PL-BOY 2
- Kategoria:
- literatura piękna
- Wydawnictwo:
- Instytut Wydawniczy Latarnik
- Data wydania:
- 2007-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2007-01-01
- Liczba stron:
- 255
- Czas czytania
- 4 godz. 15 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 978-83-60000-35-9
- Tagi:
- pl-boy szczygielski
PL-BOY, czyli dziewięć i pół tygodnia z życia pewnej redakcji" to debiut i równocześnie ogromny sukces autora.
Sensacyjno-satyryczna książka opisuje kulisy działania ludzi mediów widzianych z perspektywy dwudziestoparolatka zatrudnionego w luksusowym miesięczniku dla mężczyzn. Książka bawi, wywołując u czytelnika paroksyzmy śmiechu, ale i przeraża w chwilach, gdy uświadamiamy sobie, że to nie groteska, lecz świetnie podpatrzona i brawurowo opisana rzeczywistość. Marcin Szczygielski przez kilka lat był dyrektorem artystycznym polskiej edycji "Playboya", dzięki czemu swoim obserwacjom nadał piekący walor śmiechu, uderzającego niczym gogolowskie: "Z czego się śmiejecie? Z siebie się śmiejecie!". Zygmunt Kałużyński po lekturze "PL-BOYA" napisał: "Powieść Szczygielskiego jest triumfem humoru, obserwacji i złośliwości. Ale nie tylko: przynosi sensacyjny demaskatorski obraz kulisów redakcji współczesnego miesięcznika dla panów. Moja najbardziej pikantna lektura od lat!". Sukces książki zachęcił Szczygielskiego do napisania kontynuacji - w ten sposób powstała "Wiosna PL-BOYA, czyli Życie seksualne oswojonych". Śledzimy w niej losy znanych już bohaterów: idącej po trupach, niedouczonej PR-ówki Zeni, bezdusznej i kabotyńskiej pani prezes Bety oraz buntujących się - wewnętrznie - pracowników redakcji, którzy na co dzień wybierają konformizm. Pojawiają się nowe postacie: Alicja, prawa ręka nowego, zagranicznego prezesa firmy, specjalistka od human resources oraz wiecznie głodny nowych seksualnych podbojów ojciec narratora. I znowu jest śmiesznie i strasznie zarazem. "PL-BOY" i "Wiosna PL-BOYA" błyskawicznie wzbudziły zainteresowanie filmowców. Wielbicieli Szczygielskiego z pewnością ucieszy informacja, że wiosną 2010 r. rozpoczną się zdjęcia do filmu na podstawie obu powieści. Czy będzie kolejny sukces? Z pewnością, wszak książki te to prawdziwa mieszanka wybuchowa. Nie tylko porażają siłą komizmu, ale także bulwersują bezkompromisowym opisem stosunków panujących wśród młodych Polaków pracujących w mediach.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 410
- 134
- 125
- 23
- 6
- 4
- 3
- 3
- 2
- 2
OPINIE i DYSKUSJE
Rewelacyjna na ciężkie dni.
Rewelacyjna na ciężkie dni.
Pokaż mimo toN°15/2019
Moje pierwsze zetknięcie z Marcinem Szczygielskim. Wydanie które pożyczyła mi koleżanka, zawiera dwie książki Pl-Boy oraz jego kontynuację.
Na początku potrwało to chwilę zanim wdrożyłam się w fabułę oraz klimat opowieści. Potem już poleciało z górki. Rzadko wybucham gromkim śmiechem w czasie lektury, ale tutaj nie dało się inaczej.
Generalnie książka Szczygielskiego poprawia humor i szalenie wciąga jak dobry serial. Nie jest to literatura naukowa ani tymbardziej wielkie dzieło literackie za to bezcenna refleksja nad życiem Warszawki. Ciekawie czyta się o korporacyjnych freakach, których jedynym celem w życiu jest poprawić cyfrowo czyjeś cycki i tyłek. Autorowi winszuję poczucia humoru, lekkiego pióra, autokrytyki, umiejętności opisywania otaczającej go rzeczywistości w bardzo komiczny i zgryźliwy sposób oraz specyficznego języka, który czyta się z wielką przyjemnością.
Drugi tom PL-BOYa niestety trochę słabszy od pierwszego albo to ja byłam już mniej zdumiona językiem i tokiem wydarzeń. Polecam jednak obie części bo dostarczają wiele radości i zmarszczek od chichotania.
