Akcja dość szybka, jak przystało na książkę sensacyjną, choć intryga mocno naciągana, chwilami wręcz niewiarygodna. Główny bohater jakoś nie wzbudził mojej sympatii. Ogólnie, może być, choć czytywałem lepsze thrillery szpiegowskie.

Akcja dość szybka, jak przystało na książkę sensacyjną, choć intryga mocno naciągana, chwilami wręcz niewiarygodna. Główny bohater jakoś nie wzbudził mojej sympatii. Ogólnie, może być, choć czytywałem lepsze thrillery szpiegowskie.

To dość przewidywalna i sensacja opowieść o synu handlarzy narkotyków, który przeszedł na jasną stronę mocy. Dwudziestokilkuletni Argylle z tajskiej dżungli trafił do super oddziału CIA i z najlepszymi agentami brał udział w wielu budzących lęk i nieprzewidywalnych akcjach. Chcąc powstrzymać miliardera Fiederowa, który chciał stworzyć nowe rosyjskie supermocarstwo oraz obiecał odzyskać Bursztynową Komnatę w ślad za nim dotarł nawet do Polski.... To zdecydowanie relaksujący pozycja do przeczytania w weekend.

To dość przewidywalna i sensacja opowieść o synu handlarzy narkotyków, który przeszedł na jasną stronę mocy. Dwudziestokilkuletni Argylle z tajskiej dżungli trafił do super oddziału CIA i z najlepszymi agentami brał udział w wielu budzących lęk i nieprzewidywalnych akcjach. Chcąc powstrzymać miliardera Fiederowa, który chciał stworzyć nowe rosyjskie supermocarstwo oraz...

Pr,eczytalem bo miał to być drugi Bond a wyszedł Jaś Fasola. Akcja średnia mocno naciągana, oczywiście antagonista to multimiliarder rosyjski który chce zostać prezydentem rosji i obiecuje odnaleźć Bursztynową komnatę. Masa perypetii tego "Super oddzialu" CIA z głównym bohaterem na czele, bo oczywiście Rosjanie wiedzą o wszystkim co dzieje się w CIA. Bzdury typu, że Rosjanie wylatują dwoma śmigłowcami uzbrojonymi po zęby specnazowcami przez teren całej Polski a nasza armia ani mru mru, wcześniej taka sama akcja w Grecji.
Ogólnie średniawka taka bardziej aby poczytać dla relaksu.

Pr,eczytalem bo miał to być drugi Bond a wyszedł Jaś Fasola. Akcja średnia mocno naciągana, oczywiście antagonista to multimiliarder rosyjski który chce zostać prezydentem rosji i obiecuje odnaleźć Bursztynową komnatę. Masa perypetii tego "Super oddzialu" CIA z głównym bohaterem na czele, bo oczywiście Rosjanie wiedzą o wszystkim co dzieje się w CIA. Bzdury typu, że...

Tytułowy Argylle mieszka w Tajlandii, pracuje jako przewodnik turystyczny. Na jednej z wycieczek jest świadkiem katastrofy lotniczej i nieświadomy zagrożenia pomaga agentom CIA w akcji odbicia zakładników. Mimo niechlubnej przeszłości jego rodziców, szefowa amerykańskiej agencji wywiadowczej postanawia zwerbować Argylle do swojego zespołu.
W tym samym czasie do Rosji przyjeżdża Wasilij Federow, miliarder i populistyczny, prawicowy polityk. Jego celem jest zdobycie władzy w Rosji i odbudowanie jej potęgi, a także przywrócenie granic z czasów ZSRR. Federow odrzucony przez rodziców, wychowywał się w Stanach Zjednoczonych, aby dowieść swego oddania mateczce Rosji, za cel stawia sobie odnalezienie i zwrócenie rodakom Bursztynowej Komnaty. Aby zrealizować swoje cele jest w stanie posunąć się do najgorszych niegodziwości.
Jego plany będzie chciało pokrzyżować CIA i zespół na którego czele stanie Argylle.
Jaki związek ze złotym pociągiem nazistów, Bursztynową Komnatą ma pewna francuska aktorka oraz bransoletka, którą Napoleon podarował Józefinie?

Ciąg dalszy recenzji na:

https://www.facebook.com/photo/?fbid=886845059904947&set=a.530574228865367

Tytułowy Argylle mieszka w Tajlandii, pracuje jako przewodnik turystyczny. Na jednej z wycieczek jest świadkiem katastrofy lotniczej i nieświadomy zagrożenia pomaga agentom CIA w akcji odbicia zakładników. Mimo niechlubnej przeszłości jego rodziców, szefowa amerykańskiej agencji wywiadowczej postanawia zwerbować Argylle do swojego zespołu.
W tym samym czasie do Rosji...

Zapewne każdy z Was słyszał o Bursztynowej Komnacie. Dziś przedstawiam debiut przygodowo - szpiegowski, który w swojej fabule nawiązuje do tego legendarnego cuda.

