Ostatni Białystoker

Okładka książki Ostatni Białystoker Marta Sawicka-Danielak
Okładka książki Ostatni Białystoker
Marta Sawicka-Danielak Wydawnictwo: Wielka Litera reportaż
280 str. 4 godz. 40 min.
Kategoria:
reportaż
Wydawnictwo:
Wielka Litera
Data wydania:
2023-08-16
Data 1. wyd. pol.:
2023-08-16
Liczba stron:
280
Czas czytania
4 godz. 40 min.
Język:
polski
ISBN:
9788380329362
Średnia ocen

8,0 8,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Ambasada śledzia Filip Danielak, Marta Sawicka-Danielak
Ocena 8,3
Ambasada śledzia Filip Danielak, Mar...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,0 / 10
52 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
675
578

Na półkach:

Nie często daję 10 ale tu w pełni zasłużona. To moje miasto na które od teraz będę patrzyła zupełnie inaczej. Wspaniała klimatyczna opowieść ostatniego żyjącego białystokera, na jej kartach słychać, biegające i wołające w jidisz dzieci, czuć smak śledzi i bułek białysów zakupionych pod białostockim ratuszem...niezwykła magiczna...polecam!

Nie często daję 10 ale tu w pełni zasłużona. To moje miasto na które od teraz będę patrzyła zupełnie inaczej. Wspaniała klimatyczna opowieść ostatniego żyjącego białystokera, na jej kartach słychać, biegające i wołające w jidisz dzieci, czuć smak śledzi i bułek białysów zakupionych pod białostockim ratuszem...niezwykła magiczna...polecam!

Pokaż mimo to

avatar
659
656

Na półkach:

Białystok - najbardziej żydowskie miasto będące konglomeratem różnych wyznań i religii. Ben Milder opisuje Białystok sprzed wojny: zabawy dzieciaków na ulicach, jedzenie, obrotowe drzwi hotelu, furmanki. Te wspomnienia pozwoliły mu przetrwać 6 obozów koncentracyjnych.
Marta Sawicka-Danielak młodsza od Bena o pół wieku mieszkała w Białymstoku przy tej samej ulicy co on, ale w innym czasie. Spotkali się w Stanach a później w Polsce. Książka opisuje losy Bena i innych żydów, którym przyszło uciekać z Polski do Izraela , Stanów i innych krajów. Ci, co jeszcze po wojnie powrócili do miasta w 1968 roku musieli je opuścić. Dziś już nic nie przypomina tamtego miasta. Ludzie tacy jak Ben czy autorka, potomkini żydów, będą mówić o tamtych czasach, aby nie uległy one zapomnieniu.


Ben Midler, ostatni znany żyjący ocalały z białostockiego getta, i pisarka Marta Sawicka-Danielak odnaleźli się dzięki Yad Vashem w Izraelu. Przez dwa lata mogli rozmawiać tylko za pośrednictwem internetu, aż wreszcie spotkali się w Stanach, a później w Polsce.
Mimo że dzieli ich pół wieku, są ziomkami – ich rodziny żyły obok siebie, a oni sami, choć w różnych epokach, mieszkali na tej samej ulicy. Z ich rozmów powstała książka, która budzi do życia przedwojenny Białystok – najbardziej żydowskie miasto, jak mówi Ben. Ten niezwykły tygiel kulturowy był zamieszkały przez Żydów, katolickich Polaków, prawosławnych Rosjan, Białorusinów i Ukraińców, ewangelickich Niemców, muzułmańskich Tatarów, a nawet Macedończyków i Turków. To z Białegostoku pochodziło wiele znamienitych postaci i ich przodków, jak choćby Samuel Pisar, doradca amerykańskich prezydentów i przyjaciel Johna F. Kennedy’ego czy babcie wybitnych intelektualistek Rebeki Solnit i Susan Sontag.
Ale Ben pamięta przede wszystkim codzienność – przechadzki po ruchliwej Lipowej, drożdżowe bułki i tłuste śledzie w beczkach pod Ratuszem, obrotowe drzwi hotelu Ritz, które były najlepszą zabawą dzieci ganianych przez portiera, furmanki na Siennym Rynku i plażowanie na Dojlidach i Jurowcach. Te wspomnienia pozwoliły mu przetrwać sześć obozów koncentracyjnych, a jego dalsze losy dają nadzieję i siłę, że nawet po Zagładzie życie może trwać dalej – w pełni i w zachwycie. Ben nie ma w sobie nic z męczennika i jest wspaniałym przykładem współczesnego bohatera – nie z brązu, ale heroicznego w codzienności.

