Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Jest to jedna z najlepszych książek, jakie ostatnio wpadły mi w ręce. Bardzo spodobał mi się świat przedstawiony, bohaterowie i akcja. Wystąpiło w książce również coś, za czym za bardzo nie przepadam, bo zwyczajnie się zazwyczaj nie sprawdza, a mianowicie - powrót do przeszłości bohatera. Najczęściej mnie to trochę irytuje, kiedy akcja zostaje przerwana, aby wrócić do jakiegoś wątku z przeszłości, bądź skierowana zostaje na innego bohatera, tutaj jednak ta przeszłość była na tyle interesująca, że z przyjemnością się do niej wracało. Książka jest zupełnie inna od tych, które się zazwyczaj czyta, co u mnie wyszło na wielki plus, akcja była ciekawa, naprawdę ciekawiło mnie, co się stanie dalej. Zakończenie również zaskakujące, z pewnością sięgnę po kolejne tomy.

Jest to jedna z najlepszych książek, jakie ostatnio wpadły mi w ręce. Bardzo spodobał mi się świat przedstawiony, bohaterowie i akcja. Wystąpiło w książce również coś, za czym za bardzo nie przepadam, bo zwyczajnie się zazwyczaj nie sprawdza, a mianowicie - powrót do przeszłości bohatera. Najczęściej mnie to trochę irytuje, kiedy akcja zostaje przerwana, aby wrócić do...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo podobała mi się główna bohaterka oraz postać Babci. Książka mnie wciągnęła, chociaż gdzieś w połowie zaczęłam się nią nudzić, to później z powrotem dobrze się ją czytało.

Bardzo podobała mi się główna bohaterka oraz postać Babci. Książka mnie wciągnęła, chociaż gdzieś w połowie zaczęłam się nią nudzić, to później z powrotem dobrze się ją czytało.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Podobał mi się sposób, w jaki autor przedstawił Ukrainę - jako dziki, nieokiełznany kraj, chociaż również bardzo piękny w swej bezwzględności, a może właśnie głównie dzięki niej, gdzie niebezpieczeństwo czyha na Ciebie na każdym kroku. Opisy były bardzo trafione i mnie osobiście urzekały, pomagały w zrozumieniu świata, z którym przyszło się zmierzyć głównemu bohaterowi.
Co do głównego bohatera, to dla mnie był przeciętny. Nie wkurzał mnie na tyle, abym życzyła mu śmierci, co mi się czasem w książkach zdarza, nie poczułam z nim jednak jakiejś większej więzi, czy czegoś, aby żałować, gdyby jednak zginął.
Bardziej spodobali mi się poboczni bohaterowie, chociażby taki Barabasz, który mi najbardziej zapadł w pamięć. Z tej książki on był najbardziej dla mnie ciekawą postacią, chociaż inne postaci też były niczego sobie. Na przykład taki Muraszko, czy Justyna.
Chociaż pod koniec książki mi czegoś brakowało. Jednakże mogę z czystym sercem polecić tę książkę.

Podobał mi się sposób, w jaki autor przedstawił Ukrainę - jako dziki, nieokiełznany kraj, chociaż również bardzo piękny w swej bezwzględności, a może właśnie głównie dzięki niej, gdzie niebezpieczeństwo czyha na Ciebie na każdym kroku. Opisy były bardzo trafione i mnie osobiście urzekały, pomagały w zrozumieniu świata, z którym przyszło się zmierzyć głównemu bohaterowi.
Co...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie wiem, co napisać o "Weselu". Lektura, ale tego już zapewne każdy się domyślił.
Zaryzykuję stwierdzeniem, że nie była aż taka zła. Nie przepadam za takimi książkami, jednak w sumie... Sama nie wiem za bardzo, co o tym pisać. Raczej nieco nie mój typ. Wahałam się między 4, a 5 gwiazdkami, ostatecznie daję jednak 5, jako, że w sumie dostrzegam w niej jakiś głębszy sens, przesłanie.