N°15/2019
więcej Pokaż mimo toMoje pierwsze zetknięcie z Marcinem Szczygielskim. Wydanie które pożyczyła mi koleżanka, zawiera dwie książki Pl-Boy oraz jego kontynuację.
Na początku potrwało to chwilę zanim wdrożyłam się w fabułę oraz klimat opowieści. Potem już poleciało z górki. Rzadko wybucham gromkim śmiechem w czasie lektury, ale tutaj nie dało się inaczej.
Generalnie książka...
PL-BOY:
Jeszcze nigdy, przenigdy nie zawiodłam się na twórczości Marcina Szczygielskiego, czy to tej dla dzieci, czy dla dorosłych i tak też było tym razem.
PL-BOY to może nie literatura wysokich lotów, ale jak się ma poczucie humoru, lekkie pióro i nieprzeciętny intelekt, to wychodzą fajne książki. Życiowe i niesamowicie zabawne. Czego chcieć więcej?
Wiosna PL-BOYa:
No po prostu rewelacja! Jak mawia mój synek :-)
Uwielbiam Szczygielskiego, mógłby pisac o niczym, a ja i tak bym go czytała. Ma taki język, że jak tylko otwieram jego książkę, to już chichoczę jak potrzaskana.
Drugi tom PL-BOYa jeszcze lepszy od pierwszego.
Niestety, albo stety znowu miałam wrażenie, że autor pisze o mnie ;-)
No ale to każdy chyba lubi :-)))
Niestety to już moja ostatnia książka pana Marcina dla dorosłych, pozostały jeszcze biografie. Czas coś napisać panie pisarzu!
Szkoda, że dotychczas PL-BOY nie został zekranizowany, mimo iż były takie plany.
Chętnie obejrzałabym taką komedię, ale pod warunkiem, ze odtwórcą głównej roli, reżyserem i autorem scenariusza byłby Marcin Szczygielski.
Polecam na poprawę humoru i nie tylko;-)
PL-BOY:
więcej Pokaż mimo toJeszcze nigdy, przenigdy nie zawiodłam się na twórczości Marcina Szczygielskiego, czy to tej dla dzieci, czy dla dorosłych i tak też było tym razem.
PL-BOY to może nie literatura wysokich lotów, ale jak się ma poczucie humoru, lekkie pióro i nieprzeciętny intelekt, to wychodzą fajne książki. Życiowe i niesamowicie zabawne. Czego chcieć więcej?
Wiosna PL-BOYa:
No po...
Książka z gatunku prześmiewczych. Napisana w 2003 roku, wydana po raz pierwszy 2009, a życie celebrytów i młodych wykształconych niewiele się zmieniło. Świadczy o tym choćby ten fragment: „…popularne osoby. Większość jest uznawana za gwiazdy, ponieważ chodzą na wszystkie imprezy, zachowują się zarozumiale i wyglądają dziwnie”. Każdy znajdzie w tej powieści coś dla siebie. Żart? Proszę bardzo, zwłaszcza w drugiej części były fragmenty, gdzie zaśmiewałam się do łez. Refleksja? Jak najbardziej, a jak sprytnie podana! „No, po co ci mąż? Do czego?” „Jak to? Po to, żeby mnie strasznie i na zawsze kochał, żeby zarabiał, żeby go mieć.” „No, a on, co by z tego miał?” „Jak to co? Mnie by miał!”. Krytyka pracy redakcyjnej, zespołowej, stosunków międzyludzkich, tego w jaki sposób w naszym kraju osiąga się sukces i komu się to udaje? Całymi garściami i niemalże na każdej stronie. Jednym słowem na pewno nie będziecie się nudzić podczas lektury. Zachęcam.
Książka z gatunku prześmiewczych. Napisana w 2003 roku, wydana po raz pierwszy 2009, a życie celebrytów i młodych wykształconych niewiele się zmieniło. Świadczy o tym choćby ten fragment: „…popularne osoby. Większość jest uznawana za gwiazdy, ponieważ chodzą na wszystkie imprezy, zachowują się zarozumiale i wyglądają dziwnie”. Każdy znajdzie w tej powieści coś dla siebie....
więcej Pokaż mimo toMalo interesujaca fabula. Poddalam sie po 3-cim podejsciu...
Malo interesujaca fabula. Poddalam sie po 3-cim podejsciu...
