Akurat ta część najmniej przypadła mi do gustu, czegos mi w niej zabrakło.

Akurat ta część najmniej przypadła mi do gustu, czegos mi w niej zabrakło.

To chyba byla najgorsza ze wszystkich czesci. Strasznie mnie ona wynudzila i nie moglam sie doczekac konca tej historii. Nie lubie glupiutkich glownych bohaterek a ta niestety taka byla. Wcale sie nie polubilysmy. Uwazam ze jakby wyciac bardzo czesto powtarzajace sie przemyslenia glownych bohaterow oraz sceny sexu spokojnie ksiazka mialaby 2/3 stron mniej.

To chyba byla najgorsza ze wszystkich czesci. Strasznie mnie ona wynudzila i nie moglam sie doczekac konca tej historii. Nie lubie glupiutkich glownych bohaterek a ta niestety taka byla. Wcale sie nie polubilysmy. Uwazam ze jakby wyciac bardzo czesto powtarzajace sie przemyslenia glownych bohaterow oraz sceny sexu spokojnie ksiazka mialaby 2/3 stron mniej.

Kolejna fajna historia , mile spędzony wieczór. Pozycja na raz , ale czas nie zmarnowany !

Kolejna fajna historia , mile spędzony wieczór. Pozycja na raz , ale czas nie zmarnowany !

Dziś skupmy się na książce Król Kier. Czwarty, ale czy ostatni tom mafijnej serii, która podbiła nie jedno serce czytelniczki? Mam nadzieję, że jednak autorka skusi się na jeszcze jedną część i ułoży ten delikatny chaos i zawirowanie z Kiera, które zapanowały w fabule. Mam delikatne wrażenie, że wydarzyło się tak dużo, a jednocześnie coś nie do końca zostało wyjaśnione. Persia jest krupierką. Spędza ogrom czasu w pracy, więc ten jeden raz chce dać się porwać szaleństwu. Pojawia się on, a to zwiastuje naprawdę długą noc, czy na pewno będzie to tylko chwilowa przygoda?

Lubię to, serio lubię to jak pisze Ludka, jak rozciąga niektóre rzeczy w czasie, jak wszystko szczegółowo opisuje, jak z każdą książką coraz bardziej wciąga fabułą.

Jeżeli lubicie mafijne, ale nie mocno ciemne klimaty takich romansów, to jest to coś co musicie przeczytać.

Dziś skupmy się na książce Król Kier. Czwarty, ale czy ostatni tom mafijnej serii, która podbiła nie jedno serce czytelniczki? Mam nadzieję, że jednak autorka skusi się na jeszcze jedną część i ułoży ten delikatny chaos i zawirowanie z Kiera, które zapanowały w fabule. Mam delikatne wrażenie, że wydarzyło się tak dużo, a jednocześnie coś nie do końca zostało wyjaśnione....

„Król Kier” czwarty tom serii „Królowie Vegas” od @ludkaskrzydlewska_autorka . Historia, która zabiera nas w delikatny mafijny klimat i ukazuje świat, w którym ludzie, nie mają jakichkolwiek skrupułów.
.
Persia- krupierka, która decyduje się zaszaleć i przeżywa jednonocną przygodę z mężczyzną, do którego czuje niespotykane przyciągnie. Jedna noc. Niezapomniana, bo jednoczenie ciągnie za sobą ogromne konsekwencje. A w nieznany świat zabiera ją, a raczej porywa Król Kier. Tajemniczy, nieznany.
Jednak ani ona, ani on, nie przypuszczają, że to wszystko tak daleko zabrnie…
.
Lubię pióro autorki, nawet bardzo. Zawsze otrzymuję historie, które wciągają w wykreowany świat, tak że mam wszystko przed oczami. Mam wrażenie, że jestem z bohaterami tu i teraz. Żyję z nimi i przeżywam. I wcale nie chcę tego kończyć..
Król Kier podbił moje serce postawą i swoją tajemniczością. Mocno prawdziwy i seksowny. Persia nie zyskała, aż takiej mojej sympatii. Jej zachowanie momentami mnie irytowało, choć z drugiej strony nie wiem czego oczekiwać od porwanego człowieka. Chemia, chemia! Między nimi była ogromna. Mocne przyciąganie, które wręcz czuć na kartkach. Czytając chciałam więcej spotkań, więcej zbliżeń i ich razem. Nie umiałam, nie kibicować ku wspólnej przyszłości.
Uwielbiam takie pióro i właśnie takie historie. Mimo moich małych „ale”, będę ją dobrze wspominać i cieszę się, że wpadła w moje ręce. W końcu seria „Królowie Vegas” już od dłuższego czasu spijają mi sen z powiek.
.
Moje „ale” to odczuwalny chaos w fabule. Miałam wrażenie, że coś tu zostało pominięte, albo ja coś przeoczyłam, a może autorka zaserwuje nam kolejny tom z dobrym rozstrzygnięciem?
.
Czekam! I polecam!

