służbie Bogu i ludziom. Poznajemy też historię klasztoru w którym żył i tworzył. Jego obrazy nie miały zachwycać, ale pomagać w modlitwie i medytacji. Główne jego dzieła powstały w macierzystym klasztorze wyłącznie dla jego braci i nikt oprócz nich ich nie oglądał. Przez 12 lat przyozdobił freskami 40 cel zakonnych, a także krużganków i innych sal, który miał przybliżać świat duchowy. Ciekawa książka, chociaż żal, że aby poznać jego dzieła trzeba sięgnąć po inne publikacje.
Książka jest szkicem , który ma nam przybliżyć sylwetkę Guido di Pietro da Muguell znanego jako Fra Angelico . Warto przeczytać tą książkę aby poznać Fra Angelico nie tylko jako wspaniałego malarza, ale dominikanina, który całe życie poświęcił służbie Bogu i ludziom. Poznajemy też historię klasztoru w którym żył i tworzył. Jego obrazy nie miały zachwycać, ale pomagać w...
więcej mniej Pokaż mimo to2019-04
Kim jest Lissy? Do czego zdolny jest człowiek aby obronić kogoś kogo kocha? Poznajemy genezę i obraz różnych szaleństw. Kto w tej książce jest normalny?
Jedyne co mnie skusiło do przeczytania tej książki i nie odstawienia jej w trakcie czytanie było miejsce akcji, północny Tyrol i Alpy. Piękna Marlene nagle ucieka przed mężem, bogatym kryminalistą z powiązaniami mafijnymi. Niestety uciekając zabiera coś co nie jest własnością męża, ale mafii. Mafia tego jej nie daruje. Kobieta w trakcie ucieczki, ranna, trafia do wysoko płożonego w górach gospodarstwa. Gospodarstwo od wieków należy do jednej rodziny, a teraz prowadzi je ostatni potomek Simon Keller. Tam poznajemy Lissy. Simon Keller kultywuje tradycje przodków, ale jednocześnie wnosi własne. Niestety książka jest do bólu przewidywalna i od pewnego momentu oczekujemy już sceny finałowe w której ci co mają zginąć zginą, a ci co mają przeżyć przeżyją. Ciekawe są jedynie szaleństwa poszczególnych bohaterów i ich geneza. Dostajemy przewidywalny thriller z domieszką horroru i baśni. Ratuje go jedynie specyfika Tyrolu. Zaskakujące były jedynie rodzaje szaleństw.
Czyta ć bym nie czytała, ale wysłuchałam w ramach gotowania obiadu.
Kim jest Lissy? Do czego zdolny jest człowiek aby obronić kogoś kogo kocha? Poznajemy genezę i obraz różnych szaleństw. Kto w tej książce jest normalny?
Jedyne co mnie skusiło do przeczytania tej książki i nie odstawienia jej w trakcie czytanie było miejsce akcji, północny Tyrol i Alpy. Piękna Marlene nagle ucieka przed mężem, bogatym kryminalistą z powiązaniami...
2018-08
Nic nie jest takie, jak się wydaje.
Nieważna jest prawda, trzeba znaleźć winnego.
W małym alpejskim miasteczku znika młoda dziewczyna. Zaczynają się poszukiwania. Do wioski przybywa agent specjalny Vogel, za nim ściągają ogólnokrajowe media. Sprawa staje się głośna. Rozpoczyna się gra między Voglem, mediami i panią prokurator. Czy chcą znaleźć dziewczynę i dowiedzieć się prawdy? Czy chcą znaleźć winnego i jak najszybciej zamknąć śledztwo i zaspokoić media? Vogel typuje winnego, który jest włączony do tej gry. Czy jest on winny śmierci dziewczyny, której ciało ciągle nie mogą odnaleźć? Czy będzie to zwycięstwo Vogla, czy też jego porażka?
Takie kryminały lubię. Świetnie wykreowane postacie. Mroczna, pełna napięcia, inteligentna gra, która wciąga powoli od pierwszych stron i ciągle zaskakuje, aż do ostatniej strony. Będę szukać innych książek tego autora, gdyż ta mnie oczarowała.
Gorąco polecam!
Nic nie jest takie, jak się wydaje.
Nieważna jest prawda, trzeba znaleźć winnego.
