"Jeżeli byłeś, jesteś lub zamierzasz zostać właścicielem zwierzaka uznawanego za najlepszego przyjaciela człowieka, nie przegap tej książki. Dowiesz się z niej, że twoja wiedza na temat życia i zwyczajów psów jest bardzo powierzchowna, a twoje przeświadczenia - stereotypowe."

Te słowa przekonały mnie, że warto tą książkę kupić... nie było warto. Spodziewałam się swoistego anty-poradnika pokazanego z perspektywy psa, choć antropomorfizowanego, rozumnego, to jednak miałam nadzieję, że zostanie psem. Nie został... antropomorfizacja poszła tak daleko, że miałam wrażenie, że to sam Peter Mayle biega na czworaka po mieszkaniu starając się wczuć w rolę psa, którym nie jest. Osoby, które (jak ja) spodziewają się faktycznie czegoś nauczyć przed nabyciem psa odczują głęboki zawód. Pojedyncze fragmenty faktycznie obrazują psią naturę i zachowania, ale większość jest zupełnie wyolbrzymiona i sprowadzona do emocji, których psy odczuwać nie potrafią, a które są im przypisywane. Obawiam się, że jeśli ktoś weźmie sobie tą książkę do serca to zrobi psu większą krzywdę niż robiąc wszystko "na czuja".

Były momenty, kiedy się uśmiechałam, kiedy autorowi udało się z czymś do mnie trafić, ale ogólnie niestety słabo.

"Jeżeli byłeś, jesteś lub zamierzasz zostać właścicielem zwierzaka uznawanego za najlepszego przyjaciela człowieka, nie przegap tej książki. Dowiesz się z niej, że twoja wiedza na temat życia i zwyczajów psów jest bardzo powierzchowna, a twoje przeświadczenia - stereotypowe."

Te słowa przekonały mnie, że warto tą książkę kupić... nie było warto. Spodziewałam się swoistego...