rozwińzwiń

Samiec alfa musi odejść. Dlaczego patriarchat szkodzi wszystkim

Okładka książki Samiec alfa musi odejść. Dlaczego patriarchat szkodzi wszystkim Liz Plank
Okładka książki Samiec alfa musi odejść. Dlaczego patriarchat szkodzi wszystkim
Liz Plank Wydawnictwo: Czarne Seria: Poza serią reportaż
392 str. 6 godz. 32 min.
Kategoria:
reportaż
Seria:
Poza serią
Wydawnictwo:
Czarne
Data wydania:
2022-04-27
Data 1. wyd. pol.:
2022-04-27
Liczba stron:
392
Czas czytania
6 godz. 32 min.
Język:
polski
ISBN:
9788381914505
Tłumacz:
Martyna Tomczak
Tagi:
Alfa Patriarchat
Średnia ocen

7,2 7,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,2 / 10
166 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
2312
2134

Na półkach: , , , ,

Ależ zmasakrowany tytuł - z czułego "For the love of man", na rzecz pasywno-agresywnego i wojowniczego.

Okej, zawartość ma pewne wady właściwe współczesnym zachodnim badaczom - na przykład odwoływanie się do rasy - to jednak jest napisana w sposób dość wyważony i rzetelny. Nie ma tu pieniactwa, tak powszechnego, wprost przeciwnie - z Autorką można się na spokojnie nie zgodzić, ale to tyle, raczej nic tu nie podnosi ciśnienia absurdem ani odklejeniem.

W skrócie, Autorka wychodzi z założenia, że pewna struktura społeczna - nazywana popularnie "patriarchatem" - szkodzi nie tylko kobietom, ale też mężczyznom, ponieważ stawia przed nimi absurdalne wymagania. Facet ma być męski, nie może płakać, musi utrzymywać rodzinę. To nie jest fajne.

Z taką tezą przecież zgodzi się też spora część "konserwatystów", "prawicowców", "wojowników o prawa mężczyzn" i im podobnych.

Z drugiej strony, wszelkie wspominanie o niesymetryczności poboru wojskowego, albo o późniejszej emeryturze (przy niższej długości życia!),często są zbywane z drwiącym uśmieszkiem i to przez osoby, rzekomo żądające równości.

Pada tu zdanie: "Udawaj, że ludzie nie mają płci. W ogóle nie zakładaj, że ze względu na jakikolwiek element tożsamości potrafią więcej lub mniej" - całkowicie się z tym zgadzam. Problem w tym, że współcześnie taka postawa zaczęła być odbierana jako skrajnie prawicowa. Ba, "racial-blindness" zaczęło być uważane za postawę rasistowską i white supremacy, a nie piszę tu o jakichś Julkach na twitterach, tylko o komentarzach w mediach o sporym zasięgu. Coraz częściej wszelka neutralność wobec cech niewolitywnych (jak "rasa", czymkolwiek jest, płeć, orientacja) zaczęła być niepożądana, w ostatnich latach zastępowana ultra-świadomością rasową/seksualną etc, budowaniem całej swojej tożsamości wobec cechy, na którą nie ma się wpływu.

Więc tak, Autorko, zgadzam się z wieloma elementami tego, o czym piszesz, ale odnoszę wrażenie, że niedługo Twój własny target może się nie zgadzać.

Ależ zmasakrowany tytuł - z czułego "For the love of man", na rzecz pasywno-agresywnego i wojowniczego.

Okej, zawartość ma pewne wady właściwe współczesnym zachodnim badaczom - na przykład odwoływanie się do rasy - to jednak jest napisana w sposób dość wyważony i rzetelny. Nie ma tu pieniactwa, tak powszechnego, wprost przeciwnie - z Autorką można się na spokojnie nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
637
538

Na półkach:

Niby proste i logiczne, a jak bardzo zaskakujące. OBOWIĄZKOWA LEKTURA DLA KAŻDEGO!

Niby proste i logiczne, a jak bardzo zaskakujące. OBOWIĄZKOWA LEKTURA DLA KAŻDEGO!