W małym alpejskim miasteczku znika młoda dziewczyna. Zaczynają się poszukiwania. Do wioski przybywa agent specjalny Vogel, za nim ściągają ogólnokrajowe media. Sprawa staje się głośna. Rozpoczyna się gra między Voglem, mediami i panią prokurator. Czy chcą znaleźć dziewczynę i dowiedzieć się...
2018-03
Mam dużą trudność w ocenie tej książki. Przyznaję się, nie jestem miłośniczką opowiadań. Moravi nie można odmówić wirtuozerii. Pisze interesującą, dowcipny, nie ma tam zbędnych słów i scen. Każde z tych opowiadań jest interesujące.
Ale po przeczytaniu kolejnych opowiadań miałam ochotę zakrzyknąć „jestem facetem”, nie potrafiłam pojąć tych kobiet i ich wyborów. Przypomniał mi się stary dowcip:
Przychodzi góralka do spowiedzi i mówi:
-Pyszniłam się swoją urodą.
Ksiądz spojrzał, a brzyć to była okrutna.
Nie w tych opowiadaniach wszystkie kobiety są przepiękne, zachwycające się swoją urodą. To ich mężowie, bo musi być mąż, są brzydcy, małostkowi i nieudacznicy. Kobiety są jak przepiękne pudełka, ładnie opakowane, ale co jest w środku tych pudełek? Nie chcą być traktowane, jako rzeczy, a jak się same traktują? Co one oczekują od życia?
Ciekawe i dla mnie kontrowersyjne spojrzenie na kobietę, jej psychikę i wybory. Warto poznać takie spojrzenie.
Mam dużą trudność w ocenie tej książki. Przyznaję się, nie jestem miłośniczką opowiadań. Moravi nie można odmówić wirtuozerii. Pisze interesującą, dowcipny, nie ma tam zbędnych słów i scen. Każde z tych opowiadań jest interesujące.
Ale po przeczytaniu kolejnych opowiadań miałam ochotę zakrzyknąć „jestem facetem”, nie potrafiłam pojąć tych kobiet i ich wyborów. Przypomniał...
2015-07
„Temat na pierwszą stronę” jest swoistą kontynuacją „Cmentarza na Pradze.” Przenosimy się w czasy nam bliższe, do roku 1992.W tej książce Eco zajmuje się mediami, a ściślej gazetami. Chociaż wnioski dotyczą całych mediów.
Mamy fikcyjna redakcję składającą się z dość osobliwych ludzi i fikcyjną gazetę, którą mają stworzyć, a właściwie tylko parę numerów.
Wszyscy dyskutują, co gazeta powinna zawierać, czyli łatwe krzyżówki, pogodne horoskopy, sformułowania takie, do jakich czytelnik jest przyzwyczajony i wiadomości takie, które odpowiadają Prezesowi. Przy okazji podaje prawidła, którymi gazeta powinna się kierować:
- „ To nie wiadomości czynią gazetę, to gazeta czyni wiadomości. Składając umiejętnie cztery różne wiadomości, proponuje się czytelnikowi wiadomość piątą.” (obwoluta)
- „ Gazety nie służą rozpowszechnianiu informacji, służą ich ukrywaniu.” (str 140)
- „ Gazety uczą ludzi, jak mają myśleć. (…) Ludzie początkowo nie wiedzą, jakie mają poglądy, potem my im mówimy, a oni dostrzegają, że je mieli.”(str 82)
Namawiają, aby w oderwanych zdarzeniach szukać punktów wspólnych i tak budować historię. Jednego z dziennikarzy interesują spiski i afery. Tworzy na nowo historię Włoch i Europy zaczynającą się śmiercią Mussoliniego, a prawdopodobnie jego sobowtóra, a kończąc na zamachu na Jana Pawła II. Przedstawia wszystkie siły zaangażowane w ten spisek. Czy taki spisek mógł mieć miejsce?
Poznajemy jeszcze jedną obowiązującą zasadę. Ważne jest kto i kiedy podaje informacje.
W książce jest też ciekawy wątek obyczajowy.
Interesujace jest też stwierdzenie:
„Przegrani, podobnie jak samoucy, wiedzą zawsze więcej od ludzi sukcesu, musisz wiedzieć jedno, nie tracąc czasu na poznanie wszystkiego. Satysfakcja płynąca z erudycji zastrzeżona jest dla przegranych. Im więcej ktoś wie, tym bardziej nie powiodło mu się w życiu.”