„Król Kier” czwarty tom serii „Królowie Vegas” od @ludkaskrzydlewska_autorka . Historia, która zabiera nas w delikatny mafijny klimat i ukazuje świat, w którym ludzie, nie mają jakichkolwiek skrupułów.
.
Persia- krupierka, która decyduje się zaszaleć i przeżywa jednonocną przygodę z mężczyzną, do którego czuje niespotykane przyciągnie. Jedna noc. Niezapomniana, bo...

Najkrótsza książka z tej serii przez można ją przeczytać jednym tchem. Nie skradła mojego serca. Trochę się nudziłam. Już w trzecim tomie jest lekkie wprowadzenie do tej fabuły.

Najkrótsza książka z tej serii przez można ją przeczytać jednym tchem. Nie skradła mojego serca. Trochę się nudziłam. Już w trzecim tomie jest lekkie wprowadzenie do tej fabuły.

Persia to dwudziestotrzyletnia młoda kobieta, która pracuje jako krupierka w Kasynie Enigma. Pewnej nocy poznaje tajemniczego mężczyznę, który od razu zwrócił jej uwagę. Do tego czuć było pomiędzy nimi przyciąganie, którego nie mogli się wyprzec. Dlatego spokojna i poukładana Persia decyduje się na jednonocną przygodę. Nie wie tylko, że ta noc zmieni jej życie na zawsze. Król Kier to tajemniczy mężczyzna, który rozprawia się ze złoczyńcami miasta. Kiedy Persia przez przypadek odkrywa jego tożsamość podczas strzelaniny po kasynem, ten postanawia ją porwać. Nie przewidział tylko, że Persii mogą szukać pewni wpływowi ludzie, a ona sama może stać się dla niego kimś ważnym. Czy zemsta za krzywdy przeszłości wciąż będzie dla niego najważniejsza? A może to miejsce zajmie Persia?


Uwielbiam książki Ludki Skrzydlewskiej, a już szczególnie tą serię, czyli "Królowie Vegas". Na każdą kolejną czekam z wytęsknieniem i nie mogę doczekać się lektury. Tym razem jednak muszę powiedzieć, że nie do końca jestem zadowolona. "Król Kier" to zdecydowanie najsłabsza powieść z całej serii. Wciąż jest to dobra książka, ale nic więcej. Nie było tych fajerwerków co zawsze, nie było tego efektu wow. Sam pomysł był świetny, ale gdzieś autorka się w tym pogubiła. Mam wrażenie, że było za dużo wątków, za dużo chciała tutaj dodać i wyszedł taki galimatias. 


Wielkim plusem tej powieści jest główny bohater, czyli Król Kier. Swoim zachowaniem, czyli rozprawianiem się ze złoczyńcami kojarzył mi się z Oliverem z serialu Arrow, a musicie wiedzieć, że ja kocham ten serial. Może dlatego tak go polubiłam, a może dlatego, że był tajemniczy i seksowny. Trudno określić. Persia natomiast była momentami wkurzająca, ale mimo to spoko z niej babeczka. Chemia między bohaterami była mocno wyczuwalna, ewidentnie ich do siebie ciągnęło. To zawsze podoba mi się w książkach Ludki, że ona pisze w taki sposób, że my jesteśmy w stanie uwierzyć w uczucie bohaterów. To nie łatwa sztuka. 


"Król Kier" to powieść, która nieco mnie zawiodła. Uwielbiam książki Ludki, ale tutaj czegoś mi zdecydowanie brakowało. Bardzo dobre połączenie sensacji z romansem i ciekawi bohaterowie. Sama historia nieco przewidywalna, ale mimo to czytało się dobrze. 

Persia to dwudziestotrzyletnia młoda kobieta, która pracuje jako krupierka w Kasynie Enigma. Pewnej nocy poznaje tajemniczego mężczyznę, który od razu zwrócił jej uwagę. Do tego czuć było pomiędzy nimi przyciąganie, którego nie mogli się wyprzec. Dlatego spokojna i poukładana Persia decyduje się na jednonocną przygodę. Nie wie tylko, że ta noc zmieni jej życie na zawsze....

