Biografia Wisły na pewno nie jest książką dla każdego i na pewno nie jest łatwą lekturą w odskoku. Nie jest to także stricte naukowe opracowanie, jednak wiele danych liczbowych, zestawień (wplecionych w tekście, a nie w postaci tabelek) może odstraszyć i zapewne wpływa na niższą ocenę książki. Pomimo, że ja także w kilku miejscach czułam zburzenie, przesyt, to książkę oceniam wysoko. Warsztat i przygotowanie autora świadczy o dogłębnym przygotowaniu tematu, tym bardziej, że w wielu miejscach autor nieco "odpływa" od głównego nurtu Wisły nakreślając szerszy kontekst zagadnienia. Oceniam książkę jako wartościowe opracowanie dotyczące naszego narodowego, naturalnego dobra.

Biografia Wisły na pewno nie jest książką dla każdego i na pewno nie jest łatwą lekturą w odskoku. Nie jest to także stricte naukowe opracowanie, jednak wiele danych liczbowych, zestawień (wplecionych w tekście, a nie w postaci tabelek) może odstraszyć i zapewne wpływa na niższą ocenę książki. Pomimo, że ja także w kilku miejscach czułam zburzenie, przesyt, to książkę...

Stracona szansa. Nawet nie pod względem treści, która mimo wszystko się broni, ale na pewno formy. Chciałbym zobaczyć wydanie w formie albumu, z dużo większą ilością zdjęć i ilustacji. Tutaj w wielu miejscach czułem się jakby ktoś opowiadał o muzyce, której nigdy nie słyszałem.
P.S. I na lepszym papierze 😉

Stracona szansa. Nawet nie pod względem treści, która mimo wszystko się broni, ale na pewno formy. Chciałbym zobaczyć wydanie w formie albumu, z dużo większą ilością zdjęć i ilustacji. Tutaj w wielu miejscach czułem się jakby ktoś opowiadał o muzyce, której nigdy nie słyszałem.
P.S. I na lepszym papierze 😉

Książka nierówna moim zdaniem. Są rozdziały ciekawe, głównie poruszające kwestie gospodarcze, handlowe, ale są również nieco słabsze, które poruszały tematy techniczne i przyrodnicze, które były kontrastem dla poprzednich. Nie zmienia to jednak faktu, że książka posiada kilka ciekawostek poszerzających wiedzę.

Książka nierówna moim zdaniem. Są rozdziały ciekawe, głównie poruszające kwestie gospodarcze, handlowe, ale są również nieco słabsze, które poruszały tematy techniczne i przyrodnicze, które były kontrastem dla poprzednich. Nie zmienia to jednak faktu, że książka posiada kilka ciekawostek poszerzających wiedzę.

Rozumiem krytykę wobec tej książki, jednak chciałabym zwrócić uwagę na jak obszerny jest to temat i tak krótka książka monograficzna (kierowana dla każdego, a nie tylko dla interesujących się historią) nie zdoła zadowolić wszystkich czytelników. Według mnie jest to bardzo dobra pozycja do rozpoczęcia przygody z historią i rzeczami około wiślanych. Szczerze większość rzeczy była dla mnie nowością i zachęciło mnie do literatury historycznej i tp.

Rozumiem krytykę wobec tej książki, jednak chciałabym zwrócić uwagę na jak obszerny jest to temat i tak krótka książka monograficzna (kierowana dla każdego, a nie tylko dla interesujących się historią) nie zdoła zadowolić wszystkich czytelników. Według mnie jest to bardzo dobra pozycja do rozpoczęcia przygody z historią i rzeczami około wiślanych. Szczerze większość rzeczy...

Książka pełna ciekawych wątków, acz mocno edukacyjna. Toteż wymaga od czytelnika ciągłego utrzymywania skupienia. Dużo wątków historycznych, z których można czerpać wiedzę o czasach minionych. Od tematów przyrodniczych, przez gospodarcze aż po polityczne i styl życia. Pozycja szczególnie dla miłośników historii, oraz geopolityki.

Książka pełna ciekawych wątków, acz mocno edukacyjna. Toteż wymaga od czytelnika ciągłego utrzymywania skupienia. Dużo wątków historycznych, z których można czerpać wiedzę o czasach minionych. Od tematów przyrodniczych, przez gospodarcze aż po polityczne i styl życia. Pozycja szczególnie dla miłośników historii, oraz geopolityki.

Pomysł ciekawy, ale zrealizowany w niepełny sposób. Są lepsze fragmenty - te dotyczące wątków społecznych i gospodarczych, szczególnie w kontekście handlu wiślanego i "ludzi wody". Skoro to jednak miała być biografia rzeki to nie może się zamykać tylko w ostatnim tysiącleciu (mniej więcej od Mieszka po dwudziestolecie). Brak czasów rzymskich, Wiślan, strategicznej roli rzeki i jej znaczenia w konfliktach, choćby w czasach potopu, cudu nad Wisłą czy II wojny światowej. Do przeczytania, ale jest niedosyt.