Nie wiem, co napisać o "Weselu". Lektura, ale tego już zapewne każdy się domyślił.
Zaryzykuję stwierdzeniem, że nie była aż taka zła. Nie przepadam za takimi książkami, jednak w sumie... Sama nie wiem za bardzo, co o tym pisać. Raczej nieco nie mój typ. Wahałam się między 4, a 5 gwiazdkami, ostatecznie daję jednak 5, jako, że w sumie dostrzegam w niej jakiś głębszy sens,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Szczerze mówiąc, dziwią mnie aż tak negatywne opinie na temat tej książki. I w sumie cieszę się, że zapoznałam się z nimi dopiero po jej przeczytaniu.
Bo w gruncie rzeczy, 2034 nie odbiega aż tak bardzo od swojej poprzedniczki. Jeśli chodzi o filozoficzne wywody, owszem, było ich całkiem sporo. Jednak! w "Metrze 2033" widziałam ich równie wiele, a może i nawet znacznie więcej. Więc nie uznałabym tego za minus tej książki.
Jeśli chodzi o bohaterów, to ponownie, według mnie nie byli aż tacy beznadziejni, jak tutaj czytam. Co więcej, sądzę, że byli całkiem ciekawi. Homer np był z pewnością ciekawą postacią i podobało mi się to, że większość wydarzeń była przedstawiona z jego perspektywy. Wiadomo, zaintrygował mnie Hunter i to, dlaczego jest taki, a nie inny, jak się zmienia. Sasza też była do zniesienia, choć czasami mnie nieco irytowała, ale mogło być gorzej.
Ogólnie książka bardzo fajna i nie sądzę, aby była wiele gorsza od 2033.

Szczerze mówiąc, dziwią mnie aż tak negatywne opinie na temat tej książki. I w sumie cieszę się, że zapoznałam się z nimi dopiero po jej przeczytaniu.
Bo w gruncie rzeczy, 2034 nie odbiega aż tak bardzo od swojej poprzedniczki. Jeśli chodzi o filozoficzne wywody, owszem, było ich całkiem sporo. Jednak! w "Metrze 2033" widziałam ich równie wiele, a może i nawet znacznie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Blask" podobał mi się nawet bardziej od "Koloru Magii". Miał ciekawszą fabułę, wciąż lubię wszystkie, występujące w książce postaci, humor również bardzo mi się podobał.
Tutaj w szczególności zaintrygował mnie bagaż. Fajni też są nowi bohaterowie, czyli Cohen i Bethan. Fajnie też, że więcej się dowiedziałam nieco o magach i Magicznym Uniwersytecie.
Nic, tylko iść po kolejną książkę do biblioteki.

"Blask" podobał mi się nawet bardziej od "Koloru Magii". Miał ciekawszą fabułę, wciąż lubię wszystkie, występujące w książce postaci, humor również bardzo mi się podobał.
Tutaj w szczególności zaintrygował mnie bagaż. Fajni też są nowi bohaterowie, czyli Cohen i Bethan. Fajnie też, że więcej się dowiedziałam nieco o magach i Magicznym Uniwersytecie.
Nic, tylko iść po...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Już od bardzo dawna chciałam zacząć "Świat Dysku", jednak nigdy nie miałam, gdzie go wypożyczyć, a później, gdy już zapisałam się do głównej biblioteki, zajmowałam się czytaniem czego innego, wciąż jednak spoglądając na cały rządek książek Pratchetta ustawiony na półce.
W końcu mi się to udało, z czego się bardzo cieszę. Książka bardzo mi się podobała, bohaterowie byli przegenialni, czytało się szybko i przyjemnie. Zdecydowanie polecam każdemu przeczytanie tej książki.
A ja, kiedy tylko będę miała możliwość, wezmę się za "Blask Fantastyczny".

Już od bardzo dawna chciałam zacząć "Świat Dysku", jednak nigdy nie miałam, gdzie go wypożyczyć, a później, gdy już zapisałam się do głównej biblioteki, zajmowałam się czytaniem czego innego, wciąż jednak spoglądając na cały rządek książek Pratchetta ustawiony na półce.
W końcu mi się to udało, z czego się bardzo cieszę. Książka bardzo mi się podobała, bohaterowie byli...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ponownie, jak u poprzedniczki, razi mnie okładka książki, która za bardzo nie jest z nią związana. Tak jakby ktoś poszedł do ilustratora i powiedział "Zrób mi fajnie wyglądającą okładkę do książki fantastycznej", nie mówiąc nic więcej. Chociaż jakby się uczepić... Nah, nieważne, okładka nie jest najważniejsza.