Persia Grant po pracy zamienia parę niewinnych zdań z nieznajomym mężczyzną. W tej jednej chwili między nimi zbudowało się, porządnie, nad którym nie są w stanie zapanować i kończą w hotelowym pokoju. Gdyby tylko wiedziała, że spotka się z mężczyzną w innych okolicznościach nie dopuściłaby do tego zbliżenia. Niestety już jest za późno… Ten sam tajemniczy mężczyzną okazał się Królem Kier, który jest postrachem w Vegas. Nikt nie miał prawa się o tym dowiedzieć nawet Persia. W jednej chwili życie dziewczyny zostało wywrócone do góry nogami. Zostaje porwana przez człowieka, z którym spędziła upojną noc. Nienawidzi go do granic możliwości, a jednocześnie darzy go uczuciem, kompletniej dla niej niezrozumiałym. Jaką rolę w tym wszystkim ma odegrać Persia? Może ta jedna noc nie była wcale przypadkowa…

„Król kier” jest czwartym tomem z cyklu Królowie Vegas. Autorka zapewnia, że tej serii nie trzeba czytać po kolei, gdyż każda z nich jest osobną historią. To prawda, nie odczułam po książkę, że jest jakimś odłącznym elementem, ale czy sama w sobie historia zachwyciła?

Mam duży problem z tą książką, ponieważ sama fabuła nie jest zła, ale w niej brakuje istotnych i ważnych elementów, które zostały pominięte. Od samego początku jest wiele pytań, na które z końcem lektury nie uzyskujemy odpowiedzi. A do tego pewne wątki nie trzymają się kupy i nie ma w nich logicznego wyjaśnienia. Byłam przekonana, że Król kier jest jednym z tych bohaterów, którzy pomagają w chwytaniu zwyrodnialców. Okazuje się, że jego działania niewiele mają z tym wspólnego, a chodzi o zemstę za zmarłą żonę. Całą lekturę czekałam na wyjaśnienia w tej sprawie mnie niestety, nie dostałam żadnej odpowiedzi.

Męczyłam się z tą lekturą w sumie od prawie początku. Wszystko utrudniała mi też Persia, która sama nie wiedziałam, czego chce. To było coś na zasadzie — wypuść mnie oprawco albo nie weź mnie najlepiej w całości tu i teraz.

To było moje drugie spotkanie z autorką, które nie zaliczam do udanych. Jednak wiem, że stać ją na wiele, ponieważ zauroczyła mnie książką „Do zakochania jeden urok”. Dlatego będę sięgać po inne jej propozycje czytelnicze. A myślę, że „Król kier” znalazł i znajdzie swoich odbiorców.

Persia Grant po pracy zamienia parę niewinnych zdań z nieznajomym mężczyzną. W tej jednej chwili między nimi zbudowało się, porządnie, nad którym nie są w stanie zapanować i kończą w hotelowym pokoju. Gdyby tylko wiedziała, że spotka się z mężczyzną w innych okolicznościach nie dopuściłaby do tego zbliżenia. Niestety już jest za późno… Ten sam tajemniczy mężczyzną okazał...

OZNACZYŁAM JAKO SPOJLER, BO SERIO SPORO TU MI SIĘ ROZLAŁO HERBATY!! Jeśli nie czytałaś/eś to lepiej wróć tu jak już skończysz

To jest chyba najmniej dopracowana ze wszystkich części. Szczególnie pierwsza i druga część były w moim odczuciu dobrze zgrane i dopracowane, a tutaj zrobiło się trochę chaotycznie. To szczególnie widać kiedy fabuła opierająca się na zemście nagle przestaje mieć racje bytu i totalnie się nie wyjaśnia. Ja mam wrażenie, że skończyło się to jak w jakimś zawieszeniu, a przecież książka nie będzie miała kontynuacji. Nic, absolutnie nic się nie wyjaśniło z przeszłością Reigna, mam na myśli konkretnie zabójstwo jego żony. To nie ma sensu z kilku powodów i ponieważ nie mam jutro rano dwóch egzaminów to je wam tutaj wymienię 🥲
1. Reign nie zajmował się wcześniej brudnym biznesem (podobno był tylko deweloperem) - dlaczego więc ktoś ją w ogóle zabijał?
2. Dlaczego zabrał się za to po 10 latach?
3. Dlaczego w ogóle ten Eddie zabił tą kobietę? no czy to ma jakiś sens dla kogokolwiek? No bo co jakiś gangster miał by z tego? Przecież ewidentnie nic na tym nie zyskał, to nie ma żadnego sensu. (To jest najważniejszy z tych punktów, powinien być na początku albo na końcu XD)
4. Co to była za strategia z pomaganiem policji/graniem Batmana? Ja serio nad tym myślałam, ale cały ten plan był złożony od dupy strony. Nie znalazłam w nim totalnie sensu 😂 No bo serio co z tego, że on tych ludzi wkurwił? Może miał nadzieje, że ten boss Eddiego się też wkurzy i wtedy będzie jakaś big fight? (To jedyne sensowne wyjaśnienie - które nadal jest jakieś naciągane)