Umberto Eco chyba przeczy tej zasadzie.
Jak zwykle proza Umberto Eco wciąga i zachwyca swoją przewrotnością, dowcipem raczej gorzkim i erudycją. Daje możliwości różnej interpretacji.
Można zadać sobie różne pytania. Czy świat tworzy media, czy media tworzą świat? Czy istnieją wolne media?
Jest to głos interesujący w dyskusji o mediach.
„Temat na pierwszą stronę” jest swoistą kontynuacją „Cmentarza na Pradze.” Przenosimy się w czasy nam bliższe, do roku 1992.W tej książce Eco zajmuje się mediami, a ściślej gazetami. Chociaż wnioski dotyczą całych mediów.
Mamy fikcyjna redakcję składającą się z dość osobliwych ludzi i fikcyjną gazetę, którą mają stworzyć, a właściwie tylko parę numerów.
Wszyscy dyskutują,...
2015-06
Zabawna książeczka. Zachwyca dowcipem i erudycją.
Tekst jest odczytem wygłoszonym 10 maja 1981 roku przez autora z okazji 25-lecia Biblioteki Miejskiej w Mediolanie..
Urzekające są opisy bibliotek. Mnie zainteresowały rozważania na temat kserokultury Nie istniał wtedy świat Internetu i e-booków.
Mam to szczęście, że w moim mieście powiatowym nie mam przeogromnego księgozbioru, ale mogę godzinami zagłębiać się wśród regałów książek w poszczególnych filiach. Z bibliotekarkami też często można ciekawie porozmawiać. Szkoda tylko, że brak kawy i foteli. Ale trudno, nie można mieć wszystkiego. Chociaż biblioteka otwarta choćby i sześć dni w tygodniu, do tego do 20 to moje marzenie i sposób na zwiększenie czytelnictwa.
Obowiązkowa lektura dla wszystkich kochających biblioteki.
Zabawna książeczka. Zachwyca dowcipem i erudycją.
Tekst jest odczytem wygłoszonym 10 maja 1981 roku przez autora z okazji 25-lecia Biblioteki Miejskiej w Mediolanie..
Urzekające są opisy bibliotek. Mnie zainteresowały rozważania na temat kserokultury Nie istniał wtedy świat Internetu i e-booków.
Mam to szczęście, że w moim mieście powiatowym nie mam przeogromnego...
2015-02
Tekst napisany pod wpływem ataku 11 września na WTC w Nowym Yorku. Autorka bardzo emocjonalnie podchodzi do pojęć wolności, tolerancji, poprawności politycznej. Książka w jakiś sposób prorocza, jak widzimy dzisiejsze wydarzenia i zamachy terrorystyczne w Europie. Ciekawe są rozważania na temat Ameryki i Włoch. Czytając o Włoszech, niestety odnajdywałam bardzo dużo podobieństw do Polski. Bardzo krytycznie wypowiada się na temat Unii Europejskiej i wyznawców islamu. Książka kontrowersyjna, ale dlatego powinno się ją przeczytać, aby samemu zastanowić się nad Europą i islamem wkraczającym do Europy. Gdzie są granice wolności, tolerancji i poprawności politycznej?
Tekst napisany pod wpływem ataku 11 września na WTC w Nowym Yorku. Autorka bardzo emocjonalnie podchodzi do pojęć wolności, tolerancji, poprawności politycznej. Książka w jakiś sposób prorocza, jak widzimy dzisiejsze wydarzenia i zamachy terrorystyczne w Europie. Ciekawe są rozważania na temat Ameryki i Włoch. Czytając o Włoszech, niestety odnajdywałam bardzo dużo...
więcej mniej Pokaż mimo to
Carpe Diem
Giovanni Giacomo Casanova- kawaler de Seingalt postać na poły mityczna, przemierzając całą Europę, wszędzie pozostawiał liczne kochanki. Jednak jak ktoś się spodziewa pikantnych szczegółów tych romansów, będzie zawiedziony. Casanova był inteligentnym, wszechstronnie wykształconym erudytą, któremu nie brakowało smaku i wyczucia. Dlatego przyjmowany był na europejskich dworach jak Fryderyka Wielkiego, Carycy Katarzyny czy Stanisława Augusta Poniatowskiego. Casanova nie był cynicznym uwodzicielem wykorzystującym kobiety. On był uzależniony od miłości i każdej kolejnej oddawał się w całości, z wielką żarliwością, nigdy nie postępując wbrew ich woli. Dlatego całość pamiętników przesiąknięta jest erotyzmem, nie nachalnym, ale wysmakowanym. Często przez to popadał w kłopoty finansowe i musiał serwować się ucieczką. Jednak nie tylko potrafił wydawać na kobiety i przegrywać znaczne sumy pieniędzy, potrafił też zarabiać znaczne sumy.