Pokaż mimo toKolejna książka tego autora, którą przeczytałam po "Berku". I cóż mogę rzec... "Berek", jako pierwsza książka w stylu Szczygielskiego podobała mi się, natomiast te części już "męczyłam". Jestem na etapie kończenia "Bingo" (jak zaczynam serie lubię je kończyć) i wiem, że nie sięgnę po "Bierki".
Poruszane tematy nie są błahe. Mówią o tolerancji, samoakceptacji, no i oczywiście o miłości. Jednak wszystko jest takie same. Język dość prosty i przez to bywa męczący. Nie tego szukam.
Mimo, że to nie jest moja ulubiona literatura zachęcam do przeczytania historii opisanych w "Kronikach nierówności". Może ktoś znajdzie w nich coś dla siebie, a może odkryje kim jest naprawdę...
Kolejna książka tego autora, którą przeczytałam po "Berku". I cóż mogę rzec... "Berek", jako pierwsza książka w stylu Szczygielskiego podobała mi się, natomiast te części już "męczyłam". Jestem na etapie kończenia "Bingo" (jak zaczynam serie lubię je kończyć) i wiem, że nie sięgnę po "Bierki".
więcej Pokaż mimo toPoruszane tematy nie są błahe. Mówią o tolerancji, samoakceptacji, no i...
Masa śmiechu :)
Nie czytać przy innych ludziach. Moi znajomi zaczęli podejrzewać, że nie śmieję się z książki tylko z Nich :)
Masa śmiechu :)
Pokaż mimo toNie czytać przy innych ludziach. Moi znajomi zaczęli podejrzewać, że nie śmieję się z książki tylko z Nich :)
https://lolantaczyta.wordpress.com/2015/08/13/pl-boy-2-marcin-szczygielski/
https://lolantaczyta.wordpress.com/2015/08/13/pl-boy-2-marcin-szczygielski/
Pokaż mimo toZaciekawiona twórczością autora po przeczytaniu Berka nieco się zawiodłam tą książką. Czytało mi się ciężko, długo i skończyć nie umiałam.
Nie poruszyła mnie w żaden sposób ta książka, nie wniosła nic specjalnego w moje życie.
Nie powiem, że totalna strata czasu, ale nie jestem największym fanem tego dzieła.
Z braku laku można przeczytać, ale nie nazwałabym tej książki pozycją obowiązkową.
Zaciekawiona twórczością autora po przeczytaniu Berka nieco się zawiodłam tą książką. Czytało mi się ciężko, długo i skończyć nie umiałam.
więcej Pokaż mimo toNie poruszyła mnie w żaden sposób ta książka, nie wniosła nic specjalnego w moje życie.
Nie powiem, że totalna strata czasu, ale nie jestem największym fanem tego dzieła.
Z braku laku można przeczytać, ale nie nazwałabym tej książki...
Moje pierwsze spotkanie z panem Szczygielskim mogę określić jako obiecujące. Raczej nie sięgam po typowo rozrywkową polską literaturę, bo jakoś miałam pecha trafiać do tej pory na raczej kanciaste poczucie humoru. A tu otrzymałam niespodziankę w postaci całkiem dobrej zabawy i nawet parokrotnego śmiechu na głos. Autor bardzo zgrabnie wyśmiewa życie korporacyjne, ludzką głupotę czy chociażby zachowania "typowych kobiet". Czyni to jednak w sposób, można powiedzieć, uroczy. Mężczyzna jest chyba jednak rzeczywiście najlepszym obserwatorem naszych kobiecych "dziwactw" i "absurdów". Nie tylko wytknie w szokująco bezposredni sposób, ale jeszcze rozśmieszy. Ważne jest też jednak to, że Szczygielski umie się śmiać także z siebie! I pojawia się pytania: Jak wiele jest Marcina Szczygielskiego w Marcinie z kart powieści? Bo jeśli faktycznie wiele, jego książka zasługuje na przynajmniej o jedną gwiazdkę więcej ;)
Moje pierwsze spotkanie z panem Szczygielskim mogę określić jako obiecujące. Raczej nie sięgam po typowo rozrywkową polską literaturę, bo jakoś miałam pecha trafiać do tej pory na raczej kanciaste poczucie humoru. A tu otrzymałam niespodziankę w postaci całkiem dobrej zabawy i nawet parokrotnego śmiechu na głos. Autor bardzo zgrabnie wyśmiewa życie korporacyjne, ludzką...
więcej Pokaż mimo to