Dexter is dead

Ostatnia część przygód Dextera w której bardzo dużo się dzieje. Poprzednia część w której z kolei mało się działo, mam wrażenie była swego rodzaju wprowadzeniem. Dexter w zasadzie nie potrzebuje wiele czasu, żeby przejść od pomysłu do realizacji. Mamy tutaj piękną współpracę dwóch braci którzy rozumieją się bez słów. Szkoda, że tak długo trzeba było czekać żeby zobaczyć co ten duet potrafi razem zdziałać.

W poprzednich częściach problemy Dextera były rozwiązywane w zasadzie w ślimaczym tępie, a to praca przeszkadzała, a to Debra, a to Rita albo dzieciaki.

Tutaj mamy łowcę w działaniu, którego nic nie ogranicza i dodatkowo współpracuje z innym predatorem więc nie ma dla nich rzeczy niemożliwych.

Chciałem również przy okazji powiedzieć co myślę o najbardziej irytującej postaci całej sagi... zachowanie przybranej siostry Dextera jest po prostu... W zasadzie przez cały czas tylko się nim wysługiwała i wręcz żądała pomocy a jak przyszło co do czego i Dexter jej potrzebował to się na niego wypięła. Tylko dlatego, bo wiedziała jaki jest naprawdę - co wcześniej kiedy prawo było bezsilne, wcale jej nie przeszkadzało żeby napuszczać Dextera na innych. Szczyt hipokryzji, postać zachowująca się samolubnie i po chamsku. Tu chyba tylko i wyłącznie nauki przybranego ojca Dextera spowodowały, że on ją w ogóle tolerował bo to w końcu rodzina, bo rodzina jest ważna. Więc, nawet Dex był w lekkim szoku jak się dowiedział, że to nie do końca działa w dwie strony.

Zakończenie w sumie dość ciekawe, bo nie zapominajmy o tym co się w sumie działo w tle tych wszystkich wydarzeń. Nawet jeśli Dex jakimś cudem by przeżył to i tak nic na niego nie czekało...

Ostatnia część przygód Dextera w której bardzo dużo się dzieje. Poprzednia część w której z kolei mało się działo, mam wrażenie była swego rodzaju wprowadzeniem. Dexter w zasadzie nie potrzebuje wiele czasu, żeby przejść od pomysłu do realizacji. Mamy tutaj piękną współpracę dwóch braci którzy rozumieją się bez słów. Szkoda, że tak długo trzeba było czekać żeby zobaczyć co...

"Trust is such a fragile thing, isn't it? Once it's broken, there is no superglue in the world that can put it back together again."

To już ostatnia książka opisująca losy Dextera i musze przyznać, że zakończenie było dla mnie duzo bardziej satysfakcjonujące niż wersja serialowa. Naprawdę szkoda, że nie poszło to w tym samym kierunku. Jednak mimo wszystko nie jest to powieść wybitna - wręcz przeciwnie, ostatnie dwa - trzy tomy wypadaja bardzo średnio. Przejedzone schematy, które wciąż angażują w świat przestępczy dzieci bohatera, sprawił, że zaczęłam się zastanawiać, czy Jeff Lindsay wyczerpał juz pomysły na ciekawą fabułę i niechcący zepsuł w moich oczach postać Dextera, czy to może ja pewne jego pomysły odebrałam zbyt osobiście niż powinnam?
Kiedy jakiś czas temu do fabuły wrócił Brian, zastanawiałam się, do czego to zmierza, gdyż był wplatany bardzo sporadycznie do akcji. Na szczęście tutaj jego rola wypłynęła na powierzchnię i stała sie chyba nawet bardziej pozytywną niż sam główny bohater, którego egoizm, interesowność i brak empatii zostały tak mocno zaznaczone, że z każdym rozdziałem sympatia coraz bardziej uchodziła ze mnie podczas czytania. Utrzymywał ją tylko idiota Anderson oraz cały wydział zabójstw w Miami, którzy okazali sie bardziej zakłamani niż to jest w stanie pojąć ludzki rozum.
Pomysł bardzo dobry, jednak wykonanie słabe, monologi Dextera mocno juz drenowały mnie z cierpliwości, akcja dość dynamiczna w krótkim odstepie czasu jednak porównując ją od tego co miało miejsce w pierwszych tomach to jednak nie potrafiła utrzymac skupienia i ogólnych chęci do przebrnięcia przez nastepne strony. Juz sie nie mogłam doczekać aż zakończę cała serię i będę mogła poświęcic sie jakiemuś nowemu kryminałowi.
Ogólnie oceniajac serię Jeff Lindsay znalazł naprawdę świetny pomysł aby zasłynąć w świecie czytelniczym i z pewnością na długo go zapamiętam, jednak mimo wszystko jest to raczej autor z średniej półki, dlatego docydując sie na jego książki trzeba sie dobrze zastanowic, czy warto poświęcic im aż tyle czasu - ja nie żałuję.

"Trust is such a fragile thing, isn't it? Once it's broken, there is no superglue in the world that can put it back together again."

To już ostatnia książka opisująca losy Dextera i musze przyznać, że zakończenie było dla mnie duzo bardziej satysfakcjonujące niż wersja serialowa. Naprawdę szkoda, że nie poszło to w tym samym kierunku. Jednak mimo wszystko nie jest to...

Naprawdę bardzo dobra i wciągająca książka. Dość mocno różni się schematem w porównaniu z poprzednimi częściami serii,ale to tylko na plus. Drażnić może tylko fakt,że pojawiło się w niej kilka wątków,które zostały szybko rozwiązane jednym szybkim i zdecydowanym działaniem Dextera,ale może to irytować jedynie czepialskich. Niestety,bardzo rozczarowało mnie zakończenie. Nie sądziłem,że sam tytuł może być aż takim spoilerem i miałem cichą nadzieję,że wszystko zakończy się inaczej i na pewno lepiej dla głównego bohatera. Przez chwilę pomyślałem,iż autor postanowił stworzyć postać seryjnego mordercy zabijającego innych zwyrodnialców tylko po to,by aby zginął on na końcu,co miałoby na celu pokazać,iż zabijanie nawet w szczytnym celu musi zostać jakoś ukarane. Zawiodłem się. Zawiodłem się śmiercią Dextera,Briana i niewyjaśnionym wątkiem z Deb i ich dziećmi.Wszystko zostało ścięte w środku zdania,co miało jednocześnie zobrazować urwanie myśli i śmierć Dextera. Nie mogę się z tym pogodzić. Osiem fantastycznych książek, osiem świetnych fabuł i autor niszczy to wszystko jednym "pociągnięciem pióra". Nie wiem czy mam go szanować za stworzenie tak wspaniałej sagi czy znienawidzić za jej zakończenie. Decyzję co do tego, pozostawiam reszcie czytelników :(

Naprawdę bardzo dobra i wciągająca książka. Dość mocno różni się schematem w porównaniu z poprzednimi częściami serii,ale to tylko na plus. Drażnić może tylko fakt,że pojawiło się w niej kilka wątków,które zostały szybko rozwiązane jednym szybkim i zdecydowanym działaniem Dextera,ale może to irytować jedynie czepialskich. Niestety,bardzo rozczarowało mnie zakończenie. Nie...

Toż to koniec serii, troszkę szkoda bo dextera polubiłam bardzo ! Także troszkę smuteczek a część lepsza od poprzedniej o wiele!

Toż to koniec serii, troszkę szkoda bo dextera polubiłam bardzo ! Także troszkę smuteczek a część lepsza od poprzedniej o wiele!