Czytanie tej książki nie należało do specjalnie przyjemnych zajęć. Za dużo spowalniaczy akcji. Nuda.

Czytanie tej książki nie należało do specjalnie przyjemnych zajęć. Za dużo spowalniaczy akcji. Nuda.

Ale się wynudziłam podczas czytania... Mam wrażenie, że tutaj niestety nic się nie dzieje. Chyba mi nie po drodze z twórczością autora.

Ale się wynudziłam podczas czytania... Mam wrażenie, że tutaj niestety nic się nie dzieje. Chyba mi nie po drodze z twórczością autora.

Recenzja
Wybieram siebie, wybieram ciebie
Literatura obyczajowa




Maks i Sara głównymi bohaterami. Perspektywa jest dwóch osób.

Maks przyjeżdża do swojego raju, na który pracował ciężko i wyczekiwał z utęsknieniem chwili gdy będzie mógł przyjechać do swojego wymarzonego domku. Lecz rzeczywistość nie zawsze jest taka jaką chciałby widzieć. Maks próbuje sobie poradzić z tym, że nie ma z nim jego żony, osądza się, że to on jest winny rozpadowi związku, a fakt, że powiedziała to jedna z bliższych dla niego osób nie ułatwia sprawy.

Sara mieszka już w swoim raju ponad rok, a ma wrażenie, że spokój ma i dzięki ramom czasowym jest wstanie go nienaruszyć. Lecz rzeczywistość nie zawsze jest taka jaką chciałaby widzieć. Sara doświadczyła wiele ciężkich wydarzeń, spotkała na swojej drodze wiele złych ludzi, którzy ją zniszczyli.

Obydwoje stworzyli wyobrażenie o idealnym miejscu i obydwoje nie umieją się odnaleźć w nim, gdy okazuję się, że ten raj ma złotą kratę. Kolejne więzienie. Sami sobie zbudowali wygodniejszą lecz wciąż klatkę.

Przede wszystkim warto zaznaczyć, że książka zawiera w sobie różne prawdy, nie każdy musi się z nimi zgadzać. Ale nie jest to tylko lekki romansik. Oj nie nie.
Jest to przede wszystkim książka o poszukiwaniu siebie, swojej wiary i próby radzenia sobie z błędami, które się popełniło albo, których się nie popełniło, ale uważa się, że jesteśmy tej sytuacji winni.

Książka trafiła na moje kiepskie samopoczucie i gorszy czas. Przez co momentami było mi ciężko czytać dalej. Poświęciłam wiele czasu, aby uzmysłowić sobie, że jeśli będę odbierać
zbyt dosłownie ich przemyślenia, które się zbyt często zmieniają. Więc jeśli czujecie się nie najlepiej to nie warto się na nią rzucać. Był to przede wszystkim czas analizowania zarówno moich przeżyć jak i bohaterów

Polecam. Lecz warto pamiętać, że porusza ważne rzeczy, ciężkie rzeczy.

Zauważyłam w tekście błąd. Raz była pomylona środa z poniedziałkiem, więc sami widzicie nic tylko czytać,jesli czujecie, że dacie radę.

Recenzja
Wybieram siebie, wybieram ciebie
Literatura obyczajowa




Maks i Sara głównymi bohaterami. Perspektywa jest dwóch osób.

Maks przyjeżdża do swojego raju, na który pracował ciężko i wyczekiwał z utęsknieniem chwili gdy będzie mógł przyjechać do swojego wymarzonego domku. Lecz rzeczywistość nie zawsze jest taka jaką chciałby widzieć. Maks próbuje sobie poradzić z...

Wybieram siebie, wybieram Ciebie" to moje trzecie spotkanie z twórczością @tomaszkieres.autor i przyznam, że bardzo udane 😁

Książka wróciła ze mną z #warszawskietargiksiążki, a wybrałam ją zupełnie przypadkiem, nawet nie czytając opisu, by dowiedzieć się, czego mniej więcej mogę się po niej spodziewać. I wiecie co?
Podobała mi się ta niewiadoma. Tym bardziej, że już sam początek, gdy bohaterowie się poznali, przypadł mi do gustu i coraz bardziej byłam ciekawa kolejnych ich spotkań, które stopniowo przeobrażały się w coś więcej niż rozmowy w uroczej kawiarni Marit.

Od pierwszych stron poczułam, że przyjemnie spędzę przy tej książce czas. I rzeczywiście było tak do samego końca. Co prawda, historia nie obfituje w wartkie akcje, jest raczej powolna, skupia się na relacji dwojga początkowo obcych sobie ludzi, ale ujął mnie ten powolny bieg wydarzeń. A relacja tych dwojga, poobijanych przez życie, którzy gdzieś na końcu świata poszukują swojego miejsca, była inna, niż te, do których przywykłam, czytając powieści obyczajowe i właśnie ta oryginalność sprawiła, że tak mi się spodobała. Dodatkowo historię uatrakcyjniły opisy Norwegii 🇧🇻, do której przenieśli się bohaterowie.