Dałam znacznie niższą ocenę "Arcymagowi" w stosunku do "Aurian". Sama niesamowita Aurian przestała mnie miejscami irytować, co idzie zdecydowanie na plus, ale stała się dla mnie dosyć mało znaczącą postacią. Zostawia Anvara z Sarą na wyspie w chwili wielkiego gniewu, jednak później zdaje sobie sprawę, że mogło mu się coś złego stać i wraca go szukać. Ja szczerze mówiąc nie wiem, czy bym po niego wróciła. Wątpię, po takim fochu!
Najbardziej podobał mi się kooootek. Sara jest teraz dla mnie śmieszna, kiedy tak gorączkowo stara się zgładzić Aurian. Poza tym nie wiem, co napisać. Poprzednia część bardziej mi się podobała, chociaż ta również nie jest zła.
Z pewnością sięgnę po ostatnią część trylogii. Mam mały problem z tym, że w mojej ulubionej bibliotece są tylko te dwie, jednak właśnie "Artefaktu" już nie ma, ale jakoś przeboleję e-booka.

Ponownie, jak u poprzedniczki, razi mnie okładka książki, która za bardzo nie jest z nią związana. Tak jakby ktoś poszedł do ilustratora i powiedział "Zrób mi fajnie wyglądającą okładkę do książki fantastycznej", nie mówiąc nic więcej. Chociaż jakby się uczepić... Nah, nieważne, okładka nie jest najważniejsza.

Dałam znacznie niższą ocenę "Arcymagowi" w stosunku do...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Naprawdę bardzo fajna książka, szybko ją przeczytałam. Podobają mi się bardzo bohaterowie, są świetnie wykreowani. Chociaż muszę przyznać, że ciekawsze dla mnie są bohaterowie poboczni wraz z ich wątkami, niż sama tytułowa Aurian. Bardzo polubiłam Anvara i Zannę. Muszę przyznać, że ciekawie też wyszło z Sarą.
Nie mam zielonego pojęcia, czemu ta okładka wygląda, jak wygląda. Niewiele ma wspólnego z książką xd Ale mniejsza.
Podobał mi się wątek kształcenia Aurian na Mag i to, że każdy z magów jest zupełnie inny od reszty.
Jak tylko znajdę chwilę, z pewnością wezmę się za drugą część, którą już mam u siebie i już czeka na swoją kolej.
Książka zdecydowanie warta polecenia!

Naprawdę bardzo fajna książka, szybko ją przeczytałam. Podobają mi się bardzo bohaterowie, są świetnie wykreowani. Chociaż muszę przyznać, że ciekawsze dla mnie są bohaterowie poboczni wraz z ich wątkami, niż sama tytułowa Aurian. Bardzo polubiłam Anvara i Zannę. Muszę przyznać, że ciekawie też wyszło z Sarą.
Nie mam zielonego pojęcia, czemu ta okładka wygląda, jak...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Zapowiadało się naprawdę fajnie, zaciekawił mnie wątek Therru. Jednak, jak tak dobrze pomyślę... W tej książce praktycznie nic się nie działo. No dobra, ostatnie strony rzeczywiście przyspieszyły i to 100-krotnie, jednakże przez większość czasu nie miałam pojęcia, co się dzieje i czy się w ogóle dzieje.

Postać Tenar w Grobowcach Atuanu niezmiernie mi się podobało, była świetna! I bardzo podobały mi się jej relacje z Gedem. To było fajne. Jednak tutaj zdawało mi się, że miałam do czynienia z kompletnie inną postacią, chociaż to aż tak bardzo mi nie przeszkadzało (no może trochę zważając na fakt, jak bardzo podobała mi się ta postać). Myślałam, że odegra nieco większą tutaj rolę, a stała się jedynie bezbronną staruszką, pracującą wytrwale i usługującą swojemu mężowi, póki go miała. Nie mogę tego nazwać inaczej, niż właśnie usługiwaniem. Ja rozumiem, że się zmieniła, w końcu minęło tyyyle lat, ale w sumie to z dawnej Tenar pozostało jedynie imię.

