-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński38
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant6
-
ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na maj 2024Anna Sierant978
Biblioteczka
2024-04-30
2024-04-15
I tak oto dotrwaliśmy do ostatniego wydanego tomu o Archiwum X, a konkretniej o Marii i Olgierdzie. Łączy ich jedynie praca i może mała tajemnica sprzed lat, a przed nimi kolejna dawno zapomniana śmierć która domaga się prawdy.
Jacek zginął w wątpliwych okolicznościach, a mimo to nie udało się znaleźć sprawcy, czy po latach kogoś ruszy sumienie i na jaw wyjdzie więcej niż lata wcześniej, a może nasi śledczy znajdą sposoby by dogrzebać się tam gdzie wcześniej nikt nie mógł.
Małecki nie musi tworzyć fabuły opartej na makabrycznych zbrodniach, on idealnie manewruje emocjami i uczuciami przez co do książki się przyklejamy, przezywamy ją dogłębnie razem z bohaterami I nie możemy się oderwać aż do ostatniej przewróconej kartki.
Sprawa w Zapadlinie owiana jest zmową milczenia, zarzutów jest wiele ale ile z nich może być tych kluczowych, to jasne że najbardziej bolesne opcje będą bardziej rzucać się w oczy.
Zapadlina to idealny przykład książki, gdzie bohaterowie nie cofają się, a rozwijają walcząc ze swoimi demonami, a przy tym prą z rozwiązaniem sprawy nie bacząc na groźby czy inne kłody.
Bardzo mi się podobal ten tom, odkrywał karty ludzkich zachowań, psychiki i tej czarnej strony mocy. Nie zawiodłam się i będę chciała poznać więcej książek autora bo warto się w nich zatracić.
I tak oto dotrwaliśmy do ostatniego wydanego tomu o Archiwum X, a konkretniej o Marii i Olgierdzie. Łączy ich jedynie praca i może mała tajemnica sprzed lat, a przed nimi kolejna dawno zapomniana śmierć która domaga się prawdy.
Jacek zginął w wątpliwych okolicznościach, a mimo to nie udało się znaleźć sprawcy, czy po latach kogoś ruszy sumienie i na jaw wyjdzie więcej niż...
2024-04-26
Autorkę znałam z wydania fantastycznego i tam mi się bardzo podobało. Byłam nawet zaskoczona, gdy zobaczyłam, że w swoim dorobku posiada ona również romanse. Zaryzykowałam i wzięłam się za słuchanie Ostaniego listu. Ona sama z bliźniakami posiadająca rodzinny biznes na głowie, On żołnierz na misji, który nie wyobraża sobie innego życia niż jego obecne. To co ich łączy to jej brat a jego najlepszy przyjaciel.
I nie nie jest to romans z tytułu, że się nie lubią ale i tak wiadomo że się polubią i będziemy wszyscy szczęśliwy na końcu. Nie tym razem. Ostatni list to ksiakza które przepełniona jest emocjami. Jest tu wątek który jest mi osobiście cholernie bliski i chwycił mnie za tą bolesna część serduszka. Ta książka to brutalność życia. Choroba. Utrata. Rodzicielstwo. Tak dużo emocji tak małe ciała by to wszystko pomieścić. A zakończenie sprawiło że zryczalam się jak głupia. Dosłownie siedziałam i szlochałam wycierajac gile i nie mogąc nad sobą zapanować. Nie dość że świetnie poprowadzone, bardzo dużo emocji i uczuć w tym wszystkim to takie to życiowe że ah.
