-
ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
-
Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz2
-
ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński13
Biblioteczka
2024-04
2024-02-04
2024-01-14
2023-12-17
2023-12-07
2023-12-02
2023-09
2023-09-03
Od jakiegoś czasu chciałam sięgnąć po książkę tej autorki, ale miałam na myśli raczej "Życie Violette", jednak to właśnie "Cudowne lata" udało mi się dostać w bibliotece jako pierwsze.
Powieść czyta się płynnie i dobrze. Jest napisana ładnym językiem i można by rzec, że bez dłużyzn, bo nie ma w niej wielu opisów przyrody czy uczuć, a raczej same konkrety, ale jest to mimo wszystko historia długa, wielowątkowa i może pewne sceny dałoby się wyrzucić. Książka jednak wciąga. Początkowo trochę nie mogłam zrozumieć, jaki miał być główny sens tej powieści - ot, przygody trojga przyjaciół, których rozdzieliło życie. Zastanawiałam się, na czym miałby polegać jej fenomen. Pod koniec jednak mogę śmiało stwierdzić, że jest to ciekawie skonstruowana opowieść, prowadzona na kilku przeplatających się planach czasowych, dzięki czemu stopniowo odkrywamy wszystkie karty tej historii. Najpierw niejasne jest nawet, kto jest narratorem i muszę przyznać, że jest to niespodzianka. Oprócz tego powieść zawiera jeszcze jedną zagadkę, która również z czasem się wyjaśnia, kiedy już autorce udaje się czytelnika zwieść możliwymi scenariuszami. Bohaterowie nie ujęli mnie jakoś szczególnie, trudno powiedzieć, czy im kibicowałam, po prostu chłonęłam ich historię i obserowałam, jak komplikują się ich losy.
Od jakiegoś czasu chciałam sięgnąć po książkę tej autorki, ale miałam na myśli raczej "Życie Violette", jednak to właśnie "Cudowne lata" udało mi się dostać w bibliotece jako pierwsze.
Powieść czyta się płynnie i dobrze. Jest napisana ładnym językiem i można by rzec, że bez dłużyzn, bo nie ma w niej wielu opisów przyrody czy uczuć, a raczej same konkrety, ale jest to mimo...
2023
2023-05-05
2023-04-21
Do przeczytania zachęciła mnie ciekawa forma - powieść interaktywna - oraz pozytywna recenzja na instagramie. Nie ukrywam, że możliwość decydowania o przebiegu akcji przyprawiała mnie o dreszczyk emocji. Na początku upatrzyłam sobie kandydata dla... właściwie dla siebie, bo powieść ma narrację drugoosobową, tak by czytelniczka czuła się główną bohaterką. I dokonywałam takich wyborów, by przy tym kandydacie na ukochanego pozostać. Nie byłam świadoma, że odrzuciłam aż tyle alternatywnych scenariuszy, bo książka nie jest objętościowo duża. Ostatecznie moja wersja okazała się bardzo krótka. Po jej zakończeniu zastanawiałam się, czy przejść do innych wersji, ale kartkowanie książki na ślepo nie było zbyt dobrym pomysłem. Może gdybym miała własny egzemplarz, a nie z biblioteki, wróciłabym do tej powieści za jakiś czas i sukcesywnie poznawałabym inne opcje. Jednak na razie nie mam ochoty na wczytywanie się ponownie, bo sama fabuła nie powala, przynajmniej część, z którą zdążyłam się zapoznać. Bardziej ciekawi mnie, jak autorki skonstruowały całą książkę i chciałabym to dokładniej prześledzić. Zabieg z pewnością ciekawy, ale sama powieść to nic specjalnego, ma zapewniać prostą rozrywkę.
Do przeczytania zachęciła mnie ciekawa forma - powieść interaktywna - oraz pozytywna recenzja na instagramie. Nie ukrywam, że możliwość decydowania o przebiegu akcji przyprawiała mnie o dreszczyk emocji. Na początku upatrzyłam sobie kandydata dla... właściwie dla siebie, bo powieść ma narrację drugoosobową, tak by czytelniczka czuła się główną bohaterką. I dokonywałam...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-04-10
2023-01-08
Przyjemna, choć przewidywalna powieść z dobrze znanym wątkiem udawanego związku. Czyta się jednak nieźle i płynnie. Osadzenie wydarzeń w realiach akademickich zrobione dobrze (i to ciekawy wybór, zwłaszcza skupienie się na pracy naukowej, a nie na samych relacjach między studentami), bo jak sama napisała autorka, są jej bliskie. Samo zawiązanie akcji trochę głupiutkie, naciągane i nierealne.
