Najnowsze artykuły
- ArtykułyAzyl i więzienie dla duszy – wywiad z Tomaszem Sablikiem, autorem książki „Mój dom”Marcin Waincetel1
- ArtykułyZa każdą wielką fortuną kryje się jeszcze większa zbrodnia. Pierre Lemaitre, „Wielki świat”BarbaraDorosz4
- ArtykułyStworzyć rzeczywistość. „Półbrat” Larsa Saaybe ChristensenaBartek Czartoryski5
- ArtykułyNagroda im. Ryszarda Kapuścińskiego: poznaliśmy 10 nominowanych tytułówAnna Sierant13
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Susanna Tamaro
11
6,3/10
Pisze książki: literatura piękna
Urodzona: 12.12.1957
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,3/10średnia ocena książek autora
159 przeczytało książki autora
370 chce przeczytać książki autora
2fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Powiązane treści
Aktualności
2
Popularne cytaty autora
Nie ufaj temu, kto jest doskonały - mówił - komuś, kto ma w kieszeni gotowe rozwiązania, nie dowierzaj niczemu poza tym, co mówi ci własne s...
Nie ufaj temu, kto jest doskonały - mówił - komuś, kto ma w kieszeni gotowe rozwiązania, nie dowierzaj niczemu poza tym, co mówi ci własne serce.
4 osoby to lubiąTylko dzięki bólowi człowiek może dorastać - mówił - ale bólowi trzeba stawić czoło. Kto umyka przed tym, albo użala nad sobą, skazany jest ...
Tylko dzięki bólowi człowiek może dorastać - mówił - ale bólowi trzeba stawić czoło. Kto umyka przed tym, albo użala nad sobą, skazany jest na porażkę.
3 osoby to lubią
Najnowsze opinie o książkach autora
Tygrysica i akrobata Susanna Tamaro
7,1
Ale miłość, która nie szanuje wolności drugiego, czym jest taka miłość?
W sercu tajgi rodzi się dwoje tygrysów. Ich matka tygrysica jest wspaniałą matką, jednak skrywała pewną tajemnicę ze swojej młodości. Uczy swoje dzieci jak być tygrysem i żyć jak tygrys, ale zostawia im wolność wyboru. Mała tygrysica zadaje trudne pytania o sens życia, przeznaczenie i wolność wyboru. Kiedy staje się dojrzałą tygrysicą, porzuca utarte ścieżki tygrysów, wybiera samotność i wyrusza na własny szlak. Na swej drodze spotyka ludzi, różnych ludzi. Z niektórymi potrafi się porozumieć. Spotyka też inne tygrysy i inne zwierzęta. Towarzyszymy jej przez całe życie, w którym pragnie je zrozumieć i być szczęśliwa. Popełnia błędy, przeżywa rozterki, ale nie przestaje marzyć i nie traci nadziei. Poznajemy dzięki niej, czym jest miłość, przyjaźń, wolność, ale też niewola, rozpacz, smutek, kłamstwo i pogodzenie się z losem. Kontrowersyjnym może wydawać się stwierdzenie: „to my jako pierwsi sami się więzimy”, jednak jeżeli wewnętrznie pogodzimy się z niewolą i już nie pragniemy nic zmienić, czy sami się nie więzimy. „Jest ból, który pochodzi od nas samych, oraz ból, który pochodzi z Nieba. Pierwszy jest jak węzeł na bardzo cienkim sznurze. Aby go rozsupłać, trzeba być cierpliwym, sprawdzić, jaki to rodzaj węzła, i mieć cienkie i mocne palce. Wobec drugiego, niestety, nie da się nic zrobić.” Jak trudno czasami te bóle odróżnić?
Lubię baśnie filozoficzne, gdyż z pozoru w prostej historii kryje się wiele symboli i warstw znaczeniowych. Przeznaczona jest dla każdego wieku i w zależności od wieku odkrywamy inne jej warstwy i inne znaczenia. Dzieci po przeczytaniu będą zadawać inne pytania niż dorośli, chociaż część pytań będzie wspólna. W takich opowieściach najważniejsze są uczucia, jakie wzbudzają i refleksje po przeczytaniu. Można powiedzieć, że ta historia rośnie wraz z czytelnikiem. Trudno nie pokochać tygrysicy, jej odwagi w szukaniu własnej drogi. Dokonując wyboru wie co traci, ale nie wie dokładnie co zyska, podąża jednak swoją drogą. Mnie ujęła matka tygrysica i jak wychowywała swoje tygrysiątka. „Tygrysica i akrobata” jest cudowną opowieścią, która oczarowuje czytelnika i stawia pytania o najważniejsze w życiu człowieka wartości.
Tygrysica i akrobata Susanna Tamaro
7,1
Okładka: 8/10
Treść: 6,5/10
Mam trochę mieszane uczucia co do tej książki. Ładnie napisana i interesująca baśń o tygrysie, który próbował odnaleźć swoje przeznaczenie. Dobrze się czytało. Tylko, że… nie mogę pozbyć się wrażenia, że cała ta historia zmierzała w sumie donikąd. Tygrysica niby miała jakieś przemyślenia, a do końca książki uparcie podążała tą samą drogą. Niby wydawało się, że coś do niej dotarło i zrozumiała pewne rzeczy, ale w ostatecznym rozrachunku wyszło, że jednak niezupełnie. Sama nie wiem, jak interpretować tę historię, ale chyba jestem trochę rozczarowana.