Tytułowy Argylle to agent CIA, który po krótkim szkoleniu zostaje przydzielony do ekipy, tworzonej przez Frances Coffey. Młody, zdolny, pełen zapału i z ogromnym talentem Aubrey Argylle wkracza do akcji. Zadaniem zespołu jest powstrzymanie bezwzględnego rosyjskiego magnata, który za wszelką cenę próbuje odnaleźć Bursztynową Komnatę. Rozpoczyna się jazda bez trzymanki w stylu Indiana Jones czy Jamesa Bonda. Przyznam, że filmy tego typu zawsze oglądałam z ogromną przyjemnością więc przy czytaniu książki wyobraźnia ruszyła na pełnych obrotach. Dzieje się tu wiele i zapewniam, że nie ma czasu na nudę, fabuła raz po raz dokonuje zwrotów akcji a bohaterowie pomimo profesjonalizmu, zaskakują czasem swoim mało szpiegowskim podejściem do niektórych wydarzeń.

Powieść czyta się dobrze z uwagi na lekki styl a ciekawostką jest to, że pewien wątek dzieje się w Polsce. Autorka osadziła tu fragment fabuły po obejrzeniu zdjęć naszych pięknych Tatr. Napisanie tej książki było swoistą terapią, która pozwoliła pisarce wrócić do zdrowia po wypadku i jak na debiut, wypadła całkiem nieźle pomijając drobne nieścisłości.

Wspomnę jeszcze tylko o tym, że nakręcono komedię szpiegowską z doborową obsadą inspirowaną tą powieścią. Nie oglądałam ale czytałam różne, niekoniecznie pochlebne recenzje. Cóż pozostaje sprawdzić samemu czy warto poświęcić czas na jego obejrzenie. W każdym razie jestem zdania, że zawsze najpierw książka potem film. A jak to jest u Was?

Zapewne każdy z Was słyszał o Bursztynowej Komnacie. Dziś przedstawiam debiut przygodowo - szpiegowski, który w swojej fabule nawiązuje do tego legendarnego cuda.

Tytułowy Argylle to agent CIA, który po krótkim szkoleniu zostaje przydzielony do ekipy, tworzonej przez Frances Coffey. Młody, zdolny, pełen zapału i z ogromnym talentem Aubrey Argylle wkracza do akcji. Zadaniem...

Zapowiada się ciekawie, choć nieco sztampowo: Rosjanie, szpiedzy... No ale stwierdziłem, że: czemu nie. Argylle początkowo wydaje się naprawdę ciekawą i tajemniczą postacią - ten czar pryska, a jego pierwszy etap w CIA raczej powoduje myśl: "O rany, jaka to pierdoła". Potem oczywiście jest już inaczej. W ogóle książka to taki dla mnie typowy amerykański akcyjniak, sensacja. Autorka pisze na końcu książki, że większa część to zdecydowanie fikcja, ale to i tak widać i czuć. Nie polecam. Jeśli chcesz coś szpiegowskiego z wyższej półki to na pewno nie to, lepiej sięgnąć po Severskiego.

Zapowiada się ciekawie, choć nieco sztampowo: Rosjanie, szpiedzy... No ale stwierdziłem, że: czemu nie. Argylle początkowo wydaje się naprawdę ciekawą i tajemniczą postacią - ten czar pryska, a jego pierwszy etap w CIA raczej powoduje myśl: "O rany, jaka to pierdoła". Potem oczywiście jest już inaczej. W ogóle książka to taki dla mnie typowy amerykański akcyjniak, sensacja....

Na początku książka później film. Dziś przychodzę do was z książką, która nie koniecznie przypadała mi do gustu. Może, dlatego że jest to połączenie książki szpiegowskiej z książką przygodową. Filmu nie oglądałem i książki nie skończyłem. To nie moja bajka. Nie lubię książek z super bohaterem

Na początku książka później film. Dziś przychodzę do was z książką, która nie koniecznie przypadała mi do gustu. Może, dlatego że jest to połączenie książki szpiegowskiej z książką przygodową. Filmu nie oglądałem i książki nie skończyłem. To nie moja bajka. Nie lubię książek z super bohaterem

Jeśli widzieliście film, zapomnijcie o nim. Całe szczęście, książka nie ma nic wspólnego z tym filmowym gniotem, to nie jest adaptacja.
Jest ok, jeśli poszukujecie nieprawdopodobnego, acz przewidywalnego kryminału szpiegowskiego o poszukiwaniu Bursztynowej Komnaty z wątkiem polskim.

Jeśli widzieliście film, zapomnijcie o nim. Całe szczęście, książka nie ma nic wspólnego z tym filmowym gniotem, to nie jest adaptacja.
Jest ok, jeśli poszukujecie nieprawdopodobnego, acz przewidywalnego kryminału szpiegowskiego o poszukiwaniu Bursztynowej Komnaty z wątkiem polskim.

ta książka to zbiór powtarzanych motywów ze szpiegowskich produkcji, ukrytych pod dobrym kunsztem i stylem pisania
nie zachwyciła, ale też nie wynudziła

ta książka to zbiór powtarzanych motywów ze szpiegowskich produkcji, ukrytych pod dobrym kunsztem i stylem pisania
nie zachwyciła, ale też nie wynudziła

Przeczytałem tę książkę skuszony przez polecajki na FB, porównujące ją do książek Fleminga. Niestety, dwie klasy niżej, warsztatowo słabo, historia nie porywa. Nuda. Nauczka taka, żeby polecajki przyjmować z przymrużeniem oka.

Przeczytałem tę książkę skuszony przez polecajki na FB, porównujące ją do książek Fleminga. Niestety, dwie klasy niżej, warsztatowo słabo, historia nie porywa. Nuda. Nauczka taka, żeby polecajki przyjmować z przymrużeniem oka.