Białystok - najbardziej żydowskie miasto będące konglomeratem różnych wyznań i religii. Ben Milder opisuje Białystok sprzed wojny: zabawy dzieciaków na ulicach, jedzenie, obrotowe drzwi hotelu, furmanki. Te wspomnienia pozwoliły mu przetrwać 6 obozów koncentracyjnych.
Marta Sawicka-Danielak młodsza od Bena o pół wieku mieszkała w Białymstoku przy tej samej ulicy co on, ale...

więcej Pokaż mimo to

avatar
83
74

Na półkach:

Ta niezwykła opowieść o dawnym Białymstoku i jego mieszkańcach wzruszyła mnie do łez. Nie tylko jest pięknie napisana, lecz również zawiera mnóstwo nieznanych mi dotąd informacji na temat miasta, w którym się wychowałam, do którego zawsze będę miała sentyment. Pięknie wydana - pełna imponujących kolaży. Napisana z finezją i wyczuciem. Idealna na prezent dla wszystkich Białostoczan. Polecam z całego serca

Ta niezwykła opowieść o dawnym Białymstoku i jego mieszkańcach wzruszyła mnie do łez. Nie tylko jest pięknie napisana, lecz również zawiera mnóstwo nieznanych mi dotąd informacji na temat miasta, w którym się wychowałam, do którego zawsze będę miała sentyment. Pięknie wydana - pełna imponujących kolaży. Napisana z finezją i wyczuciem. Idealna na prezent dla wszystkich...

więcej Pokaż mimo to

avatar
164
117

Na półkach:

Jestem z Białegostoku, ta książka jest również o mnie. I dla mnie.
Mimo że tragiczna, jednocześnie wspaniała w treści i formie.
Obraz mojego miasta. Nie tylko ludzi i potworów.
10/10

Jestem z Białegostoku, ta książka jest również o mnie. I dla mnie.
Mimo że tragiczna, jednocześnie wspaniała w treści i formie.
Obraz mojego miasta. Nie tylko ludzi i potworów.
10/10

Pokaż mimo to

avatar
231
152

Na półkach:

,,Ostatni Białystoker'' przeniósł mnie w czasie, zatopił w przestrzeni, która już nie istnieje - przestrzeni przedwojennego Białegostoku, gdzie mieszkałam i studiowałam, nie mając pojęcia nawet o ułamku historii tego miasta, ,,mojego'' miasta, którą poznałam tylko dzięki tej niezwykłej książce.
Zacznijmy od autorki - białostoczanki z babki, prababki - Marty Sawickiej-Danielak. To ona jest medium, dzięki któremu mamy szansę poznać ostatniego żyjącego białystokera - Bena Midlera, dziś żywotnego 84-latka, niegdyś, sympatycznego chłopca, który już w wieku 13 lat musiał dojrzeć, bo właśnie wtedy trafił do pierwszego z pięciu obozu koncentracyjnego...
Marta, mama Lei i Mii, córka Ewy, wnuczka Broni, prawnuczka Tekli, rozpoczyna tę historię z perspektywy swojej córki, uczennicy, która ma do przygotowania szkolną prezentację o dawnym, przedwojennym Białymstoku. I tak oto wyłania się przed nami tętniący życiem, beztroski, fascynujący Białystok tuż przed horrorem, którego nikt nie chciał oglądać, tragedią, której nikt nie chciał przeżywać...
Obserwujemy bawiące się na brukowanych ulicach białostockie dzieci - polskie, żydowskie, ukraińskie, białoruskie, tatarskie... Kulturowy tygiel podsycany tradycjami kulinarnymi, religijnymi, obyczajowymi. Był to Białystok biedny, lecz pełen dziecięcego śmiechu, nadziei i śledzi marynowanych w beczkach. Opowiada nam o nim mały Ben, mała Bronia, Stasiek... Opowiadają nam o nim archiwalne zdjęcia i znakomite kolaże.
I wtedy nadchodzi zło, Niemcy wydzielają teren białostockiego getta i dokonują pogromu ludności, bez której to piękne miasto już nigdy nie będzie takie samo, a pamięć o nim przetrwa tylko i wyłącznie dzięki wytężonej pracy garstki ludzi takich jak autorka, którzy zapragną ocalić tysiące białostockich żydów od zapomnienia...
Fragmenty od momentu wkroczenia do Białegostoku nazistów są trudne do przełknięcia i przetrawienia, lecz nie warto ich omijać, tak jak nie wolno zapomnieć o okrucieństwie holokaustu oraz jego źródłach.
Tekst kończy wywiad z Benem Midlerem - prawdopodobnie ostatnim żyjącym Białystokerem. Ben robi tu piorunujące wrażenie - to człowiek, od którego każdy może nauczyć się życiowej mądrości, zaczerpnąć energii, nadziei i nakarmić optymizmem.
Wiele fragmentów ,,Ostatniego Białystokera'' pozostanie ze mną na zawsze i jestem ogromnie wdzięczna, że było mi dane tę książkę przeczytać. Są takie tytuły, które powinien przeczytać każdy lokalny patriota, każdy uczeń i każdy człowiek. Z pewnością należy do nich właśnie ta książka, która w idealnym świecie byłaby szkolną lekturą.

