Niby tematyka ciekawa, a jednak rozczarowująca. Spodziewałam się szybkiej akcji, która porwałaby mnie ze sobą od początku do końca. Jeśli masz chęć na szybki, "lekki" thriller, to polecam ;) Jeśli liczysz na coś mrocznego i strasznego, to nie ten adres.

Niby tematyka ciekawa, a jednak rozczarowująca. Spodziewałam się szybkiej akcji, która porwałaby mnie ze sobą od początku do końca. Jeśli masz chęć na szybki, "lekki" thriller, to polecam ;) Jeśli liczysz na coś mrocznego i strasznego, to nie ten adres.

Nad grobem
Ta historia zaczyna się nad grobem. Takim nieoficjalnym. Pod oknem w ogródku. Był spokój nie ma spokoju. Za to są dziennikarze i policja. Cała wieś wlepia oczy w mieszkańców domu z nieszczęsnym ogródkiem. Kto spoczywa w prowizorycznym grobie? Towarzyszymy mieszkańcom domu i ich bliskim zbierając fragmenty informacji starając się złożyć sensowny obraz z okruszków. Jest tajemniczo i smutno, bo do tajemnicy dochodzi przemoc wobec kobiet. Kobiet, które uciekają od dręczyciela. Zwłoki zalegają w grządce od lat przynajmniej trzydziestu, więc jest szansa, że coś o nich wie babcia Rose. Dowiedz się czegoś od niej jak ona choruje na Alzheimera w zaawansowanym już stadium! Coś stara się przypomnieć sobie Lorna, córka Rose, ale ona z kolei, gdy rozegrała się tragedia, miała trzy lata. Nic nie pamięta. Jakieś wrażenia ma. Tajemnicze to wszystko i raczej skomplikowane. Do historii dołączają osoby trzecie i robi się tłok. Szczęśliwie w apogeum zgmatwania treści autorka postawiła na wyjaśnienia i odtąd jest tylko jaśniej a mimo to zakończenie jest zaskakujące.

Nad grobem
Ta historia zaczyna się nad grobem. Takim nieoficjalnym. Pod oknem w ogródku. Był spokój nie ma spokoju. Za to są dziennikarze i policja. Cała wieś wlepia oczy w mieszkańców domu z nieszczęsnym ogródkiem. Kto spoczywa w prowizorycznym grobie? Towarzyszymy mieszkańcom domu i ich bliskim zbierając fragmenty informacji starając się złożyć sensowny obraz z okruszków....

"Para spod numeru 9" autorstwa Claire Douglas. To thriller psychologiczny, który ukazał się w 2022 roku. Główna bohaterka, Saffron Cutler, wprowadza się ze swoim chłopakiem Tomem do domu pod numerem 9 Skelton Place. Podczas remontu robotnicy odkrywają w piwnicy dwa ciała. Saffron zaczyna dręczyć przeszłość domu i jego mieszkańców. Okazuje się, że poprzednia właścicielka, Rose, cierpi na Alzheimera i stopniowo odkrywa mroczne sekrety z przeszłości.
"Para spod numeru 9" to trzymająca w napięciu powieść, która łączy w sobie elementy thrillera psychologicznego i kryminału. Autorka skonstruowała skomplikowaną fabułę, pełną zwrotów akcji i zaskakujących odkryć.

"Para spod numeru 9" autorstwa Claire Douglas. To thriller psychologiczny, który ukazał się w 2022 roku. Główna bohaterka, Saffron Cutler, wprowadza się ze swoim chłopakiem Tomem do domu pod numerem 9 Skelton Place. Podczas remontu robotnicy odkrywają w piwnicy dwa ciała. Saffron zaczyna dręczyć przeszłość domu i jego mieszkańców. Okazuje się, że poprzednia właścicielka,...

Miałam ogromną nadzieję, że to będzie genialny thriller psychologiczny, a niestety jest to moje małe rozczarowanie.

"Para spod numeru 9" to wielowątkowa historia z zaskakującym zakończeniem. No i właśnie tutaj pojawia się problem - jak dla mnie książka ma zbyt wiele wątków. Niektóre z nich nic nie wnoszą do książki, a inne są zbyt obszernie opisane. To sprawiło, że dość długo się męczyłam z tą historią i często ją odkładałam.