Sięgnijcie po tę książkę, jeśli chcecie się dowiedzieć, czy Sara, poprzez najpierw przypadkowe, a następnie zaplanowane spotkania z Maksem, upora się z demonami przeszłości. Lub jeśli chcecie dowiedzieć się, czy Maks wreszcie odnajdzie szczęście, w domku, o którym od dawna marzył. Choć w marzeniach przecież nie zakładał, że zostanie sam. Albo, jeśli najzwyczajniej w świecie chcecie przyjemnie spędzić czas 😉

Wybieram siebie, wybieram Ciebie" to moje trzecie spotkanie z twórczością @tomaszkieres.autor i przyznam, że bardzo udane 😁

Książka wróciła ze mną z #warszawskietargiksiążki, a wybrałam ją zupełnie przypadkiem, nawet nie czytając opisu, by dowiedzieć się, czego mniej więcej mogę się po niej spodziewać. I wiecie co?
Podobała mi się ta niewiadoma. Tym bardziej, że już sam...

to nie tak, że ta historia była zła
po prostu dla mnie zbyt monotonna i ciągnąca się
niestety nie dałam rady dokończyć...

to nie tak, że ta historia była zła
po prostu dla mnie zbyt monotonna i ciągnąca się
niestety nie dałam rady dokończyć...

Jaka to była przyjemna książka... odskocznia od powtarzających się romansów, thrillerów, czy nawet obyczajówek, które ostatnio czytałam... była aż tak dobra, że musiałam sobie dozować tę przyjemność.
Historia niby banalna, dwoje ludzi pochodzących z Polski spotyka się przypadkiem w kawiarni w niewielkie wiosce w Norwegii. Oboje po przejściach, zamknięci w sobie, outsiderzy, ale jednak coś ich połączyło, że w krótkim czasie zaprzyjaźnili się, spotykali niemalże codziennie na popołudniowej kawie, herbacie czy spacerze. Zaczynając swoją przyjaźń postanowili, że będą czystą kartką, więc nie będą opowiadali o swojej przeszłości... ale czy na dłuższą metę się to sprawdzi? To już musicie przekonać się sami.

Jaka to była przyjemna książka... odskocznia od powtarzających się romansów, thrillerów, czy nawet obyczajówek, które ostatnio czytałam... była aż tak dobra, że musiałam sobie dozować tę przyjemność.
Historia niby banalna, dwoje ludzi pochodzących z Polski spotyka się przypadkiem w kawiarni w niewielkie wiosce w Norwegii. Oboje po przejściach, zamknięci w sobie,...

Dwie zagubione dusze na końcu świata...
Czy uda się uciec od przeszłości, być szczęśliwym w teraźniejszości i jednocześnie otworzyć się na przyszłość? To zadanie staje przed naszymi bohaterami. Każdy z solidnym bagażem doświadczeniem, ranami na duszy i niepewnością, która sprawia, że od życia odgradzają się murem. Przypadkowe spotkanie, sprawia, że uporządkowany świat zaczyna runąć....
Jedyny zarzut to przewidywalność. Aczkolwiek czyta się tę historię naprawdę z dużą przyjemnością.

Dwie zagubione dusze na końcu świata...
Czy uda się uciec od przeszłości, być szczęśliwym w teraźniejszości i jednocześnie otworzyć się na przyszłość? To zadanie staje przed naszymi bohaterami. Każdy z solidnym bagażem doświadczeniem, ranami na duszy i niepewnością, która sprawia, że od życia odgradzają się murem. Przypadkowe spotkanie, sprawia, że uporządkowany świat...

Życiowa historia o dwóch osobach, które mają swoje problemy i każdy z nich radzi sobie z nimi na swój sposób. Niespodziewane spotkanie doprowadza do wzajemnego poznawania się i budowania życia na nowo.

Życiowa historia o dwóch osobach, które mają swoje problemy i każdy z nich radzi sobie z nimi na swój sposób. Niespodziewane spotkanie doprowadza do wzajemnego poznawania się i budowania życia na nowo.

Książka bardzo emocjonalna dobrze napisana, ale to nie moje klimaty. Ja szukam książek przy których mogę się oderwać od szarej codzienności z akcją i odrobiną humoru.
Okładka piękna i za to 1 punkt więcej.

Książka bardzo emocjonalna dobrze napisana, ale to nie moje klimaty. Ja szukam książek przy których mogę się oderwać od szarej codzienności z akcją i odrobiną humoru.
Okładka piękna i za to 1 punkt więcej.

Książka przegadana i przefilozofowana w sposób niestrawny i męczący.

Książka przegadana i przefilozofowana w sposób niestrawny i męczący.