Wasilewska. Czarno-biała
Dla jednych renegatka, kolaborantka i zdrajczyni. Dla drugich – bohaterka, wybawicielka, dzielna przywódczyni Polaków w ZSRR. Opinie o Wandzie Wasilewskiej zawsze były skrajne, a jej zwolennikom i krytykom nigdy nie udało się dojść do porozumienia. Aleksander Wat opowiadał o niej: „Niezbadana jest dusza kobiet fanatycznych, świętych Teres komunizmu. To są mistyczki, które nie widzą rzeczywistość, raczej widzą inną rzeczywistość, której my nie widzimy”. Jak więc wyglądała rzeczywistość Wandy Wasilewskiej?
Jej droga do komunizmu była nietypowa – urodziła się w inteligenckim domu wywodzącym się z kresowej podupadłej szlachty. Bez względu na epokę i ustrój jej rodzina nienawidziła Rosji, a Wandę i jej siostry wychowano w kulcie Józefa Piłsudskiego. Ją jednak z czasem, na przekór ojcu, coraz bardziej fascynował Związek Radziecki. Z postępowej przedwojennej socjalistki i feministki zrodziła się twarda komunistka. I choć jako jedna z nielicznych kobiet w polityce niejednokrotnie trafiła na szklany sufit, dzięki zaciekłości, dyscyplinie i ślepemu oddaniu dostała się do grona najbardziej zaufanych ludzi Stalina. Założycielka Związku Patriotów Polskich, negująca zbrodnie w Katyniu, nienawidząca wszystkiego, co wiązało się z przedwojenną Polską, z AK-owskim podziemiem i emigracyjnym rządem premiera Sikorskiego. Wasilewska robiła wszystko, by służyć stalinowskiemu reżimowi. Jednak im bliżej było końca wojny, tym mniej zdawała się potrzebna, a jej bezgraniczne oddanie stało się przekleństwem. I choć w czasach Gomułki trafiła do politycznego czyśćca, „Sowietką” pozostała świadomie do końca życia.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Kim była Wanda Wasilewska?
„Surowością wydawała się podkreślać, że walczy o swoje miejsce w męskim świecie, na jego – nie na kobiecych – prawach. Dlatego na zdjęciach często wygląda jak przebrana za mężczyznę. To nie tylko wojenny mundur. Równie zgrzebnie prezentowało się jej powojenne wyjściowe ubranie: czarny żakiet i biała bluzka”.
Kiedy zobaczyłem zapowiedź najnowszej książki Piotra Lipińskiego pod tytułem „Wasilewska. Czarno-biała”, wiedziałem, że muszę ją przeczytać. Ukazała się ona nakładem Wydawnictwa Czarne. Autor jest znanym reporterem, wcześniej napisał książki poświęcone Cyrankiewiczowi, Bierutowi i Gomułce. Tym razem postanowił przybliżyć nam życiorys Wandy Wasilewskiej. To bez wątpienia intrygująca postać. Przed wojną wcale nie była komunistką. Tymczasem podczas II wojny światowej należała do najbardziej liczących się polskich komunistów. Była ważniejsza od Bieruta, Gomułki czy Bermana. Wielokrotnie osobiście rozmawiała ze Stalinem. Jej podpis w Związku Radzieckim znaczył naprawdę bardzo wiele.
Recenzowana książka liczy sobie trzysta stron i jest reporterskim spojrzeniem na życie Wandy Wasilewskiej. Autor nie jest zawodowym historykiem, a jego publikacja nie jest naukową biografią. W pracy zastosowany został klasyczny chronologiczny układ. Autor wychodzi od dzieciństwa Wandy, której ojcem był Leon Wasilewski – bliski współpracownik Piłsudskiego. Dziewczyna została wychowana w tradycji patriotycznej. Jej ojciec wiernie służył II RP – pełnił nawet funkcję ministra spraw zagranicznych. Jak to się stało, że pochodząc z takiego domu, Wasilewska skończyła jako komunistka? Wbrew pozorom nie było to aż tak niezwykłe – podobne wychowanie odebrał Wojciech Jaruzelski, a sam Stalin był w prawosławnym seminarium duchownym. Od najmłodszych lat Wanda skłaniała się ku przedmiotom humanistycznym. Jej przekleństwem była matematyka. Zdecydowanie wolała pisać wiersze i posługiwać się piórem.
