Nie rozumiem dlaczego jestem do tej serii tak wrogo nastawiona. Mając przed sobą pierwszą część mogłam mieć wątpliwości, czy powieść przypadnie mi do gustu. I przypadła, a jakże! Rozczytywałam się nią z największą przyjemnością. Więc dlaczego przed "w mocy ducha" też miałam opory? Tłumaczę to sobie, że bałam się rozczarowania, jakie nabywałam w przypadku innych serii - pierwszy tom - znakomity, reszta zdecydowanie odstaje. Z tą książką tak nie było. Niezmiernie mi się podobała. Mimo nawału obowiązków szkolnych i domowych przebrnęłam przez nią w dwa dni. Momentami (dodam, że częstymi) nie mogłam się od niej oderwać. Bez opamiętania przewracałam kartka za kartką nie mogąc nasycić się jej fabułą, klimatem. Nawet nie zdąrzyłam się zorientować, kiedy przewracałam ostatnią stronę.
Książki o wampirach mi się przejadły, większość jest za mało ambitna i niewiele pozycji sprasta moim oczekiwaniom. Ta powieść przeskoczyła poprzeczkę zawodowo i podniosła poziom. Czuję niedosyt i będę polować na następne części.

Nie rozumiem dlaczego jestem do tej serii tak wrogo nastawiona. Mając przed sobą pierwszą część mogłam mieć wątpliwości, czy powieść przypadnie mi do gustu. I przypadła, a jakże! Rozczytywałam się nią z największą przyjemnością. Więc dlaczego przed "w mocy ducha" też miałam opory? Tłumaczę to sobie, że bałam się rozczarowania, jakie nabywałam w przypadku innych serii -...