nie dałam rady. po prostu nie, jest to niekończąca się karuzela żenady.

nie dałam rady. po prostu nie, jest to niekończąca się karuzela żenady.

Przebrnęłam przez zaledwie jeden scenariusz, bo więcej nie zdzierżę. Daję trzy gwiazdki tylko, dlatego że się mega uśmiałam przy scenach seksu. Były one tak złe, że aż brak słów. Z resztą cała książka jest napisana w taki sposób, że zaczęłam się zastanawiać czy dwunastolatki nie piszą lepszych wypracowań w szkole…

Przebrnęłam przez zaledwie jeden scenariusz, bo więcej nie zdzierżę. Daję trzy gwiazdki tylko, dlatego że się mega uśmiałam przy scenach seksu. Były one tak złe, że aż brak słów. Z resztą cała książka jest napisana w taki sposób, że zaczęłam się zastanawiać czy dwunastolatki nie piszą lepszych wypracowań w szkole…

Fajna zabawa, ale tylko z przymrużeniem oka.

Jak zwykle, zanim wzięłam się za czytanie, to zapoznałam się ze wszystkimi komentarzami od 1 do 6 gwiazdek i muszę przyznać, że ze wszystkimi się zgadzam, bo wszystkie opisują szczerą prawdę.
Więc skąd takie rozbieżności w ocenach? W głównej mierze zależy to od nastawienia czytelnika, gdyż "Wybór damy" można uznać tak za badziewie, którym można jedynie napalić w kominku, albo też za świetną zabawę - pod warunkiem, że podejdziemy do lektury z przymrużeniem oka.

Autorki za bardzo nie dbają o jakiekolwiek realistyczne podłoże społeczno-historyczne, to ich raczej nie interesuje, bo nacisk kładą na seks: myślenie o nim, wyszukiwanie odpowiednich (także przygodnych, partnerów, jeśli tak zadecydujesz),no i oczywiście na robienie tego (twój partner często ulży sobie w twoich ustach, ale też w zgięciu twojego łokcia ;)

Nie przeczytałam całości, czyli nie zaliczyłam wszystkich wątków, bo na wstępie, gdy mamy opisanych głównych amantów tej książki (w tym jedną amantkę),to zdecydowałam się na jednego, którego uznałam za najbardziej rokującego. Niestety, przy pierwszym podejściu złamał mi serce. W takim stanie trafiłam na wrzosowiska, gdzie rozpoczęła się moja gotycka przygoda... Moje wybory szybko doprowadziły mnie do szczęśliwego zakończenia, ale czułam niedosyt, więc nadal pozostając w zamku na wrzosowiskach podejmowałam kolejne wybory, by poznać kilka innych zakończeń. Dużo ich było, ale z tego co wiem, to nie były to wszystkie dostępne możliwości :)
No dobrze, fajnie było, czasami mrocznie i gotycko, a czasami dość kulawo, gdy przenosiłam się na wyznaczoną stronę, a tam początek sugerował, że aby się to jakoś kleiło, to powinnam jednak przyjść tu z innej strony/przygody. Tak, tak, kilka razy trafiałam na takie niedociągnięcia (najczęściej związane z seksem ;)

Moje drugie podejście do "Wyboru damy" może nie było aż tak pasjonujące jak pierwsze, bo nie przeleciałam aż tylu zakończeń, ale dało mi wielką satysfakcję. Wróciłam do mego pierwszego wyboru amanta i wciąż podążając za wyborami mojego serca i w zgodzie z własnych charakterem podjęłam jakąś na pierwszy rzut oka nieznaczącą decyzję, która szybko i w pięknym stylu doprowadziła mnie nie tylko do połączenia z wybrankiem, ale też do bogactwa. Przeszczęśliwa i usatysfakcjonowana, nie miałam już ochoty na inne przygody, bo zdobyłam już tego, którego chciałam. Koniec...

Fajna zabawa, ale tylko z przymrużeniem oka.

Jak zwykle, zanim wzięłam się za czytanie, to zapoznałam się ze wszystkimi komentarzami od 1 do 6 gwiazdek i muszę przyznać, że ze wszystkimi się zgadzam, bo wszystkie opisują szczerą prawdę.
Więc skąd takie rozbieżności w ocenach? W głównej mierze zależy to od nastawienia czytelnika, gdyż "Wybór damy" można uznać tak za...

