Substytucja
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Wydawnictwo:
- Krzysztof Buczak
- Data wydania:
- 2023-06-28
- Data 1. wyd. pol.:
- 2023-06-28
- Liczba stron:
- 279
- Czas czytania
- 4 godz. 39 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788396853202
- Tagi:
- fantasy fantastyka bohaterka feminizm konserwatyzm ekologia spisek sensacja
Evelyn nie ma łatwego życia – jej szef jest oblechem, jej przyjaciółka wisi pieniądze mafii, a ona sama dopiero co wyszła z więzienia. Jedyną nadzieją na lepsze jutro zdaje się być zaliczenie egzaminów i dostanie się na uczelnię. Chęć wyjścia na prostą szybko zostanie zweryfikowana przez los, który wplącze dziewczynę w półświatek pełen przygody, niesamowitości i niebezpieczeństwa. Półświatek, gdzie można dokonać niemożliwego… a potem zmierzyć się z konsekwencjami.
„Substytucja” to powieść fantasy o (dosłownym) stawaniu się kimś innym. Jej bohaterowie dysponują mocą pozwalającą przejmować ciała innych ludzi. Pozostaje jedynie pytanie: jak tę moc ukierunkować i co z nią zrobić? Czy da się wykorzystać ją do szerzenia dobra, czymkolwiek by ono nie było? A może tak ogromna władza jest skazana na wymknięcie się spod kontroli?
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 7
- 6
OPINIE i DYSKUSJE
Jeżeli mogę o jakiejś powieści szczerze powiedzieć, że przeczytałem ją 'jednym tchem' to zdecydowanie będzie to Substytucja. Uniwersum przedstawione w książce zawiera wszystkie cechy dobrego fantasy. Nie zaznamy tutaj wrażenia nieograniczonej mocy bohaterów, niepokonanych wojowników itp.. Wręcz przeciwnie, czytelnik wie jakie panują zasady w świecie przedstawionym, jakie możliwości mają postaci i utożsamiając się z nimi, może wyobrażać sobie, jak sam by z nich korzystał. Evelyn zabiera nas w niesamowitą podróż po swojej historii. Przedstawia ją w bardzo poukładany sposób. Liczebność wątków i sposób narracji w żadnym momencie nie sprawia wrażenia, że historia zmierza w stronę ślepego zaułka. Tempo akcji rośnie w miarę z poznawaniem przez czytelnika kolejnych etapów. Opowieść jest pełna wyrazistych postaci, mamy do czynienia ze zderzeniem różnych światopoglądów, dzięki czemu tak jak znajomi Evelyn kłócą się ze sobą, lub w pełni zgadzają, tak i my (czytelnicy) możemy wiele przemyśleć przy okazji zarysowanych przez nich problemów, zgadzać się z nimi, lub uznać za całkowite brednie. Myślę, że przy takim kontraście zdań, każdy znajdzie coś dla siebie. Osobiście liczę na to, że autor zdecyduje się kontynuować istnienie uniwersum i czytelnicy będą mieli szanse odwiedzić je w kolejnych pozycjach. Samą 'Substytucję' zdecydowanie polecam.
Jeżeli mogę o jakiejś powieści szczerze powiedzieć, że przeczytałem ją 'jednym tchem' to zdecydowanie będzie to Substytucja. Uniwersum przedstawione w książce zawiera wszystkie cechy dobrego fantasy. Nie zaznamy tutaj wrażenia nieograniczonej mocy bohaterów, niepokonanych wojowników itp.. Wręcz przeciwnie, czytelnik wie jakie panują zasady w świecie przedstawionym, jakie...
więcej Pokaż mimo to1. Dlaczego?
Trafiłam na ten tytuł na facebookowym profilu autora i chciałabym czytać książki mniej popularne, np. takie, które są na końcu katalogu Legimi. Czasem są to miłe zaskoczenia.
2. I jak?
Uwaga: będę krytykować, ale od razu zaznaczę, że książka mi się podobała, bo kto doczytuje taki tekst do końca?
