Wspomnienia z nieistnienia

Okładka książki Wspomnienia z nieistnienia Rebecca Solnit
Okładka książki Wspomnienia z nieistnienia
Rebecca Solnit Wydawnictwo: Karakter publicystyka literacka, eseje
288 str. 4 godz. 48 min.
Kategoria:
publicystyka literacka, eseje
Tytuł oryginału:
Recollections of My Nonexistence
Wydawnictwo:
Karakter
Data wydania:
2022-04-13
Data 1. wyd. pol.:
2022-04-13
Data 1. wydania:
2020-03-10
Liczba stron:
288
Czas czytania
4 godz. 48 min.
Język:
polski
ISBN:
9788367016100
Tłumacz:
Agnieszka Pokojska
Tagi:
feminizm kobiety
Średnia ocen

7,5 7,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Książki. Magazyn do czytania nr 3 (60) / 2023 Izabella Adamczewska, Edgar Bąk, Marek Bieńczyk, Anna Bikont, Bora Chung, Paweł Goźliński, Maciej Jakubowiak, Maciej Jarkowiec, Ignacy Karpowicz, Aldona Kopkiewicz, Renata Lis, Paulina Małochleb, Artur Międzyrzecki, Weronika Murek, Małgorzata I. Niemczyńska, Michał Nogaś, Dariusz Nowacki, Piotr Paziński, Jacek Podsiadło, Redakcja magazynu Książki, Janusz Rudnicki, Katarzyna Sawicka-Mierzyńska, Marcin Sendecki, Rebecca Solnit, Agnieszka Sowińska, Magdalena Środa, Justyna Suchecka, Karolina Sulej, Katarzyna Surmiak-Domańska, Joanna Szczęsna, Natalia Szostak, Olga Tokarczuk, Katarzyna Wężyk, Olga Wróbel
Ocena 6,8
Książki. Magaz... Izabella Adamczewsk...
Okładka książki Pismo. Magazyn opinii nr 6 (66) / 2023 Fatma Aydemir, Pola Braun, Zuzanna Kowalczyk, Karolina Lewestam, Karol Muszyński, Mike Perkins, Redakcja magazynu Pismo, Michał Romański, Rebecca Solnit, Sylwia Stano
Ocena 7,5
Pismo. Magazyn... Fatma Aydemir, Pola...
Okładka książki Znak nr 815 (04/2023) Diana Dąbrowska, Olga Gitkiewicz, Dominika Kozłowska, Maciej Lorenc, Dorota Masłowska, Janusz Poniewierski, Rebecca Solnit, Filip Springer, Redakcja Miesięcznika ZNAK, Marta Żakowska, Frans de Waal
Ocena 7,9
Znak nr 815 (0... Diana Dąbrowska, Ol...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,5 / 10
104 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
66
10

Na półkach:

Przebrnąłem przez 192 strony z 285. Dalej mi się już nie chce.

Moje podsumowanie tej książki jest takie: jeśli się nudzisz i nie masz nic ciekawszego do roboty przez najbliższe parę godzin, to będzie spoko, nie uśniesz, ale jeśli oczekujesz czegoś więcej, to niestety nie ten adres.

Miewała swoje momenty, ale momenty nie wystarczą, żeby nazwać coś dobrym.

Przebrnąłem przez 192 strony z 285. Dalej mi się już nie chce.

Moje podsumowanie tej książki jest takie: jeśli się nudzisz i nie masz nic ciekawszego do roboty przez najbliższe parę godzin, to będzie spoko, nie uśniesz, ale jeśli oczekujesz czegoś więcej, to niestety nie ten adres.

Miewała swoje momenty, ale momenty nie wystarczą, żeby nazwać coś dobrym.

Pokaż mimo to

avatar
1553
424

Na półkach: , , ,

Na pewno podobała mi się bardziej niż "Mężczyźni objaśniają mi świat". Pierwsza połowa podobała mi się zdecydowanie bardziej, druga nużyła.

