Dexter został ojcem i stracił cały swój charakter. Jestem głęboko zawiedziona tym tomem i zdzwiona tak wielką zmianą w serialu. Gdyby zachowali oryginalny tryb byłoby to o niebo ciekawsze!

Dexter został ojcem i stracił cały swój charakter. Jestem głęboko zawiedziona tym tomem i zdzwiona tak wielką zmianą w serialu. Gdyby zachowali oryginalny tryb byłoby to o niebo ciekawsze!

Kolejny tom przygód sympatycznego, psychopatycznego mordercy, wymierzającego sprawiedliwość tym, którzy mogą jej uniknąć. Cięty dowcip. dość makabryczne wydarzenia, ale trudno się oderwać. Polecam

Kolejny tom przygód sympatycznego, psychopatycznego mordercy, wymierzającego sprawiedliwość tym, którzy mogą jej uniknąć. Cięty dowcip. dość makabryczne wydarzenia, ale trudno się oderwać. Polecam

Powoli robi się trochę powtarzalnie...

Powoli robi się trochę powtarzalnie...

Jeff Lindsay
"Demony Dextera"
"Dekalog Dextera"
"Cierpienia Dextera"
"Dzieło Dextera"
"Delicje z Dextera"
Bardzo dobra seria. Świetna. Główny bohater to psychopata, którego wychował dobry człowiek. Ten człowiek wiedział, że nie zmieni osobowości wychowanka - ale postanowił ją przekierować i nauczyć, że skoro musi zabijać, to tylko złych ludzi: morderców, gwałcicieli, pedofilów.
Muszę przyznać, że przepadłam. To jest fenomenalne. Napisane rewelacyjnie, wciągająco, autoironicznie.
Bardzo polecam!

Jeff Lindsay
"Demony Dextera"
"Dekalog Dextera"
"Cierpienia Dextera"
"Dzieło Dextera"
"Delicje z Dextera"
Bardzo dobra seria. Świetna. Główny bohater to psychopata, którego wychował dobry człowiek. Ten człowiek wiedział, że nie zmieni osobowości wychowanka - ale postanowił ją przekierować i nauczyć, że skoro musi zabijać, to tylko złych ludzi: morderców, gwałcicieli,...

Kolejna część przygód Dextera, tym razem mamy na tapecie kanibali... co samo w sobie jest dość hardcorowe, przynajmniej mi osobiście ta tematyka niezbyt leży. Dexter trochę na siłę zostaje wciągnięty w te wszystkie wydarzenia, chociaż zapierał się rekami i nogami żeby zbytnio się w to wszystko nie angażować. Oprócz codziennej rutyny z życia Dextera, który został ojcem i jak by nie patrzeć podoba mu się ta nowa rola, mamy tutaj kilka przeplatających się ze sobą wątków. Władza i pieniądze, bezradność policji, dziwne porwania, seks akademik (to było dość ciekawe ale niestety ten wątek szybciej się zakończył niż zaczął!!). Całość jak zawsze mroczna i brutalna, chociaż w pewnym momencie zachowanie Debry i wieczne wysługiwanie się Dexterem zaczyna mimo wszystko lekko irytować. Momentami zaczynam się zastanawiać które z tej dwójki przybranego rodzeństwa tak naprawdę nie ma sumienia?!

Debra kreowana na fanatycznego szefa który nie ma własnego życia i poza pracą kompletnie nic go nie interesuje - skąd my to znamy? "Plan musi być zrobiony!!"

Dla uważnych czytelników finał nie będzie zaskoczeniem, ale mimo wszystko część oceniam bardzo wysoko, za całokształt i biorę się za 6 :)

Kolejna część przygód Dextera, tym razem mamy na tapecie kanibali... co samo w sobie jest dość hardcorowe, przynajmniej mi osobiście ta tematyka niezbyt leży. Dexter trochę na siłę zostaje wciągnięty w te wszystkie wydarzenia, chociaż zapierał się rekami i nogami żeby zbytnio się w to wszystko nie angażować. Oprócz codziennej rutyny z życia Dextera, który został ojcem i jak...

Dexter zostaje ojcem. Czy to powoduje zmianę? Ogromną. Staje się bardziej ludzi, a przez to poddany na ataki. A tym razem musi stawić czoła wampirom-kanibalom oraz komuś, kogo w tej serii już nie spodziewałam się zobaczyć.
Przyznam, iż pozytywnie zaskoczyło mnie odsunięcie Dextera od Dextera-mordercy. Tu przywdział pelerynę i był po przeciwnej stronie barykady. To była ciekawa odmiana, lecz nie tak nieudana jak utrata Mrocznego Pasażera. Tu sam główny bohater chciał zmian i je dostał.
Moje wątpliwości budzi wątek kanibali i to jak go poprowadzono. Do pewnego momentu, gdy przychodzi rozwiązanie problemu, był jak najbardziej dobry. Potem jednak zakończono go niczym horror klasy B.

Dexter zostaje ojcem. Czy to powoduje zmianę? Ogromną. Staje się bardziej ludzi, a przez to poddany na ataki. A tym razem musi stawić czoła wampirom-kanibalom oraz komuś, kogo w tej serii już nie spodziewałam się zobaczyć.
Przyznam, iż pozytywnie zaskoczyło mnie odsunięcie Dextera od Dextera-mordercy. Tu przywdział pelerynę i był po przeciwnej stronie barykady. To była...