Początki były trudne. Nie wciągało. Ale obiecałam, że przeczytam i za którymś razem się udało. I z książką jest tak jak z moim jej czytaniem: początki męczące, a im dalej, tym lepiej. No i po drodze przypomniało mi się, że to moje drugie spotkanie z pisarzem; „Eterny” słuchałam jakiś czas temu, ale albo to nie była książka dla mnie, albo jakoś między nami nie zaiskrzyło.
Wrażenie ogólne: warto przejść przez pierwsze dwie części, żeby przeczytać kolejne dwie. Bardzo się one różnią. Język, styl, bohaterowie dużo zyskują w toku pisania / lektury. Historia staje się atrakcyjniejsza. Acha, pomińcie „Prolog”.
„Substytucja” to dość ambitny zamysł – z punktu widzenia narratora. Nawet ryzykowny – uczynić narratorką młodą dziewczynę, próbować w sposób wiarygodny przedstawić jej uczucia, emocje, przeżycia, także te o charakterze erotycznym… Może już zdążyłam zapomnieć, jak czują i rozumują młodzi, ale mam wrażenie, że nie słychać w książce fałszywych nut. Wyczuwalna jest głęboka troska autora o narratorkę / bohaterkę, o przedstawienie jej motywacji, jej historii, jej uczuć jak najprecyzyjniej, oddając jej sprawiedliwość. Bo Evelyn mimo młodego wieku (21 lat) sporo w życiu zdążyła przejść. I dużo ją jeszcze czeka. Nowi znajomi. Nowa praca. I tu wchodzi motyw substytucji, switchersi, jinxy itd. Fantastyka. Autor zgrabnie łączy wątki uczuciowe (związki Evelyn, niejednoznaczność jej uczuć) z wątkami kryminalnym i fantastycznym. Bo jeśli ktoś ma jakiś dar, wyjątkowe umiejętności, to najłatwiej i najszybciej można je wykorzystać gdzieś tam poza granicami prawa, np. w pospolitym napadzie. Można też dać nauczkę złemu szefowi czy – to ciekawy wątek – wykorzystać w celu badania swojej seksualności. Dar jest etycznie obojętny, jego wykorzystanie takie jednoznaczne już nie jest.
A potem część trzecia i część czwarta – i tu moim zdaniem autor czuje się najlepiej. Może się „rozpisał”, może już się tak nie stara? Nie wiem, ale o wiele lepiej się to czyta, trzecia i czwarta część są o wiele lepsze, warto było czekać. „Substytucja” przekształca się w powieść polityczno-sensacyjną, z mocnymi akcentami satyrycznymi. I jedną karykaturą najbardziej ekstremalnego przedstawiciela miejskich działaczy. I jest tu parę ładnych zwrotów akcji, niejednoznacznych wyjaśnień (Santos!). I refleksja nad sposobem zmiany świata – lewica? anarchiści? liberałowie? demokracja? terroryzm? dyktatura? religia? Ładnie pokazane jest zaangażowanie młodych ludzi, ale też zagrożenia związane ze zbytnim radykalizmem albo wiarą w siłowe rozwiązania. No i, dobrze, że nie wprost to napisane, kto zużywa najwięcej jednorazowych opakowań, butelek i puszek, taki żarcik autora.
O co młodzi mają pretensje do rodziców? ” - Mieszkają w domku pod miastem i zimą ciągle palą śmieciami. Tłumaczyłem im dziesiątki razy, że w ten sposób trują siebie i sąsiadów, to mówią mi, że przecież smog był zawsze, więc robienie teraz z tego afery jest lewackim spiskiem. Ciągle najeżdżają na LGBT, mimo że nawet nie wiedzą, co to znaczy.” Widać, że autor dobrze się czuje w miejskich, zaangażowanych społecznościach, że jest nimi autentycznie zainteresowany, ale nie jest bezkrytyczny.
Ale co z tzw. fantastyką? Mam wrażenie, że to tylko sposób na sklejenie wszystkiego w jakąś całość, na rozwiązanie trudności w budowaniu akcji. Bo nie chodzi w tym wszystkim o tytułową substytucję, a o świat, zagrożenia związane ze zmianami klimatycznymi, nadmiarem plastiku, niechęcią ludzi do ograniczania swoich potrzeb dla dobra planety.
