rozwińzwiń

Podróż wokół mojej czaszki

Okładka książki Podróż wokół mojej czaszki Frigyes Karinthy
Okładka książki Podróż wokół mojej czaszki
Frigyes Karinthy Wydawnictwo: Państwowy Instytut Wydawniczy Seria: Proza Światowa literatura piękna
300 str. 5 godz. 0 min.
Kategoria:
literatura piękna
Seria:
Proza Światowa
Tytuł oryginału:
Utazas a koponyam körül
Wydawnictwo:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania:
2024-02-28
Data 1. wyd. pol.:
2008-01-01
Liczba stron:
300
Czas czytania
5 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
9788381967327
Tłumacz:
Anna Górecka
Tagi:
Budapeszt literatura węgierska powieść węgierska
Średnia ocen

6,8 6,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Gwiazdy Galaktyki Béla Balázs, József Cserna, Zoltan Csernai, Endre Darázs, Laczkó Géza, Ervin Gyertyán, Gábor Haller, Gyula Hernádi, Mór Jókai, Frigyes Karinthy, István Kaszás, Dezső Kemény, Péter Kuczka, Lajos Mesterházi, István Örkény, Miklós Rónaszegi, Gábor Rubin, Sándor Szathmári, Péter Szentmihályi Szabó, praca zbiorowa
Ocena 7,2
Gwiazdy Galaktyki Béla Balázs, József...
Okładka książki Opowiadania pisarzy węgierskich XX w. Mihály Babits, István Fekete, Gábor Goda, Béla Illés, Endre Illés, Éva Janikovszky, Mór Jókai, Frigyes Karinthy, Lajos Kassák, Dezső Kosztolányi, Balázs Langyel, Iván Mándy, Miklós Mészöly, Kálmán Mikszáth, Ferenc Molnár, Ferenc Móra, Zsigmond Móricz, László Nemes, Boris Palotai, István Szabó, Magda Szabó, Judit Sziráky, Áron Tamási, István Tömörkény, Miklós Vidor
Ocena 7,9
Opowiadania pi... Mihály Babits, Istv...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,8 / 10
91 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
544
152

Na półkach:

„Uświadomiłem sobie, że mam tylko jedno zadanie: czekać i obserwować, bez emocjonalnych komentarzy o tym, co dzieje się wokół mnie i ze mną, tym razem, pierwszy raz w życiu, nie w interesie prawdy, która wypowiedziana przestaje istnieć wraz z mózgiem, lecz w interesie rzeczywistości, która pozostaje rzeczywistością, nawet jeśli nie jesteśmy w stanie zakomunikować jej przekazu.” ~ „Podróż wokół mojej czaszki”, Frigyes Karinthy, tł. Anna Górecka, Państwowy Instytut Wydawniczy, 2024, s. 187.

Zaczyna się niewinnie. Frigyes Karinthy siedzi w restauracji, gdy dochodzą do niego dźwięki przejeżdżającego pociągu. Niby nie ma w tym nic specjalnego – hałas jak każdy inny. Mało to jeździ pociągów po świecie? Szkopuł jednak w tym – co Karinthy zauważa po chwili – że w pobliżu nie ma torów. Co jest źródłem tego omamu słuchowego?

Jak się dość szybko okazuje – nowotwór. Jednak Karinthy nie traci siły do walki z chorobą i zachowuje optymizm. Przy tym wszystkim, pozostaje zdystansowany: zarówno do wyroku [guz mózgu], jak i samego siebie. Dystans ten jest tak wielki, że pozwala Karinthyemu opisać swoje doświadczenia z operacji, którą przeszedł zachowując pełną świadomość[❗️]. Choćby tylko z tego powodu – zabiegu trepanacji czaszki i usunięcia guza mózgu przedstawionego z punktu widzenia pacjenta – warto zapoznać się z „Podróżą wokół mojej czaszki” [operacja została opisana w rozdziale zatytułowanym „Avdelning 13”]. Jest to zdecydowanie wyjątkowa relacja.

„Podróż wokół mojej czaszki” pozwala spojrzeć na nowotwór z unikalnego punktu widzenia. Autor, opisując swoje zmagania, nie sprowadza ich do surowego komentarza: Karinthy pozwala sobie na głębokie refleksje, które służą nie tylko rozważaniom, ale mogą stanowić także przewartościowanie życia: tego, które w obliczu spotkania ze złośliwym nowotworem wisi na włosku.