Pomysł ciekawy, ale zrealizowany w niepełny sposób. Są lepsze fragmenty - te dotyczące wątków społecznych i gospodarczych, szczególnie w kontekście handlu wiślanego i "ludzi wody". Skoro to jednak miała być biografia rzeki to nie może się zamykać tylko w ostatnim tysiącleciu (mniej więcej od Mieszka po dwudziestolecie). Brak czasów rzymskich, Wiślan, strategicznej roli...

Czytałam w papierze, piękne wydanie! Brakowało mi trochę spójności w ogólnym rozkładzie rozdziałów i w pokazaniu całej historii. Dowiedziałam się sporo nowych rzeczy, w szczególności o roli Gdańska, w którym mieszkam, jako portu, jak i o zmianie jego znaczenia na przestrzeni wieków. Zapadły mi w pamięć opisy różnic w podejściu do Wisły i związanych z nią dziedzin w trzech zaborach. Autor też uświadamia nas, jak ważne jest żebyśmy jako obywatele walczyli o dalsze losy Wisły jako naszego bogactwa narodowego.

Czytałam w papierze, piękne wydanie! Brakowało mi trochę spójności w ogólnym rozkładzie rozdziałów i w pokazaniu całej historii. Dowiedziałam się sporo nowych rzeczy, w szczególności o roli Gdańska, w którym mieszkam, jako portu, jak i o zmianie jego znaczenia na przestrzeni wieków. Zapadły mi w pamięć opisy różnic w podejściu do Wisły i związanych z nią dziedzin w trzech...

Niestety, więcej - aniżeli +

Szczególnie za brak jakiejkolwiek wzmianki o Mennonitach, błędy w odmianie miasta "Kwidzyn" oraz mieszanie epok ze sobą.
Autor nieźle "popłynął"

Niestety, więcej - aniżeli +

Szczególnie za brak jakiejkolwiek wzmianki o Mennonitach, błędy w odmianie miasta "Kwidzyn" oraz mieszanie epok ze sobą.
Autor nieźle "popłynął"

Aż dziwne, że nikt wcześniej nie wpadł na pomysł napisania książki o największej polskiej rzece. Temat samograj, wydawałoby się, choć ogrom zagadnień historycznych, geograficznych, biologicznych, społecznych, kulturowych (itd. itp.) mógłby potencjalnych chętnych nieco odstraszać. Wydawnictwo Literackie odważnego znalazło w prof. Andrzeju Chwalbie i dobrze się stało, bo to nazwisko jest gwarancją ciekawej lektury.

Za biografię Wisły zabrał się historyk, więc można wybrzydzać, że mało w publikacji jest o nadwiślańskiej geografii i przyrodzie. Mnie zabrakło szerszego potraktowania tematyki osadnictwa menonickiego, ale z czepialstwem to by było na tyle, bo finalnie trzymamy w rękach produkt dobrej jakości. Nie jest to, jak się już domyślacie, niewygodna w trzymaniu i czytaniu encyklopedia, a raczej pełna ciekawostek gawęda, zdynamizowana krótkimi rozdziałami, ciekawymi ilustracjami i popularnonaukowym podejściem.

Prawie całe życie mieszkałem w mieście, które od Wisły odwróciło się plecami. Z dziwnej niewdzięczności za wieki karmienia i chronienia (no ok, powodzi też nie brakowało). Przez lata nadwiślański brzeg odpychał brakiem zagospodarowania i niezbyt przyjemnymi zapachami wydobywającymi się z toni. Gdy rozpoczął się proces powrotu miasta nad rzekę (bulwary, przystań, place zabaw, nowe osiedla) okazało się jak wielką wartością jest jej obecność. Wisła jest coraz czystsza, dobrze spędza się nad nią czas. Ale jest też wyzwaniem dla naszego i kolejnych pokoleń – zachowania balansu pomiędzy naturą, rozwojem gospodarczym a ochroną przeciwpowodziową.

Aż dziwne, że nikt wcześniej nie wpadł na pomysł napisania książki o największej polskiej rzece. Temat samograj, wydawałoby się, choć ogrom zagadnień historycznych, geograficznych, biologicznych, społecznych, kulturowych (itd. itp.) mógłby potencjalnych chętnych nieco odstraszać. Wydawnictwo Literackie odważnego znalazło w prof. Andrzeju Chwalbie i dobrze się stało, bo to...

Myślę, że mogłaby się spodobać nawet niezainteresowanym literaturą faktu.

Myślę, że mogłaby się spodobać nawet niezainteresowanym literaturą faktu.