Co mnie mile zaskoczyło, to że wyjątkowo długa i obrazowa scena erotyczna została nie najgorzej napisana, a tłumaczowi udało się jej nie zepsuć (jak wiemy, po polsku to nie zawsze takie łatwe użyć odpowiednich słów, by nie przesadzić ani w stronę zbyt medycznego, ani wulgarnego języka).
Przyjemna, choć przewidywalna powieść z dobrze znanym wątkiem udawanego związku. Czyta się jednak nieźle i płynnie. Osadzenie wydarzeń w realiach akademickich zrobione dobrze (i to ciekawy wybór, zwłaszcza skupienie się na pracy naukowej, a nie na samych relacjach między studentami), bo jak sama napisała autorka, są jej bliskie. Samo zawiązanie akcji trochę głupiutkie,...
więcej mniej Pokaż mimo to2022-12-04
Minęło wiele lat, odkąd czytałam "Anię z Zielonego Wzgórza" jako szkolną lekturę. Kolejne spotkanie z Lucy Maud Montgomery było niezwykle przyjemne. Myślę, że "Błękitny Zamek" to powieść nadal aktualna, pięknie napisana, wciągająca i mądra.
Minęło wiele lat, odkąd czytałam "Anię z Zielonego Wzgórza" jako szkolną lekturę. Kolejne spotkanie z Lucy Maud Montgomery było niezwykle przyjemne. Myślę, że "Błękitny Zamek" to powieść nadal aktualna, pięknie napisana, wciągająca i mądra.
Pokaż mimo to2022-05-19
Mam co do tej książki mieszane uczucia. Po średniej ocen, opiniach czytelników, informacji o nagrodzeniu tej powieści Nagrodą Pulitzera, a nawet niedawnym artykule na tej stronie o najbardziej wzruszających książkach spodziewałam się czegoś "wow". Wow na pewno nie było. Można powiedzieć, że to książka o wojennych losach, jakich wiele. Uczciwie trzeba przyznać, że się wyróżnia - chociażby uczynieniem głównymi bohaterami dzieci, niewidomej dziewczynki z Francji i zdolnego chłopca z niemieckiego sierocińca. Legenda o pilnie strzeżonym kamieniu jest ciekawa i umiejętnie spleciona z losami postaci, ale zabrakło trochę jej dobrego wykończenia, zakończenie jest w tej kwestii otwarte. Powieść ukazuje wiele ważnych aspektów z czasów drugiej wojny światowej, opowiada między innymi o oporze mieszkańców Saint-Malo, o trudnych wydarzeniach w czasie bombardowania miasta, o gwałtach rosyjskich żołnierzy na niemieckich dziewczynach (to, nie ukrywam, mną wstrząsnęło właśnie teraz, w czasach, gdy podobne rzeczy dzieją się w Ukrainie). Niemniej sama książka mnie szczególnie nie zachwyciła. Akcja jest wolna, powieść długa. Od samego początku czytelnik czeka na spotkanie Marie-Laure z Wernerem, a tak naprawdę zostaje mu poświęcone bardzo mało miejsca, a szkoda.
Mam co do tej książki mieszane uczucia. Po średniej ocen, opiniach czytelników, informacji o nagrodzeniu tej powieści Nagrodą Pulitzera, a nawet niedawnym artykule na tej stronie o najbardziej wzruszających książkach spodziewałam się czegoś "wow". Wow na pewno nie było. Można powiedzieć, że to książka o wojennych losach, jakich wiele. Uczciwie trzeba przyznać, że się...