,,Ostatni Białystoker'' przeniósł mnie w czasie, zatopił w przestrzeni, która już nie istnieje - przestrzeni przedwojennego Białegostoku, gdzie mieszkałam i studiowałam, nie mając pojęcia nawet o ułamku historii tego miasta, ,,mojego'' miasta, którą poznałam tylko dzięki tej niezwykłej książce.
Zacznijmy od autorki - białostoczanki z babki, prababki - Marty...

więcej Pokaż mimo to

avatar
64
64

Na półkach:

Od zera do bohatera ;-) Jeszcze przed chwilą zbierałam się po tragicznej lekturze, a teraz świętuję coś świetnego. Chociaż pewnie nie każdy zgodziłby się z moim zdaniem, ale o tym za chwilę.

Ostatni Białystoker to opowieść o społeczności żydowskiej, która przed drugą wojną światową (i trochę w jej trakcie) zamieszkiwała Białystok. Więcej, oni stanowili centrum życia w tym mieście. Prowadzili mnogie sklepiki, lokale usługowe, a także zajmowali się rozrywką. Autorka wykorzystała kilka styli literackich, aby namalować obraz żydowskiego Białegostoku. Wcieliła się w młodych Żydów opowiadając o ich codzienności ich własnymi słowami. Przeprowadziła poważny wywiad z ostatnim żyjącym Białystokerem, a później na poważnie opisała losy kultury żydowskiej podążając ich śladem... do Nowego Jorku.

Dla mnie to bardzo ciekawa opowieść, ponieważ pochodzę z Podlasia. W Białymstoku mam rodzinę, spędziłam tam wiele miesięcy, nadal od czasu do czasu odwiedzam to miejsce. Nie miałam zielonego pojęcia o tym, że społeczność żydowska była tam aż tak liczna. Nie wiedziałam, że spacerując po ulicach Białegostoku mijam ruiny charakterystycznych miejsc, w których tętniło życie tej społeczności. Nie przypuszczałam też, że istniał białys - bajgiel z cebulką, którym zajadali się mieszkańcy tego miasta. Zaginął wraz z eksterminacją narodu, choć nie do końca... bo ocalali Żydzi zaimplementowali białysa w nowojorskich piekarniach. Ciekawa sprawa.

Jak widać dla mnie ta książka ma głębsze znaczenie z uwagi na fakt, że Białystok znam i jest mi nawet bliski. Pewnie gdyby taka sama historia dotyczyła nie wiem, Łowicza, to nie byłabym aż tak zachwycona...

Od zera do bohatera ;-) Jeszcze przed chwilą zbierałam się po tragicznej lekturze, a teraz świętuję coś świetnego. Chociaż pewnie nie każdy zgodziłby się z moim zdaniem, ale o tym za chwilę.