Wasilewska jako pisarka – to jedno z jej najważniejszych obliczy. Czy jej powieści były dobre? Opinie krytyków były krańcowo różne. Jednak książki Wasilewskiej miały spodobać się Józefowi Stalinowi. W Związku Radzieckim drukowano jej tytuły w setkach tysięcy egzemplarzy. To bez wątpienia musiało jej schlebiać.
Drugie ważne oblicze Wandy Wasilewskiej to jej zaangażowanie w ruch socjalistyczny. Przed wybuchem wojny – jak się wydaje – nie stała się komunistką, chociaż wielu ją o to podejrzewało. Jednak coraz bardziej się radykalizowała. Krytykowała II RP, wskazując na bolączki tego państwa. Ze swoim ojcem nie rozmawiała o polityce – ich poglądy były krańcowo różne.
Ważnym momentem w jej życiu był wybuch II wojny światowej. To właśnie wtedy deklaruje się jako komunistka. Splot okoliczności sprawia, że zostaje najważniejszą polską komunistką. Stalin często z nią rozmawia i wysłuchuje jej rad. Jednocześnie Wasilewska staje się ostatnią deską ratunku dla Polaków w Związku Sowieckim. Wielu z nich pomaga. W tym czasie czuje się już jednak w pełni „człowiekiem radzieckim”. Przyjmuje obywatelstwo ZSRR i po wojnie nie wraca do Polski. To być może największa zagadka w jej życiorysie. Dlaczego nie wchodzi w skład władz komunistycznej Polski? Czy przeszkodą jest fakt, że zbyt jednoznacznie kojarzona jest ze Stalinem? Czy przeszkodą była jej płeć? Być może nigdy nie poznamy odpowiedzi na to pytanie.
W swoim reportażu Piotr Lipiński zaskoczył mnie tym, że dużą jego część poświęcił przedwojennym losom Wasilewskiej. Dużo pisze także o niej jako kobiecie i jej poglądach na feminizm. Cały reportaż czyta się dość dobrze i szybko, jednak nie przynosi on wielu nowych informacji. Żadna z licznych kontrowersji w jej życiorysie nie zostaje jednoznacznie wyjaśniona. Autor także zdecydowanie zbyt lekko ocenia jej zaangażowanie w komunizm. To nigdy nie był patriotyzm czy bohaterstwo. To zawsze była zdrada interesów polskiego państwa, którego przecież komuniści wcale nie darzyli przesadną sympatią. Należy o tym pamiętać.
„Wasilewska. Czarno-biała” to zgrabnie napisany reportaż o Wandzie Wasilewskiej. Polecam wszystkim zainteresowanym historią polskiego komunizmu.
Wojciech Sobański
Książka na półkach
- 152
- 83
- 15
- 9
- 5
- 5
- 4
- 3
- 3
- 2
OPINIE i DYSKUSJE
Wiecie, że Stalin miał ok. 165 cm wzrostu?
Ciekawostek w najnowszej książce Lipińskiego jest dużo. Jak się okazuje, w ostatnich latach raz w roku czytam jakąś książkę tego autora. Sięgając po "Wasilewską", wiedziałem, czego się spodziewać.
Nie jest to książka, która odkrywałaby jakąś Amerykę, ale ja lubię styl autora i lubię przez pryzmat biografii ważnych postaci czytać o historii PRL-u i międzywojnia.