Autorkę znałam z wydania fantastycznego i tam mi się bardzo podobało. Byłam nawet zaskoczona, gdy zobaczyłam, że w swoim dorobku posiada ona również romanse. Zaryzykowałam i wzięłam się za słuchanie Ostaniego listu. Ona sama z bliźniakami posiadająca rodzinny biznes na głowie, On żołnierz na misji, który nie wyobraża sobie innego życia niż jego obecne. To co ich łączy to...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-04-19
Bardzo ale to bardzo lubię jak tytułu książki nawiązuje do fabuly, przeplata się w niej co jakiś czas i nadaje całości takiego fajnego smaku. Tak jest w przypadku tej książki. Myślę że każdy człowiek ma jakieś swoje robaki w ścianie i tylko od nas zależy jak wielkie i ochydne one są. I czy pod względem zła zaczną wypełzać na światło dzienne. Tajemnicze, brutalne morderstwa. Nie jasne motywy i brak jakichkolwiek podejrzanych a mimo to śledztwo uparcie pchane jest na przód przez specyficznego komisarza Bondysa. Ten to ma swoje fanaberie, a mimo to zawciecie chywta się wszystkich śladów i dazy do rozwiązania sprawny nim trafi się kolejna ofiarą. Zakończenie zaskakujące, w sumie nie obstawiałam takiego obrotu sprawy i byłam zaintrygowała takim rozwiązaniem.
Bardzo ale to bardzo lubię jak tytułu książki nawiązuje do fabuly, przeplata się w niej co jakiś czas i nadaje całości takiego fajnego smaku. Tak jest w przypadku tej książki. Myślę że każdy człowiek ma jakieś swoje robaki w ścianie i tylko od nas zależy jak wielkie i ochydne one są. I czy pod względem zła zaczną wypełzać na światło dzienne. Tajemnicze, brutalne morderstwa....
więcej mniej Pokaż mimo to2024-04-10
Kolejny tom, kolejna sprawa, nowe śledztwo, Ci sami głowni dowadzacy bohaterowie ze swoimi problemami na czele. I nie nie miało to zabrzmieć prześmiewczo, dobrze czyta mi się książkę gdzie jest zachowany idealny balans pomiędzy sprawa kryminalna, a życiem i problemami śledczych. Zagadka dosyć mocną emocjonalnie a rozwiązanie wywołuje masę gniewu i niesprawiedliwości. Czasem nie jesteśmy w stanie nawet sobie wyobrazić do czego skłonny jest człowiek by osiągnąć swoje egoistyczne szczęście. Nie mogę się doczekać aż poznam nowy tom i dowiem się w którą stronę podążyli bohaterowie że swoimi rozterkami.
Kolejny tom, kolejna sprawa, nowe śledztwo, Ci sami głowni dowadzacy bohaterowie ze swoimi problemami na czele. I nie nie miało to zabrzmieć prześmiewczo, dobrze czyta mi się książkę gdzie jest zachowany idealny balans pomiędzy sprawa kryminalna, a życiem i problemami śledczych. Zagadka dosyć mocną emocjonalnie a rozwiązanie wywołuje masę gniewu i niesprawiedliwości. Czasem...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-04-09
Ciekawa książka pokazująca nam od zaplecza jak wygląda nauka na psychiatrę. Z iloma wyrzeczeniami się to wszystko wiąże, ile wątpliwości po drodze dotyka rezydentów. Nie mniej liczyłam że spotkamy się tu z jakimiś skrajnymi przypadkami chorób i się nad nimi pochylimy. Fajna książka na raz, szybko się czyta.
Ciekawa książka pokazująca nam od zaplecza jak wygląda nauka na psychiatrę. Z iloma wyrzeczeniami się to wszystko wiąże, ile wątpliwości po drodze dotyka rezydentów. Nie mniej liczyłam że spotkamy się tu z jakimiś skrajnymi przypadkami chorób i się nad nimi pochylimy. Fajna książka na raz, szybko się czyta.
