-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel10
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant10
-
ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
Biblioteczka
2024-04-26
2024-04-22
Początek szedł mi kiepsko. Nie mogłam się dać pochłonąć, ale lubię Camillę i wiedziałam, że nastąpi ten moment, że od książki się nie oderwę. W ogóle nie podejrzewałam zakończenia, nawet mi ono przez myśl nie przemknęło. Nie wiem po co został wprowadzony w książkę temat uchodźców z Syrii. Uważam, że nic on nie wniósł do książki i mógł być pominięty i opisy nauki żeglarstwa jak i dygresje postaci- pomijałam w książce. Wątek Elin się zakończył i dopiero na samym końcu dowiadujemy się o powiązaniach. Sam temat Elin bardzo ciekawy i powiem tyle, że cieszę się, że urodziłam się w XXI wieku. Metody sprawdzania czarownictwa naprawdę były ułomne. Polecam. Nie zawiodłam się.
Początek szedł mi kiepsko. Nie mogłam się dać pochłonąć, ale lubię Camillę i wiedziałam, że nastąpi ten moment, że od książki się nie oderwę. W ogóle nie podejrzewałam zakończenia, nawet mi ono przez myśl nie przemknęło. Nie wiem po co został wprowadzony w książkę temat uchodźców z Syrii. Uważam, że nic on nie wniósł do książki i mógł być pominięty i opisy nauki żeglarstwa...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-04-22
Nie rozśmieszyło mnie w tej książce kompletnie nic. Totalnie nie mój klimat. Strata czasu.
Nie rozśmieszyło mnie w tej książce kompletnie nic. Totalnie nie mój klimat. Strata czasu.
Pokaż mimo to2024-03-28
Zachęcona wysoką oceną książki sięgnęłam po nią. Czekałam aż się rozkręci, aż szczęka mi opadnie i co? I nic..Łatwo się domyślić co i jak.Łudziłam się, że może jednak jestem w błędzie, ale nie- trafilam w punkt. Popieram poprzednie recenzje, że powieść jest nudna, rozwleczona, czasem miałam wrażenie, że elementy się powtrzają a postacie takie jałowe jakieś. Przeczytane, odhaczone, ale na chwilę obecną nie mam zamiaru sięgać więcej po prozę autorki.
Zachęcona wysoką oceną książki sięgnęłam po nią. Czekałam aż się rozkręci, aż szczęka mi opadnie i co? I nic..Łatwo się domyślić co i jak.Łudziłam się, że może jednak jestem w błędzie, ale nie- trafilam w punkt. Popieram poprzednie recenzje, że powieść jest nudna, rozwleczona, czasem miałam wrażenie, że elementy się powtrzają a postacie takie jałowe jakieś. Przeczytane,...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-03-28
Książka mnie naprawdę pozytywnie zaskoczyła. Po nudnej lekturze Vivien Spitz to była dla mnie mila odskocznia, książka, którą pochłonęłam w 3 dni. Totalnie nie takiego zakończenia się spodziewałam. Postać Erica Langa tak irytująca, że aż chciało się mu dać w pysk. W książce jest kilka nawiązań do poprzednich części. Na szczęście na tyle dyskretnych, że jeśli nie czytało się poprzednich części- nie będzie psuło to zabawy.
Książka mnie naprawdę pozytywnie zaskoczyła. Po nudnej lekturze Vivien Spitz to była dla mnie mila odskocznia, książka, którą pochłonęłam w 3 dni. Totalnie nie takiego zakończenia się spodziewałam. Postać Erica Langa tak irytująca, że aż chciało się mu dać w pysk. W książce jest kilka nawiązań do poprzednich części. Na szczęście na tyle dyskretnych, że jeśli nie czytało się...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-03-05
Nie wiem jak ocenic tą książkę- reportaż. Jest to moja pierwsza lektura tego typu i szczerze wymęczyła mnie strasznie. Początek opowiadający perypetie Vivien zanim znalazła się w Norymberdze ominęłam. Zasypiałam na tym, Sam opis rozprawy. Nie zszokowało mnie nic, może dlatego, że mam domownika, którego konikiem jest II WŚ i wie o niej 95%. Co mnie jedynie zastanowiło to to, że te niektóre eksperymenty w ogóle nie miały sensu i kompletnie niczemu nie służyły. Zaskoczyła mnie też hardość Niemców, że żaden z nikt nie poczuł się winni. Cały czas (nawet juz po samobójstwie Adolfa) wierzyli, że robili przysługę światu. Zamiast książki może warto obejrzeć dokument, gdyż ten reportaż jest dla mnie "suchy".