Dexter kontra ludzie o specyficznym guście kulinarnym. Policja z Miami prowadzi śledztwo w sprawie zaginięcia dwójki nastoletnich dziewczyn. Jednocześnie Dexter musi radzić sobie z nowym członkiem swojej rodziny, a także powrotem pewnego starego znajomego.

Ten tom zawiera wiele obiecujących pomysłów, ale tak naprawdę wykorzystuje je w niewielkim stopniu. W wątku śledztwa pojawia się pewien motyw czegoś na kształt syndromu sztokholmskiego, co wywołuje zarówno w bohaterze pewne wahanie. Czy należy stawać na drodze pewnej sytuacji, gdzie tak naprawdę wszystko dzieje się za obopólną zgodą? Jest to o tyle ciekawe jeśli zestawi się to z działaniem głównego bohatera, który też folguje swoim specyficznym potrzebom. Poza tym sam protagonista dopuszcza się tu pewnego kontrowersyjnego czynu, który paradoksalnie jest bardziej oburzający niż wszystkie morderstwa jakich Dexter dokonał. Niestety oba te elementy szybko są zamiecione pod dywan i prowadzą do dosyć typowego finału. Także ciekawym motywem był powrót pewnej dawno niewidzianej postaci. Początkowo jest ona bardzo ciekawie prowadzona, ale później zostaje sprowadzona jedynie do wytrychu fabularnego. Również urodzona w tym tomie córeczka odgrywa tylko rolę motywacji dla głównego bohatera.

Nie do końca też odpowiadał mi sam wątek kryminalny. Za dużo jest tu rozwiązań typu deus ex machina, które sprawiają, że bohaterowie wydają się trochę mało aktywni, a nawet bezwolni.

Ten tom to naprawdę zmarnowany potencjał. Można tu było naprawdę postawić wszystko na głowie, a autor niestety poszedł najbardziej bezpieczną drogą byle tylko nie zmieniać ustalonego status quo. Czyta się dobrze, ale po lekturze czuć niedosyt.

Dexter kontra ludzie o specyficznym guście kulinarnym. Policja z Miami prowadzi śledztwo w sprawie zaginięcia dwójki nastoletnich dziewczyn. Jednocześnie Dexter musi radzić sobie z nowym członkiem swojej rodziny, a także powrotem pewnego starego znajomego.

Ten tom zawiera wiele obiecujących pomysłów, ale tak naprawdę wykorzystuje je w niewielkim stopniu. W wątku śledztwa...

Czyli pierwsze były książki, serial później. Nie wiedziałem tego.
Serial oglądałem, parę ładnych sezonów, podobał mi się. 5 tom historii podobał mi się jednak bardziej, może sprawić, że sięgnę po wcześniejsze wersje by dokonać pełnego porównania.
Historia jest inna niż większość, główny bohater niby pozytywny ale jednak morderca. Zabija tych złych ale męczy ich przed śmiercią, karmiąc tym swojego "mrocznego pasażera". Jednoznacznie ocenić tego wszystkiego nie można, ile ludzi tyle opinii o tej historii, dlatego ona mi się podoba. Ta część jakoś potencjału szczególnie nie wykorzystuje- stara się kręcić wokół rodzinnej sielanki otoczonej tajemniczą grupą kanibali zła jednak nie jest. Domyślam się, że te ciekawsze wątki wcześniej wyczerpały się.

Czyli pierwsze były książki, serial później. Nie wiedziałem tego.
Serial oglądałem, parę ładnych sezonów, podobał mi się. 5 tom historii podobał mi się jednak bardziej, może sprawić, że sięgnę po wcześniejsze wersje by dokonać pełnego porównania.
Historia jest inna niż większość, główny bohater niby pozytywny ale jednak morderca. Zabija tych złych ale męczy ich przed...

Tak na chybił trafił,wypożyczyłem Dextera.Cóż to za gościu,że tak wszyscy go lubią ?
Czytam,ja sobie czytam.I raz buzia się śmieje.A raz nudzi mi się.Potwornie,bardzo mocno.Ale jak na pierwsze spotkanie to książka dobra.Fajnie się kończy.Jak coś będzie w bibliotece to przeczytam.

Tak na chybił trafił,wypożyczyłem Dextera.Cóż to za gościu,że tak wszyscy go lubią ?
Czytam,ja sobie czytam.I raz buzia się śmieje.A raz nudzi mi się.Potwornie,bardzo mocno.Ale jak na pierwsze spotkanie to książka dobra.Fajnie się kończy.Jak coś będzie w bibliotece to przeczytam.

No cóż, kolejna część przeczytana tylko z sentymentu. Głupota bohaterów - szczególnie Debory - doprowadza mnie do szału. Dziecinne zachowanie, teksty, no niestety, ale po pewnym czasie przesadny sarkazm i wpychana na siłę ironia w usta Dextera przyprawia o mdłości i sprawia, że czuję wstyd za Jeffa. Co nie zmienia faktu, że wartka akcja wciąga, książkę czyta się szybko (a to przez niewymagający warsztat pisarski Jeffa). Marna 3--

No cóż, kolejna część przeczytana tylko z sentymentu. Głupota bohaterów - szczególnie Debory - doprowadza mnie do szału. Dziecinne zachowanie, teksty, no niestety, ale po pewnym czasie przesadny sarkazm i wpychana na siłę ironia w usta Dextera przyprawia o mdłości i sprawia, że czuję wstyd za Jeffa. Co nie zmienia faktu, że wartka akcja wciąga, książkę czyta się szybko (a...