Wdzięcznie brzmią tytuły czterech części (etapów); kłania się Rufus Wainwright. Ładne motta. Ma się ochotę niektóre zapisać… Generalnie, im dalej w las (książkę),tym więcej drzew (tym lepiej się to czyta). Także z powodu języka. Na plus – użycie w sposób naturalny feminatywów. Na minus – męczy czytanie dwóch pierwszych części. Tak bardzo czuć ciężką pracę autora nad językiem, który jest absolutnie poprawny i nudny w sumie. Męczy skłonność do dopowiadania, wyjaśniania wszystkiego do ostatniego słowa. Dialogi, które prowadzą donikąd. Powycinać, poprzycinać, poprzestawiać. W dodatku język narracji jest niespójny. Narratorka ma 21 lat i jest bystrą dziewczyną z pewną luką w edukacji. A trafiają się jej sformułowania z zupełnie innego świata: „obraz nędzy i rozpaczy”, „górnolotne gdybania”, „czy czasem w ich oczach nie wychodzę na ladacznicę ze swoim dziwacznym ubiorem”. Stylizacja języka narratorki jest – moim zdaniem – niedoskonała. Słychać w nim kilka różnych głosów z różnych czasów i środowisk. Trochę to autor tłumaczy lekturami narratorki, ale wciąż mnie to nie przekonuje.
Koniecznie: wyrzucić na zawsze ze słownika wyrazy „krocze” i „ciężko” i jego po-chodne! Bo ciężko wytrzymać powtarzanie tego „ciężko”… A krocze psuje nastrój. Krocze się nacina (choć nie powinno się tego robić) przed porodem. No, sory. I nawet tylko dwa błędy ortograficzne to już za dużo. Korekta, do pracy!
3. Dokąd mnie to prowadzi?
Poszukam kolejnych mniej znanych książek, licząc na kolejne pozytywne zaskoczenia – jak w przypadku „Substytucji” Krzysztofa Buczaka.
1. Dlaczego?
więcej Pokaż mimo toTrafiłam na ten tytuł na facebookowym profilu autora i chciałabym czytać książki mniej popularne, np. takie, które są na końcu katalogu Legimi. Czasem są to miłe zaskoczenia.
2. I jak?
Uwaga: będę krytykować, ale od razu zaznaczę, że książka mi się podobała, bo kto doczytuje taki tekst do końca?
Początki były trudne. Nie wciągało. Ale obiecałam, że...
Jak na pierwsze zetknięcie z twórczością autora jestem pozytywnie zaskoczony. Fabuła zawiera wyważony balans pomiędzy wątkiem głównym, a wątkami pobocznymi. Postaci są zbudowane na tyle wyraziście, że ciężko się pogubić. Sama fabuła przebiega żwawo, ale znajdzie się parę miejsc w których można się zaskoczyć. Jeżeli miałbym dodać do opinii trochę konstruktywnej krytyki to w dalszej części historii poczułem jakby część wątków została zupełnie porzucona bez wyjaśnienia, do tego stopnia, że można było odnieść wrażenie jakby zostały one już zakończone i to wyjątkowo zdawkowym wyjaśnieniem. Dopiero na sam koniec odczułem ulgę.
Z niecierpliwością wyczekuję dalszej twórczości autora, zarówno tej w piśmie jak i w postaci śmiesznych obrazków dla absolwentów wspaniałego wydziału pewnej uczelni.
Jak na pierwsze zetknięcie z twórczością autora jestem pozytywnie zaskoczony. Fabuła zawiera wyważony balans pomiędzy wątkiem głównym, a wątkami pobocznymi. Postaci są zbudowane na tyle wyraziście, że ciężko się pogubić. Sama fabuła przebiega żwawo, ale znajdzie się parę miejsc w których można się zaskoczyć. Jeżeli miałbym dodać do opinii trochę konstruktywnej krytyki to w...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toWciągająca historia i ciekawy wątek światopoglądowo-społeczny do przemyślenia c:
Wciągająca historia i ciekawy wątek światopoglądowo-społeczny do przemyślenia c:
Pokaż mimo to