Ostatni Białystoker to opowieść o społeczności żydowskiej, która przed drugą wojną światową (i trochę w jej trakcie) zamieszkiwała Białystok. Więcej, oni stanowili centrum życia w tym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
220
220

Na półkach:

Marta Sawicka – Danielak – „ostatni białystoker”

Historia Bencyjona, Benjamina, Bena, ostatniego świadka końca białostockich, przedwojennych Żydów. Autorka czyni zabieg i przekłada tamten świat na język widziany oczami nastoletnich dzieci, nie tylko Bencelego, ale i Broni, Staśka, Feli, czy Szamaja. To był dobry, niewinny świat, gdzie najważniejsze poza miastem były więzi. Więzi, które pomagają przecież i teraz przetrwać największe kryzysy i biedę. Dodatkowy zabieg sprawia, że trochę nie wiemy kto jest autorką pracy/książki, za to przekonujemy się o międzypokoleniowej nośności zawartej w niej wartościowej treści.
Treść bogato ilustrowana zdjęciami i DŻSami, czyli Dokumentami Życia Codziennego z przedwojny/ bilety do kina i teatru, reklamy maści, usług i sklepów, etc. Słowem – cymes!


PS. Na spotkaniu Ben – jestem pewien –zagiąłby niejednego mentalnego coacha, trenera czy instruktora fitnessu. Siła i moc człowieka, który przeżył sześć obozów i mimo 90ki na karku dba o formę - godna olimpijczyka!

Marta Sawicka – Danielak – „ostatni białystoker”

Historia Bencyjona, Benjamina, Bena, ostatniego świadka końca białostockich, przedwojennych Żydów. Autorka czyni zabieg i przekłada tamten świat na język widziany oczami nastoletnich dzieci, nie tylko Bencelego, ale i Broni, Staśka, Feli, czy Szamaja. To był dobry, niewinny świat, gdzie najważniejsze poza miastem były...

więcej Pokaż mimo to

avatar
674
232

Na półkach: , ,

Książka napisana jest z bardzo ujmującej perspektywy, bo bohaterami są w niej dzieci, a narratorką nastoletnia córka autorki. To wszystko sprawiło, że tekst nie przytłacza i może być czytany przez młode osoby. Właściwie tę książkę powinno podsuwać się młodzieży, zwłaszcza, jak można i wyczytać z jej kart, że nasza współczesna młodzież ma coraz mniejsze pojęcie o Holokauście.

Opowieść zaczyna się od historii kilku młodym osób o Białymstoku chwilę przed wojną, o ich najpiękniejszych chwilach, o tym co lubią robić, jakie jest ich miasto. Można z tej części wynieść bardzo dużo informacji na temat przedwojennego Białegostoku i porównać z tym jak dziś wyglada to miasto. Jak się zmieniło i jak po wojnie wymazało całkowicie swoją żydowską historię.

Zakończenie książki składające się z rozmowy z Benem Midlerem, ostatnim białystokerem, ocalałym z białostockiego getta, ocalałym z sześciu obozów koncentracyjnych, świadka historii, którego powinny słuchać kolejne pokolenia. Jego opowieść to historia o chęci życia, o szukaniu ciepła i miłości w ludziach, o inności i akceptacji, o tolerancji, o życiu ponad wszystko i o tym, że nienawiść nie zaczęła się z początkiem września 1939 roku.
Bardzo dobra lektura, która nie pozwala osobom czytającym być obojętnym wobec świata.

Książka napisana jest z bardzo ujmującej perspektywy, bo bohaterami są w niej dzieci, a narratorką nastoletnia córka autorki. To wszystko sprawiło, że tekst nie przytłacza i może być czytany przez młode osoby. Właściwie tę książkę powinno podsuwać się młodzieży, zwłaszcza, jak można i wyczytać z jej kart, że nasza współczesna młodzież ma coraz mniejsze pojęcie o...

więcej Pokaż mimo to

avatar
904
368

Na półkach:

Przeczytana z ogromnym sentymentem do miasta, miejsc… Choć minęło dwadzieścia lat odkąd mieszkałam w Białymstoku, widzę jak w tym czasie miasto się zmieniło, przychodzi refleksja.
Dlategoteż mogę tylko sobie wyobrazić co czują ludzie, którzy przeszli tak ogromną tragedię,niewyobrażalną zmianę, stracili wszystko i wszystkich i którzy nie potrafią już odnaleźć miejsc, które kojarzą się z poczuciem bezpieczeństwa, beztroską i rodziną. Podziwiam Ocalałych za determinację, chęć przeżycia, niesamowitą adaptację do wszystkich warunków - getta, obozu, obczyzny i wolę życia. Książka trochę inna ale moim zdaniem ciekawa i warta przeczytania.