Pokaż mimo to

avatar
856
832

Na półkach: , , , ,

O wiele lepsza, niż się spodziewałam. Poruszyła tematy, o których właściwie się nie zastanawiałam. Męskość została tu podana z miłością, ale tak, że można wyciągnąć wnioski. Dlaczego klasyfikujemy mężczyzn na męskich i niemęskich? Czym dokładnie jest ta męskość? Dlaczego mężczyźni nie płaczą? Dlaczego mówimy "nie bądź babą"? Na te i wiele innych tematów znajdziemy tutaj bardzo wiele ciekawych tez. Warto przeczytać.

O wiele lepsza, niż się spodziewałam. Poruszyła tematy, o których właściwie się nie zastanawiałam. Męskość została tu podana z miłością, ale tak, że można wyciągnąć wnioski. Dlaczego klasyfikujemy mężczyzn na męskich i niemęskich? Czym dokładnie jest ta męskość? Dlaczego mężczyźni nie płaczą? Dlaczego mówimy "nie bądź babą"? Na te i wiele innych tematów znajdziemy tutaj...

więcej Pokaż mimo to

avatar
11
10

Na półkach:

Niestety nie przeczytałam do końca. Temat poruszany w książce moim zdaniem ciekawy i potrzebny. Wykonanie pozostawia jednak wiele do życzenia. W moim odczuciu kilka zdań wprowadzających do rozdziału czy nawet sam opis rozdziału, mówi już w znaczącym stopniu, co w nim się znajdzie. Przez co, treść rozdziału sama w sobie nieco rozwleczona. Ostatecznie przeczytałam po prostu nagłówki rozdziałów i ich początki i uważam, że na tej podstawie w znacznym stopniu poznałam zawartość całej książki.

Niestety nie przeczytałam do końca. Temat poruszany w książce moim zdaniem ciekawy i potrzebny. Wykonanie pozostawia jednak wiele do życzenia. W moim odczuciu kilka zdań wprowadzających do rozdziału czy nawet sam opis rozdziału, mówi już w znaczącym stopniu, co w nim się znajdzie. Przez co, treść rozdziału sama w sobie nieco rozwleczona. Ostatecznie przeczytałam po prostu...

więcej Pokaż mimo to

avatar
57
4

Na półkach:

Bzdury i tyle. Jedna z najbardziej beznadziejnych książek jakie czytałem. Patriarchat bla bla bla.

Bzdury i tyle. Jedna z najbardziej beznadziejnych książek jakie czytałem. Patriarchat bla bla bla.

Pokaż mimo to

avatar
111
32

Na półkach:

Temat ciekawy, ale wykonanie słabe. Przede wszystkim bardzo długie rozdziały, w których gubi się ich główna myśl. Po drugie, mnóstwo banałów i dość wątpliwych tez podpartych zdaniem "amerykańscy naukowcy zbadali, że" (redakcja mogła wrzucić odnośniki do tych badań, bo zestawienie ich w bibliografii to za mało, utrudnia weryfikację tez autorki). Po trzecie, książka pisana jest pod czytelnika amerykańskiego i nawet wycieczki do innych miejsc tego nie są w stanie zmienić, są zresztą zwykle powierzchowne. Po czwarte, męczące próby silenia się na dowcip - czy to jest poważny esej, czy niekończący się artykuł na bloga?
Wreszcie: tak, patriarchat niszczy życie kobietom i mężczyznom, ale utrwala go system kapitalistyczny, w którym żyjemy. Bez refleksji na ten temat z książki zostają tylko ckliwe nawoływania do mężczyzn, żeby odważyli się okazać więcej czułości i pozwolili sobie na łzy - poziom artykułu w psuedopsychologicznym pisemku.
A szkoda, bo zdaje się, że autorka nieźle popracowała nad dokumentacją - zwłaszcza w wywiadach. Tylko zapomniała sięgnąć po klasyczki myśli feministycznej, co nadałoby jej rozważaniom jakąś strukturę i umożliwiło rzetelną krytykę patriarchatu. Bez tego kręci się niestety w kółko i nie wnosi niczego odkrywczego.
A na popularno-naukową książkę, która mogłaby otwierać oczy i zachęcać do zgłębienia tematu, to jest stanowczo za długie i za bardzo chaotycznie naszpikowane wynikami badań "amerykańskich naukowców".

