Biblioteczka
2022-01
2021-10
Zaczęła się całkiem przyjemnie. Prosty koncept, ciekawa metafora.
Niestety to kolejne coachowskie bla bla bla....
Książka głównie opiera się na przykładach (całkiem zresztą ciekawych) wykorzystania w praktyce poszczególnych wskazówek, których jednak ni jak nie da się przełożyć na codzienne życie. Pełno powtórzeń, maglowania w kółko i w kółko tego samego.
A czepianie się Hugh Hefnera to już zwyczajne chamstwo....
Zaczęła się całkiem przyjemnie. Prosty koncept, ciekawa metafora.
Niestety to kolejne coachowskie bla bla bla....
Książka głównie opiera się na przykładach (całkiem zresztą ciekawych) wykorzystania w praktyce poszczególnych wskazówek, których jednak ni jak nie da się przełożyć na codzienne życie. Pełno powtórzeń, maglowania w kółko i w kółko tego samego.
A czepianie się...
2021
Mój pierwszy komiks paragrafowy. Bawiłam się całkiem fajnie, bardzo ładnie narysowany, ale jednak coś nie grało.
Po pierwsze w książce jest błąd i w jednym miejscu dobre rozwiązanie nie daje przejścia do dobrego paragrafu. Po drugie, historia momentami naciągana i moje rozwiązanie również pasowało do przedstawionych w podsumowaniu faktów.
Koniec końców uważam, że książka jest lekko niedopracowana i sprawia wrażenie jakby nikt jej "nie przeszedł" przed wydaniem.
Mój pierwszy komiks paragrafowy. Bawiłam się całkiem fajnie, bardzo ładnie narysowany, ale jednak coś nie grało.
Po pierwsze w książce jest błąd i w jednym miejscu dobre rozwiązanie nie daje przejścia do dobrego paragrafu. Po drugie, historia momentami naciągana i moje rozwiązanie również pasowało do przedstawionych w podsumowaniu faktów.
Koniec końców uważam, że książka...
2021
Mnóstwo "pustych" przejść, przez to trochę nudzące.
W ogóle nie wczułam się w los postaci, wcale mi na nich nie zależało....
Mnóstwo "pustych" przejść, przez to trochę nudzące.
W ogóle nie wczułam się w los postaci, wcale mi na nich nie zależało....
Książkę dostałam w prezencie i podchodziłam do niej nieco sceptycznie. Bałam się, że biust na okładce jest po to, by zachęcić do wątpliwej jakościowo lektury. Jak bardzo się myliłam!
Początkowo miałam wątpliwości do naszej wspólnej przyszłości z tą książką, ale jednak bardzo sprawny styl pisania, zachęcił mnie (dzięki Bogu) do kontynuowania.
Absolutnie kocham Grażynę i Ludwika! Nie to, że są idealni, ale właśnie za to, że są normalni. Nie są wydumanymi postaciami literackimi, ale mają charaktery i motywacje jak ludzie z krwi i kości. Wkurzali mnie czasem oboje, wzruszali i rozśmieszali.
I te opisy Warszawy ♥ Czuć, że autor kocha to miasto, po prostu magia.
I niestety obraz Polaków wyłaniający się z tej opowieści jest nie za ciekawy, ale jakże prawdziwy i jak bardzo obecnie aktualny.... =(
SPOILER!
I absolutnie, ale to absolutnie nie zgadzam się na takie, a nie inne zakończenie! Siedziałam w autobusie, w drodze do pracy i ryczałam.
I druga rzecz jest taka, że jak przeczytałam o braku Pałacu Kultury i Nauki to, aż zamarłam. Uwielbiam ten budynek i uważam, że jest jednym z najpiękniejszych obiektów w Polsce. Mogłabym patrzeć na niego godzinami!
Książkę dostałam w prezencie i podchodziłam do niej nieco sceptycznie. Bałam się, że biust na okładce jest po to, by zachęcić do wątpliwej jakościowo lektury. Jak bardzo się myliłam!
Początkowo miałam wątpliwości do naszej wspólnej przyszłości z tą książką, ale jednak bardzo sprawny styl pisania, zachęcił mnie (dzięki Bogu) do kontynuowania.
Absolutnie kocham Grażynę i...
2021-10-05
Jedno z moich największych książkowych rozczarowań. W tej książce jest pięknie opisane większość powodów, dla których nie darzę USA sympatią. Zbiór niby sensownych porad, uzasadnionych beznadziejnymi w większości przykładami. Ogóły, ogóły i jeszcze raz banały...
Takie klasyczne pitu pitu, amerykańskiego generała....
Jedyne z czym się zgadzam, to to, że jeśli zmienisz na plus życie choć jednej osoby, to warto było walczyć. Tylko tyle, że nie musiała mi tego mówić książka.
Jedno z moich największych książkowych rozczarowań. W tej książce jest pięknie opisane większość powodów, dla których nie darzę USA sympatią. Zbiór niby sensownych porad, uzasadnionych beznadziejnymi w większości przykładami. Ogóły, ogóły i jeszcze raz banały...