Dawniej Wasilewska wzbudzała skrajnie emocje, a jak jest dziś - nie wiem. W książce Lipińskiego Wasilewska jawi się jako kobieta, która przed wojną była mocną i walczącą o słuszne sprawy polską socjalistką, a po 39 roku bezkrytycznie wpatrzoną w Stalina i ZSRR komunistką.
Parząc na nasze czasy, to zaślepienie Wasilewskiej mniej mnie dziwi, niż by to było 10 lat temu. Przy czym, jak bardzo by Wasilewskiej nie oczerniać za jej miłość do Stalina, to jednak przyczyniła się do uwolnienia wielu Polaków z sowieckiej niewoli. Można domniemywać też, czy gdyby nie Wasilewska to masowych zbrodni na Polakach nie byłoby więcej.
Po lekturze ja widzę Wasilewską zdecydowanie w odcieniach szarości, a nie jak narzuca tytuł czarno-białą.
Ciekawym wątkiem w tej pozycji jest też portret Wasilewskiej jako pisarki. Z kolei do najbardziej zajmujących rozdziałów należy ten o Lwowie 1939-1941, gdzie uciekły ważne postacie polskiego świata literackiego.
IG: @somniumscipionis
Wiecie, że Stalin miał ok. 165 cm wzrostu?
więcej Pokaż mimo toCiekawostek w najnowszej książce Lipińskiego jest dużo. Jak się okazuje, w ostatnich latach raz w roku czytam jakąś książkę tego autora. Sięgając po "Wasilewską", wiedziałem, czego się spodziewać.
Nie jest to książka, która odkrywałaby jakąś Amerykę, ale ja lubię styl autora i lubię przez pryzmat biografii ważnych postaci czytać...
Ani to reportaż ani to biografia. Ponadto Autor myli miejscowości. W powieści "Ziemia w jarzmie" Wasilewska nie opisuje Mężenina nad Bugiem lecz pobliski Rusków i nie wymyśla wydarzeń lecz beletryzuje fakty, jakie miały miejsce w Ruskowie. Natomiast pobyt Wasilewskiej w Mężeninie nie był zwykłym wakacyjnym wyjazdem. Stworzyła tam ochronkę dla dzieci i jest przez tamtejszych mieszkańców dobrze pamiętana. Przez trzy lata przyjeżdżała do chłopskiej chaty, która do dzisiaj istnieje i należy do córki ówczesnych właścicieli. Autor skupia się na działalności politycznej młodej Wasilewskiej i pomija wiele interesujących faktów z jej życia prywatnego i społecznego zaangażowania. Powiela wiele stereotypów i plotek. Nie polecam.
Ani to reportaż ani to biografia. Ponadto Autor myli miejscowości. W powieści "Ziemia w jarzmie" Wasilewska nie opisuje Mężenina nad Bugiem lecz pobliski Rusków i nie wymyśla wydarzeń lecz beletryzuje fakty, jakie miały miejsce w Ruskowie. Natomiast pobyt Wasilewskiej w Mężeninie nie był zwykłym wakacyjnym wyjazdem. Stworzyła tam ochronkę dla dzieci i jest przez tamtejszych...
więcej Pokaż mimo toTroszkę więcej oczekiwałam. Chciałam przede wszystkim zrozumieć, jak dziewczyna pochodząca z inteligenckiej rodziny, gdzie nienawiść do ZSRR była kwintesencją poglądów jej rodziców, stała się fanatyczną wyznawczynią Stalina. Autor próbował dać odpowiedź na to pytanie, ale nie do końca się udało, a może po prostu nie może się udać. Bunt przeciwko ojcu? Poszukiwanie nieobecnego tatusia w dyktatorze? Bardzo spodobał mi się tytuł artykułu o Wasilewskiej w Gazecie Wyborczej: ""Wanda Wasilewska była jak młodzi lewicowcy, cierpiący z ofiarami Balcerowicza za pieniądze rodziców", którzy, gdy tylko wpadała w tarapaty, jej pomagali. Ale jeszcze bardziej przerażające jest, jak była zamknięta na fakty o okrucieństwie tego systemu, o biedzie, morderstwach dokonywanych w imię tej chorej ideologii. Widać, że nie mogła znieść dysonansu poznawczego pomiędzy swoimi przekonaniami, a rzeczywistością. Ale to dość częsty mechanizm, że ludzie nie potrafią pogodzić się z tym, że podejmowali złe decyzje i uparcie tkwią w błędzie. Nie mają odwagi do skonfrontowania się z prawdą, bo musieliby przyznać, że część ich życia, to jakie podejmowali działania, jak niszczyli innych była złem. Osobowości autorytarne tego nie potrafią. A taką miała z dużym prawdopodobieństwem Wanda Wasilewska.