Może dlatego, że tym razem Solnit odnosi wszystko do siebie, to nie byłoby to aż tak agresywne ze strony autorki (tylko mój punkt widzenia jest poprawny i koniec kropka)

Na pewno podobała mi się bardziej niż "Mężczyźni objaśniają mi świat". Pierwsza połowa podobała mi się zdecydowanie bardziej, druga nużyła.

Może dlatego, że tym razem Solnit odnosi wszystko do siebie, to nie byłoby to aż tak agresywne ze strony autorki (tylko mój punkt widzenia jest poprawny i koniec kropka)

Pokaż mimo to

avatar
103
14

Na półkach:

Bardzo dobra, choć oceniam o oczko niżej niż - wybitne wg mnie: Mężczyźni objaśniają mi świat, Matkę wszystkich pytań czy Nadzieję w mroku.
Jest tu trochę wspominek, autorefleksji czy sięgania do historii poprzednich tytułów. Ale przede wszystkim trafiające w sedno argumentarium tytułowego nieistnienia.
Jak zawsze w przypadku tej autorki, dla kobiet jest to lektura obowiązkowa, dla mężczyzn - jeśli stać ich mentalnie na sięgniecie po ten tytuł (to już wyższy stopień świadomości) - pożyteczna ku zastanowieniu.
Mega plusem jest wydawnictwo Karakter, które w bonusie do świetnej selekcji tytułów, dokłada doskonały projekt graficzny i funkcjonalny. Ukłony dla Wydawców!

Bardzo dobra, choć oceniam o oczko niżej niż - wybitne wg mnie: Mężczyźni objaśniają mi świat, Matkę wszystkich pytań czy Nadzieję w mroku.
Jest tu trochę wspominek, autorefleksji czy sięgania do historii poprzednich tytułów. Ale przede wszystkim trafiające w sedno argumentarium tytułowego nieistnienia.
Jak zawsze w przypadku tej autorki, dla kobiet jest to lektura...

więcej Pokaż mimo to

avatar
380
225

Na półkach:

Dopiero skończyłam czytać i trochę nie wiem co myślę.
Początek był w porządku, ale jakoś w połowie trcohe mnie straciła. Pisała o artystach, motywach, wydarzeniach o których nie mam pojęcia i brakuje mi kontekstu albo chociaż przypisu. Niestety trochę zbyt leniwa jestem żeby to wszystko googlować ^^; Ale pod koniec znowu się trochę wciągnęłam
Trochę wstrząsnął mną fragment, że gwałt ma czterokrotnie większe szanse na wywołanie stresu pourazowego niż branie udziału w walkach. Nie przypomniam sobie żebym o tym słyszała, o PTSD u żołnierzy też wcale nie aż tak dużo się mówi ale jednak istnieje w świadomości społecznej. A kobiety nie :(

Z lżejszych rzeczy: nie obraziłabym się na koszulkę z napisem "It's not you, it's patriarchy" ("To nie ty, to patriarchat") :D

Dopiero skończyłam czytać i trochę nie wiem co myślę.
Początek był w porządku, ale jakoś w połowie trcohe mnie straciła. Pisała o artystach, motywach, wydarzeniach o których nie mam pojęcia i brakuje mi kontekstu albo chociaż przypisu. Niestety trochę zbyt leniwa jestem żeby to wszystko googlować ^^; Ale pod koniec znowu się trochę wciągnęłam
Trochę wstrząsnął mną...

więcej Pokaż mimo to

avatar
390
143

Na półkach: , , , ,

„Stałam się specjalistką od usuwania się w cień, od wymykania i wycofywania się, od wysmykiwania się z niewygodnych sytuacji, od unikania niechcianych uścisków, pocałunków i dotknięć, od zajmowania coraz mniej miejsca w autobusie, gdy kolejny mężczyzna zawłaszczał ciałem moją przestrzeń, od stopniowego dystansowania się i nagłej nieobecności. Od sztuki nieistnienia, ponieważ istnienie było jednym wielkim zagrożeniem”

Rebeccę Solnit znałam tylko z esejów („Mężczyźni objaśniają mi świat” oraz „Nadzieja w mroku”),dlatego byłam ciekawa jak wyjdzie forma ze wspomnieniami. Autorka cofa się do czasów swojej młodości, którą spędziła w San Francisco. Prowadzi nas na spacer po Lyon Street, gdzie mieściło jej się stare mieszkanie.

