,,Ambasada Śledzia" to krakowska knajpa, w której zupełnie na nowo odkryłam moją ulubioną rybną, zdrową przekąskę. Ich śledź na ostro, kwaśno, w truskawkach(!) czy też śledź bez śledzia sprawiły, że moje kubki smakowe wystrzeliły w powietrze. Oczy otworzyły się jeszcze szerzej kiedy niedawno natknęłam się w księgarni na książkę z przepisami... Receptury na moje ukochane śledzie z krakowskiego wypadu podane na tacy!? Wzięłam bez zastanowienia i nie żałuję tym bardziej, że w książce obok kilkudziesięciu sposobów na przygotowanie tej wyjątkowej i jedynej ekologicznej dziś ryby (serio) dowiedziałam się mnóstwa innych ciekawostek. Całość - co się rzadko zdarza świetnie napisana, przemyślana, miejscami nawet osobista. Warto mieć na swojej półce i sięgać nie tylko od święta, bo śledź to samo zdrowie!

,,Ambasada Śledzia" to krakowska knajpa, w której zupełnie na nowo odkryłam moją ulubioną rybną, zdrową przekąskę. Ich śledź na ostro, kwaśno, w truskawkach(!) czy też śledź bez śledzia sprawiły, że moje kubki smakowe wystrzeliły w powietrze. Oczy otworzyły się jeszcze szerzej kiedy niedawno natknęłam się w księgarni na książkę z przepisami... Receptury na moje ukochane...

Aby docenić, trzeba się wczytać, a nie tylko przekartkować, co robimy dziś najczęściej z przewodnikami kulinarnymi i książkami ilustrownymi. Ogrom wiedzy i researchu. Piękne zdjęcia. Nie miałam pojęcie o wielu zjawiskach - jak np. żydowska bułka białys.
Zauroczyły mnie niektóre historie i kupiło ekologiczne podejście do ryb i jedzenia.
Daję aż 10 za wiersze! Wiersze w książce kulinarnej! To jest ten kierunek. Dziękuję, wierzę w przyszłość pisarstwa! :))

Aby docenić, trzeba się wczytać, a nie tylko przekartkować, co robimy dziś najczęściej z przewodnikami kulinarnymi i książkami ilustrownymi. Ogrom wiedzy i researchu. Piękne zdjęcia. Nie miałam pojęcie o wielu zjawiskach - jak np. żydowska bułka białys.
Zauroczyły mnie niektóre historie i kupiło ekologiczne podejście do ryb i jedzenia.
Daję aż 10 za wiersze! Wiersze w...

,,Ambasada Śledzia" to znacznie więcej niż książka kucharska, choć znajdziemy w niej dziesiątki klasycznych, egzotycznych i zapomnianych już przepisów na śledzika w wielu odsłonach. To podróż wgłąb historii śledzia, na niemieckie targi, do Danii, gdzie tak jak w Holandii jest narodowym symbolem. ,,Szwedzi uważają śledzia za przysmak szwedzki, zwłaszcza w postaci śmierdzącego śledzia kiszonego, czyli Surströmming, Norwedzy za norweski, Finowie za typowo fiński, a Niemcy za niemiecki. Francuzi w tej licytacji nadmienią, że kiedyś nawet się do śledzia modlili, Rosjanie uważają, że tylko oni tak bardzo kochają śledzia w towarzystwie wódki, a aszkenazyjscy Żydzi są przekonani, że bez nich nie byłoby śledzia w żadnej narodowej kuchni Europy i że nie ma drugiej „tak żydowskiej” ryby jak śledź." Śledź jako potrawa uniwersalna i niezwykle zdrowa!

Cytuję ten fragment, bo pokazuje rytm tej książki i zaskakujące fakty, którymi jest przepełniona. Dowiadujemy się z niej wszystkiego o rodzajach tej niezwykłej ryby (a jest ich mnóstwo!) i jak ją odsalać. Smaku dodają opcje wegetariańskie, np. mój ulubiony - śledź bez śledzia w oleju i octowy.

Autorzy, właściciele lokali ,,Ambasada Śledzia" gdzie w kliku miastach Polski możemy skosztować potraw ich pomysłu dużą wagę przykładają do ekologii, stąd jeden z rozdziałów poświęcony jest najnowszym badaniom o stanie ryb w wodach naszej planety i konsekwencjom jakie czekają nas i potomków jeśli nie poszanujemy konieczności zachowania balansu w gospodarce, a co martwiące - według raportu ONZ, 35% globalnych połowów jest marnowanych, co znaczy, że jedna na trzy ryby złowione na świecie nigdy nie trafia na nasze talerze! Szokujące, prawda?

Śledź to jedna z nielicznych ryb, których dzikie ławice nie są przełowione w porównaniu do wielu ławic innych gatunków, dlatego warto po niego sięgać i czytać o śledziach!

Na pochwałę zasługują również piękne zdjęcia i oprawa graficzna - naprawdę się wyróżnia. Książka idealna na prezent dla fascynata kulinariów, ale też historii i losów otaczającego nas świata. Polecam!

,,Ambasada Śledzia" to znacznie więcej niż książka kucharska, choć znajdziemy w niej dziesiątki klasycznych, egzotycznych i zapomnianych już przepisów na śledzika w wielu odsłonach. To podróż wgłąb historii śledzia, na niemieckie targi, do Danii, gdzie tak jak w Holandii jest narodowym symbolem. ,,Szwedzi uważają śledzia za przysmak szwedzki, zwłaszcza w postaci...

Super!

Super!