Troszkę więcej oczekiwałam. Chciałam przede wszystkim zrozumieć, jak dziewczyna pochodząca z inteligenckiej rodziny, gdzie nienawiść do ZSRR była kwintesencją poglądów jej rodziców, stała się fanatyczną wyznawczynią Stalina. Autor próbował dać odpowiedź na to pytanie, ale nie do końca się udało, a może po prostu nie może się udać. Bunt przeciwko ojcu? Poszukiwanie...
więcej Pokaż mimo toLubię biograficzne książki Lipińskiego, bo są dobrze, a jednocześnie lekko napisane. Oczywiście to nie solidne pozycje historyczne, nie ma np. odwoływania się do źródeł, a i niektóre sądy są kontrowersyjne. Niemniej sądzę, że te książki przybliżają historię w dobrym stylu.
Tym razem autor zajął się postacią Wandy Wasilewskiej, która ma u nas fatalną opinię: zdrajczyni, komunistka, która porzuciła Polskę dla Sowietów. Zaczyna po bożemu, od dzieciństwa, pochodziła Wasilewska z prominentnej rodziny socjalistów, jej ojciec był znanym politykiem, członkiem PPS-u zrobił w II RP dużą karierę. Podkreślmy: socjalistą, a nie komunistą, bo socjaliści respektowali demokrację parlamentarną w przeciwieństwie do komunistów, którzy preferowali metody terrorystyczne.
Wasilewska w II RP pisała niezłe książki, na przykład 'Pokój na poddaszu', dobra lektura dla dzieci. Przed wojną zaczęła się też jej powolna droga od socjalizmu ku komunizmowi. Można to tłumaczyć na wiele sposobów, na przykład: chciała odciąć się od ukochanego, ale stale nieobecnego w domu ojca, który był nieprzejednanym przeciwnikiem Sowietów.
Gwiezdny czas przeżyła Wasilewska po wkroczeniu Sowietów do Lwowa we wrześniu 1939 r., wtedy to odcięła się od Polski, przyjęła obywatelstwo sowieckie, stała się deputowana do sowieckiego parlamentu (na jej plakatach wyborczych wydrukowano: 'Ja, bywszaja Polka'),sama zaczęła się nazywać Wandą Lwowną. Poza tym często spotykała się ze Stalinem, a jej książki wydawano w ogromnych nakładach.
Nic więc dziwnego, że gorąco zachęcała pisarzy polskich we Lwowie do przejścia na stronę Sowietów. A to był trudny czas, stalinowska maszynka do mielenia ludzkiego mięsa łamała twórców jak zapałki: kto się przeciwstawiał, trafiał do więzienia. Przy okazji świetnie opisał Lipiński mroczny czas rządów Sowietów na wschodzie Polski w latach 1939 – 1941.
A potem, po inwazji Hitlera na Rosję, stanęła na czele Związku Patriotów Polskich, organizacji rozłamowej w stosunku do Rządu Londyńskiego. Po prostu Stalin przygotowywał grunt na przejęcie przez komunistów władzy w Polsce, a Wasilewska była użytecznym pionkiem w jego grze politycznej.