Ale żeby nie było, że piszę o samych minusach. 🙂
W momencie kiedy dobrnęłam do zwrotu akcji, to zakończenie po prostu pochłonęłam 🤩
Historia jest przedstawiona w dwóch płaszczyznach: teraźniejszość oczami Saffy i przeszłość oczami Rose.

W książce zostały poruszone ważne i trudne tematy, między innymi: przemoc domowa, macierzyństwo, choroba Alzheimera, czy też zdrada.

Nie jest to ani thriller, ani tym bardziej kryminał. Według mnie jest to książka obyczajowa, w którą wpleciony jest mały wątek kryminalny.

Miałam ogromną nadzieję, że to będzie genialny thriller psychologiczny, a niestety jest to moje małe rozczarowanie.

"Para spod numeru 9" to wielowątkowa historia z zaskakującym zakończeniem. No i właśnie tutaj pojawia się problem - jak dla mnie książka ma zbyt wiele wątków. Niektóre z nich nic nie wnoszą do książki, a inne są zbyt obszernie opisane. To sprawiło, że dość...

Niestety, muszę powtórzyć to co napisałam o innej książce autorki („Dziewczyny, które zaginęły”) - poprawny thriller, mało odkrywczy, ale dobrze się słuchało.
Początek jest chyba najtrudniejszy do przebrnięcia, ale z każdą stroną robi się coraz ciekawiej:)
Chociaż samo rozwiązanie, hmmm, mało emocjonujące. Raczej miałam takie: to już?

Niestety, muszę powtórzyć to co napisałam o innej książce autorki („Dziewczyny, które zaginęły”) - poprawny thriller, mało odkrywczy, ale dobrze się słuchało.
Początek jest chyba najtrudniejszy do przebrnięcia, ale z każdą stroną robi się coraz ciekawiej:)
Chociaż samo rozwiązanie, hmmm, mało emocjonujące. Raczej miałam takie: to już?

Saffron Cutler wraz ze swym ukochanym - Tomem, przeprowadza się do domku znajdującego się przy jakże klimatycznie nazwanej ulicy Skelton Place. Jako że spodziewa się dziecka, przenosiny do nowego miejsca wydają jej się wspaniałym pomysłem, wręcz spełnieniem marzeń. Tym bardziej, że dom znajduje się w niewielkim miasteczku otoczonym zewsząd lasami.

Jednakże jej szczęście i spokój pryskają, gdy podczas prac remontowych w ogródku, wykopane zostaje ciało. Wkrótce policja odkrywa, że w ziemi zakopano nie jedną, a dwie osoby.

Czas ich śmierci datuje się na okres, w którym przez krótki czas posiadłość była zamieszkiwana przez kochaną, życzliwą babcię kobiety - Rose oraz jej córeczkę Lornę - mamę Saffron.

Czy ktoś taki jak Rose, może skrywać sekrety mroczniejsze, niż mogłoby się wydawać? Jednakże w jaki sposób Saffy ma dowiedzieć się od niej, co się stało przed laty, skoro starsza kobieta przebywa w domu opieki i zmaga się z Alzheimerem?

Lorna to żywiołowa i energiczna kobieta, która nie zastanawia się, tylko działa - spontanicznie i często ryzykownie. Jakże różni się od swojej spokojnej, opanowanej córki. Pielęgnując zamiłowanie do ciepłych krajów i mężczyzn, Lorna mieszka w słonecznej Hiszpanii i musi zmagać się z nieidealnym związkiem, w który się wplątała. Kiedy dowiaduje się od Saffy, co znaleziono w ogródku, mimo oporów, postanawia przyjechać i wesprzeć jedyne dziecko. W końcu to jej Rose zapisała ów tajemniczy dom, o którym Lorna zupełnie zapomniała - wszak gdy tam mieszkała przez kilka miesięcy, miała tylko trzy lata. Kobieta jednak zrzekła się go na rzecz Saffron, gdyż nie wyobrażała sobie utknięcia w tak pozbawionym rozrywek miasteczku a ponadto jej relacja z matką była napięta. Kiedy tylko pojawia się przy Skelton Place, wracają zaskakujące i budzące niepokój Lorny wspomnienia. Postanawia rozwikłać tę sprawę na własną rękę i dowiedzieć się, kto jest mordercą owych nieszczęśników, znalezionych przy domu. Jednak im więcej faktów odkryje wraz z Saffron i mieszkańcami miasteczka, tym więcej pojawi się pytań. Co ukrywa Rose? I kim był mężczyzna, przed którym niegdyś uciekała?