Pokaż mimo to2024-04-04
Wiatrołomny to ten typ kryminału, gdzie oprócz intrygującej sprawy głównej, nad którą będziemy się głowic przez całą książkę, mamy też zagmatwany wątek z życia bohaterów, sami bohaterowie mają swoje większe bądź mniejsze demony i z nimi też trzeba będzie się zmierzyć na przestrzeni śledztwa. Wydaje mi się że autor uderzając w główne wątki, bierze na tapetę motywy które chwytają za serce, powodują masę różnych emocji zaczynając od tych bardzo bolesnych i prowadzi śledztwo tak grzazkimi gruntami że z zapartym tchem sledzi się to mozolne, pełne kłód posuwanie na przód. Nie wiem kiedy wciągnęłam się w książkę ale były też momenty że już mi się dłużyło. Wiatrolomny to dobra książka, ale jak dla mnie nie najlepsza z gatunku. Myślę że poszczególne elementy zostaną mi w głowie, jednak całość uleci dość szybko.
Wiatrołomny to ten typ kryminału, gdzie oprócz intrygującej sprawy głównej, nad którą będziemy się głowic przez całą książkę, mamy też zagmatwany wątek z życia bohaterów, sami bohaterowie mają swoje większe bądź mniejsze demony i z nimi też trzeba będzie się zmierzyć na przestrzeni śledztwa. Wydaje mi się że autor uderzając w główne wątki, bierze na tapetę motywy które...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-03-29
Ja wiem, że miałam już Kinga nie tykać przez najbliższy czas. Po poprzedniej lekturze ( Bezsennosci ) byłam nim tak zmęczona, że potrzebowałam detoksu. Jednak dostałam informację, że ta książka nie dość że krótka to jeszcze z tych lepszych autora. No dobra pal sześć pobrałam i zaczęłam. A zaczęło się jakże monotonnie. Mamy główną bohaterkę, która przed policja zaczyna swoją spowiedź. Narracja jednoosobowa od początku do końca. Mówi tylko i wyłącznie kobieta. Wkraczamy przez to w jej przeszłość, jej otoczenie, ale i w tym wszystkim zatracamy się w jej emocjach. A tych nie dość że jest tu wiele, to są różnorodne tak że hej! Dolores Clairborn to historia jaka może się przytrafić każdemu. To książka pokazująca do czego może doprowadzić nas chęć obrony najbliższych. Jak daleko jesteśmy w stanie się posunąć by zaznac spokoju i bezpieczeństwa. Jak wiele jesteśmy w stanie poświęcić dla rodziny. Niby nic a jednak coś przetacza się przez monolog bohaterki, ciężko się od niego oderwać I wszystko się rozumie, ba nawet zastanawiamy się czy nie postąpilibyśmy podobnie. Czy byśmy byli w stanie.
Ja wiem, że miałam już Kinga nie tykać przez najbliższy czas. Po poprzedniej lekturze ( Bezsennosci ) byłam nim tak zmęczona, że potrzebowałam detoksu. Jednak dostałam informację, że ta książka nie dość że krótka to jeszcze z tych lepszych autora. No dobra pal sześć pobrałam i zaczęłam. A zaczęło się jakże monotonnie. Mamy główną bohaterkę, która przed policja zaczyna swoją...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-03-28
Pobrałam sobie losowa książkę do słuchania na legimi I zostałam tak miło zaskoczona. Historia Oli i Tomka toczy się na przestrzeni wielu lat, a tak właściwie na dwóch płaszczyznach czasowych kiedyś i teraz. Kiedyś się skończyło ale teraz przeszłość powraca. Przerwana lekcja angielskiego to ciepła historia niosąca nadzieję. Jednocześnie zmusza ona fo refleksji nad samym sobą,nad przekalkulowaniem swoich wartości. Bardzo dobrze sie słuchało, aż zrobiło się cieplej na serduchu.
