Autorka kilkunastu bestsellerowych powieści (Poczekajka, Rok w Poziomce, Adela, Mistrz). Z wykształcenia jest lekarzem weterynarii. Oprócz pisarstwa jej pasją są również zwierzęta, które zawsze znajdą miejsce w jej powieściach. Należy do najbardziej wszechstronnych polskich pisarek, swobodnie porusza się między gatunkami tak odmiennymi jak powieść obyczajowa, sensacja, erotyk i fantasy. W planach ma również powieść historyczną i sagę rodzinną, jak również scenariusz serialu oraz komedii romantycznej.
Jej prozę cechują wyjątkowe nasilenie emocji, wartka akcja, błyskotliwe dialogi i wyraziści, wiarygodni bohaterowie, za którymi z chęcią podążamy.
Na co dzień Katarzyna Michalak mieszka w wymarzonym domku gdzieś na mazowieckiej wsi, jest mamą dwóch chłopców, cieszy się spokojnym życiem, śpiewem ptaków, pięknem przyrody i… pisze nową powieść.http://katarzynamichalak.blogspot.com/
On - weterynarz z 10-letnim stażem, który zaczyna praktycznie od nowa. Wyprowadza się na wieś, by tam prowadzić praktykę. Oszukany przez spisek bankowy, zostawia to, co znane za sobą i wyjeżdża w zupełnie nieznane sobie rejony Polski.
Ona - architektka wnętrz, oszukana przez byłego męża, bez grosza przy duszy, jedzie na wieś do domku, który zostawiła jej w spadku ciocia.
Dwoje ludzi, którzy zostali z niczym, a przed nimi jest wszystko...
Po drodze spotykają Aurę, Kluskę, pana Kolędę i innych, równie ważnych bohaterów. Oh, nie zapominajmy o cioci Róży, która wprowadziła niejeden zamęt i od której, tak naprawdę, wszystko się zaczęło.
Katarzyna Michalak stworzyła ciepłą historię o dwójce ludzi, którym życie, a właściwie ludzie, rzucali kłody pod nogi. Oni jednak się nie poddali, odrzucili je na bok, otrzepali się i ruszyli dalej przed siebie, mimo przeciwności. Przypadkiem trafiają do tej samej mieściny i od pierwszego spotkania coś ich do siebie przyciąga. Postanawiają sobie wzajemnie pomóc.
Polubiłam, zarówno Jagodę, jak i Jaśmina (który woli, by mówić na niego Janek) od razu. Byłam bardzo ciekawa, co z tej historii wyniknie, więc kiedy zaczęłam czytać tę książkę, czytałam ją aż do końca. Pochłonęłam ją za jednym zamachem. To była tak spokojna i ciepła powieść, a jednocześnie nie zabrakło w niej różnego rodzaju emocji - strachu, zaskoczenia, smutku. W dodatku ta sceneria! Łąki, lasy, sielska, polska wieś. Aczkolwiek nie generalizujmy - nie każda tak wygląda (moja to przy tej z książki wręcz wydaje się być małym miasteczkiem 🤪). Mimo wszystko autorka przemyciła sporo prawdy. Podobały mi się umiejętności, które posiadała Jagoda - to ona zajmowała się wnętrzarską robotą i np. kafelkowała klinikę.
Zauroczył mnie klimat tej historii, polubiłam bohaterów i miło spędziłam przy niej czas. W dodatku autorce udało się mnie pozytywnie zaskoczyć biegiem wydarzeń. Moim zdaniem "Domek nad potokiem" wypadł nawet lepiej, niż książki z Sagi Przytulnej.
To już moje kolejne spotkanie z Katarzyną Michalak, gdzie ponownie zostałam otulona cudowną historią, która bardzo mi się spodobała. Muszę przyznać, że otrzymujemy tutaj historię z dobrymi i złymi momentami, bo właśnie takie jest życie, które jest sinusoidą, raz na górze raz na dole.
Zarówno Jagoda i Jaśmin wiedli życie na poziomie, a przede wszystkim szczęśliwe, zostaje im to odebrane. Obydwoje stają się pogubieni, z myślą że muszą wszystko zaczynać od nowa. Ich drogi kierują się do Zagubionej, gdzie na "końcu" Polski muszą zaczynać wszystko od nowa. Będziemy świadkami narodzin przyjaźni i miłośc.
Moje serce skradła pewna bohaterka, czworonożna Aura, owczarek niemiecki. Cóż uwielbiam zwierzęta i lubię gdy pojawiają się w książkach.
Wydawało mi się, że niczym nie zostanę zaskoczona, ale zostaje tutaj wpleciona tajemnica, która sprawiła mnie w mały szok. Ale lubię takie zaskakiwanie mnie.
Ja z chęcią sięgnę jeszcze po książki Autorki.