Temat ciekawy, ale wykonanie słabe. Przede wszystkim bardzo długie rozdziały, w których gubi się ich główna myśl. Po drugie, mnóstwo banałów i dość wątpliwych tez podpartych zdaniem "amerykańscy naukowcy zbadali, że" (redakcja mogła wrzucić odnośniki do tych badań, bo zestawienie ich w bibliografii to za mało, utrudnia weryfikację tez autorki). Po trzecie, książka pisana...

więcej Pokaż mimo to

avatar
212
185

Na półkach: , ,

Zacznę od tego, że również uważam, iż polski tytuł jest nietrafiony, może przyczynić się do tego, że ci którzy najbardziej powinii sięgnąć po tę książkę, tego nie zrobią. Oryginalny tytuł zawiera zwrot "z miłości do mężczyzn" i książka ta jest tak napisana. Nie jest to książka oskarżycielska, lecz próba zrozumienia mężczyzn i schematów w które wpadają, a które ostatecznie im nie służą.
Jest to ważny i potrzebny głos. Po skończonej lekturze poczułem jednakże lekki niedosyt. Szkoda, że autorka nie pokusiła się o przedstawienie wzorca męskości w różnych częściach świata, zamiast tego skupia się na Stanach Zjednoczonych, no i pojawia się też Zambia. A przecież męskość jest różnie postrzegana w zależności od położenia geograficznego i kultury. Są przecież miejsca na świecie, gdzie zawody, które w naszej kulturze zachodu uważane są za czysto kobiece, tam są męskimi zawodami.
Uważam, że wykluczanie kogoś ponieważ nie spełnia często jakiegoś w gruncie rzeczy głupiego i śmiesznego warunku bycia mężczyzną jak np. majętność czy posiadanie auta, jest tak samo nie fair i krzywdzące jak sprowadzanie kobiecości do dużego biustu i długich włosów, a także bycia matką.
Książka ta to głos w dyskusji na którą mam wrażenie nie wszyscy są gotowi bądź wystarczająco dojrzali albo wystarczająco otwarci, niestety.
Osobiście zdarzyło mi się doświadczyć w swoim życiu wielu nieprzyjemności przez brak spełniania warunków, które określają prawdziwego mężycznę, warunków często idiotycznych muszę tutaj dodać. Przykładowo, na weselu koleżanki musiałem wysłuchiwać nieustannie głupich uwag, gdyż jestem osobą niepijącą, a prawdziwemu facetowi przecież to nie przystoi. No jak to, nie pić?!? Wstyd i hańba! I próbowano we mnie z tego powodu wywołać wstyd.
Przychodzi mi na myśl również scena z pewnego dosyć popularnego ostatnio serialu na Netflixie "Sexify", który doskonale ukazuje meritum tej sprawy. Dwie dziewczyny wybierają się do wojska, by przepytać żołnierzy o ich życie seksualne. Na początku, pozornie wszystko wydaje się być super, żadnych problemów, gdy nadaża się jednak możliwość szczerej rozmowy to okazuje się, że tak kolorowo już nie jest i nawet jeśli ktoś nie jest szczęśliwy zachowując się w ten określony sposób, to pod żadnym pozorem nie może tego okazać, bo niepisany kodeks mężczyzny tak nakazuje, inaczej czeka go upokorzenie i wyśmianie, więc każdy zakłada niewidzialną zbroję i idzie w zaparte że wszystko gra, choć w środku jest głęboko nieszczęśliwy.
Czyż emocje, potrzeba bliskości i prawo do słabości nie są po prostu oznaką człowieczeństwa? Przypisywanie ich jednej płci uważam za niewłaściwe i szkodliwe dla wszystkich.
Zastanawia mnie, że niektóre kobiety również używają sformułowań typu "nie zachowuj się jak baba", a przecież w gruncie rzeczy to jest bardziej obraźliwe dla kobiet niż mężczyzn, gdyż oznacza, że bycie kobietą jest czymś gorszym.
Pani Plank opisuje wiele ważnych kwestii dotyczących męskości, jak np. problem ojcostwa. Oczekuje się od mężczyzn, że będą wspaniałymi ojcami, ale gdy proszą o wolne by opiekować się dzieckiem spotykają się z wyśmianiem czy kpiną. A jak zbudować dobrą więź z dzieckiem, gdy się go prawie nie widzi, np. z powodu nadmiaru obowiązków w pracy?!? Opisuje problem męskości postrzeganej jako przemoc, a także problemy mężczyzn nieheteronormatywnych, jak np. przejmująca historia D'Arcee'ego, który ma potrójnie trudno jako niepełnosprawny czarnoskóry gej. Musi borykać się nie tylko z homofobią, ale i z wykluczeniem we własnym środowisku nieheteronormatywnym spowodowanego swoją niepełnosprawnością. O rasiźmie nie wspominając.
Opisuje również dezorientację mężczyzn po ruchu #MeToo, udzielając wręcz rad, uważam, że bardzo trafnych.
Jako osobnik płci męskiej, pracujący jako opiekun i pielęgniarz osób starszych, który doświadczył wcześniej prześladowań w szkole, m.in. z powodu swojego zainteresowania literaturą i poezją (sic!) (bo to w końcu takie nie męskie),a potem wielu przykrości z powodu tego, że nie wpisuje się w jakiś stereotypowy wzorzec męski, który przez wielu, a może nawet przez większość uważany jest za jedyny właściwy, dołączam się do apelu pani Liz Plank. Zmiana w postrzeganiu płci jest niezbędna. Niech każdy będzie, tym kim chce być, a nie tym kim nakazuje mu kultura czy tradycja. Wszyscy na tym zyskają, zarówno kobiety jak i mężczyźni. Statystyki nie kłamią. Mężczyźni częściej popełniają samobójstwa i nie jest to wyraz tchórzostwa, tylko wyraz tego, że po prostu dalej nie są już w stanie ciągnąć tego wózka, bo byli silni zbyt długo, bo odmawiano im prawa do słabości zbyt długo. Brak możliwości mówienia i wyrażania wszystkich emocji, prowadzi do znacznego obniżenia jakości życia, a nawet do depresji (znam takie przypadki, zmarnowane życia, bo męska duma czy jakieś niepisane zasady nie pozwalały na poproszenie o pomoc). Świat się zmienia, wiemy więcej, ewoluujemy. Najwyższa pora to przyjąć do wiadomości i zaakceptować. Pewne dawne wzorce nie sprawdzają się już.

