Latem, o tej samej porze

Okładka książki Latem, o tej samej porze Annabel Monaghan
Okładka książki Latem, o tej samej porze
Annabel Monaghan Wydawnictwo: Insignis literatura obyczajowa, romans
307 str. 5 godz. 7 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Tytuł oryginału:
Same Time Next Summer
Wydawnictwo:
Insignis
Data wydania:
2024-06-05
Data 1. wyd. pol.:
2024-06-05
Data 1. wydania:
2023-06-06
Liczba stron:
307
Czas czytania
5 godz. 7 min.
Język:
polski
ISBN:
9788368053364
Tłumacz:
Xenia Wiśniewska
Średnia ocen

2,0 2,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
2,0 / 10
1 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
474
97

Na półkach: , ,

Chyba śmiało mogę powiedzieć, że książka jest największym rozczarowaniem tego roku. Po „Nora, tego nie ma w scenariuszu”, którą dodałam do ulubionych, po najnowszą powieść Annabel Monaghan sięgnęłam w ciemno. Czas przedstawić moje największe problemy z tą pozycją, które podczas czytania sprawiały, że byłam bliska rzuceniem czytnikiem (dokończyłam mając nadzieję, że będzie lepiej i zrekompensuje mi to nerwy – spoiler: nie było).

Po pierwsze, ta historia opowiada o toksycznej relacji i moim zdaniem jest to całkowicie zbagatelizowane. Główna bohaterka, Sam ma 30 lat i ciągle fantazjuje, żywi uczucia do swojego chłopaka z nastoletnich lat, Wyatta. Przy tym dokonuje zdrady emocjonalnej na swoim narzeczonym (!),#justiceforJack (niby mamy go nie lubić, ale w sumie nic o nim nie wiemy – jak na przykład: jak to się stało, że zakochali się w sobie? Czy ma on osobowość? Czy w ogóle oni są zakochani, czy Sam tylko traci jego czas?). Nie pomijając faktu, że jest nam powiedziane, że przez złamane serce chodziła na terapię i jej terapeutka określała relację z chłopakiem jako uzależnienie, co też jest samo w sobie wątpliwe. Ogólnie też zaznaczyłam kilka cytatów, które moim zdaniem są szkodliwe, jak na przykład: negowanie swojego bólu.

Po drugie, na podstawie punktu pierwszego, mam duży problem z zachowaniem rodziny w sytuacji, w której Wyatt „przypadkowo” spędza lato w domku obok, a oni rzucają aluzjami, mrugają do głównej bohaterki, jakby: 1. Chcieli ją rzucić w szpony Wyatta, wiedząc, że Sam leczyła się z powodu złamanego serca, gdzie opisy sugerują epizody depresyjne 2. Mieli w nosie, że przyjechała do domku z nowym narzeczonym. To jest absurd.

Po trzecie, ogólnie, powiem wprost – Sam jest rozpieszczonym bachorem. Dosłownie nie ma w życiu zmartwień finansowych, jest taka nierealistyczna i mam wrażenie, że ciężko z nią przez to sympatyzować. W Nowym Jorku mieszka w mieszkaniu swojego narzeczonego, w każdej chwili może jechać do domku na plaży rodziców. Ona dosłownie nie ma takiej jednej myśli: z czego będę żyć? Nie, ona jest przyzwyczajona, że jak coś, to ktoś jej pieniądze da. Planuje ślub – za nie swoje pieniądze, do którego nie jest przekonana i dalej: nie ma problemu, że jej rodzice zakładają za to pieniądze. Ogólnie też jej proces „odnajdywania się” opiera się na buncie wewnętrznym związanym z jakimiś głupotami, jak smak tortu, kolor serwetek, które w teorii są narzucane przez narzeczonego, który żyje w swoim biało-czarnym, ułożonym życiu. Czy Sam wchodzi z nim w jakąkolwiek dyskusję? Nie. Ponownie cała jej przemiana jest wywołana tym, że ludzie wokół mówią jej, że chyba nie do końca jest sobą.

Na dodatkowy punkt zasługuje samo testowanie tortów weselnych, gdzie z absurdalnych powodów idzie z Wyattem. Przez całą książkę mamy w teorii wierzyć, że biedna Sam jest taka stłamszona, nie potrafi podjąć decyzji za siebie, a tam Wyatt wykrzykuje swoje opinie o smakach, nie pytając jej o zdanie. Bo on wie lepiej co ona lubi. Nie widzieli się trzynaście lat, ale on wie, bo ludzie się przecież nie zmieniają. Dramat. Czy mówiłam już jak bardzo nie lubię Wyatta?

Bardzo nie polecam; fantazjowanie o chłopaku z nastoletnich lat jest dziwne i nie rozumiem dlaczego jest romantyzowane.

Chyba śmiało mogę powiedzieć, że książka jest największym rozczarowaniem tego roku. Po „Nora, tego nie ma w scenariuszu”, którą dodałam do ulubionych, po najnowszą powieść Annabel Monaghan sięgnęłam w ciemno. Czas przedstawić moje największe problemy z tą pozycją, które podczas czytania sprawiały, że byłam bliska rzuceniem czytnikiem (dokończyłam mając nadzieję, że będzie...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    12
  • 2023
    1
  • Najgorsze...
    1
  • Przeczytane
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Latem, o tej samej porze


Podobne książki

Przeczytaj także