Może nie jest to ambitna lektura, ale zabawy miała co niemiara przechodząc od jednego wyboru do drugiego. Polecam osobom, które lubią czasami się odmóżdżyć przy lekkim romansidle i chcą się zrelaksować w długie jesienne popołudnie.

Może nie jest to ambitna lektura, ale zabawy miała co niemiara przechodząc od jednego wyboru do drugiego. Polecam osobom, które lubią czasami się odmóżdżyć przy lekkim romansidle i chcą się zrelaksować w długie jesienne popołudnie.

Całkowicie nieposkładana, infantylna, bez pomysłu powieść, która miała być rzekomo interaktywna, a zupełnie nic mnie w niej nie pociągało, ani nie powodowało, żeby chciała dokonywać jakiś wyborów. Kolejne sceny były ze sobą średnio połączone, a przy zbyt dużych skrótach brakowało płynności i po prostu pomysłu.
Całe szczęście, że moja przygoda z tą książką, skończyła się dość szybko. Nie przewidziałam zakończenia, choć pewnik Happy Endu był.

Całkowicie nieposkładana, infantylna, bez pomysłu powieść, która miała być rzekomo interaktywna, a zupełnie nic mnie w niej nie pociągało, ani nie powodowało, żeby chciała dokonywać jakiś wyborów. Kolejne sceny były ze sobą średnio połączone, a przy zbyt dużych skrótach brakowało płynności i po prostu pomysłu.
Całe szczęście, że moja przygoda z tą książką, skończyła się...

Instagram: reasons_toread

Kiedy skończyłam czytać tę książkę, miałam ochotę najzwyczajniej w świecie pluć jadem.
I wiecie co? Nic w tym przypadku się nie zmieniło…
W teorii wszystko zapowiadało się wybornie. Nie dość, że romans historyczny to dodatkowo interaktywny.
Czytelnik jest jednocześnie główną bohaterką znękaną przez los i nawet przez autorki. Możemy przebierać w opcjach i absztyfikantach - w ten sposób trafimy na jedno z 23 zakończeń. Myślę, że gdyby Kitty oraz Larissa ograniczyły się do 10, moja ocena wyglądałaby zgoła inaczej.
Przeszłam przez każdy scenariusz i za każdym razem miałam wrażenie, że czytam swój konspekt do pracy licencjackiej, który pisało się po łebkach.
Naprawdę chciałabym powiedzieć coś więcej o tym utworze, ale nie jestem w stanie. Z główną bohaterką nie potrafiłam się utożsamić, jest antypatyczna i durna. Ma do wyboru 4 mężczyzn (baroneta, kapitana, lorda i naukowca) i żadnego z nich nie polubiłam oraz nie poznałam, ale i jak miałam to zrobić, skoro byli napisani na kolanie?
* Jedyny plus za okładkę.

Instagram: reasons_toread

Kiedy skończyłam czytać tę książkę, miałam ochotę najzwyczajniej w świecie pluć jadem.
I wiecie co? Nic w tym przypadku się nie zmieniło…
W teorii wszystko zapowiadało się wybornie. Nie dość, że romans historyczny to dodatkowo interaktywny.
Czytelnik jest jednocześnie główną bohaterką znękaną przez los i nawet przez autorki. Możemy przebierać w...

Uwielbiam książki interaktywne, w których to czytelnik decyduje, co stanie się dalej. Im więcej możliwych zakończeń, tym lepiej! Gdy odkryłam istnienie tej książki, wiedziałam, że prędzej czy później musi trafić w moje ręce, bo romansu w tej formie jeszcze nie widziałam.

Wcielamy się w postać młodej damy z XIX-wiecznej Anglii – sieroty, bez środków do życia i mającej dość obecnej pracy jako dama do towarzystwa pewnej zrzędliwej wiedźmy. Przed nami niespodziewanie otwiera się wiele możliwości, gdy przyjaciółka przedstawia nam na balu kilku interesujących gentlemanów.

Ta książka miała ogromny potencjał. I został on zmarnowany, niestety. Przerobiłam tylko dwa scenariusze (jeden ze szkockim kapitanem, któremu leży na sercu los wdów i sierot, drugi z młodą wdową z zamiłowaniem do egiptologii i tajemnic) – i oba mnie zawiodły na tyle, że odechciało mi się „bawić” tą książką dalej.

To, co mi przeszkadzało, to że wiele naszych wyborów było pozornych – np. gdy mamy hasło „Jeśli chcesz pójść z nią, przejść na stronę 175”, a na stronie 175 ostatecznie wcale tego nie robimy, bo fabuła prowadzi nas inaczej. Miałam wrażenie, że to robienie z czytelnika idioty, który nie zorientuje się, że jego wpływ na historię nie zawsze jest taki duży.