I jeszcze co do tych relacji Tenar z Gedem. Jak już pisałam, bardzo podobało mi się, w jaki sposób zostały one przedstawione w Grobowcach Atuanu, to było genialne! Tutaj oni zakochują się w sobie... Wiadomo, oczekiwałam raczej, że będą dla siebie bardziej jak przyjaciele, no ale okeej. Ale naprawdę BARDZO uderzyło mnie, gdy Tenar powiedziała do Krogulca (czy raczej Jastrzębia), że już jak pierwszy raz go ujrzała w Grobowcach, zakochała się w nim. No nieee, wszystkie moje przyjemne wrażenia właśnie w tamtym momencie się ulotniły, odechciało mi się czytać tę książkę, podejrzewając, że później będą się już tylko całować, zapewniać się, ile dla siebie znaczą i pielęgnować tę Wielką Nieskończoną Miłość. Jak słodko. W sumie to się wiele nie pomyliłam, chociaż nie było tego aż tak dużo (chociaż, gdyby książka była dłuższa...)

O właśnie! I sam Ged, o czym już pisała Asheraa. Został zupełnie zepchnięty na drugi plan. Również mnie to trochę dobiło, bo to była bardzo dobra postać. Wiele stracił w moich oczach, tylko użalał się nad utratą mocy, wędrował, popadał w jeszcze większą depresję...Chyba nie muszę o tym pisać więcej, bo tak było przez całą książkę, pod koniec nieco się pozbierał. On również sprawił wrażenie zupełnie innej postaci, gdyby nie było wymieniane jego imię, w życiu nie pomyślałabym, że chodzi o niego.

Wszystko ratuje krótkie pojawienie się Arrena, który nic nie stracił, a nawet sprawia wrażenie jeszcze lepszej postaci. W końcu ma być koronowany na króla, zmężniał, jest mądry. Idealny król. Nie mam nic do zarzucenia tej postaci.

Jeszcze napiszę o naszej nieszczęsnej Therru. Podtrzymuję, że to bardzo fajna postać, prócz Arrena najlepiej wykreowana w tej książce. Ciekawa była legenda o pochodzeniu ludzi od smoków, sądziłam już, że nie zostanie rozwinięte, ale dobrze, że się to okazało prawdą. Inaczej opowiedzenie tej legendy przez Gohę nie miałoby większego sensu xd. Na samym początku o tym nie myślałam, jednak kiedy pojawiło się po raz pierwszy hasło "Kobieta na Goncie", to pomyślałam, że chodzi o Therru i nie myliłam się. To akurat mi się podobało.

Już pisałam o tym, że najwięcej działo się na ostatnich stronicach książki, jednak jak tak teraz myślę, to było zupełnie bez sensu i jakby na siłę. Bo w sumie tak myślałam, że tego króla utrzymuje przy życiu jakiś mag, osłabiając syna, aby ten nie przejął władzy (no prawie zgadłam), ale wydaje mi się zupełnie bez sensu to, że jakiś mag chciał kontynuować dzieło tego gościa chyba też na O z poprzedniej części. I tak szybko się z nim rozprawili... Ja wiem, że bez tego nie okazałoby się, że Therru jest tym smokoludziem (co mi się właśnie podobało w tej książce), ale jednak nie za bardzo przypadło mi do gustu.

Jednak ta część nie jest oczywiście aż taka zła, jak mogłoby się wydawać po mojej opinii. Bardzo mi się podoba tytuł i okładka, cudne są. Mimo, że "Tehanu" nie zachęciło mnie za bardzo do dalszego śledzenia losów Ziemiomorza, z chęcią przeczytałabym te 2 książki, które mi pozostały, jeśli tylko udałoby mi się je zdobyć, bo niestety w tych 3 bibliotekach, z których korzystam ich nie znalazłam.