Nie wiem jak ocenic tą książkę- reportaż. Jest to moja pierwsza lektura tego typu i szczerze wymęczyła mnie strasznie. Początek opowiadający perypetie Vivien zanim znalazła się w Norymberdze ominęłam. Zasypiałam na tym, Sam opis rozprawy. Nie zszokowało mnie nic, może dlatego, że mam domownika, którego konikiem jest II WŚ i wie o niej 95%. Co mnie jedynie zastanowiło to to,...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-02-27
Wynudziła mnie ta książka. Chyba kryminały osadzone w "starych latach" nie działają na mnie tak magicznie. Zbrodnie mało wymyślne, przewidywalne, postacie takie sztywne, ułożone, wysławiające się z "wysoka". Kurczę, cieszę się ,że urodziłam się w XXI wieku, gdzie ludzie są bardziej wyluzowani. Popieram moich przedmówców, że zbrodnia w tawernie..Jedna osoba znokautowała kilkanaście osób i nikt nie ruszył się nawet z miejsca? Czyli jedno uderzenie pałką i trup na miejscu? Łatwo domyślić się, kto jest zabójcą. Może jestem mało lotna, ale nie wyłapałam jaki był finalny motyw. Dla mnie- szkoda czasu. Dawno się tak nie męczyłam.
Wynudziła mnie ta książka. Chyba kryminały osadzone w "starych latach" nie działają na mnie tak magicznie. Zbrodnie mało wymyślne, przewidywalne, postacie takie sztywne, ułożone, wysławiające się z "wysoka". Kurczę, cieszę się ,że urodziłam się w XXI wieku, gdzie ludzie są bardziej wyluzowani. Popieram moich przedmówców, że zbrodnia w tawernie..Jedna osoba znokautowała...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-02-21
Jak dobrze wrócić do starego dobrego Kinga. Wielkie ukłony dla tłumacza, bądź co bądź tłumaczenie książki dużo daje. King potrafi pisać tak "miękko", że czytanie nie jest mordęgą (oprócz Wielkiego Marszu- jedyna książka, która mnie okrutnie zmęczyła). Doktor Sen nie jest horrorem w żadnym calu- bardziej czymś na pogranizczu fantastyki. Nie pamiętam już Lśnienia jako książki, ale jest druga część jest bardzo dobra. Przyjaźń Dana i Ambry, opis alkoholizmu i to, jak ludzie potrafią wspierać się nawzajem- jak dużo człowiek może dać człowiekowi. Dla mnie to jakby aluzja do dzisiejszych czasów- każdy z nosem w smartfonie, wszędobylska depresja a przyjaźń drugiego człowieka potrafi uleczyć wiele ran. Polecam!
Jak dobrze wrócić do starego dobrego Kinga. Wielkie ukłony dla tłumacza, bądź co bądź tłumaczenie książki dużo daje. King potrafi pisać tak "miękko", że czytanie nie jest mordęgą (oprócz Wielkiego Marszu- jedyna książka, która mnie okrutnie zmęczyła). Doktor Sen nie jest horrorem w żadnym calu- bardziej czymś na pogranizczu fantastyki. Nie pamiętam już Lśnienia jako...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-02-06
Książka wciągnęła mnie całkowicie. Przeczytałam w dwa dni. Nie ma w tej książce nic, co by zwaliło z nóg, ale warto czasem przeczytać lekturę obyczajową. Raz po raz sięgam po coś takiego. Szanuję decyzję Chrisa, gdyż ja nie miałabym tyle odwagi, by adoptować dziecko po przejściach. Domyślałam się jakie jest zakończenie, niemniej autorka opisała wszystko gładko, z 3 perspektyw. Wątek psychiczny Hannah fajnie opisany. Jak człowiek może zwariować w krótką chwilę. Czytając ksiązkę sama bałam się Janie i tego, co zaraz wywinie. Jestem w szoku, że tak małe dzieci mogą już być tak zepsute. Podejrzewam, że tutaj duży wpływ na zaburzenia Janie miała matka narkomanka. Niemniej- pozycja godna polecenia.
Książka wciągnęła mnie całkowicie. Przeczytałam w dwa dni. Nie ma w tej książce nic, co by zwaliło z nóg, ale warto czasem przeczytać lekturę obyczajową. Raz po raz sięgam po coś takiego. Szanuję decyzję Chrisa, gdyż ja nie miałabym tyle odwagi, by adoptować dziecko po przejściach. Domyślałam się jakie jest zakończenie, niemniej autorka opisała wszystko gładko, z 3...
więcej mniej Pokaż mimo to
Czytając opinie o książce zauważyłam, że są one skrajne. Albo zachwyty albo gromy z nieba. Ja osobiście czytając książkę wyskoczyłam z kapci. Wciągnęła mnie od początku. O ile sam opis zbrodni był brutalny, to najbardziej "cierpiałam" czytając męki jakie przechodził Glista..Cóż nie jestem odporna na to, gdy w książkach dzieje się krzywda dzieci. Zakończenie przeczytałam 2 razy, nie mogłam tego pojąć i nie domyśliłam się tego w ogóle. Uważam, że nie ma w tej książce zbędnych opisów, przegadanych nic nie wnoszących dialogów. Ja polecam.
Czytając opinie o książce zauważyłam, że są one skrajne. Albo zachwyty albo gromy z nieba. Ja osobiście czytając książkę wyskoczyłam z kapci. Wciągnęła mnie od początku. O ile sam opis zbrodni był brutalny, to najbardziej "cierpiałam" czytając męki jakie przechodził Glista..Cóż nie jestem odporna na to, gdy w książkach dzieje się krzywda dzieci. Zakończenie przeczytałam 2...
więcej Pokaż mimo to