Zacznę od tego, że również uważam, iż polski tytuł jest nietrafiony, może przyczynić się do tego, że ci którzy najbardziej powinii sięgnąć po tę książkę, tego nie zrobią. Oryginalny tytuł zawiera zwrot "z miłości do mężczyzn" i książka ta jest tak napisana. Nie jest to książka oskarżycielska, lecz próba zrozumienia mężczyzn i schematów w które wpadają, a które ostatecznie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1632
453

Na półkach: ,

Bardzo ważna książka, lektura zalecana kobietom i mężczyznom. To, że podejście patriarchalne jest szkodliwe dla społeczeństwa, wiedziałem już dawno, nie wiedziałem tylko, że aż tak bardzo. Utrzymywanie kodów kulturowych z podziałem na role męskie i żeńskie, jest archetypem przeniesionym z okresu rewolucji neolitycznej. W wielu środowiskach jedna pokutuje nadal co we współczesnym świecie nie może się sprawdzać. Określane jak powinien zachowywać się mężczyzna - nie płakać, być silnym, itp. szkodzi samym mężczyznom - owym samcom alfa. Szczególną uwagę zwróciłem, na rozdział omawiającym podejście mężczyzn do badań profilaktycznych, w Polsce to dramat. Mimo, że książka głównie skupia się społeczeństwie Stanów Zjednoczonych Ameryki i Kanady, to pozytywne spostrzeżenia i rady warto przeszczepić na grunt rodzimy, a przynajmniej wziąć sobie do serca. Panie i Panowie.
Gorąco polecam.