Warto przeczytać 👍

Egzemplarz książki do recenzji otrzymałem od Wydawcy w ramach współpracy barterowej.

Dłuższa recenzja na mojej stronie - link: https://karols.pl/podroz-wokol-mojej-czaszki-frigyes-karinthy-recenzja/

„Uświadomiłem sobie, że mam tylko jedno zadanie: czekać i obserwować, bez emocjonalnych komentarzy o tym, co dzieje się wokół mnie i ze mną, tym razem, pierwszy raz w życiu, nie w interesie prawdy, która wypowiedziana przestaje istnieć wraz z mózgiem, lecz w interesie rzeczywistości, która pozostaje rzeczywistością, nawet jeśli nie jesteśmy w stanie zakomunikować jej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
465
380

Na półkach:

Osobiste zmagania z guzem mózgu zainspirowały węgierskiego autora do napisania „Podróży wokół mojej czaszki”, która stanowi opis zderzenia z poważną chorobą. Współczucie, jakim na początku obdarzyłem narratora, szybko ustąpiło niedowierzaniu, zmieszaniu, a niekiedy drobnym uśmieszkom, gdyż Frigyes Karinthy sięga po elementy czarnego humoru, aby sportretować i zdyskredytować środowisko lekarskie. Nie szczędzi kąśliwych uwag pod adresem najbliższego otoczenia oraz fałszu, jakimi podszyte miałoby być współczucie osób zawiadomionych o postępującym guzie mózgu. Choroba jest zdradliwa, objawia się na wiele sposobów, a każdy z nich zostaje dokładnie przeanalizowany przez narratora, który coraz bardziej wsiąka w świat medycyny, zwłaszcza inwazyjnych, lecz nieodłącznych w procesie leczenia metod ingerencji w ludzkie ciało. Punktem kulminacyjnym „Podróży wokół mojej czaszki” staje się wnikliwy i nakreślony z chirurgiczną precyzją opis operacji usunięcia guza mózgu. Wbrew przypuszczeniom o uśpieniu pacjenta, zachowuje pełną świadomość, a co udowadnia poprzez szczegółową relację z poszczególnych etapów zabiegu. Szokująca, czy raczej mrożąca krew w żyłach ingerencja medyczna nie odwraca uwagi od samego narratora, który w swoim zachowaniu wymyka się schematowi Elisabeth Kübler - Ross. Jego stosunek do guza mózgu jest niejednoznaczny, skoro popada w skrajności, a co jasno dowodzi, że podobnie jak choroba, dotknięty nią człowiek również bywa nieprzewidywalny.

Osobiste zmagania z guzem mózgu zainspirowały węgierskiego autora do napisania „Podróży wokół mojej czaszki”, która stanowi opis zderzenia z poważną chorobą. Współczucie, jakim na początku obdarzyłem narratora, szybko ustąpiło niedowierzaniu, zmieszaniu, a niekiedy drobnym uśmieszkom, gdyż Frigyes Karinthy sięga po elementy czarnego humoru, aby sportretować i zdyskredytować...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1103
407

Na półkach: ,

„Moje ciało, ten żałosny stosik szmat, jako materia przyjdzie do siebie, ale co będzie ze mną, władcą pozbawionym swojego imperium? To straszne. Gorsze od inkwizycyjnej ławy tortur. Ta myśl przeszywa mnie, kiedy drżąc, powoli zaczynam przypomnieć. Tak, tak, nie ma wątpliwości, tym razem uniknąłem udaru, ale stałem się uboższy o jedną iluzję - już nie chcę nagłej śmierci. Okropne doświadczenie. Czy to możliwe, że po prostu brakuje mi wiary? I stąd uczucie niepewności, ten straszny lęk, że potrafię się czegoś uchwycić tylko tutaj, tylko na tym brzegu, ale kiedy zaczyna się osuwać, nie jestem w stanie przerzucić się na drugi brzeg liny z hakiem - niczego tam nie widzę.”

Węgierska twórczość jest bliska memu czytelniczemu sercu, a Karinthy po raz kolejny utwierdza mnie w przekonaniu, że tamtejsi pisarze należą do niesamowicie wnikliwych. Humorysta, krytyk, prozaik, któremu najlepiej wychodziło pisanie krótkich form do gazet, marzył o napisaniu wielkiej powieści i encyklopedii, ale ponieważ nie udało mu się to, to autobiograficzna „Podróż wokół mojej czaszki” uważana jest za jedno z jego najważniejszych dzieł.