To jedna z lepszych książek, które miałam przyjemność czytać. Przepiękny styl autorki, wyzbyty tak powszechnych obecnie wulgaryzmów sprawia, że czytało się ją naprawdę szybko.

Bardzo podobało mi się to, że rozdziały są podzielone tak, żeby przedstawić perspektywę aż trzech bohaterek, co pozwoliło lepiej poznać każdą z nich. Jednak najmocniej emocjonalne dla mnie okazały się retrospekcje opisane z perspektywy Rose, dzięki którym można było zapoznać się z jej niełatwą, momentami wzruszającą historią i spróbować wczuć się w jej położenie.

Oprócz tego Claire Douglas zawarła tutaj bardzo ciekawy wątek zbrodni sprzed lat i próby odkrycia winowajcy przez swoiste grono detektywistyczne, składające się z Saffy, Lorny, którą od razu polubiłam i Teo. Kim jest ostatni z wymienionych mężczyzn? Tego dowiecie się tylko jeżeli przeczytacie, do czego gorąco zachęcam.

Ode mnie zasłużone 10/10.

Saffron Cutler wraz ze swym ukochanym - Tomem, przeprowadza się do domku znajdującego się przy jakże klimatycznie nazwanej ulicy Skelton Place. Jako że spodziewa się dziecka, przenosiny do nowego miejsca wydają jej się wspaniałym pomysłem, wręcz spełnieniem marzeń. Tym bardziej, że dom znajduje się w niewielkim miasteczku otoczonym zewsząd lasami.

Jednakże jej szczęście i...

Intryga zapowiadała się ciekawie, jednak ostatecznie okazała się przekombinowana. Bohaterki niestety mało wiarygodne, nieprzekonujące (np. psychopatka, która została ukazana jako oddana, czuła i wyrozumiała matka i babcia). Nie rozumiem jaka myśl przyświecała autorce, jakie wrażenie zamierzała wywrzeć na czytelniku (bo zakładam, że nawet zwykły kryminał może wzbudzić w czytelniku jakieś głębsze odczucia). Rozwiązanie zagadki zaskakujące i rozczarowujące jednocześnie.

Intryga zapowiadała się ciekawie, jednak ostatecznie okazała się przekombinowana. Bohaterki niestety mało wiarygodne, nieprzekonujące (np. psychopatka, która została ukazana jako oddana, czuła i wyrozumiała matka i babcia). Nie rozumiem jaka myśl przyświecała autorce, jakie wrażenie zamierzała wywrzeć na czytelniku (bo zakładam, że nawet zwykły kryminał może wzbudzić w...

Autorka stworzyła niesamowity thriller psychologiczny. Tu wszystko ze sobą współgra jak w szwajcarskim zegarku. Klimat, miejsce, bohaterowie. Przemyślana, pełna mrocznych tajemnic, klaustrofobiczna, niedająca o sobie zapomnieć powieść. Autorka potrafi "zmanipulować" czytelnikiem. Totalny odlot czytelniczy. Trzyma w napięciu, stopniowo ukazując prawdziwy obraz sielankowej wsi, w której główni bohaterowie zmagają się ze swoją przeszłością. Codzienność już nie będzie taka sama. Prawda okaże się zbyt brutalna, makabryczna. Oczywiście, że polecam.

Autorka stworzyła niesamowity thriller psychologiczny. Tu wszystko ze sobą współgra jak w szwajcarskim zegarku. Klimat, miejsce, bohaterowie. Przemyślana, pełna mrocznych tajemnic, klaustrofobiczna, niedająca o sobie zapomnieć powieść. Autorka potrafi "zmanipulować" czytelnikiem. Totalny odlot czytelniczy. Trzyma w napięciu, stopniowo ukazując prawdziwy obraz sielankowej...