To podróż do wspomnień, gdzie Rebecca dopiero odkrywała siebie jako kobietę i tworczynię, wychylała się zza krat patriarchatu. Wyzwalaczem było podarowane przez przyjaciółkę Solnit biurko, przy którym napisała wiele swoich tekstów, zainspirował ją do działania i aktywizmu na rzecz kobiet uciśnionych. Te biurko to symbol nadziei, inspiracji i przeciwdziałaniu, często powracający element tej książki.

Czytało mi się to niezwykle dobrze, a zarazem źle, bo tematy, które porusza Rebecca Solnit dotyczą każdej kobiety. Niektóre fragmenty podkreślałam ołówkiem z zaciśniętym gardłem, lecz nie pozostałam bez nadziei. To jedna z najważniejszych dla mnie książek, bo spostrzeżenia Solnit niezwykle mnie poruszają i trafiają w same sedno. Będę wam polecać „Wspomnienia z nieistnienia”, bo to świetna pozycja, która pomogła mi zrozumieć moje »nieistnienie«.

„Stałam się specjalistką od usuwania się w cień, od wymykania i wycofywania się, od wysmykiwania się z niewygodnych sytuacji, od unikania niechcianych uścisków, pocałunków i dotknięć, od zajmowania coraz mniej miejsca w autobusie, gdy kolejny mężczyzna zawłaszczał ciałem moją przestrzeń, od stopniowego dystansowania się i nagłej nieobecności. Od sztuki nieistnienia,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1335
1333

Na półkach:

Jeśli ktoś z Was zna autorkę i jej dorobek pisarski to z przyjemnością sięgnie po tę pozycję. To swego rodzaju esej złożony z kolażu wspomnień z jej prawdziwego życia. Autorka wraca do lat dzieciństwa, do ciekawych albo znaczących momentów. Pokazuje jak na przestrzeni lat zmieniała się w kobietę, jak ewoluowały jej marzenia, przekonania. Opowiada jak radziła sobie będąc jedyną białą w dzielnicy Afroamerykanów, jak wyglądała codzienność w miejscu, gdzie na każdym kroku rodziła się przemoc. Wspomina też co wywołało w niej potrzebę pisania, a co doprowadziło do tego, że jest tym, kim jest...

(cd recenzji na fb)

https://www.facebook.com/KsiazkaZamiastKwiatka/photos/a.967792129913564/8249286135097424/

Jeśli ktoś z Was zna autorkę i jej dorobek pisarski to z przyjemnością sięgnie po tę pozycję. To swego rodzaju esej złożony z kolażu wspomnień z jej prawdziwego życia. Autorka wraca do lat dzieciństwa, do ciekawych albo znaczących momentów. Pokazuje jak na przestrzeni lat zmieniała się w kobietę, jak ewoluowały jej marzenia, przekonania. Opowiada jak radziła sobie będąc...

więcej Pokaż mimo to

avatar
3143
1431

Na półkach:

Rebecca Solnit pisze o niezmiernie istotnych sprawach: prawach kobiet, feminizmie, także o dyskryminacji rdzennych ludów czy o ekologii. Dlatego ją czytam. Ta książka dodatkowo jest quasi-autobiograficzna, zawiera wspomnienia z młodości autorki oraz z tego, jak powstawały publikacje Solnit. Nie mogę jednak przekonać się do stylu tej pisarki i mam to wrażenie przy każdej jej książce: dla mnie jest "za bardzo", długie złożone zdania, chaos, przeskakiwanie z jednej myśli na drugą. Dla mnie niestety daje to taki efekt, że momentami nie wiem o czym czytam, a tekst traci moc.