Jest to niespotykane studium śledzenia rozlewających się symptomów guza mózgu po organizmie autora. Zaczyna się to, gdy nagle słyszy pociągi przesiadując w kawiarni, obok której nie ma w pobliżu dworca. Te omamy słuchowe stają się punktem wyjściowym jednego z najbardziej fascynujących opisów życia z chorobą. Karinthy staje się od tej chwili amatorem medycznych diagnoz. Jak na humorystę przystało, posługuje się językiem lekkim aż rzeczowym. Wlewa do swojego granicznego przeżycia krople groteski, by uspokoić czytelnika, ale myślę, że i też siebie. Autor, na własną prośbę, poprosił o brak narkozy podczas trepanacji czaski i usuwania guza mózgu, co później barwnie opisuje. Uczynienie z siebie obiektu wnikliwej obserwacji w literackiej formie jest zabiegiem, który na długo pozostanie w mojej pamięci.

tłum. A. Górecka

„Moje ciało, ten żałosny stosik szmat, jako materia przyjdzie do siebie, ale co będzie ze mną, władcą pozbawionym swojego imperium? To straszne. Gorsze od inkwizycyjnej ławy tortur. Ta myśl przeszywa mnie, kiedy drżąc, powoli zaczynam przypomnieć. Tak, tak, nie ma wątpliwości, tym razem uniknąłem udaru, ale stałem się uboższy o jedną iluzję - już nie chcę nagłej śmierci....

więcej Pokaż mimo to

avatar
288
247

Na półkach:

Węgier opisuje rozwój choroby na własnym przykładzie. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że chodzi o... guza mózgu. Jeśli nie jesteśmy w stanie zrozumieć, jak ciężkie i absurdalne zarazem mogą być dolegliwości z tym związane, autor wyjaśnia to w sposób wręcz namacalny. Kiedy operowano guza, był w pełni świadomy! Dwa lata po napisaniu tej książki, zmarł...

Węgier opisuje rozwój choroby na własnym przykładzie. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że chodzi o... guza mózgu. Jeśli nie jesteśmy w stanie zrozumieć, jak ciężkie i absurdalne zarazem mogą być dolegliwości z tym związane, autor wyjaśnia to w sposób wręcz namacalny. Kiedy operowano guza, był w pełni świadomy! Dwa lata po napisaniu tej książki, zmarł...

Pokaż mimo to

avatar
1372
198

Na półkach: , , ,

Pełna dowcipu,wciągająca opowieść o zmaganiach autora z chorobą,nieco marginalnie w tle Węgry w latach 30-tych,w ostatnich ,,dobrych"XX wieku,polecam.

Pełna dowcipu,wciągająca opowieść o zmaganiach autora z chorobą,nieco marginalnie w tle Węgry w latach 30-tych,w ostatnich ,,dobrych"XX wieku,polecam.

Pokaż mimo to

avatar
890
226

Na półkach:

Ciekawy to przypadek, gdy literat o uznanej renomie postanawia ująć w fabularne ramy własne doświadczenia związane z wykryciem, a następnie operacyjnym usunięciem guza mózgu. To właśnie zrobił Frigyes Karinthy, a jego relacja budzi podziw swoim rzeczowym tonem oraz obiektywizmem. Choć bowiem autor określa siebie, również na kartach tej książki, jako przede wszystkim poetę, próżno szukać w „Podróży” dowodów jego artystycznej maestrii. Nacisk położony jest na jak najdokładniejsze oddanie przeżyć i uczuć pacjenta, nawet jeśli nie zawsze wystawiają mu one pochlebną opinię. Innymi słowy, rzecz traktuje o człowieku, nie o pomniku.
Przez tę hybrydę powieści, reportażu i autobiografii przewija się cała ówczesna węgierska śmietanka towarzysko-intelektualna i choć większość jej osobistości ciężko zidentyfikować współczesnemu polskiemu czytelnikowi, w kilku przypadkach jest to możliwe. Swoje pięć minut dostał na przykład Márai, z jednej strony jako ”jeden z najlepszych stylistów”, z drugiej jednak jako „Sándorek”, ofiara okrutnego żartu autora. Pojawia się również zaprzyjaźniony z autorem Kosztolányi, a także, co oczywiste, syn pisarza, czyli czternastoletni Cini.
Uczynienie samego siebie obiektem drobiazgowej, laboratoryjnej wręcz obserwacji to bez wątpienia ciekawy zabieg. Karinthy jest szczery, nie koloryzuje i nietrudno dać mu wiarę. Niespodziewanie jednak rezultat nie oszałamia. Przyjęta formuła sprawia, że wyznaniom autora nieco brakuje polotu. Sytuacji nie ratuje nawet symptomatyczna i wyraźna zamiana przedoperacyjnej trzeźwości w pooperacyjny, podszyty stoicyzmem dowcip.
Karinthy przeżył po operacji jeszcze dwa lata. I mimo że pierwsza połowa XX wieku generalnie była w Europie bardzo niespokojna, trudno mi się oprzeć przekonaniu, iż lepiej było jednak umrzeć w roku 1938 niż w 1940.