Po wkroczeniu wojsk sowieckich do Polski zaczął się upadek Wasilewskiej, Stalin postawił na komunistów, którzy się tak fatalnie nie kojarzyli opinii publicznej. Ona zaś wyszła za mąż za ukraińskiego pisarza Ołeksandra Kornijczuka, osiadła w Kijowie i wtedy to ostatecznie wyrzekła się swojej ojczyzny.
Bardzo to ciekawa biografia, przy okazji opisu życia bohaterki dostajemy interesującą opowieść o historii Polski w pierwszej połowie XX wieku.
Minusem jest brak fotografii, ale to przypadłość wydawnictwa Czarne, do której już się przyzwyczaiłem...
Lubię biograficzne książki Lipińskiego, bo są dobrze, a jednocześnie lekko napisane. Oczywiście to nie solidne pozycje historyczne, nie ma np. odwoływania się do źródeł, a i niektóre sądy są kontrowersyjne. Niemniej sądzę, że te książki przybliżają historię w dobrym stylu.
więcej Pokaż mimo toTym razem autor zajął się postacią Wandy Wasilewskiej, która ma u nas fatalną opinię: zdrajczyni,...
Postać Wasilewskiej nie była mi znana, poza jej rolą w czasie formowania Dywizji Kościuszkowskiej, stąd też biografia wypełniła poważne luki w mojej wiedzy. Książka jest bardzo solidnie napisana i udokumentowana. Niestety nie da się specjalnie bohaterki wyidealizować, jedyne co przychodzi do głowy to to, że żyła urojeniami. Ciekawe że w czasie czytania najpierw podszedłem do tej książki bardzo entuzjastycznie, a w miarę czytania, koło roku 1940 zacząłem odczuwać mdłości, niekoniecznie związane z samą Wasilewską (która w tym czasie właśnie rozkwitła) ale spowodowane tą atmosferą we Lwowie pod sowiecką okupacją, tą zakisłą kombinacją paraliżującego strachu, morderstw, wywózek, propagandy, szpiegowania. donosicielstwa, pijaństwa, partyjnych przywilejów i moralnego upadku. Tu nagle zacząłem kwestionować moją decyzję czytania tej książki, ale do końca na szczęście nie bylo za daleko, więc dojechałem. Rozdział o dywizji kościuszowskiej czytałem z okropnym poczuciem smutku i wręcz bezdennej rozpaczy. Po tym wszystkim, choć wiem że robi on świetną robotę, zdałem sobie sprawę że musi jeszcze minąć kilka lat, teraz jeszcze niestety nie jestem emocjonalnie gotowy do czytania innych książek autora i generalnie na te tematy.
Postać Wasilewskiej nie była mi znana, poza jej rolą w czasie formowania Dywizji Kościuszkowskiej, stąd też biografia wypełniła poważne luki w mojej wiedzy. Książka jest bardzo solidnie napisana i udokumentowana. Niestety nie da się specjalnie bohaterki wyidealizować, jedyne co przychodzi do głowy to to, że żyła urojeniami. Ciekawe że w czasie czytania najpierw podszedłem...
więcej Pokaż mimo toChyba wszyscy znają to nazwisko. Działaczka, zwolenniczka socjalizmu, przejmująca się losem robotników i chłopów, feministka, potem zatwardziała komunistka. Kobieta, która wyjechała do Związku Radzieckiego i przyjęła obywatelstwo tego kraju. Wielka przyjaciółka Stalina, jedna z nielicznych osób mająca prywatny telefon do dyktatora. W Związku Sowieckim robiła karierę, jej książki były wydawane w dużych nakładach, sztuki wystawiane na deskach teatrów. Popierała wszystkie działania bolszewików. Nie przejmowała się głodem w Ukrainie, rozstrzelaniem polskich oficerów w Katyniu, absolutnie nie obchodziło jej powstanie warszawskie, chociaż mieszkała w tym mieście. Przy tym wrażliwa, kochliwa, aczkolwiek zbytnio nie rozpaczała po zastrzeleniu jej drugiego męża przez NKWD, jakoby przez pomyłkę. Kobieta ubierająca się po męsku, co przy jej wzroście 180 cm, stanowiło niezbyt zachęcający widok. Jedno co zrobiła dobrego, to pod koniec wojny załatwiła Polakom wywiezionym na Syberię, możliwość powrotu do kraju...
