Mega ciekawy i wciągający "psychothiller". Atmosfera grozy, szybka akcja i nieprawdopodobne jej zwroty to wizytówka Pana Fitzka. I znów się nie zawiodłam. Jak najbardziej lekturę polecam:))

Mega ciekawy i wciągający "psychothiller". Atmosfera grozy, szybka akcja i nieprawdopodobne jej zwroty to wizytówka Pana Fitzka. I znów się nie zawiodłam. Jak najbardziej lekturę polecam:))

Jest to moja 3 książka tego autora. Pierwsza -pozytywnie zaskoczony, książka niespodziewanie wciągnęła i mocno zainteresowała. Druga pozycja już mniej - stwierdziłem, że sam schemat jest bardzo podobny przez co nie było to tak piorunujące przeżycie jak przy czytaniu pierwszej pozycji. Po trzech latach zacząłem trzecią pozycję - i znowu poczułem się jak przy czytaniu tej pierwszej.
W „Lot 7A” jest coś co mnie mocno wciągnęło i pozwoliło znów poczuć się jak przy pierwszej książce Fitzka. Z mojej strony- zdecydowanie polecam :) Dużo ciekawych wątków, zwrotów akcji i faktów popularnonaukowych. Według mnie dzięki połączeniu tych aspektów wszystko się ładnie zazębia w fabule.

Jest to moja 3 książka tego autora. Pierwsza -pozytywnie zaskoczony, książka niespodziewanie wciągnęła i mocno zainteresowała. Druga pozycja już mniej - stwierdziłem, że sam schemat jest bardzo podobny przez co nie było to tak piorunujące przeżycie jak przy czytaniu pierwszej pozycji. Po trzech latach zacząłem trzecią pozycję - i znowu poczułem się jak przy czytaniu tej...

To moje drugie spotkanie z autorem. Już wiem czego się spodziewać. Historie mają ukryty wątek i przesłanie. Tym razem był to problem z tłumieniem emocji. W konsekwencji doprowadziło to do wybuchu. Dosłownie i w przenośni. Jest to dobry thriller psychologiczny ale od początku przeczuwałam zakończenie, które o dziwo nie było przesłodzone 😅 Fabuła dotyczy mężczyzny który zostawił, żonę na łożu śmierci a teraz jego córka umiera rodząc w bólach. Czy stanie na wysokości zadania i tym razem wygra ze strachem? I do jakiego stopnia ludzie są zdolni do poświęceń? O tym przekonajcie się sami 🙈

To moje drugie spotkanie z autorem. Już wiem czego się spodziewać. Historie mają ukryty wątek i przesłanie. Tym razem był to problem z tłumieniem emocji. W konsekwencji doprowadziło to do wybuchu. Dosłownie i w przenośni. Jest to dobry thriller psychologiczny ale od początku przeczuwałam zakończenie, które o dziwo nie było przesłodzone 😅 Fabuła dotyczy mężczyzny który...

Może zbyt dawno czytałam ostatnią książkę tego autora, może już "wyrosłam" z Fitzka tak jak onegdaj z pani Chmielewskiej, a może Sebastian "zaprosił" do pisania tej książki jakiegoś pomocnika (AL),nie wiem tego, ale "Lot 7a", w mojej ocenie jest zupełnie nie "Fitzkowy".

Te powtórzenia, te tłumaczenia oczywistych oczywistości, ten brak jakiegokolwiek napięcia, te nie do końca dopracowane postacie, to wszystko zupełnie nie kojarzy mi się z takim profesjonalistą, za jakiego do tej pory uważałam tego pisarza.

Akcja bardzo się ślamazarzy, później, właściwie już pod koniec nieco przyspiesza, ale nie za wiele, no i to "słodko cukierkowe" zakończenie. Niemal jak w bajkach. Niestety ode mnie ocena tylko przeciętna.

Może zbyt dawno czytałam ostatnią książkę tego autora, może już "wyrosłam" z Fitzka tak jak onegdaj z pani Chmielewskiej, a może Sebastian "zaprosił" do pisania tej książki jakiegoś pomocnika (AL),nie wiem tego, ale "Lot 7a", w mojej ocenie jest zupełnie nie "Fitzkowy".

Te powtórzenia, te tłumaczenia oczywistych oczywistości, ten brak jakiegokolwiek napięcia, te nie do...

Polecam. Porusza ciekawe wątki. Wciąga.

Polecam. Porusza ciekawe wątki. Wciąga.

Awiofobia. Statystyki mówią, że ponad 50% osób odczuwa niepokój podczas lotu. Jednak aż 30% odczuwa ogólny strach przed lataniem. Czy z lękiem można sobie poradzić? Tak. Jednak każdy może wnieść na pokład samolotu śmiercionośną broń. Zapnijcie pasy. Przed nami nocny lot Buenos Aires - Berlin.