Ciekawy to przypadek, gdy literat o uznanej renomie postanawia ująć w fabularne ramy własne doświadczenia związane z wykryciem, a następnie operacyjnym usunięciem guza mózgu. To właśnie zrobił Frigyes Karinthy, a jego relacja budzi podziw swoim rzeczowym tonem oraz obiektywizmem. Choć bowiem autor określa siebie, również na kartach tej książki, jako przede wszystkim poetę,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
17
14

Na półkach: ,

wciągająca, narrator znakomicie bawi się uczuciami czytelnika, ale czegoś jej brakuje.

wciągająca, narrator znakomicie bawi się uczuciami czytelnika, ale czegoś jej brakuje.

Pokaż mimo to

avatar
212
85

Na półkach: ,

Węgier z Czechem dwa bratanki... Wiem oczywiście, że to inna nacja występuje w znanym powiedzeniu, ale czytając książkę Karinthy'ego miałem cały czas wrażenie, że czytam książkę czeskiego autora.

Mistrzowski humor znany z twórczości Haszka czy Hrabala bawi, ale też i zmusza do autorefleksji. A wszystko to wywołane rzeczą jak najmniej nadającą się do żartów, a mianowicie bardzo poważną chorobą głównego bohatera- a zarazem autora.

Sposób narracji oraz optymizm bijący z każdego słowa sprawia, że każde nasze życiowe niepowodzenie czy powód do zmartwień staje się mało ważne. No bo skoro autor mając do czynienia z tak ciężką chorobą (a rzecz ma miejsce w latach trzydziestych XX wieku) potrafi podejść do niej z humorem (co nie oznacza, że nie robi wszystkiego aby udało się chorobę pokonać),to dlaczego my- współcześnie żyjący mamy tak na poważnie podchodzić do wzrastającego kursu franka, braku zupy na obiad czy wrednego szefa w pracy?

Na wszystko należy spoglądać z lekkim przymrużeniem oka i jest to bardzo ważna lekcja jakiej udziela nam Karinthy.

Węgier z Czechem dwa bratanki... Wiem oczywiście, że to inna nacja występuje w znanym powiedzeniu, ale czytając książkę Karinthy'ego miałem cały czas wrażenie, że czytam książkę czeskiego autora.

Mistrzowski humor znany z twórczości Haszka czy Hrabala bawi, ale też i zmusza do autorefleksji. A wszystko to wywołane rzeczą jak najmniej nadającą się do żartów, a mianowicie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
134
1

Na półkach:

"Podróż..." to świetna książka napisana przez znanego węgierskiego pisarza, poetę i satyryka. Karinthy z niespotykaną łatwością, dystansem i humorem opowiada o przebiegu swojej choroby jak i o operacji usunięcia guza z mózgu, podczas której przez większość czasu był świadomy. Co warto zaznaczyć, był to rok 1936!

"Podróż..." to świetna książka napisana przez znanego węgierskiego pisarza, poetę i satyryka. Karinthy z niespotykaną łatwością, dystansem i humorem opowiada o przebiegu swojej choroby jak i o operacji usunięcia guza z mózgu, podczas której przez większość czasu był świadomy. Co warto zaznaczyć, był to rok 1936!

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    179
  • Przeczytane
    111
  • Posiadam
    41
  • Teraz czytam
    5
  • Literatura węgierska
    4
  • Własne
    3
  • Węgierskie
    3
  • Domowa biblioteczka
    2
  • Beletrystyka
    2
  • 2017
    1

Cytaty

Więcej
Frigyes Karinthy Podróż wokół mojej czaszki Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także