Takie klasyczne pitu pitu, amerykańskiego generała....
Jedyne z czym się zgadzam, to to, że jeśli zmienisz na...
2021-09
Przyjemna, szybka lektura. Ciekawa historia, interesujący pomysł z odejściami od tematu, w postaci luźno płynących, nie mających związku z książką myśli autora.
Niektóre opisy trochę makabryczne, ale zombie to zombie...
Ogólnie bardzo na plus, jedynie zakończenie nie do końca mi odpowiadało, trochę zbyt nagle opowieść się urywa.
Przyjemna, szybka lektura. Ciekawa historia, interesujący pomysł z odejściami od tematu, w postaci luźno płynących, nie mających związku z książką myśli autora.
Niektóre opisy trochę makabryczne, ale zombie to zombie...
Ogólnie bardzo na plus, jedynie zakończenie nie do końca mi odpowiadało, trochę zbyt nagle opowieść się urywa.
2021
Super temat na książkę. Ciekawe historie, z małym ale.
Cały czas miałam wrażenie, że czytam czyjąś pracę zaliczeniową, nie umiem tego do końca wytłumaczyć, ale autor ma właśnie taki specyficzny, "magisterkowy" styl pisania.
Książka podzielona na "przedmioty", każdy uzna zapewne inną część za najbardziej ciekawą. Moja ulubiona to zdecydowanie pierwsza, w końcu o mięsku ♥
Każdy rozdział zakończony przepisami, co uważam za genialny pomysł.
Moje zastrzeżenie do tej pracy jest takie, że zdecydowanie potrzebne są w niej jakieś obrazki lub ryciny, cokolwiek. W ogarnięciu kilku kwestii bardzo by pomogły, ułatwiłyby wyobrażenie sobie niektórych rzeczy.
Super temat na książkę. Ciekawe historie, z małym ale.
Cały czas miałam wrażenie, że czytam czyjąś pracę zaliczeniową, nie umiem tego do końca wytłumaczyć, ale autor ma właśnie taki specyficzny, "magisterkowy" styl pisania.
Książka podzielona na "przedmioty", każdy uzna zapewne inną część za najbardziej ciekawą. Moja ulubiona to zdecydowanie pierwsza, w końcu o mięsku...
2021
Gdyby książka zaczynała się w połowie, byłoby całkiem ok i całkiem pomocnie. Wprawdzie ta część opiera się głównie na przytaczaniu innych książek dotyczących tego zagadnienia, ale jednak.
Natomiast początek to dla mnie koszmar czytelniczy. Autorka jest wredną roszczeniową babą, obwiniającą wszystkich dookoła za swoje życiowe porażki. Nikt jej nie lubił, rodzice ją nie tak kochali, nauczyciele byli głupi, rodzeństwo złe. Wszyscy źli, ona jednak taka biedna i wspaniała, tylko niezrozumiana... Ciągle pisze o tym jak bardzo jest empatyczna i jak doskonale rozumie i rozumiała ludzkie emocje i zachowania, a jednak opis jej doświadczeń kompletnie temu przeczy. Miała wszystkich w głębokim poważaniu i dziwiła się, że jej nie wielbią.
Poza tym zamyka się tylko na wysokiej wrażliwości jaką ona posiada, co wcale nie pomaga mi się zmierzyć z typem WW jaki posiadam ja. Wręcz przeciwnie. Miałam wrażenie, że autorka uważa, że jeśli nie jesteś wysoko wrażliwy w DOKŁADNIE taki sam sposób jak ona to tak na prawdę wcale nie jesteś.
Kobieta zdecydowanie ma jakiś problem ze sobą, jednak nie jestem pewna czy właśnie ten....
Gdyby książka zaczynała się w połowie, byłoby całkiem ok i całkiem pomocnie. Wprawdzie ta część opiera się głównie na przytaczaniu innych książek dotyczących tego zagadnienia, ale jednak.
Natomiast początek to dla mnie koszmar czytelniczy. Autorka jest wredną roszczeniową babą, obwiniającą wszystkich dookoła za swoje życiowe porażki. Nikt jej nie lubił, rodzice ją nie tak...
2021
Dzienniki to mój ulubiony typ książki, bo sprawdzają się idealnie do czytania "w biegu", czyli w autobusie, poczekalni, przerwie w pracy, itp..
Śmiałam się lub wzruszałam przypominając sobie różne wydarzenia z polityki polskiej, europejskiej, światowej.
Niestety często również popadałam w jakąś smętną melancholię nad tym jak trafne są niektóre spostrzeżenia P.Tuska...
W skrócie rzecz ujmując czytało mi się dobrze, dowiedziałam się wiele, Panie Premierze czekam na więcej.
Dzienniki to mój ulubiony typ książki, bo sprawdzają się idealnie do czytania "w biegu", czyli w autobusie, poczekalni, przerwie w pracy, itp..