Pobrałam sobie losowa książkę do słuchania na legimi I zostałam tak miło zaskoczona. Historia Oli i Tomka toczy się na przestrzeni wielu lat, a tak właściwie na dwóch płaszczyznach czasowych kiedyś i teraz. Kiedyś się skończyło ale teraz przeszłość powraca. Przerwana lekcja angielskiego to ciepła historia niosąca nadzieję. Jednocześnie zmusza ona fo refleksji nad samym...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-03-27
Przypadek w którym bezsenność może przyprawić o drzemkę, mowa tu o powyższej książce. Lubie Kinga. Lubie go za jego odjechane pomysły na książki, a jednocześnie nie cierpię go za rozwlekanie fabuły i mieszanie w niej tak, że nie sposób się połapać. Bezsennosc to ten typ książki autora, który zazwyczaj omijam szerokim łukiem, a mianowicie cegiełka rozciągnięta na milion stron, nie dla jakości fabuły a byle zapełnić puste strony i żeby było ich jak najwięcej. Pomysł potraktowania bezsennosci jako główny motyw książki, genialny! Szkoda tylko że sam pomysł, ponieważ wykonanie ciągnie to wszystko tylko w dół i w dół. I nawet fajne jest to że ten motyw odbiega w rejony zupełnie odjechane, tylko że w pewnym momencie robi się to tak fantastyczne, że ja jako czytelnik nie mogłam się skupić na wydarzeniach ani pojąć o co w tym wszystkim chodzi. Jakoś nie potrafiłam odnaleźć się w biegnących wydarzeniach i zaczynałam się nudzić, jednocześnie błagając by do czegoś to doprowadziło. No i książka, jak każda inna w końcu ma swój koniec tylko przy tym całym odjechaniu był on taki nijaki. Dla mnie jedna ze słabszych pozycji autora, na szczęście jeszcze mamy w czym przebierać i więc że w całej jego twórczości znajdę nie jedna perełkę, bezsennosci do niej nie zaliczę.
Przypadek w którym bezsenność może przyprawić o drzemkę, mowa tu o powyższej książce. Lubie Kinga. Lubie go za jego odjechane pomysły na książki, a jednocześnie nie cierpię go za rozwlekanie fabuły i mieszanie w niej tak, że nie sposób się połapać. Bezsennosc to ten typ książki autora, który zazwyczaj omijam szerokim łukiem, a mianowicie cegiełka rozciągnięta na milion...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-03-20
Początkowo zdawało mi się że to będzie coś zupełnie innego niż do tej pory czytałam od tego autora, było że tak powiem przyziemnie tematycznie. Nie mniej mocno i dosadnie. Przemoc, znęcanie się fizyczne i psychiczne, mnóstwo ran, bólu I krwi. Ta książka ocieka tym wszystkim, wzbogacona w przeplatajace się różnorakie emocje, od smutku, żalu i bezsilności po nadzieję. Nie mniej w pewnym monecie ujawnił się King we własnej osobie i stylu i wprowadził pewne paranormalne wątki, które nadały całości niesamowitego smaczka. Podobało mi się bardzo
Początkowo zdawało mi się że to będzie coś zupełnie innego niż do tej pory czytałam od tego autora, było że tak powiem przyziemnie tematycznie. Nie mniej mocno i dosadnie. Przemoc, znęcanie się fizyczne i psychiczne, mnóstwo ran, bólu I krwi. Ta książka ocieka tym wszystkim, wzbogacona w przeplatajace się różnorakie emocje, od smutku, żalu i bezsilności po nadzieję. Nie...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-03-15
Co za potężna dawka rozbudowanej fantastyki. Z jednej strony jestem pod wrażeniem bogatego świata, wielowątkowości, ciekawych kreatywnych bohaterów, z drugiej strony chwilami były to tak rozbudowane opisy że aż mi się ciągnęło. Nie mniej moja fantastyczną dusza została ukontentowana, będę słuchać kolejnych części by przesiąknąć tym światem na wylot
Co za potężna dawka rozbudowanej fantastyki. Z jednej strony jestem pod wrażeniem bogatego świata, wielowątkowości, ciekawych kreatywnych bohaterów, z drugiej strony chwilami były to tak rozbudowane opisy że aż mi się ciągnęło. Nie mniej moja fantastyczną dusza została ukontentowana, będę słuchać kolejnych części by przesiąknąć tym światem na wylot
Pokaż mimo to2024-03-05
Kto by się nie pokusił o podróż w czasie i możliwość zmiany choćby drobnego elementu w przeszłości nawet dla dobra ogółu. Myślę że każdy by się nad tym zatrzymał i podumał.