W powietrzu jedna z największych maszyn na świecie, na pokładzie 600 pasażerów. Wśród nich Mats Krüger - psychiatra, który panicznie boi się latać oraz jego dawna pacjentka. Wyleczona ze zbrodnicznych skłonności. I miejsce 7A - to najmniej bezpieczne.

Wybitny psychiatra musi przezwyciężyć strach przed lataniem. Nie zamierzał wracać do Niemiec, a nawet jeśli to pewnie nie chciałby lecieć samolotem. Wyemigrował do Argentyny po śmierci żony. Chociaż może lepiej nazwać rzeczy po imieniu - po prostu uciekł. I wraca. Wzywa go córka, która wkrótce będzie rodzić i chce, aby ojciec był przy niej. Mats wsiada do samolotu rejsowego do Berlina. I z pewnością nie przypuszcza, że największym zagrożeniem wcale nie będą turbulencje czy terroryści. Okazuje się, że jest broń, której nie wykryje żadna kontrola. To dusza ludzka i przeszłość.

Lot 7A to kolejny dobry rhriller psychologiczny. Nieprawdopodobne wydarzenia, ciągłe zbiegi okoliczności i liczne dylematy. Czy w sytuacji bez wyjścia nasz bohater znajdzie rozwiązanie?

Awiofobia. Statystyki mówią, że ponad 50% osób odczuwa niepokój podczas lotu. Jednak aż 30% odczuwa ogólny strach przed lataniem. Czy z lękiem można sobie poradzić? Tak. Jednak każdy może wnieść na pokład samolotu śmiercionośną broń. Zapnijcie pasy. Przed nami nocny lot Buenos Aires - Berlin.

W powietrzu jedna z największych maszyn na świecie, na pokładzie 600 pasażerów....

https://www.kawaiksiazki.pl/2023/04/lot-7a-sebastian-fitzek.html

https://www.kawaiksiazki.pl/2023/04/lot-7a-sebastian-fitzek.html

Dobra. To odpowiednia ocena. Wciąga choć przez 3/4 książki miałam wrażenie że jest znacznie przekombinowana. I pomimo że końcówka złagodziła to odczucie, bo koniec naprawde wciąga to... Jednak takie wrażenie zostaje pod powierzchnią.
Mn
Nie mniej przyjemna lektura. I ciekawy pomysł.. i nie wiem czy po tej lekturze nie ograniczę spożycia mleka ;)

Dobra. To odpowiednia ocena. Wciąga choć przez 3/4 książki miałam wrażenie że jest znacznie przekombinowana. I pomimo że końcówka złagodziła to odczucie, bo koniec naprawde wciąga to... Jednak takie wrażenie zostaje pod powierzchnią.
Mn
Nie mniej przyjemna lektura. I ciekawy pomysł.. i nie wiem czy po tej lekturze nie ograniczę spożycia mleka ;)

Mam bardzo mieszane uczucia odnośnie tej książki. Przez pierwsze 300 stron się nudziłem, a do tego bohaterowie mnie irytowali. Akcja była wolna jak flaki z olejem, miałem ochotę odłożyć tą książkę i o niej zapomnieć. A po tem wszystko się zmienia o 180 stopni... czytałem z zapartym tchem, akcja wystrzeliła niesamowicie. Taki rollecoster.... szkoda, że nie odpoczątku a z drugiej strony trud dobrnięcia do końca został wynagrodzony.

Mam bardzo mieszane uczucia odnośnie tej książki. Przez pierwsze 300 stron się nudziłem, a do tego bohaterowie mnie irytowali. Akcja była wolna jak flaki z olejem, miałem ochotę odłożyć tą książkę i o niej zapomnieć. A po tem wszystko się zmienia o 180 stopni... czytałem z zapartym tchem, akcja wystrzeliła niesamowicie. Taki rollecoster.... szkoda, że nie odpoczątku a z...

Ten to wymyślił...!
Fajnie, szybko się to czytało. Ale czasami poziom absurdu jest na takim poziomie w wymyślaniu zagadek przez autora, że nie wiadomo czy się śmiać czy rzucić książkę w cholerę tudzież w kąt.
Mimo wszystko, mimo namnożenia mnóstwa nieprawdopodobnych historii, warto było to przeczytać.

Ten to wymyślił...!
Fajnie, szybko się to czytało. Ale czasami poziom absurdu jest na takim poziomie w wymyślaniu zagadek przez autora, że nie wiadomo czy się śmiać czy rzucić książkę w cholerę tudzież w kąt.
Mimo wszystko, mimo namnożenia mnóstwa nieprawdopodobnych historii, warto było to przeczytać.