Casanova ostatnie swoje lata życia, a zmarł w wieku 73 lat, spędził u hrabiego Józefa Karola Emmanuela Waldsteina-Wartenberga na zamku w Czechach, Tam też spisywał swoje pamiętniki, rozsyłając je znajomym. Dlatego przez wieki krążyły różne wersje i wyjątki z tych pamiętników. Dopiero pod koniec ubiegłego wieku jedno z wydawnictw francuskich zweryfikowało je i wydano w całości. Tadeusz Evert wybrał z ponad dwa tysiące czterystu stron liczącego materiału, przetłumaczył na język polski i opatrzył wstępem. Wybrał najbardziej interesujące i charakterystyczne fragmenty, dzięki którym poznajemy życie Casanovy, ale też obraz epoki, w której żył.
Casanova urodził się i poza latami nauki i podróżami całą swoją młodość spędził w Wenecji. Przedstawia wspaniały obraz miasta skrytego za maską, gdzie kobiety do klasztoru nie udają się, aby poświęcić się modlitwom. Niestety Casanovy zostaje przez inkwizycję państwową oskarżony o uprawianie czarów i skazany na 5 lat więzienia w celach pod ołowianym dachem Pałacu Dożów. Opis sławnego weneckiego więzienia jest fascynujący. Po ponad roku udaje mu się uciec przez dziurę w dachu i opuścić Wenecję. Nigdy już nie będzie mógł wrócić do Wenecji, co będzie dla niego powodem smutku. Jednak to spowoduje, że będzie przemierzał Europę wzdłuż i wszerz. Prowadził życie hulaszcze i awanturnicze, więc często był zmuszony do szybkiego opuszczania krajów, w których się zatrzymał. Tak jest też w czasie jego pobytu w Anglii. Bez znajomości języka jest mu dość trudno porozumiewać się, ale też dzięki temu wyłapuje wszelkie dziwactwa Anglików. Dla nas najciekawszy jest jego pobyt w Warszawie na dworze króla Stanisława Augusta Poniatowskiego. Tak pisze o Polakach: „Trzeba rzec, że pod przykrywką układnych manier i łagodności Polacy zachowali coś dzikiego i barbarzyńskiego. W ich wylewnej przyjaźni jak i w gorącej, pamiętliwej nienawiści wyczuwa się jeszcze Sarmatów i Scytów. Zdają się nie rozumieć, że honor zabrania napadać gromadą na wroga, gdy się nadarzy sposobność.” Niestety po pojedynku z Branickim, oczywiście o kobietę, król Poniatowski wymusił na nim opuszczenie kraju.
Jeżeli jakieś dzieło przetrwało tyle stuleci, to warte jest poznania. Zachwyca lekki styl autora, poczucie humoru i brak długich nużących opisów. Fascynujący jest obraz epoki, pełen namiętności, szalonych miłości, ale też zaciekłej nienawiści, pojedynków i spotkań z bandytami. Casanova jest świetnym obserwatorem ze znajomością psychiki ludzkie, Dzięki temu dostajemy obraz całego europejskiego społeczeństwa od pań lekkich obyczajów, pokojówek, mniszek po damy, od lokajów, mnichów, szumowin po magnatów i królów. Ja słuchając tych pamiętników, bawiłam się doskonale.
Carpe Diem
więcej Pokaż mimo toGiovanni Giacomo Casanova- kawaler de Seingalt postać na poły mityczna, przemierzając całą Europę, wszędzie pozostawiał liczne kochanki. Jednak jak ktoś się spodziewa pikantnych szczegółów tych romansów, będzie zawiedziony. Casanova był inteligentnym, wszechstronnie wykształconym erudytą, któremu nie brakowało smaku i wyczucia. Dlatego przyjmowany był na...