Przeczytana z ogromnym sentymentem do miasta, miejsc… Choć minęło dwadzieścia lat odkąd mieszkałam w Białymstoku, widzę jak w tym czasie miasto się zmieniło, przychodzi refleksja.
Dlategoteż mogę tylko sobie wyobrazić co czują ludzie, którzy przeszli tak ogromną tragedię,niewyobrażalną zmianę, stracili wszystko i wszystkich i którzy nie potrafią już odnaleźć miejsc, które...

więcej Pokaż mimo to

avatar
723
620

Na półkach:

Białystoker- tak określali i określają siebie białostoczanie żydowskiego pochodzenia. Ben Midler jest jednym z ostatnich białystokerów, pamiętających Białystok sprzed wybuchu II wojny światowej, jak i czas wojennej zawieruchy. Obecnie mieszka w USA i opowiada o swoich doświadczeniach zarówno amerykańskiej publiczności, jak i polskiemu czytelnikowi. Ta książka jest efektem współpracy Midlera (rocznik 1928) z pisarką, również urodzoną w Białymstoku- Martą Sawicką- Danielak. To obraz żydowskiego miasta i świata, jaki funkcjonował w przededniu wojny, a o którym już większość z nas nie pamięta- z żydowską kulturą, zwyczajami, statusem społecznym, codzienną egzystencją i problemami, piekarniami, beczkami ze śledziami, bożnicami, świętami religijnymi oraz językiem. Warto zanurzyć się w ten świat, by zrozumieć, jak wojna zupełnie zmieniła charakter tego miasta.
.
Jesteśmy w okolicy ulic Liniarskiego i Grochowej. Stoimy na brukowanej ulicy, patrząc na chłopca w jasnej koszulce z "dziwacznym" kołnierzykiem, krótkich białych spodenkach i białej czapce. Zaczyna się jego hipnotyzująca opowieść o mieście żywym, różnorodnym, wibrującym, pełnym zapachu lip i chałwy, głosów i pokrzykiwań. "Mój dom, majn hejm...". Rzeka Białka mieni się, jak "pawie oko". W kinie "Polonia" skubie się "siemaszki", a potem "wycmoktane łupinki pestek" przyklejają się do butów. Od słodyczy lepszy jest tylko dobry śledź, ale "każdy białystoker tak ma", czyż nie? Fontanna na Rynku okupowana jest przez chłopaków z piłami i koziołkami- w oczekiwaniu "na zmiłowanie"- żeby ktoś ich zatrudnił przy opale. Ale ta opowieść to nie tylko sielanka i "słodka woń czulentu". To także "czarny piątek" (podpalenie przez Niemców dzielnicy żydowskiej i Wielkiej Synagogi),czy też "czarna sobota" w lesie na Pietraszach...
.
Ta książka to przede wszystkim świadectwo- że "złe rzeczy zaczynają się od drobnych słów, potem czynów". To przestroga na przyszłość- by wyciągać lekcje z przeszłości, z ludzkiego cierpienia, dyskryminacji drugiego człowieka ze względu na jego "inność". Lekcja pokory, chwila zadumy i prośba, by nie przekłamywać historii, uczyć empatii i szacunku. Polecam.

Białystoker- tak określali i określają siebie białostoczanie żydowskiego pochodzenia. Ben Midler jest jednym z ostatnich białystokerów, pamiętających Białystok sprzed wybuchu II wojny światowej, jak i czas wojennej zawieruchy. Obecnie mieszka w USA i opowiada o swoich doświadczeniach zarówno amerykańskiej publiczności, jak i polskiemu czytelnikowi. Ta książka jest efektem...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    59
  • Chcę przeczytać
    57
  • Posiadam
    7
  • 2023
    3
  • Audiobooki
    2
  • Teraz czytam
    2
  • Ulubione
    2
  • Historia
    2
  • Reportaże
    1
  • Literatura faktu
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Ostatni Białystoker


Podobne książki

Przeczytaj także