Bardzo ważna książka, lektura zalecana kobietom i mężczyznom. To, że podejście patriarchalne jest szkodliwe dla społeczeństwa, wiedziałem już dawno, nie wiedziałem tylko, że aż tak bardzo. Utrzymywanie kodów kulturowych z podziałem na role męskie i żeńskie, jest archetypem przeniesionym z okresu rewolucji neolitycznej. W wielu środowiskach jedna pokutuje nadal co we...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1119
43

Na półkach: , , ,

Książka, którą powinien przeczytać każdy, kto myśli o sobie lub identyfikuje się jako mężczyzna. Tłumaczy ogrom problemów, przynosi ze sobą wielość alternatywnych spojrzeń na siebie, a przede wszystkim pokazuje drogę do zmiany na lepsze, która może drastycznie podnieść jakość życia. Niezwykle wartościowa pozycja mówiąca wiele o niemalże wszystkich społecznych problemach dzisiejszego świata, które mają jedną wspólną cechę - mają w nich udział biali, heteroseksualni (nie tylko!) mężczyźni. Autorka zamiast ich potępiać ukazuje, że sami cierpią w społeczeństwie patriarchalnym, a jego zmiana w stronę równouprawnienia przysłużyłaby się przede wszystkim im samym.

Książka napisana bardzo przystępnym językiem niesie ze sobą głębię rozprawy naukowej. Prawdopodobnie stanie się w przyszłości klasycznym dziełem nowej fali nurtu feministycznego, ponieważ toksyczna męskość jest dziś bombą zegarową wyniszczającą społeczeństwa od środka. Problem ten w najbliższych latach będzie tylko narastać, niezwykle wartościowe są więc narzędzia myślowe dostarczane przez autorkę w tej pozycji.

Książka, którą powinien przeczytać każdy, kto myśli o sobie lub identyfikuje się jako mężczyzna. Tłumaczy ogrom problemów, przynosi ze sobą wielość alternatywnych spojrzeń na siebie, a przede wszystkim pokazuje drogę do zmiany na lepsze, która może drastycznie podnieść jakość życia. Niezwykle wartościowa pozycja mówiąca wiele o niemalże wszystkich społecznych problemach...

więcej Pokaż mimo to

avatar
6
6

Na półkach:

Dobre wprowadzenie i poradnik dla mężczyzn, którzy nie do końca wiedzą o co chodzi w feminizmie. Także dla tych, którzy myślą, że feminizm jest im przeciwny. Jedyną wadą może być to, że to książka mocno wpisana w realia Kanady i Stanów Zjednoczonych.

Dobre wprowadzenie i poradnik dla mężczyzn, którzy nie do końca wiedzą o co chodzi w feminizmie. Także dla tych, którzy myślą, że feminizm jest im przeciwny. Jedyną wadą może być to, że to książka mocno wpisana w realia Kanady i Stanów Zjednoczonych.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    513
  • Przeczytane
    205
  • Posiadam
    21
  • Teraz czytam
    19
  • 2023
    15
  • 2022
    14
  • Feminizm
    11
  • Chcę w prezencie
    11
  • Legimi
    11
  • Reportaż
    7

Cytaty

Więcej
Liz Plank Samiec alfa musi odejść. Dlaczego patriarchat szkodzi wszystkim Zobacz więcej
Liz Plank Samiec alfa musi odejść. Dlaczego patriarchat szkodzi wszystkim Zobacz więcej
Liz Plank Samiec alfa musi odejść. Dlaczego patriarchat szkodzi wszystkim Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także