Lato w Jagódce
284 str.
4 godz. 44 min.
- Kategoria:
- literatura obyczajowa, romans
- Cykl:
- Rok w Poziomce (tom 3)
- Seria:
- Owocowa Seria
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Literackie
- Data wydania:
- 2011-04-20
- Data 1. wyd. pol.:
- 2011-04-20
- Liczba stron:
- 284
- Czas czytania
- 4 godz. 44 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788308046623
- Tagi:
- szczęście marzenie miłość
Baśń o Kopciuszku – niepełnosprawnej dziewczynie, Gabrysi Szczęśliwej, która nie marzy by być pięknością – ona marzy o tym, by mogła żyć zwyczajnie, cieszyć się prostymi sprawami i codziennością, której my, zdrowi, nie doceniamy, a której niepełnosprawni nie mogą doświadczyć. Zaskakujące zwroty akcji i duża ilość wzruszeń gwarantowane!
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 2 360
- 977
- 397
- 104
- 36
- 28
- 27
- 26
- 19
- 17
Opinia
Dałabym może wyższą ocenę, bo jestem w stanie zaakceptować przesłodzone historyjki. Ot, czasem każdy ma ochotę przeczytać coś, przy czym nie trzeba się zbytnio wysilać intelektualnie. Gorzej zaczyna się robić, gdy opowieść pełna jest dziur logicznych i zaczyna nią rządzić imperatyw narracyjny, narzucający nierealny bieg zdarzeń, jak w przypadku „Lata w Jagódce” Katarzyny Michalak. Do tego niezliczone tony lukru… A pod nimi, pod pozornie ciepłą, uroczą historyjką, leżą skrajne obrzydlistwa, pogarda wobec ludzi o innych celach w życiu niż sama autorka, i przyzwolenie na gwałt. Dziwię się, że dotąd prawie nikt nie zwrócił na to uwagi albo wydawnictwo nie odrzuciło tekstu już na wstępie. Bo po lekturze „Serca Ferrinu” i tamtejszym wątku gwałtu u samej autorki chyba nic mnie już nie zdziwi.
„Gabrysia spojrzała na Oliwiera, który wyglądał niewiele lepiej. Wzruszył ramionami.
– Może uświadomisz mnie, co się tam stało?! – wykrzyknęła z gniewem.
– A co się mogło stać w dzikim kraju porwanej Europejce? Mam ci to rozpisać czy rozrysować? A może pokazać? – rzekł odpychającym tonem. – Malina dostała nauczkę. Drugi raz tego błędu nie popełni, prawda, złotko? – zwrócił się do kobiety bez cienia czułości czy współczucia w głosie”.
– „Spokojna głowa, dziecko – mężczyzna zwrócił się do Gabrysi – wyjaśniliśmy sobie z panią mecenas to i owo podczas długiej podróży: Malinka kocha li tylko wyzwania, a raczej kochała, bo ta miłość przeminęła z wiatrem marokańskiej pustyni. Tamże, w bajkowej rezydencji swojego księcia tak dostała po dupie, podejrzewam, że dosłownie również, iż przez resztę życia zamierza cieszyć się, że żyje, pal licho karierę. Pogodzi się z rodziną, wesprze rodziców, odpokutuje parę grzeszków, w tym również próbę powtórnego wpakowania mnie za kratki, by mogła podać uwięzionemu pomocną dłoń”.
Fragmenty te pojawiają się na sam koniec powieści, gdy Malina, porwana wcześniej przez marokańskiego księcia, zostaje uratowana i wraca do Polski. Kiedy do nich dotarłam, przeczytałam jeszcze raz, czy aby na pewno nie umknęło mi żadne zdanie – opinia narratora, protest Gabrieli albo Maliny – które potępi słowa Oliwiera. Nie. Kobiety milczą. Narrator nie mówi nic.
Nie wiem, czy autorka zdaje sobie sprawę, że swoimi książkami tylko wspiera kulturę gwałtu. Jak kobieta może w ogóle napisać coś takiego? Z treści wynika jasno obrzydliwe przesłanie Michalak: ten gwałt na Malinie to było nic, sama jest sobie winna, należało jej się. To była po prostu nauczka za… właściwie za co? Za to, że kobieta wolała robić karierę, a nie czekać na cud w wiosce na końcu świata? Czy w ogóle warto wspominać o jakimkolwiek powodzie? Gwałt jest zawsze winą gwałciciela, tu nie ma przypadków, tu nie ma, że „przecież on nie chciał”, albo że „sama o to prosiła, należało się”, „to tylko jej głupie wymysły”. Swoją powieścią Michalak wyraża tylko przyzwolenie na przedmiotowe traktowanie kobiet, popiera gwałcicieli, bagatelizuje problem. Tak, nie ma czego ukrywać, książka mówi sama za siebie, podobnie jak np. „Serce Ferrinu”. To chore, że pod przykrywką ciepłej, optymistycznej historyjki dla kobiet można ukryć takie treści.
Może niech autorka wyjdzie ze swojej kryjówki i powie wprost tym, którzy przeżyli gwałt, jakie ma zdanie na ten temat? Bardzo łatwo jest się schować za jakimś medium. Michalak tak użala się, że gnębią ją „hejterzy” (bo ktoś ośmiela się wskazać, czemu jej powieści to grafomania – jest hejterem nawet wtedy, gdy podaje konkretne przykłady z tekstu) podczas gdy sama wylewa z siebie potoki obrzydliwości, tylko pisanie wypowiedzi w Internecie zamieniła na książki?
Pisać każdy może, ale nie wszyscy powinni publikować. Tym bardziej dzielić się taką „głębią” swoich życiowych przemyśleń.
Dałabym może wyższą ocenę, bo jestem w stanie zaakceptować przesłodzone historyjki. Ot, czasem każdy ma ochotę przeczytać coś, przy czym nie trzeba się zbytnio wysilać intelektualnie. Gorzej zaczyna się robić, gdy opowieść pełna jest dziur logicznych i zaczyna nią rządzić imperatyw narracyjny, narzucający nierealny bieg zdarzeń, jak w przypadku „Lata w Jagódce” Katarzyny...
więcej Pokaż mimo to