Być może też przez mnogość opcji poszczególne wątki były dość krótkie, można w ciągu godziny, może dwóch, przerobić cały wariant historii.

Pomysł genialny, wykonanie zdecydowanie do dopracowania.

Uwielbiam książki interaktywne, w których to czytelnik decyduje, co stanie się dalej. Im więcej możliwych zakończeń, tym lepiej! Gdy odkryłam istnienie tej książki, wiedziałam, że prędzej czy później musi trafić w moje ręce, bo romansu w tej formie jeszcze nie widziałam.

Wcielamy się w postać młodej damy z XIX-wiecznej Anglii – sieroty, bez środków do życia i mającej dość...

Nieźle się ubawiłam, czytając tę książkę. Widać, że jest to parodia romansów historycznych, autorki nie bawią się w stylizowanie języka i inne tego typu rzeczy. Jeśli chodzi o intymne określenia, to niejednego nie powstydziłyby się panie piszące artykuły do "Cosmopolitan". ;)
Przeszłam przez 4 scenariusze, każdy z inną postacią i na razie tyle mi wystarczy. Może jeszcze kiedyś wrócę do innych alternatyw, ale póki co zaspokoiłam ciekawość i miałam dzień z całkiem niezłą rozrywką.
Tej książki nie należy przede wszystkim traktować poważnie i wtedy zaczyna się zabawa. ;)

Nieźle się ubawiłam, czytając tę książkę. Widać, że jest to parodia romansów historycznych, autorki nie bawią się w stylizowanie języka i inne tego typu rzeczy. Jeśli chodzi o intymne określenia, to niejednego nie powstydziłyby się panie piszące artykuły do "Cosmopolitan". ;)
Przeszłam przez 4 scenariusze, każdy z inną postacią i na razie tyle mi wystarczy. Może jeszcze...

Szczerze mówiąc spodziewałam się czegoś lepszego. Może zacznę jednak od plusów. Możliwość wyboru jest naprawdę świetna! Wiele wątków i możliwości poprowadzenia fabuły. To byłoby wszystko. Bohaterka jest pusta i mam wrażenie ze napalona na każdego możliwego mężczyznę. Fabuła dość płytka, chociaż przyjemnie napisana. Jest to pozycja o której szybko się zapomina.

Szczerze mówiąc spodziewałam się czegoś lepszego. Może zacznę jednak od plusów. Możliwość wyboru jest naprawdę świetna! Wiele wątków i możliwości poprowadzenia fabuły. To byłoby wszystko. Bohaterka jest pusta i mam wrażenie ze napalona na każdego możliwego mężczyznę. Fabuła dość płytka, chociaż przyjemnie napisana. Jest to pozycja o której szybko się zapomina.

Oryginalna i ciekawa rozrywka. Ilość możliwości mnie zachwyciła i naprawdę uważam, że nie warto zatrzymywać się w obrębie jednej historii - szczególnie, że im bardziej "nietypowe" wybory, tym na ciekawsze zakończenie można trafić. Niektóre naprawdę mnie rozbawiły, ale nie będę spoilerować ;) Odłożenie tej książki po przeczytaniu jednej przygody, moim zdaniem trochę mija się z celem tej opowieści.
Jeśli chodzi o styl jakim napisana jest książka - nie jest on wyjątkowo piękny, ale czuć, że autorki zdecydowały się napisać satyrę historycznego romansu - a nie romans. Jeśli do kogoś trafi ten ironiczny humor myślę, że może się naprawdę świetnie bawić przy lekturze. Bohaterowie są jednowymiarowi, a fabuły bardzo proste, ale z pewnością nie schematyczne.
Jeśli ktoś liczy na uniesienia serca i wspaniałą historię miłosną napisaną poetyckim językiem - zdecydowanie odradzam. Jednak w ramach ciekawostki literackiej i naprawdę dobrej rozrywki polecam.

Oryginalna i ciekawa rozrywka. Ilość możliwości mnie zachwyciła i naprawdę uważam, że nie warto zatrzymywać się w obrębie jednej historii - szczególnie, że im bardziej "nietypowe" wybory, tym na ciekawsze zakończenie można trafić. Niektóre naprawdę mnie rozbawiły, ale nie będę spoilerować ;) Odłożenie tej książki po przeczytaniu jednej przygody, moim zdaniem trochę mija się...