Rebecca Solnit pisze o niezmiernie istotnych sprawach: prawach kobiet, feminizmie, także o dyskryminacji rdzennych ludów czy o ekologii. Dlatego ją czytam. Ta książka dodatkowo jest quasi-autobiograficzna, zawiera wspomnienia z młodości autorki oraz z tego, jak powstawały publikacje Solnit. Nie mogę jednak przekonać się do stylu tej pisarki i mam to wrażenie przy każdej jej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
404
72

Na półkach:

Wspaniała, pasjonująca historia autorki, jej pisarstwa i tego, co doprowadziło do miejsca, w którym jest teraz.

Z “Wspomnień z nieistnienia” wyczytałem dużo o samej Rebecce Solnit. O tym, jak zaczynała pisać i o czym, o jej przyjaciołach i doświadczeniach, które ją zbudowały. Od Solnit jako historyczki sztuki do aktywistki zaangażowanej w walkę z mizoginią.

Ale poza nią samą znalazłem w eseju zarówno pasjonujące, jak i przerażające opowieści o świecie — pojmowanym jako cały świat, ale też ten wydawniczy, akademicki, aktywistyczny — i o San Francisco, rodzinnym mieście autorki.

“Wspomnienia” były złożone i wielowątkowe, ale jednocześnie wszystkie ich rozdziały złożyły się na pełną całość. I nie czuję, aby czegokolwiek w nich było za dużo lub im brakowało.

Wspaniała, pasjonująca historia autorki, jej pisarstwa i tego, co doprowadziło do miejsca, w którym jest teraz.

Z “Wspomnień z nieistnienia” wyczytałem dużo o samej Rebecce Solnit. O tym, jak zaczynała pisać i o czym, o jej przyjaciołach i doświadczeniach, które ją zbudowały. Od Solnit jako historyczki sztuki do aktywistki zaangażowanej w walkę z mizoginią.

Ale poza nią...

więcej Pokaż mimo to

avatar
3810
3752

Na półkach:

Wspomnienia młodości, z San Francisco, z początków pracy, aktywizmu itp. Jest to pretekst to typowych dla autorki rozważań o różnorakiej dyskryminacji, negowania (nieistnienia). Jednak w tej książce wątki biograficzne zdecydowanie wychodzą na pierwszy plan. To nie to co "Mężczyźni objaśniają mi świat" czy "Matka wszystkich pytań", wciąż jednak są to doskonałe reportaże/felietony.

Wspomnienia młodości, z San Francisco, z początków pracy, aktywizmu itp. Jest to pretekst to typowych dla autorki rozważań o różnorakiej dyskryminacji, negowania (nieistnienia). Jednak w tej książce wątki biograficzne zdecydowanie wychodzą na pierwszy plan. To nie to co "Mężczyźni objaśniają mi świat" czy "Matka wszystkich pytań", wciąż jednak są to doskonałe...

więcej Pokaż mimo to

avatar
32
23

Na półkach:

Bardzo dobrze napisana książka, fajnie się czyta ten przekrój życia autorki i można odnaleźć wspólne punkty i własne mysli spisane na kartkach (na dostake będąc mężczyzną). Mnóstwo trafnych spostrzeżeń. Zdecydowanie warto poświęcenia paru godzin.

Bardzo dobrze napisana książka, fajnie się czyta ten przekrój życia autorki i można odnaleźć wspólne punkty i własne mysli spisane na kartkach (na dostake będąc mężczyzną). Mnóstwo trafnych spostrzeżeń. Zdecydowanie warto poświęcenia paru godzin.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    322
  • Przeczytane
    126
  • Posiadam
    18
  • 2022
    14
  • Teraz czytam
    8
  • 2023
    7
  • Feminizm
    7
  • Eseje
    5
  • Ulubione
    4
  • 2024
    3

Cytaty

Więcej
Rebecca Solnit Wspomnienia z nieistnienia Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także