Konsekwencje jednak mogą być różne, wręcz nieprzewidywalne ?
Czy warto zaryzykować?
Bohater książki "Dallas'63" spróbuję a my mu będziemy towarzyszyć!
Dzięki narracji pierwszoosobowej dostrzegamy o wiele więcej, wczuwamy się w miasteczko które znamy jeśli czytaliśmy inna książkę autora a mianowicie "To" tym razem z innej perspektywy. Książka jest gruba ale nie myście sobie ze i tym razem King, poleciał z laniem wody. Co to to nie. Tym razem nawet te pozorne rzeczy wnoszą wiele do całości I pozwalają nam wyłapać przyczyny i skutki danych wyborów.
Bałam się "Dallas'63", okazało się że nie potrzebnie ponieważ dostajemy tutaj autora w najznakomitszej formie, a przez to historie która wciąga nas od początku i nie puszcza aż do ostatniej strony.
Kto by się nie pokusił o podróż w czasie i możliwość zmiany choćby drobnego elementu w przeszłości nawet dla dobra ogółu. Myślę że każdy by się nad tym zatrzymał i podumał.
Konsekwencje jednak mogą być różne, wręcz nieprzewidywalne ?
Czy warto zaryzykować?
Bohater książki "Dallas'63" spróbuję a my mu będziemy towarzyszyć!
Dzięki narracji pierwszoosobowej dostrzegamy o wiele...
2024-02-29
Najbardziej kojarzącymi się książkami o wampirach jest saga Zmierzch, a tu jednak dostajemy wampirki ale w lekko innym, bardziej mrocznym, krwawym wydaniu i to było świetne. Podoba mi się że poznając świat spotkamy się z wieloma opisami które oddzialowuja na naszą wyobraźnię tak bardzo, że nie mamy problemów by się w tym świecie odnaleźć i przede wszystkim by go zrozumieć. Dla mnie to podstawa książek fantasy, mocne fundamenty rzeczy nieoczywistych a nie samo wprowadzenie magii bo tak bo to fantasy. Bohaterowie zwracają na siebie uwagę, a w momencie gdy stwierdzasz ze juz wiesz jak to się wszystko dalej potoczy bo przecież takie scenariusze już przerabialas w książkach, autorka robi taki plot twist, że szczęka opada Ci na ziemię, a w głowie masz tylko " tak tak tak, w końcu ciekawe wyrwanie się zeschematu". Bardzo mi się podobało i jestem cholernie ciekawa co może wydarzyć się dalej.
Najbardziej kojarzącymi się książkami o wampirach jest saga Zmierzch, a tu jednak dostajemy wampirki ale w lekko innym, bardziej mrocznym, krwawym wydaniu i to było świetne. Podoba mi się że poznając świat spotkamy się z wieloma opisami które oddzialowuja na naszą wyobraźnię tak bardzo, że nie mamy problemów by się w tym świecie odnaleźć i przede wszystkim by go zrozumieć....