O, jeszcze Ogion był fajny, mimo że był tak krótko, bo umarł...

Znacznie łatwiej mi pisać o książce, w której mi coś nie pasuje, duh...
Według mnie, cykl Ziemiomorza powinien się zakończyć na wspaniałym "Najdalszym Brzegu", ale że jest ta część... W sumie nie żałuję, że przeczytałam, jako ciekawostka co do dalszych losów bohaterów sprawdza się świetnie, jednak jakoś nie wiadomo jak mnie nie zachwyciła. Czytało się ją szybko, jednak dość wiele aspektów mnie w niej irytowało, dlatego wystawiam jej ocenę "może być", co przecież nie jest wcale złą oceną!

Zapowiadało się naprawdę fajnie, zaciekawił mnie wątek Therru. Jednak, jak tak dobrze pomyślę... W tej książce praktycznie nic się nie działo. No dobra, ostatnie strony rzeczywiście przyspieszyły i to 100-krotnie, jednakże przez większość czasu nie miałam pojęcia, co się dzieje i czy się w ogóle dzieje.

Postać Tenar w Grobowcach Atuanu niezmiernie mi się podobało, była...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Muszę przyznać, że przez opinie na Lubimy Czytać trochę się zraziłam do tej książki. Jednak przeczytałam, tym bardziej, że to lektura i muszę przyznać, że bardzo mi się podobała. Momentami się wyłączałam podczas czytania, ale np. akcja w Cisach była bardzo wciągająca, co utrzymało się do końca książki.

Muszę przyznać, że przez opinie na Lubimy Czytać trochę się zraziłam do tej książki. Jednak przeczytałam, tym bardziej, że to lektura i muszę przyznać, że bardzo mi się podobała. Momentami się wyłączałam podczas czytania, ale np. akcja w Cisach była bardzo wciągająca, co utrzymało się do końca książki.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Moje podejście do nowel było neutralne - w końcu lekturą było u nas "Rozdziobią nas kruki, wrony.". Postanowiłam jednak przeczytać i resztę nowel, skoro już je miałam pod ręką. Poza tym ta pierwsza mi się spodobała. Nie wiem, która przypadła mi do gustu bardziej, czy "Rozdziobią...", czy "Echa leśne", bo i jedna i druga była bardzo dobra. Chociaż jakby nie patrzeć, to i "Zmierzch" mi się bardzo spodobał, ze względu na poruszany tam temat. Sama nie lubię mówić, że coś było lepsze, bądź gorsze, tak więc jedynie podsumuję, że nowelki bardzo mi się podobały, o czym dodatkowo świadczy wystawiona im przeze mnie ocena.

Moje podejście do nowel było neutralne - w końcu lekturą było u nas "Rozdziobią nas kruki, wrony.". Postanowiłam jednak przeczytać i resztę nowel, skoro już je miałam pod ręką. Poza tym ta pierwsza mi się spodobała. Nie wiem, która przypadła mi do gustu bardziej, czy "Rozdziobią...", czy "Echa leśne", bo i jedna i druga była bardzo dobra. Chociaż jakby nie patrzeć, to i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Drugą połowę książki przeczytałam jednym tchem dzisiejszej nocy, a to, co mi się w niej spodobało najbardziej to naturalnie SMOKI. Uwielbiam smoki, jestem wielką miłośniczką smoków, nie bez powodu mam w końcu 4 smocze postaci w swojej kolekcji.
Inna rzecz, która mi się bardzo podobała to opis poszczególnych miast, tak bardzo różniących się od siebie. Jeszcze jednym plusem jest Arren, bardzo fajna postać, naprawdę. No i ma świetne imię.