Także jak widać na załączonym obrazku - CHAOS.
Było więcej tych niedociągnięć, ale te są takie najbardziej rzucające się w oczy.
Pomimo tego wszystkiego, polubiłam autorkę na tyle, że PRAWIE mi to nie przeszkadzało w czytaniu.
Jeśli będzie kolejna część cyklu to na pewno kupię, może tam będzie jakieś sensowne wytłumaczenie i kontynuacja tego wątku.
Pomimo wszystkiego, polecam :)

OZNACZYŁAM JAKO SPOJLER, BO SERIO SPORO TU MI SIĘ ROZLAŁO HERBATY!! Jeśli nie czytałaś/eś to lepiej wróć tu jak już skończysz

To jest chyba najmniej dopracowana ze wszystkich części. Szczególnie pierwsza i druga część były w moim odczuciu dobrze zgrane i dopracowane, a tutaj zrobiło się trochę chaotycznie. To szczególnie widać kiedy fabuła opierająca się na zemście nagle...

Pękło mi serce...

Persia spędza upojną noc z przystojnym facetem, a następnego dnia znajduję się w samym środku zdarzenia, w którym nie powinno jej być. W ten sposób poznaję tajemnicę mężczyzny, który teraz robi wszystko, aby jego sekret nie wyszedł na jaw.

Pękło mi serce, bo w moim odczuciu, to była najsłabsza książka autorki, a ja uwielbiam jej książki. Jednak żeby była jasność! Obiektywnie jest ona naprawdę w porządku, nie znalazłam żadnych absurdów ani niczego, co mogłoby sprawić, że uznałabym ją za beznadziejną samą w sobie. Po prostu w moim prywatnym rankingu została mocno w tyle na tle innych tytułów. Dlaczego tak się stało?

Ogólnie zawsze uwielbiałam męskich bohaterów, których tworzyła autorka, a w tym przypadku Reign nie skradł mojego serca. Nie był zły, ale zabrakło między nami tego czegoś. Miałam wrażenie, że niby miał być groźny i dominujący, a nie do końca tak go odebrałam. Podobnie było z Persią. Wydała mi się trochę bezpłciowa. Wiem, że nie wszyscy bohaterowie muszą być tacy sami w każdej książce, ale w niej zabrakło mi jakiegoś charakteru i wyrazistości.
Do tego sam ich romans mnie nie zachwycił. Nie wiem, czy to jest kwestia ich kreacji, fabuły czy jeszcze czegoś innego, ale nie czułam między nimi chemii, która zawsze wylewała się z innych tytułów. I właśnie, fabuła... Niby był tutaj wątek porwania, ale niestety w ogóle się w niego nie wciągnęłam i nie czułam emocji, jakie powinnam w takiej sytuacji mieć. Do tego wątek sensacyjny również wydał mi się blady i trochę nijaki.

To wszystko co napisałam, sprawiło, że między mną a tą książką również nie było chemii. Nie wciągnęłam się ani dzięki fabule, ani dzięki relacji bohaterów. Boli mnie to, ale muszę szczerze powiedzieć, że niestety nic mnie w tej książce nie wciągnęło, przez co ciężko mi było ją przeczytać, bo nie miałam ochoty brać jej do ręki.

Myślę, że wszystkie moje słowa są spowodowane bardzo wysoką poprzeczką, którą ustawiły dotychczasowe książki autorki. Naprawdę nie było w niej nic, co mogłabym uznać za obiektywie złe, ale dla mnie niestety wypadła blado.

Pękło mi serce...

Persia spędza upojną noc z przystojnym facetem, a następnego dnia znajduję się w samym środku zdarzenia, w którym nie powinno jej być. W ten sposób poznaję tajemnicę mężczyzny, który teraz robi wszystko, aby jego sekret nie wyszedł na jaw.

Pękło mi serce, bo w moim odczuciu, to była najsłabsza książka autorki, a ja uwielbiam jej książki. Jednak żeby była...