więcej mniej Pokaż mimo to2022-11
Postanowiłam zapoznać się z książką tak polecaną choćby na instagramie, zwłaszcza że udostępniono za darmo ebook i audiobook w ramach akcji "Czytaj PL". Niestety, przekonałam się, dlaczego ta pozycja została okrzyknięta sensacją tiktoka. To po prostu taka sobie miłosna historyjka z naiwną, dziecinną główną bohaterką, a jako że jest opowiadana z jej perspektywy, dostajemy mnóstwo egzaltowanych myśli tejże postaci. Najwyraźniej mam wyższe wymagania niż pragnące jakiegoś tam romansu nastolatki, dzięki którym zapewne ta powieść została tą sensacją tiktoka. Liczyłam na przyjemne chwile rozrywki z lekką książką, jako że stary, nudny i oklepany motyw udawania chłopaka na weselu chyba nigdy mi się nie znudzi. Tymczasem ta pozycja wcale nie umiliła przygotowywania obiadów czy podróży pociągiem. Dotarłam z trudem do 28% książki, umierając z nudów i zgrzytając zębami podczas niektórych dialogów, które chyba miały być śmieszne. Taka sobie lektorka audiobooka też nie poprawiała odbioru tej powieści. Szkoda tylko zmarnowanej większości miesiąca akcji "Czytaj PL", którą mogłam poświęcić na przesłuchanie innej pozycji.
Postanowiłam zapoznać się z książką tak polecaną choćby na instagramie, zwłaszcza że udostępniono za darmo ebook i audiobook w ramach akcji "Czytaj PL". Niestety, przekonałam się, dlaczego ta pozycja została okrzyknięta sensacją tiktoka. To po prostu taka sobie miłosna historyjka z naiwną, dziecinną główną bohaterką, a jako że jest opowiadana z jej perspektywy, dostajemy...
więcej mniej Pokaż mimo to2022-11-06
I znów to samo - liczne polecenia na instagramie, bardzo pozytywne recenzje, wysoka średnia ocen, obietnice wzruszenia... a mnie ta książka raczej nie zostanie w pamięci. Czytało się nie najgorzej, ale to przeciętna obyczajówka o dość wolnej, leniwej akcji. To, co może ją wyróżniać, to dwutorowe poprowadzenie fabuły. Od początku miałam, można by rzec, swojego faworyta, i kibicowałam jednemu z wyborów głównej bohaterki. Byłam ciekawa, jak autorka zakończy oba wątki, i okazało się, że w pewnym sensie doprowadziły nas do punktu, w którym dalsze losy Lucy mogą mieć wiele punktów wspólnych, co akurat mi się całkiem spodobało. Chyba ma to dawać do zrozumienia, że być może coś jest nam przeznaczone, i jeśli naprawdę ma się zdarzyć, to się zdarzy, a tutaj dotyczyło to kilku rzeczy - pisania książki (spełnienie marzeń Lucy) czy życiowego partnera. Wiele wydarzeń pojawiało się w obu perspektywach, ale miały różne warianty, i to był ciekawy zabieg. Jako całość jednak - bez fajerwerków.
I znów to samo - liczne polecenia na instagramie, bardzo pozytywne recenzje, wysoka średnia ocen, obietnice wzruszenia... a mnie ta książka raczej nie zostanie w pamięci. Czytało się nie najgorzej, ale to przeciętna obyczajówka o dość wolnej, leniwej akcji. To, co może ją wyróżniać, to dwutorowe poprowadzenie fabuły. Od początku miałam, można by rzec, swojego faworyta, i...
więcej mniej Pokaż mimo to2022-10-21
2022-08-14
2022-07-19
To moje drugie spotkanie z twórczością tej autorki, po "Cudownych latach", i cieszę się, że z tamtą powieścią zapoznałam się najpierw, bo w mojej ocenie była lepsza od tej. Konstrukcja jest stosunkowo podobna, wydarzenia z przeszłości i teraźniejszości przeplatają się, a cała historia jest wielowątkowa i ma w sobie element zagadki. "Życie Violette" wywołało we mnie mniej emocji i mniej mnie pochłonęło. Okazało się również inne niż się spodziewałam po opisie fabuły - mniej smutne i nostalgiczne niż się tego obawiałam. To lektura długa i spokojnie płynąca, ale z optymistycznymi nutami.
To moje drugie spotkanie z twórczością tej autorki, po "Cudownych latach", i cieszę się, że z tamtą powieścią zapoznałam się najpierw, bo w mojej ocenie była lepsza od tej. Konstrukcja jest stosunkowo podobna, wydarzenia z przeszłości i teraźniejszości przeplatają się, a cała historia jest wielowątkowa i ma w sobie element zagadki. "Życie Violette" wywołało we mnie mniej...
więcej Pokaż mimo to