Drugą połowę książki przeczytałam jednym tchem dzisiejszej nocy, a to, co mi się w niej spodobało najbardziej to naturalnie SMOKI. Uwielbiam smoki, jestem wielką miłośniczką smoków, nie bez powodu mam w końcu 4 smocze postaci w swojej kolekcji.
Inna rzecz, która mi się bardzo podobała to opis poszczególnych miast, tak bardzo różniących się od siebie. Jeszcze jednym plusem...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Muszę przyznać, że druga część z cyklu Ursuli Le Guin bardzo mi się spodobała. Mogę się nawet pokusić o stwierdzenie, że była lepsza od poprzedniej. A przynajmniej utrafiła w mój gust. Główna bohaterka, Arha, bardzo mi się spodobała, jak i cały świat, w którym żyła. Kapłani, ofiary i naturalnie Labirynt. Bardzo miłym zaskoczeniem było pojawienie się naszego Czarnoksiężnika, już sądziłam, że go tam nie będzie.

Muszę przyznać, że druga część z cyklu Ursuli Le Guin bardzo mi się spodobała. Mogę się nawet pokusić o stwierdzenie, że była lepsza od poprzedniej. A przynajmniej utrafiła w mój gust. Główna bohaterka, Arha, bardzo mi się spodobała, jak i cały świat, w którym żyła. Kapłani, ofiary i naturalnie Labirynt. Bardzo miłym zaskoczeniem było pojawienie się naszego Czarnoksiężnika,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Wzięłam ją tylko dlatego, że była cienka. Wcześniej ciągle czytałam długie książki, dlatego jak zobaczyłam coś cieńszego i jeszcze ten tytuł, bez zastanowienia ją wzięłam.
Nie spodziewałam się, że ta malutka książeczka tak bardzo mi się spodoba. Kiedy się okazało, że bohater rzeczywiście przeniósł się w przyszłość, byłam pewna, że to, co zastanie, to będzie wysoko rozwinięta cywilizacja, ogromne drapacze chmur, wymyślne pojazdy...
A tu... zong! To, co zastał nasz naukowiec jest czymś zupełnie odwrotnym od tego, czego się oczekiwałam. Bardzo pozytywnie mnie to zaskoczyło. Ogólnie książka bardzo mi się podobała, czytało się ją szybko i przyjemnie. Zdecydowanie polecam.

Wzięłam ją tylko dlatego, że była cienka. Wcześniej ciągle czytałam długie książki, dlatego jak zobaczyłam coś cieńszego i jeszcze ten tytuł, bez zastanowienia ją wzięłam.
Nie spodziewałam się, że ta malutka książeczka tak bardzo mi się spodoba. Kiedy się okazało, że bohater rzeczywiście przeniósł się w przyszłość, byłam pewna, że to, co zastanie, to będzie wysoko...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Udało mi się w końcu dostać tę książkę, z czego bardzo się cieszę. Bardzo, ale to bardzo podobał mi się świat przedstawiony wraz z postaciami. Lubię takie nietypowe pomysły i muszę przyznać, że ten sprawdził się znakomicie. Autorka świetnie opisała świat oraz poszczególnych jej mieszkańców, a bitwę czytałam bez żadnych przerw. W książce występuje bardzo wiele różnych postaci, co się jak najbardziej chwali. Muszę jednak przyznać, że w kilku momentach się trochę zgubiłam, czytając nie wiedziałam, co się dzieje. Ale to może tylko moje odczucia, ogólnie książkę oceniam na "bardzo dobrą" i z pewnością sięgnę po "Zbieracza Burz", jak tylko uda mi się go odnaleźć w bibliotece :)

Udało mi się w końcu dostać tę książkę, z czego bardzo się cieszę. Bardzo, ale to bardzo podobał mi się świat przedstawiony wraz z postaciami. Lubię takie nietypowe pomysły i muszę przyznać, że ten sprawdził się znakomicie. Autorka świetnie opisała świat oraz poszczególnych jej mieszkańców, a bitwę czytałam bez żadnych przerw. W książce występuje bardzo wiele różnych...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Tę książkę chciałam już przeczytać od dawna, tak więc byłam dość entuzjastycznie do niej nastawiona, kiedy w końcu po nią sięgnęłam.
Zdaje mi się, że akcja większości książki płynęła dosyć wolno, jednak nie przeszkadzało mi to raczej w czytaniu. Bywały momenty bardziej dynamiczne, które zmuszały do dalszego przerzucania kartek.
W sumie to książkę czytało mi się płynnie, wydarzenia i bohaterowie byli ciekawi, opisy również mi się podobały.
Podobał mi się motyw z prawdziwymi imionami, jak i niektóre poboczne postaci, które niestety pojawiły się krótko w utworze. Zakończenie bardzo mi się podobało, nie spodziewałam się czegoś podobnego.
Sądzę, że ta książka zasługuje na ocenę "bardzo dobry", którą też ode mnie dostaje :)

