Książkę czytałam nieco przed urodzeniem mojej pierwszej córki :) Nie zapoznawałam się wcześniej z poprzednimi książkami autorki, więc oceniam ją niezależnie. Jest to ciekawy poradnik, który warto przejrzeć, choć już niektóre rzeczy są nieaktualne. Na pewno przydatne są porady dotyczące mocnych nudności w ciąży i sposobów na ich złagodzenie (w moim przypadku działało) oraz chociażby hartowania brodawek (działało średnio) i hartowania skóry na brzuchu, aby zpaobiec rozstępom (w moim przypadku działało). W obecnej ciąży również stosuję te porady. Autorka mocno podkreśla, że poród i opieka nad dzieckiem powinny być w zgodzie z naturą, rytmem dziecka i naszymi pierwotnymi potrzebami: że karmienie na żądanie, że tulenie jest ważne, że noszenie pomaga się maluchowi rozwijać, że nam też opieka nad dzieckiem przynosi korzyści w postaci umacniania więzi.
Polecam wraz z nowszymi publikacjami, które też mogą wiele wnieść. Szczególnie przydatne jest opisanie faz porodu i chwil po narodzinach - daje to nam dobry obraz sytuacji, który można przywołać w potrzebie.

Książkę czytałam nieco przed urodzeniem mojej pierwszej córki :) Nie zapoznawałam się wcześniej z poprzednimi książkami autorki, więc oceniam ją niezależnie. Jest to ciekawy poradnik, który warto przejrzeć, choć już niektóre rzeczy są nieaktualne. Na pewno przydatne są porady dotyczące mocnych nudności w ciąży i sposobów na ich złagodzenie (w moim przypadku działało) oraz...

Trzeci i ostatni poradnik z serii „Sztuka Kochania” moim zdaniem nie wnosi wiele nowego, jeśli chodzi o tematykę poruszaną we wcześniejszych odsłonach.
Kilka informacji zostało zaczerpniętych z poprzednich książek, powtarzają się, a niektóre obrazy są po prostu przekopiowane.

W tej książce M. Wisłocka skupia się na tak zwanej „Witaminie M”, czyli matczynym hormonie miłości. W kolejnych rozdziałach przedstawiona jest droga kobiety i mężczyzny do upragnionej/niepożądanej ciąży wraz z krótkim przypomnieniem metod płodnościowych sprzyjającym ciąży, a także metod koncepcyjnych. Większość książki została jednak poświęcona samej ciąży, najczęściej występującym objawom oraz niepożądanym nieprzyjaciołom kobiety w postaci różnych dolegliwości, oraz występujących w czasie ciąży chorób.. Dodatkowo zostały omówione rodzaje porodów i nieoczekiwanie występujące powikłania. Druga część książki również dotyczy dziecka, ale tym razem po jego narodzinach, czyli wspólna przygoda rodziców z dzieckiem — pielęgnacja oraz karmienie piersią.

Wydaje mi się, że autorka w tej edycji próbowała powrzucać wszelkie pozostałe, luźniejsze, bardziej na gruncie psychologicznym informacje z zakresu życia macierzyńskiego i rodzinnego, które zostały pominięte na etapie powstawania wcześniejszych poradników.

Pomijając, że książka w dobie teraźniejszości jest nieco nieaktualna, tak najmocniej uderzyły mnie słowa autorki, która zwraca uwagę na to, że wygląd kobiety i jej dbanie o swoją atrakcyjność w trakcie ciąży, jak również po są nie tylko ważne z perspektywy kobiecego samopoczucia i wartości (higieny osobistej również),ale jest to istotne w tym sensie, aby zatrzymać swojego partnera, który może poczuć się odtrącony na dłuższą metę, a niedbalstwo ciężarnej partnerki jest dla niego atrakcyjną pokusą do poszukania kochanki.. Myślę, że nie tylko ja zwróciłabym uwagę na ten nieco bulwersujący fragment książki i myślę, że chyba nie potrzeby wyłuszczania, co my kobiety, ale także obecnie, mężczyźni mogliby się wypowiedzieć na temat „bycia piękną i wypachnioną” w czasie ciąży i po ale w ogóle, na co dzień w kontekście zapobiegania przed ewentualną zdradą..

Trzeci i ostatni poradnik z serii „Sztuka Kochania” moim zdaniem nie wnosi wiele nowego, jeśli chodzi o tematykę poruszaną we wcześniejszych odsłonach.
Kilka informacji zostało zaczerpniętych z poprzednich książek, powtarzają się, a niektóre obrazy są po prostu przekopiowane.

W tej książce M. Wisłocka skupia się na tak zwanej „Witaminie M”, czyli matczynym hormonie...