Śmiałam się lub wzruszałam przypominając sobie różne wydarzenia z polityki polskiej, europejskiej, światowej.
Niestety często również popadałam w jakąś smętną melancholię nad tym jak trafne są niektóre spostrzeżenia P.Tuska...
W...
2020
2018
2020
2020
2020
2018-08-28
2018-01-12
2017
2017
2017-01-30
Ta książka ma tylko jedną wadę. Absolutnie nia nadaje się do czytania w miejscach publicznych.
Śmiałam się głośno i płakałam razem z Gokiem.
Książka napisana bardzo przystępnie, czyta się niesamowicie łatwo i szybko. Chciałam czytać, a jednocześnie nie chciałam, przeciągając czytanie ile mogłam. Dawała mi tyle emocji i frajdy z czytania, że wiedziałam, że kiedy dojdę do ostatniej strony, będę bardzo smutna, że to już koniec.
Gok otwiera się, opisuje bardzo osobiste doświadczenia, ale nie robi tego jak inni celebryci, po to, żeby było o nim głośno, ale tak jak w swojej pracy, żeby pomóc. Większość z nas odnajdzie w tej historii coś o sobie, jakieś pocieszenie, wsparcie. Takie uzewnętrznienie się jest ryzykowne, ale On to ryzyko podejmuje. Z resztą cóż złego się może stać kiedy było się mieszkającym w WielkiejBrytanii grubym gejem azjatą? Kiedy człowiek się mocno odróżnia, przeżycie szkoły, przy zachowaniu względnej równowagi psychicznej jest ciężkie. I kiedy przyznaje się w nam na kolejnych stronach do swoich słabości kochamy go jeszcze bardziej niż do tej pory i jeszcze bardziej chcemy go spotkać i przytulić.
W książce jest kilka przepisów, niby ku przestrodze ale niektóre z nich w swojej ochydności są tak fascynujące, że chciałoby się spróbować ;)
A co najważniejsze odnalazłam w tej książce najpiękniejszy opis swojej osoby, a biorąc pod uwagę, że autor opisuje mnóstwo ludzi spotkanych w swoim życiu, to może i do was, przypasuje, któraś charakterystyka... ;)
Ta książka ma tylko jedną wadę. Absolutnie nia nadaje się do czytania w miejscach publicznych.
Śmiałam się głośno i płakałam razem z Gokiem.
Książka napisana bardzo przystępnie, czyta się niesamowicie łatwo i szybko. Chciałam czytać, a jednocześnie nie chciałam, przeciągając czytanie ile mogłam. Dawała mi tyle emocji i frajdy z czytania, że wiedziałam, że kiedy dojdę do...
Początkowo byłam zła, bo książka okazała się być nie do końca o tym o czym wydawało mi się, że będzie. Na szczęście nie przerwałam czytania, bo okazała się całkiem niezła lekturą.
Przedstawia ułamek życia w Korei, takiej codziennej. I przez to chyba bardziej przerażającej, bo wszyscy wiemy o obozach pracy, o wielu zbrodniczych sposobach funkcjonowania kraju.. Ale skoro nawet tak uprzywilejowana grupa, musi żyć pod rygorystycznym przymusem, dotyczącym nie tylko ubioru, fryzur, ale również lektur, muzyki czy nawet, a może przede wszystkim emocji; dotyka to nas "przeciętnych" ludzi bardziej. Niby, żyją tak jak my; uczą się, pracują, a jednak całe życie muszą być pod swoją własną nieustanną kontrolą.
Z drugiej strony pokazuje to o czym czasem zapominamy. W Północnej Korei, również żyją LUDZIE, też mają jakieś marzenia, plany. Nie są źli, tylko urodzili się i wychowali w takiej, a nie innej rzeczywistości.
Co ciekawe, a może łatwo w tej pozycji umknąć jest fakt, że Kim Suki subtelnie porównuje koreański reżim, do skrajnych katolików, z którymi żyła na uczelni. Również narzucają innym swoje jedynie słuszne zdanie i walczą z każdą formą sprzeciwu czy krytyki. Ludzie, którzy mieli mimochodem otworzyć tych młodych ludzi na świat, również dokonują cenzury. Na zasadzie pokażemy wam świat, ale taki jakim my chcemy go widzieć.
Najważniejsze jednak dla mnie zdanie w całej książce, które niestety odnosi się nie tylko do Korei czy innych reżimów, ale często do wielu ludzi żyjących w "wolnych" krajach to:
"Nacjonalizm (...) stworzył obywateli, których ego było tak kruche, że nie chcieli dostrzec reszty świata"
Początkowo byłam zła, bo książka okazała się być nie do końca o tym o czym wydawało mi się, że będzie. Na szczęście nie przerwałam czytania, bo okazała się całkiem niezła lekturą.
więcej Pokaż mimo toPrzedstawia ułamek życia w Korei, takiej codziennej. I przez to chyba bardziej przerażającej, bo wszyscy wiemy o obozach pracy, o wielu zbrodniczych sposobach funkcjonowania kraju.. Ale skoro...