Tę książkę chciałam już przeczytać od dawna, tak więc byłam dość entuzjastycznie do niej nastawiona, kiedy w końcu po nią sięgnęłam.
Zdaje mi się, że akcja większości książki płynęła dosyć wolno, jednak nie przeszkadzało mi to raczej w czytaniu. Bywały momenty bardziej dynamiczne, które zmuszały do dalszego przerzucania kartek.
W sumie to książkę czytało mi się płynnie,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

W sumie to całkiem ciekawa książka. Wielki plus za temat, nie spodziewałam się, że znajdę kiedykolwiek coś takiego ^^ Ogólnie na samym początku książka mnie nieco nudziła, ale z czasem się wciągnęłam. W sumie to później również bywały momenty, w których czytało mi się znacznie ciężej, ale nie było aż tak źle. Ciekawy pomysł z tymi klanami, bardzo mi się spodobał.

W sumie to całkiem ciekawa książka. Wielki plus za temat, nie spodziewałam się, że znajdę kiedykolwiek coś takiego ^^ Ogólnie na samym początku książka mnie nieco nudziła, ale z czasem się wciągnęłam. W sumie to później również bywały momenty, w których czytało mi się znacznie ciężej, ale nie było aż tak źle. Ciekawy pomysł z tymi klanami, bardzo mi się spodobał.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Zdecydowanie jedna z lepszych lektur. W sumie podeszłam do tej książki raczej dość pozytywnie, bo raczej słyszałam o niej dobre opinie. I się nie zawiodłam. Chociaż muszę przyznać, że się gubiłam trochę w tych wszystkich bohaterach. Wszystkie postaci są przegenialne, wypowiedzi co prawda czasami były trochę przydługie, ale ogólnie bardzo dobrze się czytało.
Ciężko mi cokolwiek więcej napisać, często tak mam, że im więcej mam do powiedzenia, tym mniej powiem.

Zdecydowanie jedna z lepszych lektur. W sumie podeszłam do tej książki raczej dość pozytywnie, bo raczej słyszałam o niej dobre opinie. I się nie zawiodłam. Chociaż muszę przyznać, że się gubiłam trochę w tych wszystkich bohaterach. Wszystkie postaci są przegenialne, wypowiedzi co prawda czasami były trochę przydługie, ale ogólnie bardzo dobrze się czytało.
Ciężko mi...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Podeszłam do tej książki dość niechętnie, tym bardziej, że wypożyczyłam ją z biblioteki tylko dlatego, że leżała na wierzchu na biurku u bibliotekarki i spodobała mi się jej okładka.
Książka mnie zaskoczyła. Z początku dość opornie mi się ją czytało, ale ja mam tak prawie z każdą pozycją, niedługo jednak się wciągnęłam i 200 ostatnich stron przeczytałam w dwa dni. Czyta się ją szybko, bohaterowie są fajnie wykreowani, jest dużo akcji. Nie da się przy niej nudzić. Poza tym bardzo spodobał mi się temat, lubię czytać o zaginionych cywilizacjach i podróżach, więc tym bardziej książka przypadła mi do gustu. Nie można zapominać o Wilmie, była ciekawym dodatkiem do lektury. I jeszcze te genialne Ukhu Pacha, bardzo mi się pomysł z nimi podobał.

Podeszłam do tej książki dość niechętnie, tym bardziej, że wypożyczyłam ją z biblioteki tylko dlatego, że leżała na wierzchu na biurku u bibliotekarki i spodobała mi się jej okładka.
Książka mnie zaskoczyła. Z początku dość opornie mi się ją czytało, ale ja mam tak prawie z każdą pozycją, niedługo jednak się wciągnęłam i 200 ostatnich stron przeczytałam w dwa dni. Czyta się...

więcej Pokaż mimo to