(cd recenzji na fb)
https://www.facebook.com/photo/?fbid=791946646061456&set=a.530574235532033
Chyba wszyscy znają to nazwisko. Działaczka, zwolenniczka socjalizmu, przejmująca się losem robotników i chłopów, feministka, potem zatwardziała komunistka. Kobieta, która wyjechała do Związku Radzieckiego i przyjęła obywatelstwo tego kraju. Wielka przyjaciółka Stalina, jedna z nielicznych osób mająca prywatny telefon do dyktatora. W Związku Sowieckim robiła karierę, jej...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNie chcę być źle zrozumiany... ale i tak będę. Co mnie wpędziło w to czytanie... nieznajomość osoby, wszystkie zakręty XX w. i losy naczelnej zaufanej genseka. Na pewno nie przedwojenna historia kobiet o której napisał autor zachęcając choć trochę do lektury. Ciekawy byłem jak osoba wywodząca się z takiego domu potrafiła wyrzec się tradycji, swoich mistrzów i przyjaciół. Interesowało mnie także dla kogo dzisiaj jest bohaterką... w trakcie, myślałem także kto dzisiaj sięgnie po taki życiorys. Mam problem także z oceną, bo jak zaznaczę 3* to na taką ocenę praca nie zasługuje. Jak 6* bądź 7* to mogę co najmniej być już podejrzanym. Czy dowiedziałem czegoś istotnego ? Książka nie zmieniła mojej opinii wcześniejszej. Odczytywanie tamtych wydarzeń ciągle jest bolesne, ale gdy jeszcze pomyślimy o tym co dzieje się współcześnie, to takie lekcje są niezwykle pouczające. Skrajności sąsiadują ze sobą a nawet się przyciągają. Nikt z nas nie potrafi powiedzieć jak zachowa się w sytuacji granicznej. Wasilewska tego problemu nie miała. Wiedziała jak zachować się po 17 IX 1939 roku. Wiedziała także i opowiadała o tym głośno kto jest odpowiedzialny za mord Katyński. To się brało z wiary w system i wodza. Tak, tutaj wątpliwości żadnych nie miała. Są także "małe, drobne interwencje", podobno u samego Stalina wstawiła się za Władysławem Broniewskim gdy ten już wiele miesięcy spędzał w więzieniu. Dokładniej niż u Lipińskiego możemy o tym przeczytać w biografii Broniewskiego u Mariusza Urbanka. Do powyższego tekstu a szczególnie do postaci należy mieć anielską cierpliwość, dużo wytrwałości i samozaparcia. Jednak już wiem iż nie zatrzymam książki i oddam do antykwariatu. Autorowi mimo wszystko gratuluję odwagi a w-ogóle to ciekawy jestem spotkania autorskiego. Teraz powinienem przerwać już to pisanie... co za dużo to niezdrowo.
Nie chcę być źle zrozumiany... ale i tak będę. Co mnie wpędziło w to czytanie... nieznajomość osoby, wszystkie zakręty XX w. i losy naczelnej zaufanej genseka. Na pewno nie przedwojenna historia kobiet o której napisał autor zachęcając choć trochę do lektury. Ciekawy byłem jak osoba wywodząca się z takiego domu potrafiła wyrzec się tradycji, swoich mistrzów i przyjaciół....
więcej Pokaż mimo toCoś strasznego. Nawet śmierć męża z rąk ruskich przyjęła ze zrozumieniem...
Coś strasznego. Nawet śmierć męża z rąk ruskich przyjęła ze zrozumieniem...
Pokaż mimo to