więcej mniej Pokaż mimo to2024-02-25
Nie umiem oceniać książek z gatunku romans / erotyk. Nie przepadam za nimi i siegam po nie cholernie rzadko gdy po prostu czuje że mam chęć na coś odmiennego a trochę też po to żeby się nad sobą poznęcać. Tym razem nie było najgorzej. Nie trafiamy na naiwna bohaterkę, a inteligentna projektantkę ogrodów z ciętym językiem. Babka nie da sobie wejść na głowę i widać to od początku kreacji. On to wiadomo ta ciemna strona mocy ale mimo wszystko ma w sobie oznaki człowieczeństwa. Książka bardziej podobała mi się na początku gdy wszystko się dopiero rozkręcało a bohaterowie się żarli jak pies z kotem, niż dalej jak już wszystko dążyło do happy endu. Nie jest to zła historia, można przeczytać bez zażenowanie
Nie umiem oceniać książek z gatunku romans / erotyk. Nie przepadam za nimi i siegam po nie cholernie rzadko gdy po prostu czuje że mam chęć na coś odmiennego a trochę też po to żeby się nad sobą poznęcać. Tym razem nie było najgorzej. Nie trafiamy na naiwna bohaterkę, a inteligentna projektantkę ogrodów z ciętym językiem. Babka nie da sobie wejść na głowę i widać to od...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-02-22
Ostatnimi czasy mam przeogromną chęć na porządną dawkę fantastyki. Tyle razy słyszałam o Sandersonie, ba gdzieś tam na regale mam nawet grubaska Droga Królów, jednak że chciałam coś w audio, padło na Z Mgły zrodzony. No i cóż wyszło tak sobie. Książka jest baaardzo ale to bardzo obszerna a przed to cholernie przegadana, wiele wątków ciągnie się mimo że tak naprawdę nie musi przez co nie byłam w stanie przepaść w mglistym świecie i spalanych metalach. Myślę, że dam tej serii jeszcze szanse i sięgnę dalej, bo jakieś ziarenko ciekawości jest, jednak nie tak od razu ponieważ czuje się bardziej przytłoczona a mnie usatysfakcjonowana.
Ostatnimi czasy mam przeogromną chęć na porządną dawkę fantastyki. Tyle razy słyszałam o Sandersonie, ba gdzieś tam na regale mam nawet grubaska Droga Królów, jednak że chciałam coś w audio, padło na Z Mgły zrodzony. No i cóż wyszło tak sobie. Książka jest baaardzo ale to bardzo obszerna a przed to cholernie przegadana, wiele wątków ciągnie się mimo że tak naprawdę nie musi...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-02-14
Kocham smoki, muszę to zaznaczyć już na wstępie ponieważ to jak zostały tu przedstawione, ich dokładne opisy działające na wyobraźnię, ich pozycja w przedstawionym świecie, ich twarde charaktery, moce i więź łącząca je z ich jeźdźcami po prostu GENIALNIE przedstawione. Fabuła intrygujaca, zmieniającą się jak w kalejdoskopie z mnóstwem zwrotów i całą masą knucia. Wątek miłosny w pewnym momencie zaczął mnie delikatnie drażnić ponieważ były momenty że przejmował całą fabułę, ale jednak nie przyćmił całości. A końcówka książki rozrywająca serce, tak tak poryczałam się na książce fantasy. Zakończenie poruszające i wprowadzające w osłupienie. Jak tylko będzie na Legimi kontynuacja, biorę się za słuchanie ❤️
Kocham smoki, muszę to zaznaczyć już na wstępie ponieważ to jak zostały tu przedstawione, ich dokładne opisy działające na wyobraźnię, ich pozycja w przedstawionym świecie, ich twarde charaktery, moce i więź łącząca je z ich jeźdźcami po prostu GENIALNIE przedstawione. Fabuła intrygujaca, zmieniającą się jak w kalejdoskopie z mnóstwem zwrotów i całą masą knucia. Wątek...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-02-10
Szukałam czegoś z wątkami fantastyki, trafiłam na polskiego autora licząc że się miło zaskoczę bo jakoś albo ja nie widzę dużo fantastycznych książek na naszym rodzimym rynku, albo jest ich Tak mało. Niestety rozczarowałam się. Psy Pana to trochę książka historyczna, z elementami fantastyki. Z tym, że te elementy biorą się od tak, nie ma tu żadnego podłoża tłumaczącego skąd, jak i dlaczego a szkoda bo to nadałoby całej historii charakteru. Mówisz o charakterze warto wspomnieć o bohaterach, którzy go nie mają.. Jak dla mnie to była książka o losowych bohaterach, którzy nie wyróżniają się niczym, nie zaczepiają sobą uwagi, nawet nie da się z zacięciem śledzić ich losów bo są totalnie nijacy. Całość mocno chaotyczna jak dla mnie, ciężko mi było odnaleźć się w całości i nie zamierzam kontynuować tek przygody dalej.
