"Uciekam, więc jestem. A raczej: uciekam, więc przy odrobinie szczęścia nadal będę."

Czwarta część cyklu o Rincewindzie. Nastoletni demonolog Eryk omyłkowo przywołuje maga-nieudacznika Rincewinda i, uważając go za demona, rozkazuje mu spełnić trzy życzenia: chce panować nad światem, spotkać najpiękniejszą kobietę w historii oraz żyć wiecznie. Tak też się staje, ale – jak to zwykle bywa z życzeniami – rezultat jest zaskakujący.

Bardzo krótka powieść, w sam raz do przeczytania w wolne popołudnie. Z jednej strony to dobrze, bo nie wyobrażam sobie, by książka była dłuższa przy tak prostej fabule. Z drugiej jednak po skończonej lekturze odczuwam pewien niedosyt. Autor utrzymuje dobre tempo akcji, dzięki czemu nie odczułem nudy. Rincewinda, który ciągle wpada w tarapaty, nie da się nie lubić, a młodziutki, naiwny Eryk też daje radę. Pojawia się także nienawidzący niemal wszelkich form życia Bagaż, który i tym razem wyciąga bohaterów z opresji.

Nie chcę zdradzać więcej fabuły ani psuć zabawy z czytania, dlatego powiem ogólnikowo: nawet w tak krótkiej książce Pratchettowi udało się przemycić sporo mądrości i skłonić uważnego czytelnika do refleksji. Wiem, że można to napisać o każdym tytule tego autora, ale, biorąc pod uwagę długość utworu, jestem pod wrażeniem ilości przeróżnych nawiązań.

To dobra książka. Oczywiście są lepsze, ale i tę warto przeczytać. Raczej odradzam rozpoczęcie przygody z Pratchettem od tej części. Natomiast fani Świata Dysku nie będą zawiedzeni. No, co najwyżej pozostanie niedosyt, ale zawsze można sięgnąć po kolejny tom. Polecam!

"Uciekam, więc jestem. A raczej: uciekam, więc przy odrobinie szczęścia nadal będę."

Czwarta część cyklu o Rincewindzie. Nastoletni demonolog Eryk omyłkowo przywołuje maga-nieudacznika Rincewinda i, uważając go za demona, rozkazuje mu spełnić trzy życzenia: chce panować nad światem, spotkać najpiękniejszą kobietę w historii oraz żyć wiecznie. Tak też się staje, ale – jak...