Jeff Lindsay

Ekscentryczny i zabawny mężczyzna z zasadami, specjalista od śladów krwi w laboratorium kryminalistycznym w Miami i jego siostra policjantka. Debora i Dexter Morganowie. Przyrodnie rodzeństwo. Nic nie poradzisz Dexter ma twarz Michaela Carlyle’a Halla. Rzadko film jest lepszy od książki . Tutaj tak jest, bo książka dysponuje tylko świetnie zbudowanym bohaterem, który gada, gada, gada.... a film dysponujący tymi wszystkimi cudownymi środkami i sztabem scenarzystów, pokonał książkę. Dexter jest sympatyczny i dowcipny. Koledzy go lubią. Tylko jednostki czują, że z Dexterem jest coś nie tak. Wyczuwają w nim psychopatę. Dexter dobrze się kamufluje. Ma nawet dziewczynę chociaż nie wie co to miłość a sex go nie interesuje. Dexter ma w sobie Mrocznego Pasażera. To on zabija. I tak czytamy powieść o przygodach seryjnego mordercy udającego w dzień normalnego człowieka a nocy zabijającego innych psychopatów. Pomysł w swoim czasie świeży, ale wyssany do końca. Przeczytam dwa tomy powieści i to będzie dosyć. Serial porzuciłam po trzeciej serii bo, scenarzystów za bardzo poniosło w uczłowieczaniu psychopaty Dextera.