Na książkę autorstwa Claire Douglas trafiłam w bibliotece, a zaprzyjaźnione ze mną bibliotekarki poleciły mi ją jako świetny thriller. Sama lubię mieszanki obyczaju z mordem w tle, ponieważ jestem przekonana, że nasze życie jest po prostu plecionką: raz jest dobrze, a raz nie. Przynajmniej ja takiego miksu doświadczam nieustannie.

Okładka „Pary spod numeru 9” kojarzyła mi się z wielotomową serią Z DOMKAMI autorstwa Agaty Przybyłek. Na widoku domku na okładce podobieństwo się jednak kończy. Claire Douglas udowodniła, że istotne jest to, co dzieje się za zamkniętymi drzwiami. Ludzie uwielbiają się maskować, a to, co złe, wciąż łatwo można zamieść pod dywan.

Omawiana książka podzielona jest na 4 części. Początkowo sądziłam, że taki podział będzie wzmagać moją ciekawość, ale tym razem tak się nie stało. Za potrzebną i ciekawą uważam wyłącznie część pierwszą i czwartą, a pozostałe w ogóle nie są tu ważne. Przegadanie to na pewno cecha tej powieści.

Młoda para- Saffy i Tom, a także ich pies, pragną zamieszkać w bardzo spokojnej okolicy, konkretne w małej wiosce. Mają taką okazję, gdyż Saffy odziedziczyła uroczy dom po swojej babci. Starsza kobieta mieszkała tak kilka dekad temu, natomiast teraz jej postępująca demencja sprawia, że najlepsze dla niej miejsce to dom opieki. Bajka zamienia się w koszmar, gdy robotnicy odnajdują w ogrodzie szczątki dwóch osób. Kto je tam zakopał, dlaczego doszło do morderstwa i kim były te osoby? Tego nie zdradzę, ale w tym przypadku nieodzowne było zastosowanie retrospekcji. Poznajemy bowiem dawne życie Rose Grey, babci Saffy. Czy było ono interesujące? Dla mnie tylko w niektórych partiach. Zdecydowanie bardziej wolałam śledzić życie Lorny, matki Saffy. Kobieta uchodzi za wyzwoloną, ale czy w Hiszpanii, z dala od córki. jest szczęśliwa? Warto się o tym przekonać i zrozumieć, że powiedzenie: jaka matka, taka córka nie zawsze jest prawdziwe.

Nie chcę pisać o szczegółach śledztwa, a także ujawniać postawy każdego bohatera, zarówno pierwszo, jak i drugoplanowego. Wydawało mi się, że szczegóły śledztwa będą naprawdę wstrząsające, ale było tak tylko fragmentarycznie. W przypadku bohaterów- miałam swoich faworytów, a niektóre postaci wywoływały we mnie mocne współczucie Jestem pewna, że całą historię można skrócić o dobre 100 stron. Zawsze najważniejsza powinna być jakość, a nie ilość.

„Para spod numeru 9” to moje pierwsze spotkanie z twórczością pisarki, dlatego od razu nie skrytykuję jej pióra. Jestem przekonana, że podczas czytania kolejnej opowieści dokonam czegoś w rodzaju porównania. Tym razem zapowiadało się dynamicznie, lecz było przeciętnie.

Na książkę autorstwa Claire Douglas trafiłam w bibliotece, a zaprzyjaźnione ze mną bibliotekarki poleciły mi ją jako świetny thriller. Sama lubię mieszanki obyczaju z mordem w tle, ponieważ jestem przekonana, że nasze życie jest po prostu plecionką: raz jest dobrze, a raz nie. Przynajmniej ja takiego miksu doświadczam nieustannie.

Okładka „Pary spod numeru 9” kojarzyła mi...

Najlepsza książka autorki jaką przeczytałam, chociaż o skradzionych tożsamościach było już w "Odwecie".

Najlepsza książka autorki jaką przeczytałam, chociaż o skradzionych tożsamościach było już w "Odwecie".