Szukałam czegoś z wątkami fantastyki, trafiłam na polskiego autora licząc że się miło zaskoczę bo jakoś albo ja nie widzę dużo fantastycznych książek na naszym rodzimym rynku, albo jest ich Tak mało. Niestety rozczarowałam się. Psy Pana to trochę książka historyczna, z elementami fantastyki. Z tym, że te elementy biorą się od tak, nie ma tu żadnego podłoża tłumaczącego...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-02-08
Wyskakiwała mi ta książka ostatnio bardzo często, więc pobrałam na legimi i wzięłam się za słuchanie. Książka bardzo rozciągnięta, nie mogłam się w nią wkręcić. Jak już akcja zaczęła się rozkręcać to była dosyć przewidywalna. Fajnie ze pojawił się wątek Tatr, bardzo lubię znajdować w książkach miejsca które znam. Nie mniej jako kryminał książka nir wybiją się fabularnie ponad inne z tego gatunku. Od taka sredniawka.
Wyskakiwała mi ta książka ostatnio bardzo często, więc pobrałam na legimi i wzięłam się za słuchanie. Książka bardzo rozciągnięta, nie mogłam się w nią wkręcić. Jak już akcja zaczęła się rozkręcać to była dosyć przewidywalna. Fajnie ze pojawił się wątek Tatr, bardzo lubię znajdować w książkach miejsca które znam. Nie mniej jako kryminał książka nir wybiją się fabularnie...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-02-06
Wykonanie tego audiobooka to jakaś kosmiczna bajka. Podział na rolę, dźwięki w tle, muzyka No po prostu majstersztyk. Nadaje to tak wielkiego klimatu całej fabule, że chce się tylko słuchać i słuchać. Zaś sama historia zaplatana jak to slw podróżach miedzywektorowych. Jestem ciekawa czy dostaniemy kolejna część bi ja osobiście jestem za.
Wykonanie tego audiobooka to jakaś kosmiczna bajka. Podział na rolę, dźwięki w tle, muzyka No po prostu majstersztyk. Nadaje to tak wielkiego klimatu całej fabule, że chce się tylko słuchać i słuchać. Zaś sama historia zaplatana jak to slw podróżach miedzywektorowych. Jestem ciekawa czy dostaniemy kolejna część bi ja osobiście jestem za.
Pokaż mimo to
Nie ma To jak sięgnąć jeszcze raz po polubiona książkę i znów się w niej na nowo zatracić. Schronisko które przestało istnieć jest mi bliską książką ponieważ akcja toczy się w górach i na szlakach które znam I które uwielbiam. Całkiem inaczej odbiera die historie gdy przedstawione miejsca są przez czytelnika nie raz i nie dwa przemierzane. Kryminał z nutką histori w tle, można poznać wiele ciekawostek o Karkonoszach, poznać ciekawe muzeum i liznąć troszkę z historii schronisk a przy tym można zatracić się w sprawie która spędza sen z powiek, budzi niepokój i nie wiadomo jak się skończy choć pewne że duch gór będzie tu maczał swoje palce. Niezmiennie polecam zarówno książkę jak i karkonoskie szlaki.
Nie ma To jak sięgnąć jeszcze raz po polubiona książkę i znów się w niej na nowo zatracić. Schronisko które przestało istnieć jest mi bliską książką ponieważ akcja toczy się w górach i na szlakach które znam I które uwielbiam. Całkiem inaczej odbiera die historie gdy przedstawione miejsca są przez czytelnika nie raz i nie dwa przemierzane. Kryminał z nutką histori w tle,...
więcej Pokaż mimo to